Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość belindaqq

skreśliłam potencjalnego partnera bo nie chciał nigdy brać ślubu.

Polecane posty

Gość belerofront..
moja droga, 20 lat i ślub czy ty nie przesadzasz? a skoro on taki zmienny jest to czy myslisz, że slub z nim to zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront..
kiedy pisze "moja droga" to piszę do osoby o tym nicku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront..
PPl a co chciałabyś, żeby taki facet jak ja tak do ciebie pisał? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja droga ja miałam tak
jesli chodzi pyt autorki to doradze. ja nie zaczełabym związku gdybym mogła jeszcze raz... bo wiem co teraz przezywam...wydaje mi sie ze facet po tak krótkim czasie nie powinien wogóle mówic na te tematy gdyz on sam Cię nie poznał i skąd moze wiedziec czy nie zadłuzy sie mocno w Tobie....jesli bym miałam jeszcze raz drugą taka sytuacje przed sobą co 4 lata temu to bym dałam sobie spokuj..teraz jest mi cięzko podjąc decyzje( mimo tych wspólnych wspaniałych chwil) bo to co teraz czuje to tylko niepewnosc przez duze N

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja droga ja miałam tak
mam 21 lat nie wiem czy liczy sie wiek czy dojrzałosc czy tez długosc zwiąku... wydaje mi sie ze przez te 4 lata to sie juz poznalismy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront..
moja droga, taka sytuacja, zostawiasz obecnego dlatego tylko, że nie chce slubu, potem bierzesz slub z facetem, ktory okazuję się po kilku latach matołem tyranem itp, nie żałowałabyś i nie wolałabyś wrócić do poprzedniego i zyć bez ślubu ale szczęśliwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja droga ja miałam tak
"nie wiem" brzmi w tym sensie ze mysle ze jak na swoje 21 lat to do tego dojrzałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja droga ja miałam tak
belerofront- gdyby kazdy myslał ze po ślubie facet czy kobieta pokazde inna maske to by sie niekt nie żenił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wydaje mi się, żeby można byłoby być bardzo szczęśliwym wiedząc, że powodem dla którego nie ma się ślubu jest chęć partnera do możliwości bezbolesnego kopnięcia mnie w dupę w każdej chwili :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja droga ja miałam tak
mysle ze nie pobrałabym sie tak szybko z innym ale wole byc chyba sama niz z kims kto nie wie czy chce slubu czy nie... najgorzej jest podjąc decyzje czy odejsc czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront..
moja droga, chodzi mi o to jak dużego ryzyka jest warte składanie deklaracji w postaci przysięgi małżeńskiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ryzykiem jest życie z kimś i poświęcania czasu, energii, funduszu i wielu innych rzeczy dla kogoś kto boi się nam cokolwiek obiecać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront..
moor, widzisz mi zarzucasz, że zakładam niewypał małżeństwa a sama zakładasz, że w związku partnerski dostaniesz kopa w dupę i co? ale to właśnie ta niepewność jest wg mnie lepszym motywem do starania się i dbałości o związek niz slub:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja droga ja miałam tak
ryzyo jest zawsze ale jakby wszyscy sie tego bali ze nie wyjdzie to wszyscy zyli by na kocią łape bo łatwo jest stwierdzic ze jak cos sie zawali to szybo mozna odejsc i miec do daleko w d...e. Mysle ze jesli ktos chce z kim byc i jesli nawet sie źle dzieje i obydwoje ludzi stara sie uratowac swoja rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront..
moor, nie obiecać tylko ci zaufać, to nie to samo PPL, wręcz przeciwnie, mam poczucie własnej wartości, myślalem raczej o twojej opinii na temat osoby mej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja droga ja miałam tak
"Ryzykiem jest życie z kimś i poświęcania czasu, energii, funduszu i wielu innych rzeczy dla kogoś kto boi się nam cokolwiek obiecać" zgadam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront..
moja droga i własnie o to chodzi, że teraz ludziom nie chce się starać, myślisz, że bez powodu mam takie a nie inne poglądy, nie mam 18 lat i życie nauczyło mnie juz wiele, niekoniecznie dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie tam nie razisz, lubię osoby, które mają swoje zdanie i potrafią go bronić, nie obrażając przy tym nikogo. Szkoda, że nie chcesz być nigdy mężem. To dopiero byłby wyczyn - przekabacić na swoją stronę takiego zatwardziałego przeciwnika żeniaczki, ahahahahaha;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz, z zasady nie uznaję podejmowania pochopnych decyzji o ślubie. nie jestem za tym, żeby brać ślub po 3 latach, co podobno jest dobrą granicą. Partnera trzeba dobrze poznać - znać go dosłownie na wylot i trochę razem przejść. Ale - jeżeli pomimo wspólnych przeżyć dana osoba nadal chce mieć furtkę na wolność bez problemów to dla mnie blokuje to rozwój mojego życia prywatnego. Nie kupię sobie domu, nie urodzę dziecka, nie będę mogła nic planować daleko w przyszłość bo wiem, że mój partner nadal zakłada odejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja droga ja miałam tak
Zawsze sobie myslałam ze ja nidy nię bede namawiac faceta na ślub... i co ja teraz robie! z miłosci -wbrew moim zasadom! mimo wszystko to facet powinien sie oswiadczyc... ale ilez mozna czekac....ponizam sie tylko i tego własnie najbardziej mam dosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront..
moor a czy ja chociaż raz wspomniałem, że związek partnerski jest dla mnie furtką? zrozum, że dla mnie slub niczego nie daje i tylko dlatego nie chcę go brać PPl, najdroższa, zawsze możesz spróbować, należę do osób, które nigdy nie mówią nigdy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront..
"moja droga" a więc to kwestia ambicji a może tego co ludzie powiedzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja piszę jakby to dla mnie wyglądało. Męczyć się z całą robotą papierkową tylko po to, żeby uniknąć ślubu który niesie ze sobą te same "konsekwencje". To czysty absurd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja droga ja miałam tak
nie nie przejmuje sie az tak bardzo ludzimi tylko sam fakt ze ja to musze ględzic o slubie dołuje mnie boto mnie powinien mężczyna o to prosic ...tak juz było zaklepane od wieków w bajkach i baśniach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Bele....
Życie nauczyło cię dlatego , że trafiałes na osoby, które do ciebie miały taki stosunek jak ty teraz masz do ślubów, i koło się zamyka. A do tego pewnie miałeś w sobie predyspozycje do nie pełnej więzi z drugą osobą. Interesujące jest to że dla ciebie ślub to jest tylko papier, zastanów się nad sobą jeśli potrafisz (ale myślę że nie potrafisz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'PPl, najdroższa, zawsze możesz spróbować, należę do osób, które nigdy nie mówią nigdy' Hahahaha! Wiem, że kiedyś Cię jakaś kobitka przekabaci na swoją stronę i tak ją będziesz kochał, tak ją będziesz lubił, że aż buty będziesz za nią gubił;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×