Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość amelia*84rocznik

Bardzo chcailabym miec dziecko, maz tez, ale..praca...;/

Polecane posty

Gość amelia*84rocznik

Witam wszystkie forumowiczki, Mam dziś ogromnego dola, wiec postanowilam napisac i sie wygadac... A więc..mam 27 lat, 2 lata po slubie i tez staż pracy dwuletni, umowa na czas nieokreslony od lipca zeszlego roku. Pracuje w malej prywatnej firmie i zawsze moim marzeniem bylo pogodzenie pracy, rodziny itp. Bardzo chcialabym miec dziecko, maz tez i tez juz w sumei taki nasz "najwyzszy czas", ale panicznie sie boje ze wzgledu na prace;/ Mój pracodawca czesto mowi, "a cos tam cos tam, jakbym chciala miec dziecko za ok 3 lata to to i to", czyli wogole nie bierze pod uwage ze w najbloizszym czasie moglaby miec. Zreszta mam prace okropnie absorbujaca, z wyjazdami, spotkaniami itp, wiec ciaza + praca razem odpadają, wiec pewnei musialoby byc L4, no i tez mam pod soba mase obowiazkow, ktore teraz nie mial by kto przejac. Miala z Was, ktoras taka sytuacje, podobne obawy do moich... Z jednej strony szkoda mi pracy, w razie czego, ale z 2 rodzina jest dla mnei priorytetem. I jak jest ze skadkami i oplatami i pensja dla mnie jakbym byla w ciazy? pierwsza placi pracodawca, a potem ZUS? A jak urodzi sie dziecko to jak to wyglada, poradzcie, dziekuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie patrz na pracodawcę tylko na swoją rodzinę kobieto! Nie musisz się chwalić, że dziecko wielce planowane, tylko zaszłaś i już! Poza tym... pracodawca zatrudniający kobietę MUSI liczyć się z tym, że w każdej chwili ta może zajść w ciąże ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozważ w sobie
Uważam że nie masz co się martwić na zapas, tzn. przepracowałaś uczciwie 2 lata, nie to że po 2 miesiącach planujesz ciążę i zachodzisz, bo to moim zdaniem jeśli pracodawca jest w porządku jest nie fair...Jednego jestem pewna nie ma co się zbytnio przejmować pracą u kogoś po x latach, w takim sensie, że jak odejdę, to co się stanie z firmą, poradzą sobie, trzeba wyczuć zdrowe granice poświęcenia, nie kosztem swojej rodziny. A jeszcze inna kwestia jest taka, że nigdy nie wiesz ile Ci się zejdzie, możesz i dopiero po roku zajść i to też normalne, więc może nie warto czekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozważ w sobie
Maz dobrą umowę o pracę, nie ma na co czekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozważ w sobie
Tylko musisz tego chcieć, a nie że już czas, że rodzina nalega...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-za-logo-wana
ehhh zycie jest powalona...Ty sie zastanawiasz nad dzieckiem majac stabilne zatrudnienie a ja waham sie bo nie mam pracy a wiek na macierzynstwo odpowiedni (28) ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozważ w sobie
I nie martw się gadaniem szefa...wiadomo ze jest mu na rękę jak ma się sprawdzone, dobrego pracownika, ale wiesz to nie znaczy, ze firma przez Ciebie padnie, jak zajdziesz w ciążę, zatrudnią kogoś innego dodatkowo i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozważ w sobie
Niestety to częste, że ktoś się poświęca, nawet bardzo, ale i tak w końcu zostaje potraktowane delikatnie mówiąc niesprawiedliwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riRiri
Pewnie jak zajdziesz w ciążę i pójdziesz na macierzyński, to już będzie tłum chętnych na Twoje miejsce. Ehh - wybory! Szef ma w tyłku to że uczciwie przepracowałaś 2 lata. Dla prywaciarza liczy się tylko jego firma, nie jakaś kobieta ktora nagle poczuła instynkt. NIESTETY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensuuu
ri, ma rację...czasem nawet "przyjacielskie" układy w pracy nic nie dają, jak coś jest mocno niekorzystne dla pracodawcy, to zwalania i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensuuu
także nie ma co się rozczulać nad "biednym" pracodawcą...oczywiście trzeba wykonywać swoją pracę dobrze, ale bez fanatyzmu, że nie możesz zajść w ciążę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama27
co sie przejmujesz praca? umowe masz więc pieniądze do porodu masz - potem macierzyński - potem możesz iść na wychowawczy albo np. zmienić na pół etatu na swoją prośbe i wtedy szef cie nie może zwolnić - a poza tym zawsze możesz znaleźć inną prace - a rodzina jest rodziną - czasu potem nie cofniesz a teraz pracujesz na wypasione auto szefa który teraz jak bedziesz w ciąży czy za 3 lata jak bedzie chciał to i tak cie zwolni - i nie bedzie miał sentymentów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajaaaja
