Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość doswiadczona po powrocie

nie jemy dwa dni pod rzad tego samego

Polecane posty

Gość doswiadczona po powrocie
ciekawe no wlasnie dla nas jedzenie jest tak naprawde jedyna przyjemnoscia jaka mamy od kiedy zaczal sie ten koszmarny projekt. na nic nie mamy czasu wiec razem gotujemy po pracy i chcemy jesc cos fajnego, nowego. i czesto bywa tak, ze nim skonczymy zasypiamy. byle do konca roku;) postaram sie znalezc jakied dobre pojemniki i kupic jakies woreczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doswiadczona po powrocie
ciekawe dzieki bardzo! w weekend zakupie i postaram sie wprowadzic nowe zasady w zycie. jesli kogos urazilo moje wyrzucanie jedzenia to przepraszam, nie mialam takich intencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiekszość zamrażam w woreczkach.Z pozostałych ziemniaków to albo pyzy albo kopytka.Ale staram się obrać kilka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe :)
Jak robisz jakis sos zrob sobie wiecej i zamróź w porcjach na jeden obiad. Jak będziesz potrzebować to wyjmiesz odpowiednią ilość. Ja jestem zadowolona z tych pojemników. Wiele rzeczy trzymam w woreczkach np owoce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe :)
Tak jak amita napisała jak zostają Ci ziemniaki to zrob np kluski śląskie i surowe włóż do lodówki. Na drugi dzień ugotuj i będziesz miała obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doswiadczona po powrocie
dziewczyny czy Wy mrozicie wszystko? owoce? po co mrozi sie owoce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe :)
Ja zamrozilam truskawki np kiedy był na nie sezon. Teraz kiedy chce wyciągam i robie kotajl :) Oczywiście nie mroże wszystkiego np jablek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dwie godziny gotować obiad dla dwóch osób? rozumiem,że to razem z czasem poświęconym na jakieś przyjemności typu sex na szafkach kuchennych ;) dobra,żartowałam.Ale naprawdę długo gotujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe :)
Uwierz ze to oszczedza czas nie latam co chwile do sklepu wszystko mam pod ręką, niedaawno kupiłam kielbase wiejska ktora jest raz na miesiac u nas. Naraz nie zjemy 1 kg więc czesc zamrozilam zeby sie nie zmarnowalo i zeby mi sie nie znudzilo. Najdzie mnie ochota to otworze zamrazalnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam tyle miejsca w zamrażarce,choć truskawki są pożądane.Potem koszmarną kasę kosztują. Zamrażam całą zieleninę jaką uda mi się uprawić na działce:pory,selery,lubczyk,koperek,zioła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe :)
Amita :D Też jestem ciekawa co tak długo gotujesz bo ja staram sie nie pakować w pracochłonne dania jak nie mam czasu. Mam na mysli krokiety pierogi itp cos na co trzeba wiecej czasu poswiecic. Zwykle ugotowanie obiadu trwa krocej i po czesci "sam się robi" tzn gotuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co 2,3 miesiące przeprowadzam akcję: ruszamy żelazny zapas i wtedy wyjadamy z zamrażarki lub zużywamy kiełbasy na żurek,grochówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doswiadczona po powrocie
wysmiejcie mnie ale nigdy nawet nie przyszlo mi do glowy mrozenie owocow. kiedys zdarzylo mi sie zamrozic bazylie ale zapomnialam, ze jest w zamrazalniku i znalazlam pol roku pozniej przy odmrazaniu:/ gotowanie nie zawsze zajmuje nam dwie godziny ale seks na szafkach tez sie zdarza;) a tak powaznie to czesto jemy wolowine ktora sie dlugo przygotowuje, wlasciwie to jemy glownie wolowine i ryby jak teraz o tym mysle, czasem schabowe lub mielone ale to raz na ruski rok. wlasnie zajrzalam do zamrazalnika zeby sprawdzic co zamrozilam i wiecie co? mam mnostwo lodu w kostkach, worek mrozonych warzyw ktore pamietam kupilam na chinszczyzne ale zasnelam i nie ugotowalam, znalazlam dwa schabowe ktore wypadly z folii aluminiowej, cos co nie wiem czym jest ale jest biale i wyglada dziwnie. moze to pierogi od tesciowej. jestem beznadziejna gospodynia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe :)
O właśnie dostałam ogromna ilość szczypiorku i zamiast wyrzucać pokroiłam i wrzuciłam do pojemnika. Naprawdę wiele rzeczy można przygotować wcześniej oszczędzając czas. Truskawki kupiłam jak byly po 6zl , teraz sa po 12 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krokiety robi mąż,bo jest mistrzem nalesnikowym a pierogi kupuję.Bo każdy lubi inne.Za to na gołąbkach schodzi mi faktycznie ze 2 gidziny.No,nie umiem i zawsze się nastoję.Ale miałam kolezankę co potrafiła ulepić 200 pierogów dzieciom na śniadanie.Ja 1 a ona 4 w tym czasie :D Nie mozna być dobrym we wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe :)
To może zamień czasem wołowinę na kurczaka indyka? Coś co gotuje się krótko. Jak robie wolowine to owszem schodzi dluzej bo to twarde mięso

