Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anusiadanusia

żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

Polecane posty

Dzisiaj odbębniłam Ikeę i zakupy rybne. Kurczę, popatrzyłam na moje okna i firanki, i stwierdziłam, że czas na zmiany :P Mam prawdę powiedziawszy dość. Wszędzie tłok, masa ludzi, męczy mnie to. Pisząc 24 g miałam na myśli 24 h (godziny). Uważam, że właśnie te krótkie głodóweczki w znacznej mierze przyczyniły się u mnie do spadku cukru prawie że do wartości normalnych. Nadal uprzejmie proszę o napisanie czegoś o rybkach :) Artykuł jakiś spróbuję napisać po Nowym Roku :) Teraz czekają na mnie regały z książkami. Odkurzę je (robię to raz w miesiącu) i zamierzam się pobyczyć ;) Na razie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu, ja niestety byłam w Selgrosie po południu. Chciałam jechać z mężem, a on niestety pracował do południa. Wróciłam zmęczona, z bólem głowy Ta pogoda mnie dobija. W domu posprzątane, ale z racji przejścia na żo mam dylematy odnośnie menu na Święta. Nie mam dużo czasu na eksperymenty kulinarne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Poniżej podaję link do nauki robienia zakwasu: http://www.chleb.info.pl/zakwas-porady-praktyczne/zakwas-na-wesolo Przepis na chleb na zakwasie: 1kg mąki razowej pszennej; 1kg mąki razowej żytniej; 1/2 opakowania płatków owsianych górskich; 1 szklankę mąki orkiszowej; 1,5 litra letniej wody (temp. wody nie może przekroczyć 40 stopni) (zakwas podany do tego przepisu - 4 czubate łyżki mąki razowej żytniej wymieszać z 3/4 szklanki wody) wychodzą 4 chlebki w aluminiowych foremkach Sprawdziłem toto i nie polecam - wyrzuciłem do śmieci. Ale za to polecam i to bardzo poważnie optymalny chlebek z LIDLA. Jest to kilogramowe opakowanie gotowego suchego produktu o bardzo małym wskaźniku węglowodanów 39g na 100 g produktu. Podany wyżej przepis zawiera prawie 60g węglowodanów w 100 g. Ten z Lidla jest firmy Rivercote i podaję nazwę z kilogramowego opakowania: Backmischung Sonnenblumen-Kernbrot. Wolę ten z Lidla i jeszcze mi się nie zdarzyło, aby coś nie wyszło. Najpierw piekłem w wypiekaczu, a teraz w piekarniku bo nie jest tak twarda skórka. Zgodnie z opisem z opakowania, do piekarnika wkładam garnek z wrzącą wodą obok foremek z chlebkiem. Zawsze się udaje i jest z nasionami słonecznika. Z połowy opakowania wychodzą 2 ponad 300 g mniamuśne chlebki. Jeden zamrażam, a drugi zjadam w ciągu 3 dni. :D Dokładny przepis jest na opakowaniu. Smacznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anusiadanusia, dla nas menu optymalnego żywienia to zupełna nowość. Oboje uwielbiamy pichcić przy kuchni. Więc nie ma problemu, chociaż mojej Pani jest zupełnie obojętne żo. Po prostu zjada to co zrobię, a jak jej się uda coś optymalnego przygotować to zjadamy razem. Ja bardziej przestrzegam teraz optymalnego menu, bo chcę się pozbyć leków, które muszę zażywać. Wyleczona nadczynność tarczycy pozostawiła po sobie trochę spustoszenia w moim organizmie. :( Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry wszystkim ja już pije kawke,reszta rodzinki jeszcze spi(ja ide do pracy na 4godzinki) Moje żo ludzie chyba przesadzają z tymi zakupami swiatecznymi,po swietach duża czesc tych zakupów wyląduje niestety na smietniku. czesc ludzi kupuje za bony wiec pakują do koszyków wszystko co im w oko wpadnie:( ja z roku na rok robie mniejsze zakupy(nawet jak wyjedzalismy to sama szykowałam wigilie)a i tak mimo że odwiedza mnie rodzina(mała)to jeszcze 2-3 dni po swietach jest co jesc. Gosiu A MAKRO masz daleko? tam mieso jest droższe ale jest wiekszy