tluscioch pozwyzej 130kg,mam dosc, pragnę schudnąc,czy ktoś jest ze mną

Napisałam trochę bez ładu i składu ale wiadomo o co chodzi :)

Kalina- to tak jak ja mi tez potrzeba 8 kg. do mega szczęścia ... dlatego podziwiam Groszka i wiem że nie raz sobie popłacze i złamie zasady tak jak ja:))) juz mi brakowała do mega szczęascia 3 kg ale niestety :P i od nowa do NR upieram się i ciągnę dalej ten wózek niedoli:)))) wszystkiego dobrego dla wszytskich Lasdek:)))

Witajcie dziewczyny:) Dziękuję wszytkim za wsparcie,jeszcze raz gratuluję utraconych kilosków:) Ja jak wspomniałam na chwilkę odeszłam niestety od diety,pierwsze dwa dni w szpitalu z małą nic nie jadłam(siedzialam wciąż przy niej,pilnowalam by werflon nie wyszedł jej z rączki bo dostawała kroplówkę,ogolnie t nawet nie pamiętam czy w ogóle coś piłam)następne dni jak już mogła coś przełknąc to jak dostała 3 kromeczki z maselkem to zjadłyśmy to na poł,bo więcej ona nie mogłą a tylko tak chciala zjeść(więc niestety zjadłam chleb plus masło)z obiadem tak samo,ona dwie łyzeczki zupy i ja dwie,,taki mineły kolejne dni że dzieliłyśmy się jedzeniem szpitalnym..po 5 dniach złapałyśmy rota(nie tylko my zresztą złapałyśmy tego wirusa w szpitalu)wieć co zjadłysmy prze tenn czas wyrzuciłyśmu z nawiazką,mała niestety gorzej znow, kroplowkami to się skonczyło,dwa dni nic nie jadłyśmy.,,jak się odchorowaliśmy,to powoli wprowadzałyśmy jedzenie i tak nam minęły szpitalne dni.. nie jestem zadwlona z takieg szybkiego spadku wagi(bo wiem jak potrafi to wrocic z podwojna wagą) ale znow zaczełąmtrzymać się diety i mam nadzieję ze wolnymi krokami a do przodu:) dzisiejsze menu..... śniadanko trewal wędzony plus jogurt naturalny' obiad ugtowałam lekką wariację barszczu czerwonego:) kolacja szynka drobiowa ogorki kiszne ,miedzy czasie podjadam jabłka i oczywiscie kawa czarna,herbata czerwona:) pozdrawiam Was wszystkie mocno miłego dietkowania.... ps.cieszę się że nie jestem tutaj sama zawsze łatwiej się pilnwać:P)

oczywiście przepraszam za błedy itp

dzień dobry dzień dobry kobiety.:-) znów dziś słońce sie zapowiada. Widzę że u was TEŻ Dobre humory. Groszek jesteś niesamowita.:-) wiesz taka waga super walcz walcz bo latem widzę Cię w bikini;-).

werka84.....nie,nie za bikini to ja podziękuję,no wiesz wystarczająco dużo baleronów jest w sklepie mięsnym:Pale zapewne na wakacjach będę lżejsza i szczęsliwsza:))):)ach aby do lata:)

Groszku Wiem co czułas w szpitalu bo tez byłam z dzieckiem,tydzien na dokładke w świeta.Mam nadzieję,ze z córeczką już lepiej? Dziewczyny-gratuluję zrzuconych kilogramów. No ja już wkrótce się tu pojawię.Boję się wazenia po porodzie.Teraz 37tydz ciaży. Pozdrowienia

groszek do wakacji to Ty już będziesz nie bajeron tylko polędwiczka :-) baleron cholera no :-P

ewa.asia trzymam kciuki a waga to Ty sie nie przejmuj ;-). Spalimy jak wrócisz

ewa.asia73......przy maluszku zgubisz ,zobaczysz:) Werka plędwiczka powiadasz:P)byle zbyt niewysuszona:P heheheh

ewa.asia73---jezeli chodzi i mala powoli dochodzi do siebie:)dzieki i buziaki

Witam wszystkich !!!! Groszek !!!! Pisz Kobietko, bo Ci topik upadnie :) Włożyłaś w niego i w siebie tyle pracy !!!! Nie poddawaj się i walcz dalej !!!! Nie masz jeszcze stopki, ale czytam regularnie i widzę, bardzo dobry wynik !!! Pozdrawiam

Groszku gratuluje spadku wagi i ciesze sie, ze do nas wrocilas. Ja juz po dzisiejszym wazeniu. Ubylo 3kg w przeciagu tych 2 tygodni a od poczatku diety (od 1 sierpnia) 25.3kg. Teraz waze 87.2kg

hello babeczki:-) pogoda brzydka ale dobrze że nie pada.

