Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anusiadanusia

żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

Polecane posty

DIANA - zostaw w spokoju wszelakie kasze i makarony, jeśli Twoim zamiarem jest schudnięcie. Pozostań przy gotowanych ziemniakach w ilości 100g dziennie (półtora ziemniaka o średnicy 5cm). GOSIA - zrób doświadczenie - do końca okresu przedświątecznego wyeliminuj całkowicie tłuszcze. Po 2 dniach będziesz miała efekty:) Wszystkim optymalnym życzę zdrowych i wesołych Świąt BOŻEGO NARODZENIA oraz Szczęśliwego Nowego Roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ja juz wróciłam z pracy ale to nie koniec, teraz prace domowe czekaja. Moje żo tak bywa ze dajemy sie wykorzystywac. ja uwielbiam gotowac i jestem zorganizowana wiec rodzinka chce zeby im tez niektóre rzeczy zrobiła. wszystko fajnie ale inni odpoczywaja a ja sie gonie w kuchni zeby miec choc troche czasu na zabawe z dzieckiem i to niekoniecznie w kuchni. 2 lata temu zrobiłam pierogów i uszek 8kg i rozdałam.w tym roku robie tylko dla siebie. Basia lepienie zakonczone? Gosia nie mysl obsesyjnie o wadze,miałas ja schowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ja juz wróciłam z pracy ale to nie koniec, teraz prace domowe czekaja. Moje żo tak bywa ze dajemy sie wykorzystywac. ja uwielbiam gotowac i jestem zorganizowana wiec rodzinka chce zeby im tez niektóre rzeczy zrobiła. wszystko fajnie ale inni odpoczywaja a ja sie gonie w kuchni zeby miec choc troche czasu na zabawe z dzieckiem i to niekoniecznie w kuchni. 2 lata temu zrobiłam pierogów i uszek 8kg i rozdałam.w tym roku robie tylko dla siebie. Basia lepienie zakonczone? Gosia nie mysl obsesyjnie o wadze,miałas ja schowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie, miałam schować wagę i schowałam. Na jeden dzień. A teraz znowu stoi w łazience i kusi. Aniu, mogę mieć kłopot z wrzuceniem tutaj 2-tygodniowego menu, bo mam wklepane do excela. Patyk, jak wyeliminuję tłuszcze, to nie będzie żo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pocztę wyślę bez problemu. Menu ustalone. Wigilia u teściów tak jak pisałam. Przygotuję tylko karpia smażonego na głębokim smalcu i uszka optymalne. Na Święta: śledzie w śmietanie i oleju, 2 sałatki, schab ze śliwką, karkówka pieczona.Ciasta: szarlotka, sernik optymalny. Na obiad pewnie rosół, jakieś mięso. Tyle przychodzi mi do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu, nie wiem ile zjadasz tłuszczy i w jakiej postaci, ale podam Ci na moim przykładzie, który to bilans zalecił mi lekarz Kania z Arkadii. BTW 50g 150g 40g Powinienem ważyć 65, a moja waga na starcie wynosiła 85. Czyli wg bilansu wskazanego przez dra Kwaśniewskiego mój bilans, przy przy wadze 65 kg, powinien wyglądać tak: B/65g T/162,5-227,5g oraz W/32,5-52g Jak widać na moim przykładzie - cały bilans jest dość mocno zaniżony. Mimo tego obniżonego bilansu, jem więcej niż do tej pory, poza oczywiście węglowodanami. Moja waga od 3 grudnia poszła w dół o 4 kg. Przeanalizuj sobie swój bilans - być może znajdziesz jakiś błąd i proszę pamiętać, że wszelkie ważenie produktów powinno się odbywać przed ich smażeniem czy gotowaniem. No i poniżej obiecane