Ślub z Arabem i moje wąpliwości...

90% WYPOWIADAJĄCYCH SIĘ UWAŻA TWÓJ WYCZYN ZA RZECZ GŁUPIĄ I NIEMĄDRĄ! GDYBYS MIAŁA GRAC O MILION I PODPOWIEDZI PUBLICZNOŚCI ODNOŚNIE ODPOWIEDZI A LUB B, A NA "A" PUPLICZNOŚĆ DAJE 90%, A NA "B" 3% , BO RESZTA WSTRZYMUJE SIE OD GŁOSU :D TO CO WYBRAŁABYŚ? B?????????????????

Kolejna...

>>mieszkam w UK, u nich zdrada to normalka przynajmniej jak już poślubią swoją "oblubienicę". W 100% przypadków, które znam były zdrady. A nie daj, jak żona się kapnęła i robiła wyrzuty. Łomot za to, że się czepia. To standard. Bicie, poniżenie, zdrady, to uroki życia z islamistami jakiejkolwiek narodowości. Oni nie mają tego w genach, ale ich pradziadom, dziadom, ojcom, wujkom, stryjkom, itd. pozwalało na to prawo szariatu i oni przyjeżdżając do Europy nieco się pilnują, ale jak już mają żonę, myślą że wszystek im można, bo już żonę mają. I żona islamska siedzi cichutko, bo tak nauczona, nie odzywa się, nie robi problemów, a i tak bywają bite... ale Europejki z wielkim ryjem nie przejdą bez szumu, bo dla islamisty kobieta to kobieta - zwykłe nic, a tylko różnica w podejściu jest, bo islamska żona musi słuchać i być posłuszna, tego uczą kobiety od pokoleń, zaś żona europejska dostaje wpiernicz, bo się wtrąca w męskie sprawy, które interesować jej "nie powinny", w dodatku rości sobie prawa do pracy czy czegoś tam jeszcze innego. Nie ten problem to widzuą inny. Zawsze jest to samo!!!

chociażby samo to jak podchodzą do zdrady: facet zdradzi żonę- cóż, zdarza się, widocznie była nieposłuszna lub go odpowiednio nie zadowalała, to już usprawiedliwienie. Kobieta zdradzi męża- dz.iwka, nie jest godna na nazwanie się żoną muzułmana, Allah pozwala ją bić (może nawet zabić)

Ale widzisz... ten Arab od mojej koleżanki naprawdę wydawał się inny. Ona pracowała na pełny etat. Spotykaliśmy się razem w kilka małżeństw wieczorami na kolację czy drinka. Ubierała się normalnie... no może miniówek nie nosiła czy bluzek z dekoltem do pępka ale normalnie jak młoda Europejka. Nie chodziła w długich spódnicach, workowatych bluzkach czy chustkach na głowie. Tuż po ślubie to nawet zdarzało się wyskoczyć na drinka po pracy na taki dziewczyński wieczór. Później oczywiście jak pojawiły się dzieci wychodziła rzadziej no ale dzieci to obowiązek więc było to zrozumiałe. No i nikt jej nie bił. Ile razy gdzieś słyszała o katujących żony Arabach to wywracała oczami i mówiła, że to stereotypy. W sumie trochę ją rozumiałam bo mój mąż również nie jest Polakiem i o jego narodzie też są oklepane stereotypy a On jest ich zupełnym zaprzeczeniem. :P

