Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KoralowaPatinka

Nerwica lękowa szukam osób z województwa kujawsko pomorskiego.

Polecane posty

Witam wszystkich :) Z piciem hmmm w takim razie jak juz skoncze brac te wyciszacze to sprobuje czy mi alkhol nie szkodzi...;) Tak poza tym...Jak tam dzisiaj u Was?Sebku Twoj termin wizyty sie zbliza widze :):) Oczywiscie bedziesz musial nam wszystko opowiedziec :D Zycze powodzenia i bardzo sie ciesze za Ciebie bo jestem pewna ze to duzo Ci pomoze :) Zastanawiam sie tylko gdzie sie podziewa KoralowaPatinka :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze ciagle mi jest nie dobrze :o w sensie ze mnie mdli...ciagle :o tylko chyba wieczorami jest w miare ok :o Zastanawiam sie czy z zoladkiem nie mam cos nie tak :( Mam juz dosyc tego ciaglego zlego samopoczucia ;( jak sie juz lepiej czuje psychicznie to znowu fizycznie zle ahhhhhh ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez_loginu
Nie śledziłam waszego tematu od początku, ale chciałabym się przyłączyć. Nie mam nerwicy lękowej, raczej stany maniakalno-depresyjne... Jestem ostatnio okropna, dla siebie, otoczenia. Może warto by się było wybrać na jakąs terapię? Pomożecie mi w znalezieniu czegoś w kuj-pom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochani 🌼 Jakoś nie mam dzisiaj głowy. Jestem po terapii i muszę chyba przemyśleć kilka spraw. Natalko tak to z nami jest, niestety... Ja od rana się źle czułam, a dokładniej chciało mi się wymiotować, biegunka... Leciała mi krew z nosa. bez_loginu Witaj,a skąd dokładniej jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalinowaKrólowa
Jeśli chodzi o picie na lekach to jest to sprawa indywidualna - jeden się czuje koszmarnie, inny normalnie. Ja mogę pić, piłam już na różnych lekach, następnego dnia czuję się normalnie a nawet lepiej niż jak piłam bez leków. Jedyne co to jak gdzieś byłam na biwaku i piłam przez kilka dni to potem lęk i mega kac, ale to normalne ;) Jak się chce wypić trochę to nie ma co odstawiać dziennej dawki leków bo i tak one są w organiźmie a będziecie się źle czuć bo nie weźmiecie dawki, lepiej wziąć i normalnie wypić sobie te piwo czy coś, jeśli już się siebie samego stestowało ;) Ale wszystko na własną odpowiedzialność. A propo Urzędów Pracy- z tego co wiem to możesz trzy razy odmówić propozycji pracy, potem zostajesz skreślona z listy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostrzegam ludzi przed piciem ,gdy bierze sie leki na depresje, czy tez nerwice. To co sie wydarzy z Wami gdy wypijecie to sprawa indywidualna, jedni czuja sie dobrze, inni lądują w szpitalu jak ja. Ja naprawdę przed tym przestrzegam ,mi ratowali życie w szpitalu... A wypiłam niecałe pół małego piwa na pewnej imprezie. Miałam zagrożenie życia, więc... To czy ktoś pije biorąc leki zależy już od niego-robi to na wlasna odpowiedzialnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karalowa.....:( mam to samo...od rana biegunka i mdlosci..nic przez te zle samopoczucie nie porobilam w domu ;( kur*a , rzeczywiscie jak to ktos wczesniej napisal , czuje sie jak kaleka na nie widzialnym wozku ;( nie wiem juz czy ta mocniejsza dawka tak na mnie dziala czy zarwane noce :( Bez loginu...przyjmiemy Cie jak czlonka rodziny..heh im wiecej nas tym lepiej...przynajmiej nawzajem mozemy sobie pomagac 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze to zes mnie teraz wystraszyla :( ale bralas zwykle antydepresanty??nic