Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość belindaqq

skreśliłam potencjalnego partnera bo nie chciał nigdy brać ślubu.

Polecane posty

Gość belindaqq

Spotykałam się kiedyś z chłopakiem. Po prawie 3 miesiacach powiedział mi, że on nigdy nie będzei brał ślubu, bo nigdy nie nie jest pewne czy będzie się z tą osobą do końca życia. I powiedział , ze miał kiedyś dziewczynę przez prawie 4 lata i zaczęła coś już mówić o ślubie, a jakiś czas później się rozstali. Czy przekreślilibyście związek na samym początku tylko dlatego że ktoś np nie chce ślubu? Wiem, ze może na początku nie ma znaczenioa, ale skoro już z góry się wie, to po co marnować czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront..
dla ciebie ważniejszy jest papier i złudne poczucie pewności niż człowiek, z którym możesz przeżyć cudowne chwile a może i całe życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro nie wyobrażasz sobie życia bez ślubu to dobrze, że się rozstaliście.... i to już na samym początku... chłopak widocznie też lojalny był, że Cię o tym poinformował.... aczkolwiek nigdy nie ma się tej pewności, a nuż okazałabyś się dla niego tą jedyną i zmieniłby zdanie... trudno jednoznacznie odpowiedzieć... grunt to nie żałować....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie ze tak. każdy ma swoje jakies priorytety których się trzyma. Dla mnie małzeństwo i potomstwo to są główne cele w życiu...w przyszłosci. wiadomo jeśli bym była z facetem dłuższy czas i okazało by sie na przykład że nie może mieć dzieci to nie zostawiłabym go..ale jeśli takie cos okazuje się na samym poczatku znajomości to lepiej sie nie angażowac jeśli my oczekujemy czegos innego od życia. zaczełam sie kiedys spotykac z facetem..oazał się być bardzo fer... bo juz na drugim spotkaniu przynał sie że miał żonę i życie mu się nie poukładało. Dla mnie niebyło tematu tym bardziej że miał z nią dziecko. po co się pakować między "wódkę a zakąskę":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront..
co wy macie z tymi ślubami, ważniejsze formalności niż uczucia? bo o nich jakoś rzadko wspominacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały odkrywca
"Czy przekreślilibyście związek na samym początku tylko dlatego że ktoś np nie chce ślubu?" tak, podobnie jak skreśliłabym faceta który nie chce dzieci, ma inne podejście do życia niż ja i nie dałoby się tego pogodzić, albo byłby innej wiary i podporządkowywał temu całe swoje życie. Nie byłabym z nim szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
jeśli dla Ciebie ślub jest tak ważny to dobrze zrobiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały odkrywca
"ważniejsze formalności niż uczucia?" ale ślub dla większości to przypieczętowanie miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę podobnie do Małego Odkrywcy, niestety, ja też nie wchodziłabym w związek z mężczyzną, który już na początku jasno mówi, jakie jest jego stanowisko w sprawie ślubu, dzieci i planów na przyszłość. Nie chcę później dramatów i niedomówień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe co za frajer
ale on nie mówił, że nie chce dzieci tylko ślubu :D Ma rację ten wyżej, że baby tylko o papierach gadają, a o uczuciach jakoś rzadziej. Smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe co za frajer
"przypieczętowanie miłości" - dobre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tak jakby wiązać się z mężczyzną (lub kobietą), który nie chce mieć nigdy dzieci i liczyć, że za jakiś czas mu się odmieni. A co jak się nie odmieni? Rozwód? Hehehehehe. Bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront..
'"przypieczętowanie"? przed klechą lub urzędasem? myslałem, że miłość dotyczy dwojga osób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bele ... -to jest deklaracja, chce być z Tobą na zawsze, nie opuszczę Cie, wiem że nei jestes romantyczny, ale ja jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem ten strach przed ślubem, sama też się boję:). Dlatego zdecydowałam się czekać na mężczyznę, przy którym opuści mnie lęk przed wspólną przyszłością. Niech każdy żyje jak chce i podejmuje kroki zgodne z własnymi pragnieniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront..
PPL a jak na początku chce a potem mu się odwidzi? analogia? fiku, ty skreslasz każdego faceta jak na razie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe co za frajer
no dokładnie. A co jak najpierw chce, a po kilku latch mu się odwidzi ? :D Proponuję skreślać każdego od razu jak leci albo pierwszą randkę zorganizować w USC - dla pewności :D A durne te baby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront..
fiku, naprawdę chcesz być ze mna na zawsze? jestem wzruszony:) tez jestem romantyczny ale formalizowanie uczuć jest biegunowo odległe od romantyczności i nie wiem czy można być kogoś tak pewnym, żeby mu składać takie obietnice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe co za frajer
nie tylko kogoś ale i siebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"przypieczętowanie"? przed klechą lub urzędasem? myslałem, że miłość dotyczy dwojga osób Zostawmy już te pieczęcie;). Małżeństwo jest wyższym szczeblem związkowania, kto chce, może się na to porywać, kto nie - jego sprawa. Ja tego nie neguję. Osobiście jednak chcę być w przyszłości żoną i przyjaciółką swego męża i chcę, aby nasz związek istniał nie tylko w naszej przestrzeni miłosnej, ale też względem prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront..
PPl a jaki konkretnie przepis prawa masz na myśli i co ów pomorze ci w miłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe co za frajer
no jak będzie miała chłopa na papierze to znaczy, że jej i nie dyskutuj :D Taki wyższym poziom związkowania :D Czego to ludzie nie wymyślą żeby tylko wyłudzić ubezpieczenie zdrowotne przy mężu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'PPL a jak na początku chce a potem mu się odwidzi? analogia? fiku, ty skreslasz każdego faceta jak na razie' Stąd moje twierdzenie - małżeństwo jest dla osób dojrzałych i stabilnych emocjonalnie. Chorągiewki na wietrze i osoby, które nie zdają sobie sprawy z powagi instytucji powinny żyć w wolnych związkach tak, by nie krzywdzić siebie i innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grazynka :)
Moj facet po 3 miesiacach znajomosci tez mi powiedzial : "wiesz, mozemy razem byc ale nigdy slubu nie wezmiemy" .... Od tego czasu minelo prawie 20 lat o do 10 lat malzenstwem jestesmy :D wiec roznie to moze byc ;) Jesli slub i papierek jest dla kogos taki wazny, to nie powinno sie ciagnac takiego zwiazku .... ja osobiscie papierak mam w nosie, na slub koncem koncow moj facet nalegal :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront..
PPl a co tu ma do rzeczy dojrzałość i stabilność, skąd masz pewność, że za 20 lat też będziesz chciała być ze swoim mężem, że będziesz nadal go kochać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe co za frajer
ale jakie chorągiewki, co ty pieprzysz ? :D Przestaniesz kochać i co ci w tym papier pomoże ? Czy masz na to wpływ ? A jak ci się chłop zmieni tak, że będziesz go miała dosyć ? Ty myślisz, że człowiek jest całe życie taki sam ? Ile masz lat, dziecinko ? :D Żeby nie było - ja rozumiem, że się chce podpisać ten papier bo to kilka formalnych spraw ułatwia ale żeby dorabiać do tego ideologię o tym, że podpisanie papierka wznosi związek na inny poziom albo gwarantuje cokolwiek, to sory - bujać to my, ale nie nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×