Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rozczarowany........

nie chciałbym powoływać dziecka, żeby żylo w tej obecnej rzeczywistości

Polecane posty

Gość ./m.;mljh
js.. to już skrajnie pesymistyczna opinia o świecie ludzkim. Po prostu musisz rozgraniczyć die rzeczy. Od małego uczymy się i w szkole i w domu żeby być dobrym, musimy się odpowiednio zachowywać ale prawda o człowieku jest taka że w każdym z nas tkwi bestia, zwierze małe bądź ogromne zalezy od potrzeb. Ludzie sobą wzjamnie manipulują i tę prawdę nalezy przyjąźć a nie z nią walczyć bo walka sama w sobie nic nie da a ni niec de facto nie zmieni. Te zmiany są złudne, nie prawdziwe. Opanuj swoje emocje a bedziesz lepiej postrzegac rzeczywistość, naucz się manipulować a będziesz udawać że jesteś szczęśliwsza, moze nawetw to uwierzysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jslk
ale ja umiem manipulować, tylko że nie chcę już tego robić, to mi nic nie daje prócz złudzeń dlatego też nie chce udawać ze jestem szczęśliwsza, po co mam okłamywać sama siebie, z resztą szczęście nie ma tu nic do rzeczy I nie chce przyjmować żadnych "prawd", bo sie po prostu z tym nie zgadzam a wbrew sobie działać nie będę ja mam swój system wartości i wg niego zyję, tylko boli mnie to co się dzieje wokoło bo chcąc nie chcąc jestem częścia tego swiata i zyję w tym chorym systemie właśnie tylko walka może coś zmienić, jeszcze nikt nie wygrał nigdy przystosowaniem się i pogodzeniem z rzeczywistością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjgjgjgj
bo ludzie dążą do tego żeby być jak większość, żeby za bardzo nie odstawać a najlepiej być lepszym od kogoś innego - kto dąży do tego ten dąży...nie każdy. Ale w pewnym momencie sie z tego wyrasta.Udawać szczęsliwszą? A nie lepiej stać się szczęsliwszą i nie musieć tego udawać? Manipulować innymi? A po co? Ja nawet nigdy tego nie umiałam ani świadomie nie próbowałam..to nie w moim stylu.Straszna jest Twoja rzeczywistość jeśli nie wierzysz w szczęscie i widzisz sens w udawaniu manipulowaniu i byciu jak wszyscy.Współczuje Ci,szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjgjgjgj
właśnie tylko walka może coś zmienić, jeszcze nikt nie wygrał nigdy przystosowaniem się i pogodzeniem z rzeczywistością - dobrze powiedziane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjgjgjgj
tak myśle że nie dziwi mnie że nie jesteś szczęsliwa jak tak postrzegasz świat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jslk
"Ale w pewnym momencie sie z tego wyrasta.Udawać szczęsliwszą? A nie lepiej stać się szczęsliwszą i nie musieć tego udawać? Manipulować innymi? A po co? Ja nawet nigdy tego nie umiałam ani świadomie nie próbowałam..to nie w moim stylu.Straszna jest Twoja rzeczywistość jeśli nie wierzysz w szczęscie i widzisz sens w udawaniu manipulowaniu i byciu jak wszyscy.Współczuje Ci,szczerze" wiesz co, chyba nie zrozumiałaś tego co napisałam, albo pomyliłaś mnie z kimś innym, bo ja nigdzie nie pisałam że widze sens w udawaniu manipulowaniu itd ja nie jestem nieszczęśliwa, to że zwracam uwage na wiele rzeczy (o których pisałąm i nie chce sie powtarzać) nie oznacza ze jestem nieszcześliwa i moja rzeczywistość nie jest straszna, to ty tak uważasz bo moja jest inna od twojej, ja sie dobrze czuje sama ze sobą i nie potrzebuje opinii innych nie pisałam ze każdy dąży do bycia jak reszta, pisałam ogólnie, to znaczy domyślnie ja nie potrzbuje twojego współczucia, zwłaszcza ze jesteś osobą która albo nie potrafi czytać ze zrozumieniem i dorabia swoje ideologie które nie mają zastosowania w życiu innych d tym postem kończę moją dyskusję bo nie chcę żebyś musiała mi współczuć (żal)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ./m.;mljh
Jeśli twierdzisz, że nie manipulujesz to znaczy, że kłamiesz samą siebie albo nas czytających. Każdy to robi, nawet małe dziecko posiada taką umiejętność. Jeśli twierdzisz, że nie potrafisz znaczy, że nie żyjesz świadomie. Zaprzeczasz sama sobie. Ja rozumiem intencje twoich słów i twoją motywację ale mnie to nie przekonuje. Masz rację, straszna jest rzeczywistość w której muszę egzystować ale jakie mam wyjście? Nie umiem być szczęśliwa pomimo wszystko, nie wiem może mnie rodzice nie nauczyli, nauczyli mnie za to patrzeć trzeźwo na rzeczywistość i to robię. Nie wiem jak się stać szczęśliwą, tak samo jak nie wiem jak się stać niewidzialną, boską czy też bajecznie bogatą. Szczęście to pojęcie bardzo abstrakcyjne, nieostre. W sumie nie wiadomo co ono oznacza, dla każdego co innego. Widzisz, mnie nie mamią bogactwa tego świata ani blichtr jedni w tym upatrują cel swojej wędrówki przez życie i mają do czego dążyć. Ja mam swoje miejsce na ziemi ale wcale nie czuję się bardziej lub mniej szczęśliwa