już nie mogę doczekać sie piętnastego jezu :-)

co na dziś dobrego do jedzenia macie.:-)

Witam :)kobitki... Mellissa11.....wielkie bravka,ach laseczka juz z Ciebie jak ta lala:))))) Otyła Karolina 30 lat.....jestem,jestem...jak wiesz muszę teraz bardziej zajmowac się mała,nigdzie nie napisalam że się poddaj wrecz przeciwnie walczę jak lew:P)a raczej jak lwica....nie zawsze się da wpisywac z rana,,:) werka84......to tzzrymamy kciuki do tego 15tego:)a co do jedzonka hmmm,zjadlo by się pyszną ciplą pizze:P)nie ,nie nie wolno zartowałam:))) śniadanko kalsyczne:)jajka gotowane na pol miękko i pol kostki twarogu,ogorek swiezy,bad szklanka mojego lekkiego barszczu czerwnego plus udko gotwane kiszona kapusta,kolacja szprotki w pomidorach,,,,milego dnia laseczki:))

ale se dziś dałam wycisk ech to było to czuje sie jak młoda bogini:-) he he he ponad dwie godziny i dobrze bardzo tylko ciekawe czy jutro chodzić będę.;-) to dopiero będzie cyrk ale jak będzie dobrze to jutro też teren troszkę trudniejszy mnie czeka

Hej Kobietki:) zimno brrryyyy dzisiaj snadanie szynka z indorka i papryka czerwona ,obiad malej zachcialo się ryzu z jablkiem i jogurtem,wiec ja mam wersje bez cukru z cynamonem czywiscie,klacja tunczyk z marchewjka i groszkiem plus jogurt(taka szybka salatka)kiwi na przegryzke i jablka. lece na zakupy,,,,czas spotkac sie z mikolajem obgadac prezenty:))) milego czwartku laseczki:) buziaki pappa

Witam a ja znow cala w nerwach ,mala miala wymioty w nocy malo spalysmy,nie wiem jak to sie znow skonczy,:( dzsiaj planowalam na sniedanie twarog do tego papryka ,na biad rybka sorowka i ryz brazowy.na kolacje pewnie jakas szynka drobiowa i moze grzybek marynowany... ale w tej chwili boli mnie brzuch i nie wiem co wyyjdzie z tego planu... trzymajcie sie cieplo ...pozdrawiam

chyba juz jestem tutaj sama,ale to nic....zawsze to będzie jak moj pamiętnik----niestety zjadlam mniej niz sobie zalozylam,wlasnie popijam herbatke miętowa,nawet mojego mezusia wyczyscilo tu i tam,..chyba tylko rybki w akwarium ,czuja sie najlepiej w moim domku...mala jakos sobie radzi,aczkolwiek kicha,ja tez pociagajaca jak cholera wrrrr,..teraz leze w lozku z goraczka,tak wlasnie mija nam beznadziejnie weekend:P

Groszek - ty to juz chyba z tej goraczki zaczynasz majaczyc :) Wcale nie jestes sama. Ja tu codziennie zagladam kobieto wiec trzymaj sie dzielnie i nie poddawaj sie chorobie.

hehehe melissko kofana :P)no chyba mam majaki:P)ale nie jest chyba tak zle ze mna bo mialam chec na winko i sobie nalalam polwytrawnego wlasnie:)i ide lulkac zaraz dobranoc:))

Hej dziewczyny! Nie było mnie tyle bo stwierdziłam ze i tak nie dam rady schudnąc i nie chciałam zaśmiecać topiku, Dziś weszłam na wagę patrzę 104,9 a było 110.. więc niby coś się tam ciesze.Nie stpsuje zarnej diety poprostu staram sie mniej jeść. Moje marzenie jest nieosiągalne bo 80 kg. otyłóść mam w genach cóż... powodzenia Wam:*

I co koniec słomianego zapału?

jebane tlusciochy wysiadly im seca zalosne bye bye bye

czesc Wszystkim...chcalam tylko napisac ze jestem,tylko komputer mi padl ,a dokladnie plyta glowna,jest zamowiona na dniach ma przyjsc zamowiona z allegro,wiec na dniach powinnam znow systematycznie pisac o dziwo wszystkim niedowiarkom trzymam sie diety i jestem zaskoczona jednym ,mimo nerwow ostatnio i to niemalych z juz nie ciagnie mnie do jedzenia,wiec przeciwnie jest mi niedobrze i jem tyle co musze..waga dzisaj pokazala 111.70,trzymajcie sie wszsytkie pozdrawiam

Groszek super że jesteś :)

Autorko gdzie jestes?

Jak mnie tu dawno nie było,witam wszystkich.... Groszek wracaj mów jak Ci idzie ja nadal trzymam kciuki i wiem że dajesz radę.....