dodatkowo?Jak ja mam brac leki przez pol roku tzn ze nie bede mogla pic przez caly ten czas? :( :( :( Dla mnie to bedzie straszne spedzac kazdy weekend w domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, brałam zwykłe antydepresanty. Brałam SYMPRAMOL. Nagle zaczelo mi sie robic slabo, przestawalam kontaktowac chwilami,ale myslalam,ze przejdzie, znajomi stali ze mna na boku ;) Pol godz poczekalismy,ale nie bylo wcale lepiej, bylo gorzej. Karetki stały koło sceny bo to była impreza w plenerze.... Kumpela mnie zaprowadzila do karetki i juz w niej zostalam ;) Co chwile slyszalam tylko,ze mam słabe tętno, ze cisnienie zbyt wysokie,ze jest niedobrze, oni co chwile pytali mnie o cos zeby miec ze mna kontakt... Slyszalam,ze dzwonia po inna karetke bo ta nie ma jakiegos tam sprzetu... Przyjechala druga, przenosili mnie z jednej do drugiej, wbili mi cos w zyle.... Polozyli,lezalam i jechalam do szpitala... Na izbe wiezli mnie na wozku. Szczerze? to bylo najgorsze w moim zyciu.... Moglam umrzec... Dodam,że w dniu kiedy wypilam to piwo (niecałe) to nie brałam tabletki,ale tabletki sa w naszym organizmie dluzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szoook : O po pol piwa w takim stanie sie zlanesc :( to mnie tak teraz nastraszylas ze ja wgl nie bede pila :( choc powiem Ci ze ostatnio wypilam ( biora juz leki ) drinka w butce..takiego niebieskego WKD mieszkalas w anglii to pewie je znasz..i nic mi nie bylo :/ nawet sie smialam ze lepiej sie po nim czulam niz po samych lekach...A Te Twoje leki to jakies silnejsze byly?boja czytalam ze ten Seronil co biore to w sumie slaby jest :/ Ty to rzeczywiscie jestes biedna tyle przeszlas...:( 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie doszło do aż takiego stanu bo doszło do tego słońce,tłum ludzi.... Atak... Alkohol, antydepresanty w organizmie zrobily swoje... Później już w szpitalu ,gdy zaczęłam rozumieć co sie dzieje wytłumaczyli mi jak to sie moglo skonczyc i ,ze nie powinno sie mieszac... Ogolnie lekarz zadal mi pytanie czy w ulotce nic nie bylo,ze nie mozna pic, a ja powiedzialam,ze nie... ze czytalam przed impreza... sprawdzalam... Więc róbcie co chcecie,na swoja odpowiedzialnosc. Ja nie rusze alko dopoki nie bede zdrowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz moze ja
Natalia, dziwię się, że masz ochotę w ogóle z domu wychodzić. bo ja mam ochotę przeprowadzić się i zamknąć w piwnicy. żeby nie musieć nikogo oglądać.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze kilka dni po tej akcji, gdy bylam sobie w domku,lezalam w lozku, moja ciotka i babcia zadzwonily po pielegniarke (znajoma) daly jej moje papiery ze szpitala zeby im wytlumaczyla co to wszystko znaczy co tam napisali bo one nie rozumieja.... Ja lezalam i wszystko slyszalam bo gadaly w tym samym pokoju. Popatrzyla,poczytala i powiedziala najkrócej mówiąc to było zagrozenie zycia... stan zagrazajacy zyciu-zapaść. Coś tam jeszcze mowila... Zaczelam miec mysli,a co jesli bym umarla, moglam umrzec! I te mysli sie tak nasilaly ,ze w ten sam wieczor wyladowalam na pogotowiu i dali mi cos na uspokojenie. Moja nerwica to jest koszmar... Koszmar,ktory trwa juz tyle lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze teraz ja...ja nie mowie teraz :( jak narazie siedze 3ci z rzedu tydzien w domu :( oprucz sklepow , rodzinny nigdzie nie wychodze :( Ale jak juz pisalam wczesniej w listopadzie ( dla mojego dobra ) przeprowadzam sie do mamy gdzie