>>baska192837465, ja ci powiem coś nieco z innej beczki. Podobne ale lekko nie to samo co dotyczy autorki tematu. Kilka lat temu uczęszczałam na kurs, gdzie było wiele kobiet różnych nacji... z Turcji, Egiptu, Arabii Saudyjskiej, Polski, Szwecji, itd. "Towarzystwo mieszane" :) Nadmienie, że było upalne lato, temperatura dobiegała w słońcu 45C, po prostu upał nawet w cieniu. Obok mnie siedziała Arabka, na imię miała Reda. Przyjechała z mężem z Arabii wiele lat wcześniej. Oboje w Arabii wykształceni byli jako nauczyciele. Język obcy opanowany do perfekcji (oboje super zintegrowani językowo). Jako że studiowałam religioznawstwo i mieliśmy akurat godzinę na luźne rozmowy, podjęliśmy temat o różnicach kulturowo-wyznaniowych. Gadka szmatkana temat religii i ja mówię w pewnym momencie do Redy...: - Reda, dlaczego nosisz chuste i długie szaty w taki upał? Przecież w Koranie jest napisane, że kobiety mogą nosić, ale nie muszą. Reda się nieco zmieszała, ale odpowiedziała, że te szaty są lekkie i nie przeszkadzają w upał. Na to ja do Redy: -Reda, ale mi jest gorąco w samym top koszulce, a ty mi mówisz, że tobie nie jest? Na to Reda do mnie: -Masz Koran? - Odpowiedziałam że mam ze studiów w przekładzie na mój język. Umówiłyśmy się, że na następne zajęcia przyniesiemy Koran, ja po polsku, ona po arabsku i odnajdę jej ten werset. Ok. Następne zajęcia... (już w domu odnalazłam werset) i mówię Redzie, która sura i werset...spoko. Reda patrzy, czyta i taką biedną minę zrobiła, ale absolutnie nic do mnie nie powiedziała, a jedynie uśmiechnęła się. Nie wiecie jeszcze co mnie czekało kilka dni później. Po Redę przyjechał jej mąż... Zaczął odgrażać mi się i krzyczeć, że jak Redze będę gówno do głowy kładła, to on mnie załatwi. Wniosek: Reda zjarzyła, że jej szaty, to decyzja męża i po prostu zapytała się go dlaczego tak ma chodzić ubrana, kiedy my europejki łazimy jak wolne elektrony i nikt nie mówi, abyśmy w upał się zakrywały. Jej mąż się zbulwersował i mnie okrzyczał i groził, bo jakim prawem kwestionuję jego zdanie... a... Koran jednak mówił jedno. Reda mnie bardzo przepraszała za ten incydent, bo do głowy jej nie przyszło, że jej mąż nakrzyczy na obcą kobietę za jej pytanie. Ale tak czy inaczej... do tej biednej Redy nic nie mam, ale sytuacja mówi sama za siebie.

zagladam tu co jakis czas i sie nie moge nadziwic ile topikow o Arabach. KObiety, czy was poryło? mało b iałych facetow w Europie, Ameryce pn i australii?? Nie wiecie ze Araba kijem nie dotykac, najlepiej z nimi wogole nie gadac. Wbic w swój zakuty leb, ze Arabowie są be i trzymamy sie od nich z daleka. Tak samo murzynów i innych ciapatych, Polki pod tym względem wiodą prym. Jak możecie być takie głupie. Raz podrwywał mnie czarny muzulmanin, kazalam spadac na drzewo. Czy wy na prawde macie tak niskie mniemanie o sobie? Przeczytałam cały topik. I mysle ze autroka jest zwyczajnie glupia. Zdradzilas męza, bo pracował?? Jestes po porstu beznadziejna, dalas sie omotac arabowi, ktory wykorzystal wasze chwile oddalenie z mezem i zawrócił Ci w głowie. Ja na Twoim miejscu, nie brałabym slubu, nie czekałabym roku, ani nawet pólm spakowałabym manatki wraz z koncem tego posta i przeprowadzila na drugi koniec miasta. Ile ty masz lat, zeby byc tak zaslepiona i glupia? 15? Nastolatki maja wieceh oleju w głowie. Trzeba nie bylo dawac dupy arabowi na boku, nie dziwota, ze malzenstwo sie rozpadlo. Wspomnisz moje slowa po slubie jak cie twoj arabusek zacznie tłuc kablem od zelazka. nie zycze Ci szczescia, zycze, zebys otworzyla oczy i uratowala siebie i szanse na normalne zycie i rodzine.

Że niby co? Reda nie znała Koranu? Mąż jej powiedział, że w Koran każe kobietom zakrywać ciała i włosy więc tak robiła. A Ty jej uświadomiłaś, że mąż ją okłamał bo chodziło o jego PREFERENCJE a nie prawa KORANU? Wściekł się bo wytknęłaś mu kłamstwo i poważałaś jego zdanie i autorytet. A co więcej pokazałaś, że zmuszając żonę postępuje wbrew Koranowi albo W OGÓLE nie zna Koranu.

Z takim to strach się wykłócać bo jak mu się postawisz a nie daj boże publicznie ośmieszysz to za dwa dni możesz skończyć z kwasem na twarzy. :O

jesli dzieci beda miały jego wiare. tj. beda uczestniczyly we wszystkich obrzadkach, swiatach to naturalnym jest ze w twoim domu ta religia bedzie powszechna a ty nie tyle bedziesz musiala ja akceptopowac co w niej uczestniczyc

oj to juz rasizm. takie poglady sa ohydne! ciapaty - tak sie nazywa ludzi. maz nie dbal o mnie, wiec mialam prawo poszukac gdzie indziej szczescia. skoro tylko praca mu byl a w glowie, to co ja moglam zrobic. musialam to zakonczyc.

i chociażby ten przykład Redy pokazuje jak tam traktuje się kobiety, jak muszą być podporządkowane. Jesli kobieta na siłe pcha się do islamu i tej kultury, nie zddaje sobie sprawy z tego co robi. jeśli chcesz być dobrą żoną, według definicji arabskiej, musisz siedzieć cicho i słuchać swojego męża- pana i władcy. Oni twierdzą że kobieta jest słabsza i nie poradziłaby sobie w życiu bez dyrygowania przez meża. To jest ich tradycja. Nie twierdzę że jest zła (dla nich to normalne), ale jestem pewna, że nie pasuje do europejskiego wychowania.