wybór. z czym masz problem z układaniem menu? do zupy która zrobisz dodaj masła i smietany-bedzie opytymalna. na goraca usmażoną rybke połóż kawałek masła,do farszu na pierożki(jeli robisz)wiecej tłuszczu,do ciasta na pierogi też. krokiety tez wychodza optymalne. nie bedzie tak zle jak Ci sie wydaje. nawet jesli skubmiesz czegos zakazanego to sie nic nie stanie. OPTY nr 019 - grudzień 2003 - Krokiety z kapustą i grzybami Wpisany przez Krystyna Pasiowiec-Żurek Poniedziałek, 01 Grudzień 2003 01:00 1. Produkty na ciasto naleśnikowe i sposób wykonania: 800g białek, 2 całe jaja, 100g mąki, 100g oleju, 200g śmietanki 30%. Wszystkie składniki dokładnie mieszamy aby nie było krupek. Pozostawiamy w spokoju na około 2 godziny aby ciasto dojrzało. Potem jeszcze raz dokładnie mieszamy i smażymy na smalcu średniej wielkości cienkie placki. Z tej porcji ciasta powinno wyjść około 23-25 placków naleśnikowych. (BTW jedbego placka = 4,8g-7,3g-3,7g) 2. Produkty na nadzienie grzybowo-kapuściane: 2 kg kapusty białej, 1 kg pieczarek świeżych, 350g cebuli, 200g smalcu, 300g masła, 250g sera żółtego. Kapustę kroimy na ćwiarki i gotowujemy do miękkości, a potem odsączamy na sicie. Pieczarki kroimy drobno i smażymy na maśle. Odsączoną kapustę kroimy w drobne paseczki i wrzucamy na dużą patelnię na której już smażyła się wcześnie cebula. Razem kapustę i cebulę smażymy tak długo aby nie była za miękka. Następnie łączymy pieczarki z kapustą i dokładamy utartego żółtego sera i odpowiednio doprawiamy solą i pieprzem według swojego smaku. Tego nadzienia powinno wystarczyć na około 39 naleśników. (tzn. nadzienie waży około 3900g) (BTW 100g farszu = 3,3g- 13,2g-1,6) Teraz każdy z naleśników nadziewamy przygotowanym farszem (około 100g na każdy naleśnik) i robimy panierkę maczając krokiet w jajku a potem bułce tartej.Tak przygotowane krokiety smażymy na smalcu z obu stron do zrumienenia. (BTW 1 krokieta = 8,1g białka - 20,5g tłuszczu - 5,3g węglowodanów) Mars dzieki za szczerosc z tym chlebkiem,kupie ten z lidla dla gosci nieoptymalnych tez sie przyda. Fajnie ze oboje lubicie gotowac. w moim domu tylko ja gotuje,ale uwielbiam to robic i nie lubie jak maz sie wtraca,bo on sie nie zna kompetnie na gotowaniu. dobrze ze pilnujesz zasad żo.zdrowie jest najwazniejsze,chociaz na żo nie mamy zbyt duzych wyrzeczen:) Pisz o zmianach jakie nastepuja u Ciebie na żo,może kogos zacheca do zgłebienia tematu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry :) Mnie się nie znudził nadal chleb otrębowo-serowy, tym bardziej, że zjada go głównie mój mąż. :D Chętnie wypróbuję mieszankę z Lidla, bowiem zapachy jakie dochodzą do mnie kiedy mijam maszynę do wypiekania pyszności obecną w tym sklepie, powodują u mnie ślinotok zazwyczaj ;) Szczerze mówiąc nie ciągnie mnie jednak do pieczywa. Zdecydowanie wolę placki ziemniaczane wg przepisu z książki kucharskiej. A co za dużo, to nie zdrowo, mam na myśli węglowodany w postaci skrobi, czy glutenu. Na pewno jednak skuszę się na chociażby kromeczkę chleba. Z menu świątecznym również mam problem, choć innej natury. Muszę przygotować sporo jedzenia (tradycja dzielenia się nim z dalszą rodziną). Tym samym dla naszej rodziny i tak zostanie zbyt wiele, np. ostatnio tort serowo-makowy "schodził" nam niemal przez tydzień. Najwyżej zamrożę część i będzie jak znalazł na Sylwka i Nowy Rok. Gdyby nie to, że ugotować i upiec powinnam całość w okolicach czwartku i nocy z czwartku na piątek (dla nas robiłabym dzień później, albo nawet rano w sobotę), zrobiłabym jak Ty Aniu, miałabym jedzenie na cały przyszły tydzień. Będzie ono jednak