Ślub z Arabem i moje wąpliwości...

tu nie chodzi o to, że każdy muslim jest terrorystą. Chodzi o to , że kobiety są przez nich po ślubie okropnie traktowane- oczywiście w ich odczuciu wszystko jest ok. Wystarczająco było takich historii bym próbowała- bo on jest inny-...

jakie to ma znaczeni czy z Egiptu, czy z Anglii, kazdy jest inny przeciez...

każda mysli że mój arabusek jest inny , zakochana po uszy nie odbiera świata realistycznie kilka lat temu w Łodzi mąz Arab zabił swoja żonę , zaciachał ją nożem,matki czwórki małych dzieci teraz dzieci babcia , matka zamordowanej sie opiekuje a tak miłość była, niesamowita, że cudowny,przystojny i wyjątkowy

nie masz racji. w każdym kraju jest inna kultura i każdy jest inaczej wychowywany. dla Egipcjanina idealna to taka, która pierze, gotuje, rodzi dużo dzieci i najważniejsze, w żadnej sprawie nie sprzeciwia się mężowi. nic na to nie poradzisz. tak są wychowywani od najmłodszych lat.

ostatnio polak w UK zabil swoja zone i dzieci... czyli co wszyscy polacy tacy sa?

nie zgodze sie. zony arabow tez pracuja, choc wiekszosc nie musi z racji, ze 1 placa starczy na wszystko.

nie każdy, tak samo jak nie każdy Arab zabija i jest terrorysta. Jeżeli dobrze "dogada" się z żona, to jest możliwosc że nawet nie będzie bita. ale musi byc w 100 procentach posłuszna. czy jesteś gotowa na takie podporządkowanie ?

to z zabójstwem to było zejście ze ścieżki, o czym mówimy. Ja zgadzam się z Baśką, oni są tak wychowani. Nie musi Cię bić, czy zabijać. Dopóki będziesz posłuszna wszystko będzie ok, dopiero gdy zaczęłabyś się sprzeciwiać- mógłby zacząć Cię tyranizować... Nie mówimy, że tak będzie na pewno- ale ja bałabym się tak ryzykować. W zasadzie po co Wam ten ślub? A co on na decyzję, że dzieci zostaną wychowane w obu wiarach ?

nie arab jest problemem ale rodzina jego dziewczyno twój jest w angli więc może być normalny ale rodzinkę ma na pewno popierdoloną która będzie go buntować

w koranie kobieta przedstawiona jest jako zwierze np pies , posłuszna i oddana - to jej rola jedyna wiara jaka doceniła kobiete i czci kobiete jest katolicyzm i kult Matki Boskiej

to jest specyficzna kultura i tradycja od pokoleń ja ci nie mówię że on cie zabije bo ty sie cieszysz że nie każdy arab zabija żonę nie o to chodzi tam kobieta jest jego własnością , służy mężczyznie jesli cie to jara i to lubisz to rozumiem mnóstwo kobiet sie w nich kocha i wychodzą za maż bo ulegają urokowi może potrzebują takiego

na poczatku byl wstanie im dac wybor, ale pozniej stwierdzil, ze nie zna takiego przypadku wsrod swoich znajomych, i ze nie chce by wytykany palcami. zreszta z tego co widze, to Londyn zmienia sie, nie ktore dzielnice to juz przewaga muslim. pozniej dzieciaki moga miec klopoty od strony rowiesnikow. wiem, ze jest taki nakaz u nich, ze dzieci zawsze maja wiare po ojcu.

Zupełnie nie rozumiem po co Ci slub, a kompletnie nie pojmuje po jakiego grzyba miałabys brac slub w określonym obrządku religijnym skoro :O Skoro Twój Arab jest taki światły , postępowy i "cacany" , to powinno byc mu to absolutnie obojętne- widac jednak nie jest.. A nad tym juz sie powinnas dobrze zastanowic. To , ze mieszka w Anglii czy jakimkolwiek innym zachodnim kraju nie ma absolutnie nic do rzeczy i nie jest ZADNYM argumentem świadczącym o tym, ze jest " normalny" czyli nie taki jak stereotypowi muzułmanie... Ale na pocieszenie dodac, ze wiekszosc tych nieszczęsnych idiotek, które miały to (nie)szczescie poslubic muzułmanina mysłała tak samo, więc nie jestes jedyna:D