składowe BTW na 100g w rybach: Ryby świeże: Dorsz świeży, filety bez skóry: 16,5/0,3/0 Flądra świeża: 16,5/1,5/0 Halibut biały: 20,1/1,9/0 Karp: 18/4,2/0 Mintaj: 16,6/0,6/0 Morszczuk: 17,2/2,2/0 Pstrąg tęczowy: 18,6/9,6/0 Szczupak: 18,4/08,/0 Śledź: 16,3/10,7/0 Śledź solony: 19,8/15,4/0 Ryby wędzone: Dorsz: 22,1/0,5/0 Łosoś: 21,5/8,4/0 Makrela: 20,7/15,5/0 Pikling: 21,8/14,3/0 Węgorz: 17,9/28,6/0 Przetwory rybne: Paprykarz szczeciński: 9,9/11,9/8,6 Sałatka z dorsza: 9,8/13,9/7,2 Sałatka pikantna z makreli: 10,2/13,2/6,9 Sardynka w oleju: 24,1/13,9/0 Sardynka w pomidorach: 17/9,9/1,4 Śledź w oleju: 19,7/29,4/0 Śledź w pomidorach: 13,7/12,8/1,8 Tuńczyk w oleju: 27,1/9/0 Tuńczyk w wodzie: 21/1,2/0 Są to przykłady najczęściej pojawiające się na naszych stołach. Jak widać - najwartościowszą rybą morską jest śledź, a słodkowodną pstrąg. moje żo - mam nadzieję, że chociaż trochę Ci pomogłem tym zestawieniem. Białko i tłuszcze oczywiście traktujemy jak składniki zwierzęce z tym, że w tłuszczu rybim jest ten sławny Omega3, który ma zbawienny wpływ na wszelkie ułomności przewodu pokarmowego. Pozdrawiam przedświątecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuję Mars :) 🌻 U mnie niestety nastąpiło pogorszenie, znów cukier wywindował się w górę, to pewnie przez stres, albo za mało jem. W ogóle nie mam apetytu, więc i spożycie tłuszczu spadło. Po Nowym Roku zrobię sobie badanie hemoglobiny glikowanej, ono najlepiej pokaże, czy mam nadal cukrzycę, czy też jestem na tyle zdrowa, aby się nie przejmować poziomem 140-150. Do Pani Wandy, bardzo dziękuję za cenne wskazówki i czas jaki Pani poświęciła mojej osobie. Nie wiem jak mogę się odwdzięczyć? Głodówki jakie stosowałam polegały na całkowitym powstrzymywaniu się od jedzenia. Piłam wodę i herbaty, w pierwszej głodówce - piłam herbatę z wyciśniętymi kilkoma kroplami soku z cytryny. Z reguły potem następował spadek poziomu cukru ze 140-150 do poziomu 117-130. Obecnie znów mam poziomy rzędu 140-150, wczoraj wieczorem koło 23, a zjadłam tylko 1 posiłek koło południa, gdyż nie byłam głodna (placki ziemniaczane-100 g ziemniaka, plus dwa jaja, całość usmażona na słoninie i do tego mały plaster sera żółtego dla uzupełnienia białka i dla smaku), miałam nawet 165 :( Trochę jestem zniechęcona. Może taka jest po prostu moja "uroda"? Z czystym sumieniem artykuł napiszę, kiedy okaże się jaki mam poziom hemoglolbiny właśnie. Uciekam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mars, moje przykładowe menu, to co najbardziej lubię to: na śniadanie 2 jajka z majonezem, pomidor ze śmietaną 18%., na obiad 1-2 kubki rosołu (czasami z żółtkiem), skrzydło z rosołu lub kawałek karkówki usmażonej na smalcu, na kolację orzechy lub jakieś warzywa. Pisałeś,że trzeba jeść ok 300 g warzyw i owoców dziennie. I tego nie wlicza się do bilansu? Bo na to wychodzi, że warzyw zjadam stanowczo za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu, wg moich wyliczeń, to Twój bilans wynosi: B/75,5 T/64,7 W/8,6 Zupełnie rozregulowany bilans. Nie uzupełnisz tłuszczu jedząc orzechy, bo przekroczysz białko - trzeba pamiętać, że białko z orzecha laskowego (jako jedyne roślinne) wlicza się do bilansu bo jest go po prostu dużo - 14,4 na sto gram orzechów i 63gramy tłuszczu. Jak z tego wynika, zjadasz za dużo białka. Białko to budulec tkanek - stąd u Ciebie nadwaga, której nie możesz zgubić. Zdecydowanie musisz podwyższyć poziom tłuszczu i węglowodanów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany Mars, skąd tyle białka? 