Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bomnieniema

Zanim zdradzisz - wiedz to

Polecane posty

Gość zapach pomarańczy...
'jednatakaosoba' Nie bój się, co ma być to się stanie i nie będziesz miała na to wpływu. Rozmowa jest podstawą dobrego związku. A ten nowy facet rozumie twój ból, też został zraniony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednatakaosoba
dziekuje za slowa otuchy, wiem co ma byc to i tak bedzie.a ten mezczyzna z mojego zycia tez zostal zraniony i to dwukrotnie, przez dwie rozne kobiety. mysle ze tez sie boi czy znow mu sie to nie przytrafi .tylko , ze ja nie chcialabym byc tylko od pocieszania , chcialabym zeby i mnie pocieszano , szanowano itd. czasami czuje sie wlasnie tak jako pocieszycielka , ze on ma mnie tylko po to by jemu bylo lepiej , ale moze sama sobie tak tlumacze bo boje sie dopuscic do siebie mysli ze to moze byc dobry zwiazek, calkiem nowy i lepszy rozdzial w moim zyciu. po prostu boje sie ze bede znow zraniona , atego nie chce za nic na swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
takajednazraniona' Strach, zaniżenie własnych wartości jest powodem braku zaangażowania w następny związek. Jeszcze nie uporządkowałaś swoich własnych myśli, bólu serca i duszy, dlatego jest ci tak trudno. Skąd możesz wiedzieć, czy były mąż kochał ciebie, a może kochał tylko twoje ciało i żył z tobą wygodnie. Zrozumienie, to słowo wszystko ci wytłumaczy, każdy chce być zrozumiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednatakaosoba
zawsze szczery moim zdaniem my zdradzeni tez mamy w sobie troche winy.ja np. moze bylam zbyt malo pociagajaca dla meza, bylam slabą kucharką , wiecznie zajeta domem i synem i wszystkim dookola nie mezem , wiele by pisac . wiem tylko , ze byc moze sama pchnelam meza w ramiona innej kobiety , bo gdybym moze byla idealna pod kazdym wzgledem to moze by nie szukal kogos innego, a moze bylam jednak za dobra? nie wiem , w sumie staram sie o tym jak najmniej myslec, zaczynam powolutku wybiegac w przyszlosc. planuje jak bedzie wygladal moj idealny swiat. troche to dziecinne , ale to moja tak mala terapia. cos sie konczy cos sie zaczyna i wlasnie dzieki trudnosciom stajemy sie silniejszymi. zawsze jak dopada mnie dołek to sobie mysle , ze przeciez zawsze moze byc gorzej , ze innym sie nie poszczescilo jak mi .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamy w sobie troche winy ani troche winy nie maja zdradzeni, ani grama, nada, null, zero wina zdradzonych lezy w doprowadzeniu do kryzysu, to tak zdrada to wybor zdradzajacego, wszak mogl stawiac granice, ultimatum lub w szczegolnosci odejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jednatakaosoba -
-widzisz , ty caly czas obarczasz sie wina ! Nie jestes gotowa na nowy zwiazek , nie wiadomo kiedy bedziesz. Moim zdaniem powinnas spojrzec w lustro i sobie glosno powiedziec ,,nie jestem niczemu winna, to nie z mojej winy ,,itp. To pierwszy krok . Uwierz ,ze nie jestes winna . To on zawinil na calej lini ! A ty sie obarczasz wina za jego postepowanie ,ale czesto tak sie zdarza ze ofiary obarczaja sie wina za cos , dzieje sie tak na wielu plaszczyznach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jednatakaosoba -
gdybys byla idealna ? Nie ma takich ludzi ! To on nie byl idealny zdradzil cie , a ty to sobie wyrzucasz , siebie obwiniasz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jednatakaosoba -
do swojej malej terapi wlacz takie myslenie , mow sobie glosno , codziennie ,, nie jestem winna tego co sie stalo , to on zdradzil , to jego wina , nie jestem niczemu winna itp,, , mysle ze powinnas po jakims czasie zaczac inaczej myslec . To co pozwoli otworzyc nowy rozdzial i zamknac stary, pozwoli stanac nogi i podreperuje twoja psychike. Stalo sie , ale ty siebie juz nie obwiniaj . Rozpocznij nowy etap i uwierz ze nie jestes winna ! Mysle ,ze to ci troche pomoze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