>>wolno myslę dzisiaj, jej mąż znał Koran, Reda niby też, bo oboje przecież uczyli się w szkołach koranicznych, tyle że... kobietom w szkołach koranicznym "nieco inaczej" wykłada się koran, tzn. pomijając wersety, które mogłyby stanowić o równouprawnieniu kobiet i mężczyzn. Mężczyźni islamscy dobrze wiedzą co Koran mówi, ale dla własnej korzyści i wygody omijają te wersety, które dla nich są niewygodne. Nie wiem czy Reda czytała cały Koran... ale jest niewielu chrześcijan, którzy czytali całą Biblię, więc po reakcji Redy i potem jej męża, myślę, że nauki koraniczne Redy nie pokrywały się dokładnie z naukami jej męża. Po prostu.

baby. a potem płaczą. gadanie, nieeee, bo on jest inny, bo to jest milosc. on cie bedzie kochał aż nadto, tak, że z domu nigdzie nie wyjdziesz. chcesz się w to pchać to pchaj, tylko nie placz potem, zes glupia jest :o nie ogarniam głupoty tych naiwnych dziewuch!

tak, to jeden z ich sposobów. omijanie najważniejszych fragmentów. podają tylko to, co jest im na ręke. nigdy nie słyszałam żeby jakiś muzulmanin przytaczał wersy o biciu kobiet, lecz zawsze słyszę o tym jaka to kobieta nie jest tam ważna. dodam jeszcze że jeżeli kobieta odmówi stosunku mężowi, "aniołowie będą przeklinać ją do rana", podczas gdy mąż może zrobbić to w dowolnym momencie.

>>Monika UK Ladek, również nie jestem za określaniem ludzi wedle koloru skóry. Ja i mój mąż mamy znajomych czarnoskórych i jakby to nazwać ciemnoskórych i absolutnie żadnej rasy nie nazywamy w jakiś inny sposób, niż "człowiek". Ten który napisał "ciapaty" być może nie ma pojęcia o tym, że nie każdy "ciapaty" to islamista, ale jest wiele ludzi różnych ras i wielu wyznań. Jednak moje stanowisko odnośnie wychowania i wyznania pozostaje niezmienne. Ludzie o tradycji islamskiej są hipokrytami gorszymi niż chrześcijanie.

Natalia... nie chcę generalizować, ale poczytaj sobie ten temat: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4940466&start=120 Jeśli jest to człowiek z Albanii, pewnie ma utarte schematy wychowaniowe a także religijne i mogę wnioskować, że jest wyznania islamskiego. Temat dla ciebie idealny, abyś przynajmniej wiedziała, że nalegania to taka świetna sztuczka pewnej grupy mężczyzn, zwłaszcza wyznania islamskiego. Pozdrawiam i życzę szczęścia :)

Sorry ludzie, ale to co napisałam powinno iść do tego tematu: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4936134&start=30 Bardzo przepraszam, ale schemat się powtórzył, ehhh

Ale... właśnie ani Monika, ani Natalia nie sł w stanie widzieć więcej poza... przystojnym, dobrze nawijającym "udawaczem". Każda z nich widocznie będzie musiała przekonać się na własnej skórze, a szkoda.

nic nie udaje. nawet go nie znacie! jest szczery od początku.

nie wiem jakie masz watpliwosci zatem. Przeciez my go nie znamy, prawda?? A Ty nie dopuszczasz zadnej krytyki. A moze myslalas, ze przyklasniemy i bedziemy cie namawiac na ten slub??