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe :)
Ja pierogi uwielbiam ale z braku czasu robię rzadko a kupne nie równają się z domowymi. Jak już robię to oczywiście więcej i mroże na 2-3 obiady :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kup szybkowar. Ja już spadam spać,bo wykorzystuję jedyny wieczór kiedy to nie muszę rano wstać :D jeśli chcesz, to pytaj.Szwędam się po kafe to chętnie odpowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe :)
Odbiegając od tematu to czerwone mięso należy ograniczać , nie powinno się go jeść zbyt dużo, ale ryby jak najbardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie robią w takim barze i są siper.Dodatkowo znam kilka nr telefonów pań które dorabiają w taki sposób.Cóz,trzeba ruszyć drobną przedsiębiorczość :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doswiadczona po powrocie
ja teraz mam 8 dni chorobowego to moge sobie w koncu pozwolic na posiadowke na necie. szybkowar- nie wiem nawet jak sie tego uzywa, ale poczytam i moze kupie. faktycznie powinnam zaczac gotowac cos szybszego choc nam sprawia frajde wspolne gotowanie wiec czas nie odgrywa wielkiej roli. z domu i tak sie nie ruszamy bo mieszkamy na odludziu i moze raz w miesiacu zdarza nam sie wyjsc do ludzi:) dzieki za porady, spij dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doswiadczona po powrocie
szczypiorek mozna mrozic?! czuje sie jakbym wkroczyla do nowego swiata! a on pozniej nie czernieje? bazylia byla czarna po rozmrozeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe :)
Ja też lecę, zyczę udanych zakupów heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe :)
Nie czernieje tylko nie można go tak upchac tylko luźno wsypac to tak zamarznie i np do jajecznicy taki prosto z zamrazarki mozna nawet dac Naprawde wiele rzeczy mozna mrozic, ja nie mroze makaronu, ryzu itp a tak to duzo rzeczy sie zdarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doswiadczona po powrocie
dzieki i dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe :)
Poprostu jak sie nie ma czasu trzeba sobie ułatwiac zycie bo ja nie mam czasu biegac co chwile do sklepu gotuje dla 2 osob dlatego nieraz cos mroze jak zrobie za duzo albo zapraszam rodzinke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życie trzeba sobie ułatwiać :) Do tego celu służy zamrażalnik Pierogi - pisałam juz parę razy, więc sorry jak ktoś natknie sie na to po raz kolejny - robi się migiem na takim kółku z otworami, wynalazek PRL-u, ale koleżanka kupiła niedawno na allegro, wiec jeszcze się da :). Robi sie dużo, zamraża surowe na takiej płaskiej szufladce u góry zamrażalnika i są świeżutkie po ugotowaniu- obiad zajmuje 15 minut. Można mrozić wywar na zupę w pojemnikach na lód, będę robić dziś sos pomidorowy i część od razu zapakuję w słoiki. Jak się używa piekarnika (cel dowolny) to można upiec od razu na dolnej półce czosnek (do gulaszu w spółce z selerem, do masła) buraki (do sałatek, gulaszu) - wystarczy owinąć warzywa w folię aluminiową i żaden zapach nie przeszkodzi, nawet ciasto będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha i naprawdę polecam mrożenie- póki jeszcze jest- świeżego lubczyku i liści selera. Jak sie jedno i drugie da do wywaru to żadne kostki rosołowe czy inne maggi nie są potrzebne, pisze to po wielu próbach i błędach z zupami oraz sosami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tym hasłem supermodne
ja też jestem dobrze sytuowana ale po prostu nie mam serca wyrzucać jedzenia ;) co to za problem mrozić jak coś zostanie? kurde autorko w czym ty widzisz problem nie rozumiem , nie jeden dziękował by losowi za to co ty masz a Ty tak marnujesz.Pamiętaj co sie zmarnuje w czasie dostatku to równo tyle samo w biedzie zabraknie.Nie zazdroszczę Ci chociaż podejrzewam ,że chodziło Ci o zrobienie idiotycznej prowokacji i wzbudzenie zazdrości wśród innych uczestników forum.Niby inż budownictwa.... żal mi ciebie, zacznij oszczędzać na przeszczep mózgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie zazdroszcze nikomu
a autorce tym bardziej, chciała sie pochwalić głupia gęś ,że ją stać i może sobie pozwolić na wyrzucanie jedzenia na śmietnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×