'sami prowokujemy zdrady swoich partnerów' Tak, tak dajemy im na to swoje przyzwolenie i błogosławieństwo. Najpierw się zastanów, a potem pisz o sklepach monopolowych. Czyżby zdrada była nałogiem? Może i tak, a może nie. To taka odskocznia, to urlop od życiowej partnerki(żony), a że kochankowie się w ten urlop zaangażują, bez wiedzy życiowych partnerów, to już osobna kwestia. Tylko małe dziecko postępuje nieświadomie, ale jak się poparzy unika gorącego, jak ognia:) Rozumiesz o czym piszę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednatakaosoba
byc moze macie racje, ale jeszcze nie jestem gotowa by wykrzyczec ze to tylko jego wina.caly czas mam w podswiadomosci ze to ja zawinilam , ale jak ktos tu dobrze zauwazyl , przewaznie tak jest ze ofiara dopatruje sie w sobie winy , bo gdyby nie to... to moglo byc zupelnie inaczej . mysle ze jeszcze pare ladnych miesiecy potrwa zanim przestanie bolec i przestane tym sie obarczac. dziekuje autorko za ten cudny topik , i wam wszystkim za to ze staracie sie mnie wspierac w tak trudnym momencie mojego (i mojego syna przeciez)zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jednatakaosoba -
tak , w wiadomym celu , a prawdziwi winni lubia swoja winne zrzucac na ofiare i jak widac jej maz czuje sie dobrze , zalozyl nowy zwiazek i jest happy . A ona sie gryzie , wyrzuca sobie i obwinia sie za wszystko .A jedo zwiazek kwitnie ! Nie ! Juz sie nie obwiniaj ! Teraz uwierz ,ze on jest slaby , to on jest winny i nie byl ciebie wart !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpierw się zastanów, a potem pisz o sklepach monopolowych. kobieto, wake up zdrada - wybor alkoholizm - wybor narkomania - wybor widzisz wspolna plaszczyzne teraz? moze zona, ktora krzyczy na meza wpedza go w alkoholizm? bo skoro moze wpedzic w zdrade to czemu nie w to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jednatakaosoba -
ale sprobuj sobie codziennie mowic ,ze nie jestes winna. moze to podziala na twoja psychike , przyspieszy proces ,, zdrowienia ,,?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jednatakaosoba -
nawet jezeli jakas tam winna jest , choc podobna winna lezy po obu stronach to przestan o tym myslec ! On juz odszedl , wiec zacznij myslec inaczej , zacznij myslec ,ze nie bylas winna , to powinno ci pomoc rozpoczac nowy etap ,nabrac wiatru w skrzydla !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jednatakaosoba -
*wiatr :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednatakaosoba
zawsze szcery powiedz mi czy ciebie tez kobieta zranila?jesli tak to juz rozumiem dlaczego jestes taki ....hm... nie wiem jak to nazwac .wydaje ci sie ze te porownania do sklepu monopolowego są trafne?ja juz swoje przezylam , doswiadczylam roznych rzeczy (nawet w pracy flirtowalam przez jakis czas z kolegą , ale do niczego nie doszlo bo to byly tylko wyglupy)i wiem ze nie wszystko jest tylko czarno-biale i ze kazde posuniecie ma jakis sens.staram sie nie oceniac ludzi po wygladzie , zachowaniu , wypowiedziach , staram sie ich zrozumiec(tego nauczylo mnie zycie) .po prostu jest przyczyna i jest skutek . dlatego za ta zdradę tez i siebie obwiniam . a co do psychologa. juz probowalam , ale nic to nie dalo , po prostu w mojej miejscowosci na koncu swiata , brakuje dobrych "internistow"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
Czytam i rozumiem, przytoczę przykład z życia. Chodząc po płaskiej równej powierzchni przez wiele lat, trudno jest się przewrócić. A jak ktoś upadnie i dozna krzywdy, mówi się, że miał na tej drodze przysłowiowego pecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jednatakaosoba -
ok , skoro uwazasz ze tez jestes winna ... Ty wiesz lepiej co sie dzialo w waszym malzenstwie . Chcialam tylko napisac ,ze obwinianie sie do nieczego dobrego nie prowadzi , a juz tym bardziej w przypadku osoby , ktora nie zawinila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak ktoś upadnie i dozna krzywdy, mówi się, że miał na tej drodze przysłowiowego pecha. mowi sie mowi niektorzy mowia, ze to wina losu, inni przeznaczenia a jeszcze inni, ze serce nie sluga :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje ci sie ze te porownania do sklepu monopolowego są trafne?j w porzadku, jesli masz problem z monopolowym to wezmy na tapete burdel :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz...,.,.,.,.,.,,..