Moniko może on jak juz mieszka lata w UK to sie zeuropeizował i nie jest takim fanatycznym islamistą jednak nie powinnas przyjmowac jego wiary bądz soba nie daj sie urobic i juz nie chodż w chustach ale zachowuj sie jak europejka cały czas go obserwuj, mieszkajcie sobie ale ślubu szybko nie bierz, gdyby cos nie wyszło to zawsze masz odwrót, a jak juz był slub, są dzieci to już nie tak łatwo odejść, po prostu daj soebie czas i do niczego sie nie spiesz

jezeli wezmisz slub z nim w meCzecie to wIedz ze tam podpisujesz siE ze bedziesz dzieci jego w jego wierze wychowywac, tak te co maja udane malzenstwa z arabami sa calkowicie poluszne mezowi na wszystko sie zgadzaja co pan i wladca im powie lub pozwoli, wtedy taka pisze ze ona ma udany zwiazek z muzulmaninem, a w jakiej wierze dzieci sa wychowywane, jaKie imion nosza?Obchodzi dalej swieta, chodzi do kosciola?i wiele innych pytan na ktore znam tylko jedna odpowiedz,NIE

>>Monika UK Ladek, wrote: "nic nie udaje. nawet go nie znacie! jest szczery od początku." Monika i koniec tematu, bo skoro miałaś wątpliwości... więc... Ja pytam jakie wątpliwości miałaś? Ty nie masz żadnych wątpliwości! My go nie znamy, ale wiem jak jest w 99% przypadków. Twoja miłość i twoja życiowa decyzja. Mam nadzieję, że nie spotkamy się na kafeterii wtedy, gdy na przykład będziesz bita i nie będziesz mogła wytrzymać, gdy on twoje dzieci wywiezie do Arabii bez twojej wiedzy, a ty będziesz pracowała na na przykład Rutkowskiego, aby odebrał twoje kochane dzieci z Arabii, i że nie będziesz tu nigdy więcej z wątpliwościami, bo na stan dzisiejszy... ty nie masz wątpliwości!!!!!!!!!!!! Sorry :/

to ostatnio tu jest straszny wysyp tematów o związkach z Arabami - siedzę tu dużo i czytam dokładnie, to widzę. Wszystkie tematy są pisane w tym samym duchu i tym samym stylem. Zmieniają się tylko imiona "autorek", imiona "ich Arabów", kraj pochodzenia danego Araba (była Tunezja, coś tam jeszcze, teraz Egipt...) i "historia ich związku". Autor/autorka na siłę wybiela tę nację, ale stara się to czynić wiarygodnie, tzn. zawsze dodaje że ma jakies tam niby wątpliwości, ale jest głuchy/głucha na komentarze negatywne, a przecież negatywnie wypowiada tu się większość uczestniczek rozmowy. Ale autor/autorka każdego z tych tematów jak automat dodaje jałowe, idealizujące wypowiedzi. Moim zdaniem lobby proarabskie tu się udziela. Dlaczego taki wysyp niemal identycznych historii miłosnych? Polka poznaje Araba, zakochuje się bez pamięci, on jest cudowny, kogoś takiego nie znała nigdy wcześniej. Bla, bla. Już pierwszy z tych tematów i drętwość "autorki" wydały mi się sztuczne, a po tylu podobnych tematach mam już pewność, że to pic na wodę. :D Ale wierzę, że te z Was, które nie pamiętają lub nie wiedzą, że kilka dni wcześniej były takie tematy, mogą dać się nabrać. Ale zauważcie jak "monika" drętwo i bez emocji pisze. Ja akurat łatwo się wczuwam, ale to są wymyślone historie, nie ma w nich cienia życia, takich prawdziwych emocji. Dlatego widać, że są fałszem i promocją konkretnej nacji. :)

do autora postu powyzej masz racje byly juz chyba ze 2 takie topiki byl tunezyjczyk i egipcjanin i za kazdym razem tak jak piszesz laski powtarzly jedno 'on jest inny' moze to jest syndrom powakacyjny- wyjazdy, romanse a one wielce zakochane lub tak jak piszesz jedna narwana sie trafila i pisze co jakis czas " nowa" historie choc i tak to wszystko na jedno kopyto jest

a polacy, to takie aniolki..nie zdradzaja, nie pija, nie bija..pomagaja w domu itd....jakby tak bylo..to to forum by upadlo;)..ludzie ogarnij cie sie, jak baba chce wychodzic za araba, z wlasnej nie przymuszonej woli, to jej sprawa..nikt jej nie zmusza.

Monika UK Ladek .ja jestem od kilku lat zona araba i jak jestes to daj znac...

flow no właśnie ;) a ja sikam normalnie jak w tych tematach są teksty "ale nic mu nie kupowałam, nie chciał, był zły jak zapłaciłam za siebie w restauracji" a potem z grubej rury "no i opłaciłam mu pobyt na resztę dni ze mną, żebyśmy pobyli jeszcze ze sobą" :D:D:D

wiesz ale mi szkoda tych kobiet. sa łase na komplementy na to ze ktos je dowartosciowuje, wierza w to co mowia ci faceci a pozniej cierpia.... naprawde mi ich żal...