niezbyt już świeże, a takiego nie lubimy. Jedyne wyjście-wrzucić część do zamrażarki. Uciekam, trzymajcie się :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Moje żo Specjalistą w przygotowaniu i smażeniu placków ziemniaczanych jestem od 10 roku życia> :D Wtedy po raz pierwszy przygotowałem samodzielnie od a do z placki ziemniaczane. Wtedy zrobiłem to ze strachu - w wiejskiej świetlicy leciał film horror "Kobieta wąż" - byłem sam w domu i musiałem się czymś zająć. Fajnie było jak wszyscy po powrocie zajadali się moimi własnoręcznie przygotowanymi i usmażonymi plackami. Teraz smażę z wielką przyjemnością, a dla smakoszy mam przygotowane 2 patelnie - na jednej smażę na smalcu, a na drugiej na oleju. Zazwyczaj jest tak, że nikt nie chce tych smażonych na oleju. Usmażone na smalcu smakują nawet na zimno. anusia dziś rano po raz pierwszy od 2 tygodni skojarzyłem poprawę wzroku. Powikłania po nadczynności tarczycy spowodowały niesymetryczny ruch gałek ocznych przez jakiś czas po przebudzeniu. Dziś właśnie skojarzyłem, że ten czas dość mocno się skraca. Teraz nie wiem, czy jest to zasługa tylko prądów selektywnych, czy też w połączeniu z żo. Co do szczerości na temat tego chlebka. Od jakiegoś czasu mam maszynę i także piekę w piekarniku. Wiem jak wiele trzeba cierpliwości by wyhodować dobry zakwas, taki aby piec bez drożdży. Cóż... :( gdy już mi się udało, okazało się że nie mogę go jeść ze względu na nadwrażliwe jelito. Tak więc musiałem przejść na zaczyn drożdżowy. Metodą prób i błędów doszedłem do takiej wprawy, że absolutnie ich nie czuć w chlebie. Niestety, ten chlebek z Lidla trochę jednak pachnie drożdżami. Jeśli ktoś zechce, można spróbować mojego przepisu: 1/2kg mąki żytniej (ja mam 600); 1/2kg mąki pszennej 550; 750 ml ciepłej wody; (z wodą trzeba uważać i wlać najpierw pół lita - w zależności od gęstości ciasta (wilgotność mąki) dodawać resztę); jedno opakowanie suchych drożdży Dr. Oetkera; 1 duża płaska łyżka soli. Mieszam to wszystko mikserem mieszadłami do gęstego ciasta. Po wymieszaniu wstawiam do piekarnika z zapaloną żarówką (utrzymuje temperaturę około 30 stopni) Po wyrośnięciu do podwójnej objętości wyrobionego ciasta, ponownie miksuję i jeszcze raz wkładam do piekarnika by jeszcze raz wyrosło. Potem ciasto dzielę na 2 równe porcje i układam w foremki (wychodzi chlebek około półkilogramowy w jednej foremce). Jak w foremce ciasto zwiększy objętość o tyle ile było ciasta - wkładam do podgrzanego do 220 stopni piekarnika pośrodku na drucianej półce (grzeje z dołu i z góry). Między foremki stawiam 1,5 litrowy garnek z zagotowaną wcześniej w czajniku wodą. Woda powoduje, że skórka nie jest tak gruba i twarda jak z maszyny. Tak piekę przez 80 minut. No i jeszcze przed włożeniem foremek do piekarnika smaruję wierzch ciasta wodą. Po wyjęciu z piekarnika i wyjęciu z foremek, również wierzch smaruję wodą. Po odparowaniu wody smaruję jeszcze 2 razy. Trudno z tak pachnącym chlebkiem wyczekać do następnego dnia, bo na ciepło nie nadaje się do jedzenia. :D Smacznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry ja wczoraj bardzo grzecznie, dziś też , menu świąteczne beż problemu:) po raz pierwszy zrobię w tym roku tak, że NIE BĘDĄ WYCHODZIĆ ODE MNIE Z PEŁNYMI TORBAMI, ponieważ zaczynam szanować mój czas.Uważam że zorganizowanie świąt to nie jest wyczyn , tylko trochę logiki w przygotowaniach . Ja sobie je zorganizuję i nie będę wyręczać nikogo!!!! to tyle trochę, nerw mi szarpnęli dziś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Makro Aniu mam bliżej niż Selgros. Nie planuję przesadzać w tym roku z