Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jagajaga

brak seksu i nieporozumienia w związku

Polecane posty

Gość oliwia @35
dla mnie facet, ktory wyzywa matke swojego dzieka od szmat tez nie jest normalny i tu nie ma usprawiedliwienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjkl
z której strony nie spojrzysz to i tak dupa z tyłu. nie ma mądrych w takich sprawach. Niektórzy wolą znaleśc sobie kochankę, inni bedą tolerować takie białe małżeństwo, a jeszcze inni uciekną w pracę i tak będą sobie zyli długo i szczęśliwie az pozniej przeczytamy na forum: moja kobieta jest aseksualna, moj mąż mnie zdradził, moj mąż mi nie pomaga, mój mąż znalazł sobie młodszą i zostawił mnie z małym dzieckiem, jestem samotna, ...... i tak dalej. I tu nie ma wygranych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjkl
a jak ona wyzywa swojego faceta od frajerów ? tu masz wytłumaczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta ;)
niedlugo pewnie zaczna sie bic oboje to patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjkl
to powiedzcie w kim jest problem. jak to widzicie z boku/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda (jak i wina) zawsze leży bliżej, lub dalej środka... Usiądźcie i szczerze odpowiedzcie sobie na pytanie czy chcecie to ratować. Jeśli tak- obiecajcie sobie wysłuchać się! Potem kolejno wyciągnijcie wszystkie sprawy i przy każdej z osobna dojdźcie do kompromisu. Potem obiecajcie sobie trzymać się ustaleń. Np seks raz w tygodniu da się przeżyć. Zarówno przez kobietę jak i faceta. Jak pozmywasz czy pójdziesz z dzieckiem na spacer to korona ci nie spadnie... Jeśli nie- to wiadomo. Tylko nie rozstawajcie się jak wrogowie. Ciągle zostaje wam wspólne dziecko i szansa że zechcecie znów tworzyć związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjkl
problem w tym ze raz w tygodniu nie dam rady bo ona mnie bardzo pociaga. chyba ze by chodziła w workach. zreszta co to za targowanie sie ile razy. generalnie ona na kazdy moj dotyk reaguje agresją ze nie w tym momencie abo ze jest zajeta abo siedzi przy komputerze albo oglada telewizje albo pali papierosa. próbowałem juz tyle razy ze teraz mam taki uraz ze boje sie jej dotknąc bo znów elektrowstrząsy. i juz jedna droga dojscia do niej zamknieta sprytnie przez nia samą. nawet jak jestem miły to nic sie nie zmienia. nalepiej to jakbym dał jej swiety spokój zeby ona mogła rozmyslac sama ze soba no i oczywiscie jej pomagał w sensie obowiązki w domu pół na pół a najlepiej to jakbym wracał z pracy to jeszcze zebym przejał całkowicie opieke córka zeby ona mogła odpocząć. udało mi sie niedawno ją wyciągnąć na rower wzieliśmy córkę i pojechaliśmy ale ile musiałem sie nagadać zeby ona zechciała wyjsc bo oczywiscie wyganiała mnie z córką ale jakoś sie udało, to przez dwa dni marudziła ze ja tyłek boli. niby ona tak sie cieszy zyciem ale wszystko potrafi zepsuc. jak zabrałem ją na trzy dni do SPA na walentynki to nasłuchiwałem sie jaka lipa ze kielskie masaze zabiegi i ze ona juz miała lepiej w zyciu. no wiecie co? takie narzekanie doprowadza do tego ze mi sie wszystkiego odechciewa. a ponoć darowanemu koniowi nie zagląda sie w zęby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjkitr
ale facet sciemnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×