chodzilo mi oto ze kazda religia ma ''dobre'' i zle storny. twoj facet nie toleruje kosciola bo pedofile, ty mozesz nie tolerowac islamu bo terrorysci. nie kazdy ksaidz to pedofil ,nie kazdy muzulmanin to terrorysta. ty wybralas swoja waire i on musi to zaakceptowac ,tak samo jak ty mussiz zaakceptowc jego waire. co do rodziny- to tez bym sie tym szczegolnie blisko zainteresowala. bo jak to sa typowi muzulmanie to pewnie cie nie zaakceptuja jako jego zone i bedzie tylko problem .

musisz naprawdę go kochać skoro się nie boisz... a z drugiej strony jednak masz wątplliwości skoro dodałaś ten temat...

no sorry ,ale jak towj ukochany patrz\y sie na to co znajomi robia no to tylko swiadczy o jego niskim poziomie inteligencji. ciekawe,czy ma jakichs znajomych kto ma za malzonke kufara?

jego rodzina mnie lubi. wiem, ze nie kazdy taki zwizek sie udaje, ale tak samo jest w zwiazkah tych samych kultur.

Czytajac Twoje wypowiedzi doszlam do wniosku, ze cokolwiek Ci napisze Ty i tak wiesz lepiej. Bronisz go, to naturalne. Piszesz, ze nie wymaga od Ciebie zmiany religii. Teraz. Po slubie zobaczysz, zacznie nalegac. Bedzie od Ciebie wymagal calkowitego posluszenstwa, a za niesluchanie moze Cie nawet zbic. Poczytaj troche na ten temat. Ktos juz tu podal tytul Arabska zona. Tez polecam.

szkoda ze niektore z was tutaj sie wpisujacych myli religie z tradycja.....

zwazywszy na stosunek mojego lubego do te instytucji. a twój do meczetu to już się wcale nie liczy?!! kategorycznie powiedz NIE!!! :o :o

a w zasadzie dlaczego nie poczekacie z tym ślubem jeszcze?? tak rok np. ??

A jego rodzina moze i Cie zaakceptuje, ale nigdy nie bedziesz miala u nich takiego szacunku jak muzulmanka.

Przekonasz się naiwna kobieto po ślubie w jakie gówno się wpakowałaś. A to z jakiego jesteś kraju ma znaczenie, może i każdy jest inny, ale i każdy ma wpojone zasady ze swojego kraju. KAŻDY. A on cie kocha tylko za białą skórę. Jesteś jak towar. Po ślubie twoja skóra stanie się fioletowa od siniaków.

dodalam, bo nie czuje sie komfortowo z faktem, ze slub ma byc w meczecie. nie wiem, moze to jakies bezpodstawne leki wywolane przez TV. zle mi sie kojarzy to miejsce :(

co do rodziny, oni nie zaakceptują Ciebie jako nie-muzułmanki a a tym bardziej Waszych dzieci jako katolików. będziesz zawsze traktowana jako ta gorsza, niearabska kobita. nie zapominaj też że jako musułmanin on może miec 4 żony. kolejna sprawa, jesli nie weźmiecie ślubu, twój mąż NIGDY nie będzie Cię traktował jako prawdziwą żonę, bo tylko slub musulmański sie liczy w ich kulturze.

poczekaj jeszcze rok!!!! strasznie krótko się znacie.....

na twoim miejscu bym poczekala, tak jak radza. i nigdy nie rob nic wbrew sobie!!!! na twoim miejscu bym sie nie zgodzila na slub w meczecie jezeli tego nie chcesz.

a jeszcze takie banalne pytanko, jesteś może blondynką ? ;)

aa chcialam tylko dodac, ze wasze dzieci bedą muzułmanami, czy tego chcesz czy nie:D

pisalam juz ze nie musze zmieniac wiary. skoro teraz nie nalega, to niby dlaczego ma pozniej? od poczatku jest sprawa jasna. ja mam swoja. on swoja. dzieci wiadomo. tu musze isc na kompromis, zeby nie mial nieprzyjemnosci.