2 jajka -100g : B-11,4 T-10,2 W-0 majonez -30g: B- 0,51 T-20,43 W-0,69 pomidor - 120g: B -1,08 T-0 W- 4,32 śmietana - 40g: B- 1 T-7,2 W-1,44 ŚMIETANA 30% do kawy -90g: B-1,98 T-27 W -2,79 rosół - 400g: B- 19,2 T -28 W-1,6 skrzydełko -85g: B -13,6 T-1,87 W-0 kapusta kiszona z marchewką - 200g : B-2,2 T-0,4 W - 6,8 To moje dzisiejsze menu. I wyszło mi: B-51 T-95 W-18 (1:1,9 :0,35) Ilość B:T:W podawałam w ilości zjadanego produktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki Gosiu, moja wina, policzyłem podwójnie jajka. Chociaż wg Twoich proporcji różnimy się trochę, bo w mojej broszurce jajka mają wskaźniki: 12,5/10,7/1. Jednak, biorąc pod uwagę ilość zjadanego białka, to dolna granica, zjadanego przez Ciebie tłuszczu, powinna wynosić 127g. To tłuszcz jest podstawą żywienia dorosłej osoby. Nam dorosłym białko nie jest aż tak potrzebne, jedynie, jak mawiała dietetyczka Karolina, na wymianę zużytych tkanek. Cytuję Ci zdanie z broszurki z Arkadii: "Ilość tłuszczu obliczamy w stosunku do ilości zjadanego białka. Po upływie 3 miesięcy od rozpoczęcia żywienia optymalnego ilość białka należy ograniczyć do 0,5-0,8g czyli praktycznie o połowę. Zmniejszamy tylko ilość białka, a ilości tłuszczy i węglowodanów pozostają bez zmian". Szkoda, że nie mam możliwości przedrukowania tej broszurki, bo jest w niej parę ciekawych opinii na temat żywienia, wynikających z praktycznego stosowania bezpośrednio w stołówce Arkadii. Podam kolejność od najbardziej wartościowych do najmniej wartościowych produktów pod względem zawartego w nich białka: ŻÓŁTKO - białko przyswajalne prawie w 100% Podroby Sery tłuste Wieprzowina Mięso wołowe Drób, ryby Białko pochodzenia roślinnego. Trzeba pamiętać podstawową zasadę, że białko to budulec, a tłuszcze to energia. Dorosłej osobie, czynnej zawodowo, potrzebna jest większa ilość tłuszczu by mieć więcej energii. Jeśli, jak z powyższego zestawienia wynika - białko roślinne jest mniej wartościowe i nieco możemy go zjadać więcej. No i jeszcze jedna uwaga - należy poszukiwać najnowszych wykazów produktów spożywczych ze względu na zawartość BTW. Wartość odżywcza mięsa zmienia się wraz ze składem podawanej karmy. Dawniej mięsa i wędliny miały trochę inny skład BWiT niż obecnie, bo nie podawano zwierzętom sztucznej karmy. Pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam za tę pomyłkę z tym jajcem. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proporcje jaj brałam z tabel dr Kwaśniewskiego. Ale oczywiście zgadzam się, że na pewno są różnice między jajkami kupowanymi w sklepie a jajkami kupowanymi z gospodarstwa eko. Mimo wszystko bardzo trudno utrzymać mi białko na poziomie 40-50g dziennie. Napiszcie jak robicie galaretę z nóżek, żeby była najbardziej optymalna. Ja zawsze dodawałam golonkę z indyka, ale indyk ma dużo białka. I tak zamiast przygotowywać Święta czytam książkę dr ponownie