princessa3006 0 Napisano Wrzesień 10, 2011 Witam ..jestem mama 7 letniej coreczki i od niedawna przebywam w UK .Chetnie nawiaze kontakt z mamami mieszkajacymi tutaj ale nie tylko...:)))Milo bedzie porozmawiac.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
belle de jour 1982 1 Napisano Wrzesień 10, 2011 w jakiej czesci UK mieszkasz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nataliee 0 Napisano Wrzesień 10, 2011 Hej :) Ja też od niedawna jestem w UK. Mam 5 letniego syna, którego kilka dni temu zapisywałam do szkoły. Niestety z braku wolnych miejsc musimy czekać. Jak Ci się podoba życie tutaj? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
princessa3006 0 Napisano Wrzesień 10, 2011 No hej dziewczyny...mieszkam w Crewe.Moja corka tez poszla teraz od wtorku do szkoly...ale nie jest zle...a bylam przerazona a Wy skad jestescie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nataliee 0 Napisano Wrzesień 10, 2011 Ja mieszkam w Harwich. Mam jakieś 20 kroków do morza. Piękne widoki :) Miasteczko ogólnie małe. Ludzie bardzo przyjaźnie nastawieni (Anglicy)i to trochę dodaje mi otuchy, bo jest mi się ciężko przestawić na życie w innym kraju, ale nie narzekam. A córeczka umie trochę angielskiego czy dopiero zaczęła naukę? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
princessa3006 0 Napisano Wrzesień 10, 2011 Nataliee to zazdroszcze tego morza:)U nas tez mala wioska ale najblizsze to chyba Llandudno mamy:) U nas ludzie ok pomocni itd ale podobnie jak Ty ciezlo mi sie przestawic:/Nie pracuje jak narazie bo chcileismy zeby mala sie zaklimatyzowala w szkole ,nie wiedzileismy czego sie spodziewac:/ Ale teraz bede sie rozgladac za czyms byle w domku nie siedziec...mala jest tutaj 2 miesiace wiec jezyk na poziomie zerowym , w Pl skonczyla zerowke teraz szla by do 1 klasy a tutaj poszla do 3:/Ale powiem Ci ze jestem w szoku bo jest ok ..Rano jest smutna i skolowana jak ja zaprowadzam ale jak ja odbieramm wybiega rozesmiana i przeszczesliwa:)Ma jedna Polker w klasie ktora jej pomaga w przetlumaczeniu czegos ale Pani mowila ze stara sie ja odizolowac zeby nie byla zalezna od niej ,bo jak narzzie tylko ona sie liczy:)))wszedzie biega za nia a jak ja straci z oczu wpada w panike:/To jest Polka ale chodzi tutaj od zerowki i lepiej mowi po angielsku niz po Polsku wiec nie ma problemu.Ogolnie jest tylko problem zjezykiem no i przezywa ze dzieci czytaja i pisza a ona nie umie:/Ale nie ma paniki i placzu ze nie chce chodzic wiec to najwazniejsze..a reszta nauczyciele mowia ze da rade...Twoj synek ma lepeij bo zaczyna od podstaw a moja juz 3 klasa:/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nataliee 0 Napisano Wrzesień 10, 2011 Dzieci mają to do siebie, że szybko przyswajają sobie wiedzę, aż im tego zazdroszczę :) Język złapie w mig i za jakiś czas pewnie do szkoły też będzie wychodziła z uśmiechem. A musiałaś wysyłać jakieś pismo do polskiej szkoły, że Twoja córka uczy się w UK? Też bym chciała iść do pracy. Nawet trochę się rozglądam za ofertami. Ale puki syn jest ze mną w domu, to nic z tego. A niestety nie wiem ile czasu będziemy czekać na to wolne miejsce. Jak smakuje Ci angielskie jedzenie? :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
princessa3006 0 Napisano Wrzesień 10, 2011 Wlasnie musialam wyslac....tzn dostsalm informacje ze mam dostarczyc moje pisemne oswiadczenie ze dziecko tutaj kontynuuje obowiazek szkolny i zaswiadczenie ze szkoly ktore to potwierdza.Ale dogadalam sie z nimi i wyslslam na maila moje zaswiadczenie i szola im tez na maila wyslala ze Mala sie u nich uczy:) Dowiadywalaam sie i faktycznie to nie kaprys szkoly tylko obowiazek poniewaz jesli dziecko juz obowiazuje szkola musi to byc poswidczone.Co do jedzenia ...jadamy jak w Pl ...mamy 6 polskich sklepow wiec problemu nie mamy..jest tam wzystko..nawet majonez kielecki heheh...a ja jestem wlasnie z Kielc:) Nie jadam tych ich gotowcow i jeszcze nie probowalam typoych angielskich potraw wiec nie moge sie wypowiedziec...gotuje wszystko to co W Pl:) No ja tez ide w Pon do agencji zobaczymy ..u nas kiepsko z praca no ale moze sie uda,tymbardziej ze moj angielski jest kiepski:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nataliee 