Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anusiadanusia

żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

Polecane posty

witam. trzeb wazyc ,na poczatku,z czasem juz na oko bedziesz wiedziala ile co wazy. moze pozniej cos jeszcze napisze. narazie trzeba popracowac. milego dzionka zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anusiadanusia BARDZO DZIĘKUJĘ - TO ŚNIADANIA JUŻ MAMY :) Mogę jeść codziennie jajecznicę . Zupy gotuję na maśle, może być śmietana, na rybie - łosoś - głowa, resztę zwykle piekę lub jadam na surowo . Rozumiem, że mogę na kolację zjeść pieczoną rybkę z masłem ? dorsz, pstrąg .Chleba jak dotąd nie jadłam wcale ... Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właściwie, Anusiadanusia - przekazałaś nam posiłki, nie tylko śniadania . Ugotowałabym do tego zupkę lub rybę . Wtedy już naprawdę cały dzień będzie "posiłkowo zaplanowany " . Nie mogę znaleźć danych dla łososia surowego - wędzony to: 167 19,6 9,2 1:0,47 . W fazie przebudowy i odchudzania stosunek białko : tłuszcz w tej sytuacji jest ok ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasandra666 Jajecznice lepiej robic z samych zoltek lub z ich przewaga. W przeciwienstwie do bialek jaj, które zawiera tylko bialko, zoltka maja sporo potrzebnych tluszczy i mnóstwo witamin i mineralow. Widze, ze rybki jadasz surowo, to może i na zoltka w takiej postaci się skusisz. Np. 8zoltek plus 150g smietany 30% i lyzeczka miodu Jak masz excela to do liczenia btw możesz uzywac kalkulatora optymalnego. http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=806 lub korzystac z tabeli wartosci odzywczych http://www.dobradieta.pl/tabele.php

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. losos swiezy b19,9 t13,6. wedzony b28,5 t 19,4. przy odchudzaniu dobrze zjadac na kolacje same weglowodany. na obiad moze byc rybka jak sie nie je mieska,jaja w sosie,ser pieczony,pieczarki zapiekane z zoltkami i zoltym serem lub w ciescie. mozna zrobic pierogi , nalesniki lub krokiety. dobrze poczytac topik od poczatku-sporo pomySlow bylo i wyliczen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry:) ja już z kawką ,znalazłam chwile wiec wpadłam. widze że na forum spokój wakacyjny. mena,kasandra jak sobie radzicie? Wolke kiedy jedziesz na wczasy? kupiłam ksiązke "jak nie chorowac",jestem w trakcie lektury. Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej echch chyba się trochę miotam, lubię warzywa a tu niestety ograniczenia ale za to zrobiłam buraczki kwaśniewskiego takie z boczkiem i śmietaną polecam bo są przepyszne.A 4 dni byłam na tej diecie kekwicka i 2,5 kg w dół. Jest niezła bo w sumie człowiek nie chodzi głodny tylko ja mam problem. Pracuję też w nocy i to nawet bardzo intensywnie no i jestem głodna. A niestety te diety nie przewidują nocek:) No ale trzeba sobie radzić. tak sobie pomyślałam po tej diecie kekwicka że zerknę w tabele Kwaśniewskiego i spróbuję od produktów bez węglowodanów lub z ich niewielką ilością bo chyba przez nie ja nie mogę zrzucić tego co zbędne. Pozdrawiam M