jedzeniem na Święta. Wolę gotować na bieżąco niż dojadać resztki przez kolejne dni. Na Wigilię jedziemy do teściów, więc pewnie potrawy przygotowane przez nich będą nieoptymalne, ale postaram się do Wigilii zjeść optymalnie, żeby potem tylko dla przyzwoitości skubnąć coś-niecoś i skupić się na potrawach przygotowanych przeze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie kobiety i mężczyźni, bez nerwów! To, co się dzieje na forum doktora zaczyna być wręcz żenujące. :O Jeśli możesz Aniu, pozdrów ode mnie Panią Wandę i pogratuluj świętej wręcz cierpliwości. Jak dobrze, że mamy tu swój temat w oderwaniu od................... w sumie nawet nie wiem, jak nazwać to, od czego się oderwaliśmy :P Dobranoc :O 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kilka razy wchodziłam na forum dr Kwaśniewskiego, a teraz tego nie robię. Szkoda nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstawać Śpiochy!!! :D Jestem szczęśliwa, bo wreszcie ustaliłam ostateczne menu świąteczne :P Poz tym mam już gotową listę zakupów i rozplanowany każdy z kluczowych dni w kuchni. Myślę, że przygotowania kulinarne w połowie opierają się na logistyce i planie, a w połowie na zdolnościach i dobrych przepisach. Dzięki Aniu za przepis na farsz. Zamiast krokietów zrobię tartę na kruchym spodzie z tym właśnie farszem. Tarta będzie mało optymalna, gdyż z 300 g mąki, 200 g masła i 3-4 żółtek, no chyba, że zamienię część mąki na orzechy, o ile jakieś mi zostaną. Nadzienie jednak sprawi, że jej proporcje znacznie się zoptymalizują. Zwłaszcza dodatek żółtego sera i tłuszczu do farszu. Jak kania dżdżu ;) łaknę informacji dotyczących białka w rybach i jego biologicznej wartości!!! Oprócz tarty zrobię barszcz czerwony z tego przepisu http://www.jedzoptymalnie.pl/kulinaria.php?id=224 z tym, że na wywarze mięsno-jarzynowym. Ponadto będę miała sałatkę śledziową z papryką konserwową lub ogórkami konserwowymi i czerwoną cebulą oraz smażoną rybę -albo łosoś, albo karp, albo też pstrąg - oraz kapustę z grzybami. Na deser skosztuję w Wigilię któreś z ciast (seromak, sernik optymalny lub orzechowiec; upiekę też ciastka czekoladowe na prezenty i mufiny z orzechami z mąki orkiszowej, równiez na prezenty; zrezygnowałam bowiem z robienia czekoladek hand made), choć szczerzę wątpię, aby ciasto mi się zmieściło. W każdym razie żołądka sobie rozpychać jedzeniem nie zamierzam! Na resztę Świąt upiekę jakieś mięsko (waham się między karczkiem a kaczusią), do tego zrobię sałatkę z tuńczyka i sałatkę gyros (do wyboru). To co mi zostanie z jedzenia, po obdarowaniu rodziny, podzielę na połowę i zamrożę na kolejne dni, aby niczego nie zmarnować. Gosiu forum dra czytam, gdyż szukam informacji dotyczących cukrzycy, natomiast od teraz również nie zamierzam, ponieważ nie chcę się denerwować. Trzymajcie się, wpadnę jeszcze przed Świętami złożyć Wam życzenia. :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduje sie. juz nie spie,dziecko do szkoły wyprawione. zabieram sie za porzygotowanie sledzi w smietanie,rozmrazam baraninke (zapomniałam o niej)zeby ja wymoczyc i włozyc do przypraw na kilka dni,a pózniej w swieta upiec.mam jeszcze jelonka ale próbuje go zrobic kiedy indziej.rodzinka nie moze wiedziec jakie mieso robie ,bo nie zjedza:) dzisiaj na obiadek zrobie łopatke pieczona i kapustke kiszona gotowana z wytopiona słonina wedzona. Pozdrowienia przesłałam i opinie o forum tez. czasami sie zastanawiam w jaki celu tamto forum powstało,bo chyba pomoc innym w poprawnym stosowaniu żo nie jest tam priorytetem.