kiedy zrozumiesz ZS, ze wizyta u psychologa w tych jakie tutaj omawiamy kwestiach tylko w znikomych przypadkach odniesie skutek pozytywny - kiedy ? Czy krzywda jaką ci kobieta wyżądziła, a domniemam, ze słusznie, bo kto by chciał z takim kims byc i zyc, a co dopiero dzielic łoże ?? Nikt Cie nie chce , nikt nie kocha , siedzisz niczym jełop na forach i sie wywewnętrzniasz - łudzac sie, ze masz mnopol na jedyną pradę i zachowania poprawne ludzi , aż takim głupcem jesteś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychologe z kafełe
MATACZ: 09:55 [zgłoś do usunięcia] karoolek... mnie jakos wymiotowanie nie bierze przy minecie - dlaczego? moze nigdy nie miales nieogolonej c*pki stad tylko wnioskujesz , domniemasz iz by sie tak stac mogło , ja mysle ze wcale nie !! wloski idą na bok kochanienki (usmiech) & 21:11 [zgłoś do usunięcia] matacz.. polecam lektóre dobrych manier jak i wychowania 21:19 [zgłoś do usunięcia] matacz.. klase sie ma wtedy kiedy zna sie zasady sawua vivre i nic inaczej ! 14:59 [zgłoś do usunięcia] matacz spzredał bym dom , zakupił mieszkanie , a reszte pzreznaczył na wojarze po swiecie , swiat jest piekny , zobaczył bym w koncu lodowiec w Argentynie itd. & moja mama wlasnie wróciał z Lichenia - jest cała podjarana !! a jest z rocznika 1954 jakos pomału ja pzrekonuje do wojarzy , jest oporna jak osioł w błocie , ale .....! do Lichenia na wycieczke też nie chciała jechac , a teraz jest hapy !! & http://www.voila.pl/237/yjg29/?1 :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjgjgjgj
ja mysle,że ci koledzy którzy namawiaja do zdrady wiernego kolege ktory ma wspaniałą piękną żonę tak naprawde robią to bo mu zazdroszczą że on dobrze trafił a im sie z żonami nie układa ,chcą mu wmówić że jest frajerem żeby sami poczuli sie lepiej.Wypowiadał sie tutaj Andrzej co kocha swoją żone - Andrzeju tak trzymać. Nie ulegaj głupim namowom głupich frajerów,to co łączy Cie z żoną jest piękne i nie warto tego niszczyć :) Wypowiadała sie tu też Emilia - kura domowa materialistka i zdrajczyni - nie wierzcie że ona jest godną reprezentantką domowych gospodyń.To marna imitacja kobiety w dodatku z urojeniami co u zdrajców typowe - jakoby wiekszosc kur domowych była taka jak ona.A ja osobiscie nie widze związku między zdradą a byciem w domu - to już chyba łatwiej o romans w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypalony
Do bomnieniema czy możesz podać jakiś kontakt aby popisać po za forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bomnieniema
Jestem jako gupia, na czacie strony www.zdradzeni.info. Zapraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×