i liczę BTW. Ale w domku czysto, a od jutra do kuchni. Pozdrawiam świątecznie naszą sektę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Gosia jeszcze nie mam wiadomosci od P Wandy. Ilosci btw w tabelach róznia sie minimalnie. wstawiłam juz kapuste i grzyby na farsz do pierogów i krokietów,a teraz czeka mnie prasowanie:( Mars dziekujemy za info o rybkach. przyda sie :) Gosia ja tez sie nie spiesze z przygotowaniami. mysle ze ze wszystkim zdaze w Wigilie.wstane wczesniej np o 4 ,zrobie pierogi i krokiety,wstawie na barszczyk i zupke grzybowa, w trakcie gotowania zupek zrobie ciasto orzechowe i kulki makowe. sledzie zrobie jutro,karp juz lezy w przyprawach i cebuli od wczoraj. nie bedzie zle. zdąze ze wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ugotowałam w nocy kapustę kiszoną, teraz usmażę pieczerki i zrobię wywar z grzybów suszonych, i przynajmniej jedna potrawa będzie "z głowy". Ugotuję też białą kapustę na nadzienie do tarty. Dziś mam w planie zrobienie sałatki śledziowej (na razie bez kwaśnej śmietany i majonezu, aby nie podeszła wodą), muffinek piernikowych, ciasteczek czekoladowych i wyrobienie ciasta na tartę, którą upiekę jutro. Przygotuję też masę makową, na razie bez dodatku jaj, na seromakowiec. Utrę również buraki na barszczyk, który jutro ugotuję. Porządki robię na bieżąco, więc w piątek wieczór czeka mnie najzwyklejsze odkurzanie, mycie podłóg w kuchni i łazience, mycie sanitariatów i ścieranie kurzy oraz przetarcie od frontu szafek w kuchni. W sobotę mam labę :P Wg wszelkich oznak na niebie i na ziemi będę już z wszystkim "odrobiona". Nawiasem mówiąc, jakoś nie czuję świątecznej atmosfery. Może mi przejdzie zły nastrój. Pa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w piatek długo pracuje,dlatego wiekszosc zrobie w sobote. jutro mam luzik . może jednak jutro zrobie pierogi i krokiety bo w sobote jeszcze sałatki zrobie. Moje żo Ty masz sporo wiecej pracy niż ja bo masz wiecej gosci-nas bedzie czwórka chyba ze ktos niespodziewanie zawita:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje żo, ja też nie czuję atmosfery świątecznej. Dokuczają mi jeszcze korzonki i doszedł ból nóg. Czuję się beznadziejnie. I niby mam wszystko zaplanowane i zorganizowane, ale czuję się jakaś rozlazła. Dzisiaj ubieramy choinkę, więc może zły nastrój przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawno mnie tu nie było, ale wypada się zameldować:) Nadal trzymam żo, ale przestałam dokładnie liczyć, na oko zjadam za mało tłuszczu w stosunku do białka. Mam sporo na głowie i nie mam czasu na przygotowanie posiłków więc żywię się głównie jajecznicą z dodatkami(od tygodnia łosoś). Jem to na 2 posiłki i przed snem zjadam 30-40g pestek z dyni. Nie czuję monotonii ani głodu, chociaż jem zdecydowanie mniej niż na początku, może dlatego, że nie mam na to czasu. Od stycznia wracam do liczenia i porządnej diety optymalnej;) Odezwę się znowu za jakiś czas, pozdrawiam, życzę wesołych i bezgrzesznych świąt;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ wszyscy zajęci. U mnie w piekarniku dwie blaszki piernika. I chwilka przerwy, żeby kręgosłup odciążyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×