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem, dziś już lepiej:) wczoraj bardzo ładnie, dziś na razie też :) a dajcie mi link do tego forum, nie wiem o czym gadacie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Optymalne 🌻 moje żo... Tak jak wspomina dr Kwaśniewski w swoich książkach, w Arkadii też dużo czasu poświęcano rybom, ze względu, jak to określała dietetyczka, nie na małą zawartość tłuszczy i białka, ale bardzo potrzebny naszemu organizmowi tłuszcz rybi Omega 3. Jako że jestem wybitnie anty rybnym osobnikiem, zadowoliła mnie informacja, iż w takiej sytuacji można się ratować kapsułkami z tranem. Można, jak kogoś stać, zamienić dietę mięsną na rybną, bo jest to jeden z najdroższych na naszym rynku składnik pokarmowy. Jutro wieczorem, lub w czasie pracy, jak będzie chwila czasu, podam wartości BTW poszczególnych ryb - broszurka została w pracy.. Tak nawiasem na temat różnych wypowiadających się "znawców" żywienia optymalnego. Można z dokładnością do 100% podać, że najwięcej negatywnych wypowiedzi pochodzi od osób, które nawet nie przeczytały jednej książki dra Kwaśniewskiego i którego nazwisko kojarzą z byłym prezydentem, nie zaś z wykształconym lekarzem. Doszedłem do wniosku, że z takimi osobami nie ma w ogóle potrzeby dyskutowania, bo oni i tak wiedzą lepiej - taka jest natura nie optymalnych. Są kłótliwi, obrażalscy, zarozumiali i mający tylko jedynie słuszną rację. Po prostu nie po drodze mi z takimi ludźmi i unikam ich towarzystwa jak przysłowiowy diabeł święconej wody. Więc, dziewczyny wiedzcie jedno, mnie jako facetowi wolno tak powiedzieć - żaden facet nie jest w stanie dorównać kobietom w ich, wyssanym z mlekiem matki, zorganizowanemu podejściu do życia. Więc po co sobie psujecie nerwy w tłumaczeniu czegoś, czego i tak większość facetów nie jest w stanie zrozumieć. Piszę większość, bo są jednostki, które uczą się dorównywać kobietom, ale jest nas zdecydowana mniejszość i chociaż uczymy się, to i tak daleko nam do Waszej kobiecej doskonałości. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mars masz racje,najbardziej żo krytykuja ci którzy sami nie przeczytali zadnej ksiazki a jedynie negatywne artykuły w prasie czy internecie.a przeciez w ksiazkach jest wszystko prosto opisane zeby ''normalny''człowiek zrozumiał. Niektórzy lubią swoje choroby i swoje tabletki i nic ich nie przekona.Inni mówia ze skomlikowane jest to wazenie i liczenie,a przeciez wazymy wszystko głownie na poczatku,zeby wiedziec ile to jest 100g chleba czy miesa. przeciwnik zawsze znajdzie jakie ale,ale to jego sprawa.Kazdy kto zmienił swoje odzywianie na optymalne wie co zyskał. ciesze sie ze udało mi sie Was zachecic do przeczytania zamieszczonych na topiku informacji,a jeszcze bardziej mnie cieszy że zastosowaliscie je korzyscią dla swojego zdrowia.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mars masz racje,najbardziej żo krytykuja ci którzy sami nie przeczytali zadnej ksiazki a jedynie negatywne artykuły w prasie czy internecie.a przeciez w ksiazkach jest wszystko prosto opisane zeby ''normalny''człowiek zrozumiał. Niektórzy lubią swoje choroby i swoje tabletki i nic ich nie przekona.Inni mówia ze skomlikowane jest to wazenie i liczenie,a przeciez wazymy wszystko głownie na poczatku,zeby wiedziec ile to jest 100g chleba czy miesa. przeciwnik zawsze znajdzie jakie ale,ale to jego sprawa.Kazdy kto zmienił swoje odzywianie na optymalne wie co zyskał. ciesze sie ze udało mi sie Was zachecic do przeczytania zamieszczonych na topiku informacji,a jeszcze bardziej mnie cieszy że zastosowaliscie je korzyscią dla swojego zdrowia.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×