z tego powodu. Relacje między ludzkie też nie są motorem mojej egzystencji. Nie mam potrzeby bycia kimś uznanym, chciałabym żyć tak normalnie ale nie mogę bo ciągle ktoś mi kładzie kłody pod nogi i napisze ci więcej ludzie mi nawet narzucają co mam czuć i robić i jak się zachowywać. To nawet narzucają organy sprawujące władzę. Jesli nie zachowasz sie zgodnie z wytycznymi odbiorą ci cos co kochasz, co ma dla ciebie znaczenie. Nie możesz żyć jak chcesz, nie możesz. To jest mój matrix. Chciałabym mieć twoj optymizm, ba kiedys go mialam ale rzeczywistość zweryfikowała moje poglądy. Obecnie uważam żeby jako tako żyć i mieć satysfakcje trzeba manipluować inaczej się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ./m.;mljh
js... gj pisała do mnie ale możesz też dorzucić swoje do wspólnego ogródka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjgjgjgj
zaraz,zaraz..chwileczke.Pisałam do Was obydwóch.Chociaż tego nie rozgraniczyłam. O tym manipulowaniu i współczuciu to było nie do Ciebie tylko do tej drugiej.Umiem czytać ze zrozumieniem,u mine to gorzej chyba z pisaniem tak,żeby ktoś inny zrozumiał z tego co zauważyłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjgjgjgj
także to wspólczucie nie było do js tylko do \ ml coś tam ..bo to ona napisala o manipulowaniu i zaraz odniose sie do kolejnej jej wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjgjgjgj
Jeśli twierdzisz, że nie manipulujesz to znaczy, że kłamiesz samą siebie albo nas czytających. Każdy to robi, nawet małe dziecko posiada taką umiejętność. Jeśli twierdzisz, że nie potrafisz znaczy, że nie żyjesz świadomie. - to wytłumacz w jaki sposób prawdopodobnie to robię,skoro podobno każdy tak robi.Może pod tym względem jestem upośledzona i dlatego nie umiem manipulować :D A może chodzi Ci o prawie wszystko,nawet o to że uśmiechnęłam sie do faceta który mi sie podoba i zatrzepotałam rzęsami i tym samym zamotałam mu w głowie..jeśli to też jest Twoim zdaniem manipulacja to masz racje,bywa że tak robie,ale wg mojej definicji manipulacja to jednak coś poważniejszego.Między innymi to dzialanie na niekorzysc innych a na korzyść własną,pewne oszukanie i omamienie danej osoby a tego to ja naprawde nie robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjgjgjgj
mnie też rodzice nie nauczyli.A szczesliwa pomimo wszystko sama z czasem sie stalam...doceniam drobne rzeczy,jestem wdzieczna za zdrowie,za dach nad głową,za jedzenie,dobrze wiem ze wielu ludziom tego brakuje i daliby wszystko aby to mieć wiec dlaczego skoro ja mam takie szczęście miałabym to olać jakby to nic nie znaczyło? Wszystko zależy od punktu widzenia.Ludzie zazwyczaj zwracaja uwage na to,co im sie nie udało zamiast na to,co im sie udało,ja po prostu przyjęłam odwrotną taktykę.Mam także stały punkt oparcia jakim jest świadomość istnienia duchowego świata co sprawia,ze nie boje sie śmierci że czuje że mam duchowe wsparcie od kogoś z tego innego świata (moze to Bóg,może Anioł Stróz a moze bliscy zmarli albo jeszcze ktoś inny) to mi daje poczucie bezpieczenśtwa,spokój ducha.I tym samym swiadomosc tego ze umre sprawia,ze mam dystans do obecnego zycia,poniekad traktuje je jak przelotny sen...czas płynie szybko a ludzie są nie do konca prawdziwi(mam swiadomosc ze grają kogoś kim nie są - sporo takich w końcu) a wszelkie nasze problemy są naprawde ulotne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjgjgjgj
ludzie mi nawet narzucają co mam czuć i robić i jak się zachowywać - mi też.Jak pewnie każdemu.ALe to moje zycie a nie ich do cholery i to ja decyduje co zrobie,wiec ludzie mogą mi generalnie nagwizdać do dupy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makata
np co próbują ci narzucać? że jak co masz odczuwaći przeżywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ./m.;mljh
"ludzie mi nawet narzucają co mam czuć i robić i jak się zachowywać - mi też.Jak pewnie każdemu.ALe to moje zycie a nie ich do cholery i to ja decyduje co zrobie,wiec ludzie mogą mi generalnie nagwizdać do d**y " Jesteś jeszcze młoda duchem i doświadczeniem skoro tak piszesz, skoro tak uważasz. Jak ci jakiś urzędnik wytyczy co masz robić by czegoś nie utracić to też powiesz mu żeby ci nagwizdał? Zapewniam, że w momencie kiedy ci coś bezpowrotnie odbierze, obedrze cie z godności to inaczej spojrzysz na wiele spraw i dostrzeżesz inne aspekty nędznego ludzkiego żywota. Fajnie być młodym pełnym zapału, niedobrze kiedy młodości przycina się skrzydła. MI ktoś przyciął skrzydła, potem zrobiono to w imieniu państwa polskiego. Nie będę się tu robić wycieczek personalnych ani się rozpisywać o co dokładnie chodzi, mój problem moja sprawa ale wystarczy rozejrzeć się dookoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×