mam kupe znajomych pewnie beda chcieli sie spotkac itd a co ja im powiem :( ze nie moge bo mam leki,nerwice, depresje...wiec chcialam chociaz raz wyjsc na piwo z nimi...Ale skoro piszecie ze to az tak moze sie zle skonczyc :( U mnie w lekach ulotki nie bylo :( wiec nawet nie mam zielonego pojecia o nich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm teraz tak patrze i seronil to polski odpowiednik Fluoksetyny i co nie ktorzy pisza ze jako lek nie szkodzi w polaczeniu z alkoholem ale tez duzo zalezy od stanu psychicznego...wiec juz sama nie wiem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalinowaKrólowa
Koralowa- bardzo możliwe że Twój stan był spowodowany nie alkoholem a nie wzięciem dawki leku ! Wypiłaś bardzo mało, przy takiej ilości to nie ma żadnego wpływu, alkohol albo zwiększa albo zmniejsza działanie naszych leków, nic poza tym, a Ty wypiłaś tak mało że osłabienie tętna mogło mieć związek z : -interakcją alkoholu z lekiem, zaczął mocniej działać, a jako że uspokaja i spowalnia tętno tak jak alkohol to Ci za mocno spadło -nie wzięłaś dawki leku i TU był błąd. Sporo moich znajomych bierze Sympramol i prawie wszyscy czasem coś sobie wypiją, nigdy nie mieli żadnego problemu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalinowaKrólowa
p.s. I ciocia dobrze Ci napisała, to była zapaść - zbytnio obniżyło Ci się tętno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalinowaKrólowa
''Zapaść - stan ostrej niewydolności krążenia połączony z nagłym spadkiem ciśnienia krwi, objawiający się silnym osłabieniem i uczuciem zamierania, często z utratą przytomności. Przyczyną zapaści może być: wstrząs, uraz, krwotok, niedotlenienie, odwodnienie, infekcja lub przedawkowanie leków i środków odurzających. Zapaść zagraża życiu dlatego wymaga szybkiej interwencji lekarza. '' ''Zapaść, kolaps, obniżenie napięcia ścian i poszerzenie naczyń krwionośnych, zwłaszcza naczyń tułowia (centralnych), w konsekwencji znaczny spadek ciśnienie krwi. Na skutek upośledzenia dopływu krwi do mózgu może dojść do przymroczenia świadomości, a nawet do całkowitej jej utraty (omdlenia). ''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinowa... Dawke mialam wziac dopiero na noc,a to bylo popoludniu, poza tym lekarze mi wytlumaczyli wszystko w szpitalu. Zresztą to bardzo nierozsądne brać leki i pić alkohol, jakiekolwiek leki bysmy brali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jaka wtedy dawke mialas jesli pamietasz?:) kurcze ale chyba jakby mi mialo zaszkodzic to chyba juz po tyn drinku cos by mi sie dzialo co?:( sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz moze ja
Natalia, nie obraź się. Ale jeśli dla Ciebie największym problemem w życiu jest to, że nie możesz pić alkoholu przez leki to dla mnie jesteś po prostu niedojrzałą dziewczynką. Czy musisz pić? Nie możesz się po prostu z nimi spotkać? Nie wyobrażasz sobie wyjścia z domu bez picia alkoholu? Chciałabym mieć takie problemy. Ja to naprawdę jestem dziwna. Kiedyś miałam bardzo dobre koleżanki, brzydko mówiąc zesrałabym się za nimi. A teraz? Teraz nie odpisuję na smsy, nie spotykam się z nimi. One mnie nie obchodzą. Oczywiście się martwię co o mnie sobie myślą, ale ja jednak wolałam się od nich odciąć niż spotykać się na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz moze ja
KoralowaPatinka, nie rozumiem czy to miało tyczyć się mnie? Czy to była ironia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×