nie ta praca to inna na dziecko jest okreslony czas, potem moze byc za pozno wybieraj rodzine wiem z doswiadczenia wlasnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelia*84rocznik
Dziękuję Wam bardzo dziewczyny! Jakoś tak poprawilyscie mi humor, madrze piszecie! Ja sama rozwazam za i przeciw, bo niestety nie naleze do spontanicznych osob, a czasem szkoda... bo niektorzy si enie przejmuą i dobrze na tym wychodza:) A ja zanim cos zrobie to myslenie, co jak dlaczego i po co... Fakt, macie rację, uczciwie przepracowalam 2 lata, nie zrobilam takiego numeru, ze podpisalismy umowe, a ja odrazu L4..A on nie ma prawa mi planować, że ja mam zakladać rodzinę jak skoncze 30 lat, potem moze byc juz za pozno.... I tak nie wiadomo ile moga potrwać nasze starania przy moim stresujacym trybie zycia.;/ Troszkę znam się na Kodeksie Pracy, ale nie do konca (inna branża, a na studiach, az takiej wagoi sie nie przykladalo do pewnych aspektow, teraz tak potrzebnych;) Czyli w razie czego, mamm zabezpieczenie do porodu i po - przez ile miesiecY? Jak platne 100%?? A co sie dzieje w przypadku np ogloszenia przez firmę niezdolnosci finansowej, czy brzydko mowiac bankructwa? Czy ZUS jest zobowiazany placić mi wtedy?? Jeśli przez te dwa lata skladki byly regularne placone? Niestety nie wiem jak to wyglada, dziekuje Wam za porady:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelia*84rocznik
A Wy dziewczyny macie jakies swoje doswiadczenia, popdobne do moich? Macie dzieci juz?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajaaaja
nie zachodziłam w ciążę bo praca, obowiązki i psychiczne uwiązanie że musze pracować no bo inaczej nie można!!!!!!!!! myślałam że tylko jak pracuję to żyję, a wcale nie dostawłam od pracodawcy kokosów ani pochwał, sama praca dla pracy i nie teraz dziecko, nie teraz jak zaczęłam się starać to trwało 4 lata, poronienie, wieczne nieudane próby i zabiegi dróżnościjajowodów, koszmar zaszłam w ciaze i pracodawca kopnął mnie w dupę bo się "obraził" nie zwolnił, ale przeniósł a ja co??? NIC!!!! moje najwieksze szczescie to usmiech dziecka i żałuję że wczesniej nie byłam mądrzejsza wiem ze moge zyc bez pracy, wiesz amicje i te sprawy, a jk nie ta to inna, jakakolwiek zal straconych lat, bo wyrzeczenie zycia rodzinnego dla wykorzystywacza ie bylo warte mojego płaczu po nocach i nerwicy dziecko to ni e bajka ale nadaje jakis sens a praca sama w sobie daje tylko zabicie czasu który ucieka przez palce no chyba ze robisz jakąś mega kariere ale skad wiesz co będzie dalej? jakby cie zwolnil i miałabys szukac innej przez kolejne 3 lata byś nie zaszła w ciążę ze strachu o pracę bez sensu praca nie powie ci ze cie kocha pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelia*84rocznik
jajaaaja - masz rację w 100%. Nie ta praca to inna, jestem wykształconą kobietą, muszę sobie przecież do ch.r..y jakos poradzić! Zresztą nie jestem sama, mąż tez przecież pracuje..wprawdzie kokosów finansowych nie ma, ale jakos to bedzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamma27
dostajesz 100% wynagrodzenia w ciąży - potem na macierzyńskim też - przez 22 tyg a potem choćbyś i miała stracić prace to zawsze masz 3 miesięczne wypowiedzenie i nie tak łatwo wywalić kogoś kto ma nieokreśloną umowę - a potem masz jeszcze płatne bezrobocie - więc brak kasy wam nie grozi do dzieła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezuuu , nie rozumiem takich kobviet , które z góry zakładają że jak ciaża to odrazu L4 ... Pytam się , w jakim celu ? Ciąża to nie choroba przewlekla , nie pracujesz cieżko fizycznie na produkcji , pracujesz w biurze . Nie rób z siebie księżniczki . Ja dzien przed porodem jeździłam samochodem i byłam w pracy po dokumenty - wieczorem wklepywałam je do komputera w domu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a poza tym jak pracodawca zobaczy że sie starasz będąc w ciąży a nie udajesz obłożnie chorą , to potem bedziesz miała lepszy i pewniejszy powrót. Rozumiem , ze oprócz wyjazdów masz też obowiazki na miejscu , wystarczy się dogadac z szefem , że po porodzie możesz częsciowo prace w domu wykonywać , a wyjazdy moze ktoś przejąć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyki cyki
Taaa, a samopoczucie w ciąży PRZED ciążą da się przewidzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