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropeczka2012
witam, mam 26 lat,jestem na żywieniu optymalnym już 4 lata, czy mogę dołączyc do rozmowy?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropeczka2012
Może napisze coś więcej o sobie. Na ŻO przeszłam będąc szczupłą i zdrową, będąc w bilbliotece wpadła mi w ręce książka dr Kwaśniewskiego, wypożyczyłam, przeczytałam. Czytając książke stwierdziłam że to co tam pisze jest na prawde sesnowne.Żywienie optymalne zaczynałam dwukrotnie, niestety po dwóch, trzech tygodniach nie mogłam patrzec na jajka, jajecznice,boczek itd.i rezygnowałam.Odczekakałam po dwukrotnych próbach 2 miesiące i zawzięłam sie że już tym trzecim razem nie odpuszcze sobie.Początkowo jedzenie "rosło " mi w buzi, ale z czasem zaczęło smakowac, a dzisiaj po czterech latach uwielbiam golonke, wypic sobie śmietanke 30%, mięsko itp.Dziś nie wyobrażam sobie jeśc spowrotem chleba, ostatnio od syna ugryzłam kawałek chleba i poczułam jakbym jadła papier.Odzwyczaiłam sie od tego smaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropeczka2012
Anusiadanusia widze że mieszkasz na śląsku tak jak i ja:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropeczka2012
Właśnie skończyłam jeśc kolacje, zrobiłam sobie trzy żółtka, wymieszałam je z usmażoną słoninką i pokrojonym ogórkiem konserwowym:) ja to lubie sobie wymyślac jedzenie żeby jakoś to urozmaicic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropeczka2012
Anusiadanusia robisz sobie jakieś wyszukane potrawy na codzień? ja jem wkoło to samo, smaże placuszki serowo jajeczne, czasem zaglądam do książki kucharskiej i coś sobie z niej robie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropeczka2012
Jeszcze mam pytanie do wszystkich: jak na Wasz sposób żywienia reaguje otoczenie?rodzina i znajomi w pracy? moja rodzina już sie przyzwyczaiła i jak jade do rodziców w odwiedziny to już wiedzą co mi kupic do jedzenia, co jem a czego nie, w pracy jak ktoś widzi co jem to albo to przemilcza albo poprostu pytają mnie czemu jem np. sam ser camembert bez chleba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe u mnie w pracy już przywykli że noszę swoje jedzonko nieco inne. Zaczęłam od Dukana i spadłam w ciągu roku 30 kg jednak zastopowałam ponieważ bałam się o nerki choć wszystkie wyniki miałam ok. Po Dukanie po prostu nie jadłam chleba słodyczy itp ale niestety jakoś parę kilo poszło do przodu aż mnie koleżanka namówiła na żo.No i w pracy jakoś się nie zorientowali póki co hehe. Piekę chleb serowy więc mam kromki i żeby się salceson nie rzucał w oczy to biorę ser lub szynkę czasem jakąś sałatkę i jakoś nikt nie zauważył że coś jest inaczej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry:) na codzien nie wymyslam jakiegos specjlnego menu bo nie mam czasu a w sobote i niedziele moge zrobic cos bardziej pracochlonnego jak np pierogi, krokiety do barszczu. w tygodniu najczesciej jemy mieso lub rybe +warzywka+ziemniak i miseczke rosolu-wywaru kolagenowego. jaja najczesciej sa na sniadanie . na komentarze odnosnie jedzenia(jesli sie pojawiaja) odpowiadam ze kazdy je jak chce. znajomi w pracy dziwia sie ze wytrzymuje po kilanascie godzin w pracy i nie widac zmeczenia,na to odpowiadam ze gdyby nie żo to dawno bym padla. moje wszystkie ksiazki o żo sa ciagle w obiegu,ludzie czytaja ale mowia ze nie maja czasu na liczenie i dalej choruja :( .ostatnio znajomy byl u lekarza chinskiego-zalecil zero pieczywa,ziemniakow a jeśc tluszcz,tluszcz i jeszcze raz tluszcz. milego dzionka. wracam do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anusiadanusia pisałaś coś ostatnio że kupujesz śmietanke 30% w woreczkach po 500 ml?dobrze czytałam?jeśli tak to gdzie taką kupujesz?ja od zawsze kupuje w kubeczkach po 200 ml, w woreczkach nie widziałam. Ja już po śniadanku, dopijam kawe i na 7:30 do pracy. Miłego dnia Wam życzę :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anusiaadusia jeszcze jedno pytanie do Ciebie.Piszesz że gotujesz rosołek na kościach lub skórkach- jakie to kości i skórki?czy takie można kupic w sklepie mięsnym?bo szczerze to nigdy sie za takim czymś nie rozglądałam.Ja rosół gotuje na zwykłej porcji rosołowej ale dodaje do niego rozpuszczone