Nerwica lękowa szukam osób z województwa kujawsko pomorskiego.

ja też się dzisiaj okropnie czuję, jak nigdy chyba jeszcze... jak myślicie, czy w piwnicy będzie mi się fajnie mieszkało ?

dzisiaj to już naprawdę myślałam, że wariuję i że niedługo mnie do wariatkowa wezmą.

mnie juz takie mysli ,ze zwariuje nie atakuja,a jesli sie pojawiaja to bardzo rzadko,teraz meczy mnie uczucie bezradnosci... i to,ze jakos nic nie ma sensu... jestem teraz zla jakby ktos mnie wkurzyl,a nikt mnie nie wkurzyl :o

teraz mi jeszcze chłopak powiedział, że próbuje zwracać na siebie uwagę jak dziecko. nosz kurwa, niech go chuj strzeli palanta jednego!!!!!!! :o

jeszcze mi się moje tabletki skończyły, kupiłam sobie takie bez recepty i nawet fajnie się po nich czułam..

Co za cholerstwo!

myślałaś kiedyś o samobójstwie?

w sensie,ze mialam mysli, ze planowalam ze to zrobie jak to zrobie itd to nie. ale boje sie takich mysli, bo mysle co jesli kiedys nie wytrzymam i cos zrobie

zresztą lepiej o takich rzeczach na forum publicznym nie pisać.. kurde, powinnam Cię pocieszyć, a nie o samobójstwach gadać.. ale przepraszam Cię, nie jestem w stanie dzisiaj :o

ja tez jestem do niczego dzis

przepraszam, nie zmieniłam pseudonimu

idę się położyć. może zasnę i się nie obudzę.

Paulina ja sie czylam tak cale popolodnie... bez silna i bez radna...ze az tyle ode mnie zalezy a tak nie wiele moge zrobic ;(( myslalam sobie dlaczego ja..przeciez bylam zawsze taka silna..szokkk teraz ja...z jedenj strony zazdroszcze Ci ze chociaz masz przy sobie faceta bo napewno nie czujesz sie az taka sama i zawsze moze Cie przytulic, pocieszyc w tych zlych chwilach...ale z drugiej niestety nikt zdrowy nie rozumie i nie zrozumie co tak naprawde czujemy...Mysla ze jestesmy leniwe,ze sobie wmawiamy itd ahhhhh zeby takich ludzi nie daj Boze spotkalo to samo co nas...ciekawe czy dalej byliby tacy madrzy :o

Natalko,nie mam faceta. Rozstalam sie ze swoim jak zaczelo mi sie pogarszac,kompletnie mnie nie rozumial, nie probowal.... Szkoda gadac. Co do tego przytulania to chcialabym aby ktos obok mnie byl,dzieki komu by bylo latwiej...

Paulinko...z tym facetem to bylo do ' teraz ja ' ale przykro mi ze tak wyszlo miedzy Wami :/ widze ze ta choroba nie zle dala Ci w kosc :( dlatego z jednej strony ciesze sie ze jestem sama,bo po co mialaby przeze mnie cierpiec jeszcze jedna osoba ;/ ale z drugiej to czasem brakuje mi takiej czulosci...czasami chcialabym zeby mnie ktos przytulil i powiedzial ze wszystko bedzie ok :( :( :(

Oj to przepraszam, nie doczytalam widocznie :) myslalam,ze to do mnie. No mi strasznie brakuje... meskiego silnego ramienia.

Nie no ok...pisze tak bo nawet nie wiem jak 'teraz ja ' ma na imie :o kurcze ale jestesmy biedne co :( jedyne co nam pozostalo to posiedziec w piatkowy wieczoru i zalowac siebie nawzajem..heh bo co innego nam pozostalo...Nawet wyjsc nigdzie na luzie nie mozemy ;/

Ja nie pamietam kiedy gdzies wyszlam ze znajomymi,unikam ich. Namawiaja mnie na imprezy, na spacery... zawsze mam wymowki, wole posiedziec sama ze soba jak tak sie czuje... Jutro czekaja mnie wieksze zakupy bo lodowka zaczyna swiecic pustkami :) Oprocz tego przejde sie chyba na kawe do rodziny, na przekor sobie... Za chwile tabletka.

A no pewnie..Trzeba przezwyciezyc te wstretne leki...:P Ja to nawet nie mam gdzie wyjsc :/ Wszyscy do niedzieli pracuja,a znajomi to przy weekendzie pewnie beda chcieli mnie zaraz gdzies wyciagnac ;/ Tez wole w domu posiedziec...dopiero z rodzina w niedziele wyjde sobie na spacer gdzies dalej :) taka sama to jeszcze sie boje:/

Tez o 22ej zawsze tabletke bierzesz?:D ja dopiero za godzinke bo u mnie dopiero 9ta :)

Tak o 22 :) Jak sie teraz czujesz?

Powiem Ci,ze zawsze im bardziej zblizal sie czas na tabletke tym gorzej sie czulam...ale teraz czuje wyjatkowy spokoj i wyluzowanie...nie wiem czemu ale wgl wieczorami zazwyczaj czuje sie ok najgorsze sa ranki i pare godzin po tych tabletkach ktore rano biore...ehhhhh :o najlepiej bym ten czas ominela albo przespala :( a Tobie jak tam?Lepiej mam nadzieje?

Ja tak sobie... :o Ja wieczorem ostatnio gorzej jakos, ale z tego wzgledu,ze jakies doly mnie lapia.

O kurcze to nie dobrze...:( a masz jakis konkretny powod,ze Cie dol lapie czy tak samo od siebie?Nie pisalas jak tam po terapi...nie poprawila Ci dzis humoru??:(

Na terapii to ja dzis ryczalam kilkaa razy bo zrozumialam kilka rzeczy,oczywiscie pomogla... jak zawsze,ale czuje sie z tym wszystkim coraz czesciej sama :o

Nie jestes z tym sama...Masz nas :) A tak serio...To chyba nie tylko Ty...:( kazdy kogos potrzebuje...tym bardziej w takich ciezkich chwilach...Grunt zeby nie dac sie zwariowac i nie dopuszczac do siebie negatywnych mysli...:( przynajmiej probowac...

Dzis pesymizm zagoscil w mojej glowie na dobre chyba... :o Znowu mam ochote przeklinac to wszystko. Ehm. Lece z forum. Dobranoc Natalko spokojnej nocy.

Tez tak mam jak sie paskudnie czuje...wiec nie dziwie Ci sie :( Dobranoc...rowniez zycze Ci spokojnej nocy...Spij dobrze zlotko i zycze lepszego samopoczucia na jutro :)

Czesc :)

Hey :) a co tu dzisiaj taka cisza?Czyzby wszyscy powoli opuszczali poklad:P