Autorko, analizując za/przeciw dziecka, w większości wypadków w tym kraju wyjdzie, ze dzieci są nieopłacalne i sprawiają więcej kłopotu niż radości. Taki kraj, niestety. Myśmy z mężem też analizowali, odkładali decyzję, że najpierw ustabilizować życie, dokończyć studia, znaleźć pracę i dopiero dziecko. Wyszło tak, że rodzę za 2 miesiące nieplanowane dziecko, ale jestem szczęśliwa. Przez ostatni rok studiów odchowam sobie, potem można z maluchem się przemieszczać do innych miast/państw, a ja nie będę mieć dylematu czy pracować czy nie, bo popracuję i zaraz ciąża, bo "słuszny wiek".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierrocik
dlatego my zatrudniamy mezczyzn w naszej firmie lub matki z dwojka dzieci:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelia*84rocznik
Cześć dziewczyny dziękuję za wasze odpowiedzi.. Teneryfa - ale ja absolutnie nie planuję L4 w przypadku ciąży, oczywiście że chcialabym pracowac, nawet do konca, niestety mam taką pracę - nie dość, ze bardzo stresująca, z mnóswtem wyjazdów i spotkań, że się czasem poprastu obawiam, myślę zdrowo rozsądkowo, skoro teraz w pełni sił i zdrowia, nieraz nie mam siły po powrocie kompletnie na nic...i padam Co innego praca w biurze, siedząca, tak to bym nie widziala problemu zadnego:) ale niezbyt czesto zdarza mi sie przesiedzieć choć 3 godziny w biurze;) Tak to ruch, ruch, jazdy, przemieszczania spotkania, zalatwiania itp... taki urok. Zalozylam topik , bo chcialam podyskutowac z innymi dziewczynami, ktore tez swiadomie idą przez życie i jednak trochę mysla.... Lepiej pewne rzeczy przedyskutowac, przemyslec, niz pozniej sprawic, abysmy my i nasze dziecko byli nieszczesliwi. Mam kolezanki, ktore brzydko mowiac "wpadly" w zupelmnie nieodpowioednim momencie, za wczesnie i teraz co, bez wyksztalcenia, kasy zadnej, noi z praca wiadomo jak.... A podziwiam naprawdę dziewczyny, ktore potrafia stawic czola sytuacji, koncza studia, [pacuja, maja rodzinke, zawsze siebie w takiej roli wodzialam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyki cyki
"Co innego praca w biurze, siedząca, tak to bym nie widziala problemu zadnego" Oj, kobietko :) Ja też mam pracę siedzącą i wierz mi: nie dało się ani stać, ani siedzieć - za dużo było różnych objawów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelia*84rocznik
cyki, cyki - jasne, ja mialam na mysli ciaze bezobjawowa, taka jak np moja siostra miala. zero objawow, nudnosci, bolaczek, w 9 mies jeszcze pracowala w biurze:) co innego jak masz te wszystkie dolegliwosci to wtedy ani stac, ani siedziec, ani lezec moze sa tu jeszcze kobietki ktore maja doswiadczenia i obawy jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona szalonaaaaa25
jestem w 4 miesiacu ciąży, ciąża nieplanowana, jestem zatrudniona od półtora roku, gdy dowiedzialam sie że jestem w ciazy od razu stanelo mi przed oczami to ze koniec z pracą. umowa byla do maja przyszlego roku. przynioslam zaswiadczenie o ciąży gdyż nie moglam juz pracowac na nocki, a praca byla ciężka. pracodawca zmienil moje stanowisko na naprawde korzystne, w dalszym ciągu pracuje bez zadnych zwolnien i mam nadzieje pracowac jak najdłużej, mimo że lekarz spytał czy chce zwolnienie ( zreszta nie wiem czemu skoro wszystko wporzadku). miedzy czasie pracodawca zmieniał nazwe firmy, zwolnił wszystkich pracowników ( za porozumieniem stron) i przyjal mnie na 2 lata od teraz, a mógł równie dobrze na 3 miesiące albo krócej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viva los dj
ja miałam podobną sytuację do Twojej z koleżanką z pracy. Obie nie chciałyśmy mieć dziecka w najbliższym czasie. Mamy bardzo odpowiedzialne stanowiska, pracujemy w dużej firmie, jednak los pisze nieprzewidywalne scenariusze i zaszłam w ciąże. ja mam 24 lata ona ma 30. Koleżanka od 10 lat nie cche mieć dziecka, ze względu na tą właśnie prace. Gdy zaczął mi rosnąć brzuszek, mały zaczął kopać to pewnego dnia się rozpłakała i przyznała mi, że od kiedy dowiedziala się o mojej ciązy też się stara i okazało się, że jest jej bardzo trudno zajść w ciąże, bo po 28 roku życia płodność spada prawie o 50% u kobiet ( takie czasy;/) do tej pory nie zaszła w ciąże, leczą się oboje z partnerem. tak mineło 2 lata, nadal pracujemy w tej firmie, na tych samych stanowiskach. Także kobieto zacznij myślec o sobie i o tym czy cchesz mieć rodzinę i czy jesteś na to przede wszystkim gotowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×