masło.A tak na marginesie jeśli chodzi o sklepy mięsne-gdy kupuje jakiś boczek lub podgarle to sprzedawczyni zaczyna od razu szukac jak najchudszy a ja wtedy prosze o jak najtłuściejszy-jakie wtedy oczy robią i patrzą na mnie jak na ufoludka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smietanke w woreczkach 500ml robila mleczarnia jogser z sosnowca ale juz leja tylko po 200ml .mozna kupic w tesco lub kauflandzie ale nie wiem czy we wszystkich. mlekowita ma woreczki po 250ml. rosol tez robie z porcji rosolowej + kosci szpikowe,schabowe,czasem zeberka+skorki wieprzowe. kosci i skorki kupuje w selgrosie. w niektorych sklepach kosci leza i mozna sobie wziasc. boczek tez wybieram tlusciejszy w przeciwienstwie do innych. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej.....optymalni 🖐️ trochę ostatnio dietetycznie zboczyłam z drogi.....ale już wskakuję na właściwy tor. :D :D im więcej węglowodanów człowiek zje tym gorsze samopoczucie...piszę o tym z własnej autopsji.... My od soboty zaczynamy turnus w Arkadii w Jastrzębiej Górze.... Ciekawa jestem wszystkiego.....najbardziej prądów selektywnych ...nooo i oczywiście jedzonka....powinni nam tam każdemu indywidualnie obliczyć zalecane proporcje między b,t.w. Jeszcze podzielę się z Wami fajną nowiną.....za parę miesięcy zostaniemy dziadkami....:D :D.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anusiadanusia dziękuje za odpowiedź, jak będe w Kauflandzie popatrze za taką śmietanką w woreczku. Wolke gratulacje, będzie wnuczek czy wnusia? Ja już po pracy, zjadłam smażony kalafiorek plus rybke pange,zapiłam śmietanką. Musze jeszcze zjeśc jakieś węglowodany bo kalafior to za mało. Wieczorem zjem bo jak narazie jestem strasznie objedzona. Teraz pije kawusie i czas na odpoczynek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co będzie jeszcze nie wiadomo....nam dziadkom obojętne to jest. Cieszymy się nieziemsko :D :D :classic_cool: Ja akurat chrupię migdały i popijam kawkę ze śmietanką...taki popołudniowy deser dzisiaj mam Pozdrawiam optymalnie. Hej 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka,u mnie ostatnio po dłuższej przerwie - 1kg. Syn schudł 9kg i niestety muszę mu sprawić nową garderobę. Jemy na śniadanie jajka + jakieś warzywka np. rzodkiewka ze śmietaną i solą. Na obiad różnie: zupka na kościach, naleśniki białkowe, kalafior lub fasolka z odrobiną bułki tartej i masełkiem. Jem ostatnio mniej tłuszczy, ale pilnuję przede wszystkim białka, aby nie przekroczyć ok.40- 45g dziennie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc apropo zmęczenia to chyba jest różnica ponieważ ja po nocce gdzie się jak mam możliwość drzemnę na chwilę to w ciągu dnia funkcjonuję normalnie bez spania a kiedyś padałam na twarz. Mój mąż patrzy na mnie lekko dziwnie ale już przestał to komentować hehe. Natomiast z wagą mam masakrę była końcówka już 5 a dzisiaj 6.Niestety popełniam ten błąd że ważę się codziennie ale to wynika z tego że od lat żyłam w przekonaniu szkodliwości tłuszczy zwierzęcych że chyba mi się to zakorzeniło mocno. A panicznie boję się przytyć więc śledzę ten proces.Mam problemy z chormonami i tej lipolizy chyba nie posiadam skoro mi to tak opornie idzie nawet po tym kekwicku. Chociaż dzisiaj wyczytałam że tą lipolizę dobrze pobudza awokado.Ostatnio zrobiłam sałatkę z awokado napiszcie czy to optymalna sałatka mi się wydaje że tak: 3 ogórki zielone takie kiszeniowe, pół awokado,pół sera brie, zielona cebulka, papryka czerwona ja dałam jedną małą ,zioła ,czosnek rozgnieciony i majonez. Pyszootka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochani Jak Wam minął dzień? ja miałam ciężki, teraz sącze sobie czerwone wytrawne winko i odpoczywam.Pijecie jakieś alkohole?jeśli tak to jakie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolaDD
Aniusia jesli moge wiedzieć skąd jesteś piszesz o Sosnowcu to coś moje rodzinne strony:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej...ja tam sobie lubię wypić lampkę wytrawnego winka....a czasami i za piwko chwycę;);) wszystko jest dla ludzi...wyliczyć tylko trzeba. u nas dzisiaj wieeelkie pakowanie....jutro po śniadaniu bierzemy azymut na połnoc.......:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×