0 Napisano Wrzesień 10, 2011 Ja byłam przed wyjazdem w szkole, żeby to załatwić. Gadałam, że nie wiem kiedy syn zacznie szkołę, bo już dawno po zapisach i pewnie będzie problem z miejscem. Kobita w sekretariacie mi powiedziała, że ok - nie ma sprawy. Mam dosłać, kiedy będę wszystko miała załatwione, a teraz mi tyłek truje, że mam się pospieszyć. No przecież sobie tego nie wyczaruję :o Tym bardziej, że czekam dopiero na odpowiedz, do której szkoły syn się dostanie. Kurczę, ale Ci zazdroszczę tych polskich sklepów :( U mnie nie ma ani jednego... Czasami jak jadę gdzieś dalej, to robię zapasy. Jedynie co mam, to polski chleb, bo jakaś koleżanka od mojej siostry przywozi regularnie, więc i my sobie zamawiamy. Też gotuję tak jak w Polsce, ale tu mi jakoś mniej smakuje ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
princessa3006 0 Napisano Wrzesień 10, 2011 Nio mniej tez mniej ....jednak i chleb i wedliny jednak nie te same:/ No ale cos zawsze przypominajacego te z Pl...Dziwne ze nie macie Pl sklepu...u nas taka mala wioska i jest az 6 i w kazdym maja taki ruch ze szok:) TYlko ze nasze Crewe jest jednym z miast z najwieksza liczba Polakow wiec moze dlatego jest ich az tyle....a co do szkoly to mala zapisalismy tez niewiele wczesniej ale widocznie bylo miejsce ...tzn skaldalismy do 3 szkol i nam ja przydzielili do jednej ...akurat do tej blisko domu ...mamy 5 minut spacerkiem:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nataliee 0 Napisano Wrzesień 10, 2011 U mnie polaków jest bardzo mało, więc sklep z naszymi produktami raczej nie miałby szans się utrzymać. Trudno. Eksperymentuję z tutejszym jedzeniem. A oglądasz córeczce włosy? Moja chrześnica (też 3 klasa) regularnie do domu przynosi wszy. To jest po prostu szok :o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
princessa3006 0 Napisano Wrzesień 10, 2011 Aha ..no wdzisz u mnie na ulicy gdzie sie nie obejrzysz to Polacy wiec dlatego jest ich tyle ;)Jka narazie nic nie ma myje jej 2 razy w tygodniu wlosy i poki co nie narezka i ja nic nie widze...Ale przyznam Ze dzieci jak dzieci ale jak zobaczylam mamusie to mi szczeka opadla:/porazka...Nie ze uwazam Polki za lepsze ale u nas w PL Panie stojace pod nocnym sa chyba wlepszym stanie heheh...dlatego teraz jak mi powiedzizlas to bede sprawdzac bo szczerze to nie wpadlam z emoze byc cos takiego :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nataliee 0 Napisano Wrzesień 10, 2011 No młoda nawet teraz w wakacje złapała. Siostra się wkurzyła i ścięła jej włosy do ramion. Angielki faktycznie w większość strasznie zaniedbane.. Może to przez brak czasu? Nie wiem jak w innych miastach, ale tu u mnie, to każda ma minimum 3 dzieci. Zresztą tu chyba nikt nie przejmuje się wyglądem, ludzie mają inną mentalność. Różne dziwadła widuje się na ulicy, ale nikogo to nie dziwi. To nawet fajne :) Ostatnio byłam z synem na karuzelach i przyszły 2 małe dziewczynki w.. kapciach i piżamach nikt nie zwrócił na to uwagi :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość londynek Napisano Wrzesień 10, 2011 Witam, ja mieszkam w Londynie. Wlasnie wrocilam do uk po paru latach przerwy i zaczynam od nowa zycie na obczyznie. Rowno 10 lat temu przyjechalam tu z siostra po raz pierwszy i znowu mnie podkusilo i przyjechalam, tylko ze tym razem z mezem i corka. Moj maz jest tu po raz pierwszy, nie zna jezyka, szuka pracy i widze ze nie za bardzo mu sie tu podoba, chodzi jakis smetny, ale mala jest zadowolona. Ma dopiero 2 lata i szkolne problemy mnie jeszcze nie dotycza. Pozdrawiam wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
princessa3006 0 Napisano Wrzesień 10, 2011 No u nas 3 to standard:) Jak przychodza po dzieci to ...jedno w wozku ,jedno obok a po 3 przychodzi do szkoly :p Ja tez jak przyjechalam bylam w szoku...jade autem a tu mi przebiegaja 2 laski w szlafrokach..pytam faceta co one robia a on mi ze no coz robia,ida na druga strone do sklepu :) No moja ma dlugie wlosy wiec musze uwazac...a Ty od kiedy jestes tutaj ?Dobrze znasz angielski? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
princessa3006 0 Napisano Wrzesień 10, 2011 Londynek to Twoj maz tak jak ja :) jezyk byle jaki ,bez pracy td...i powiem Ci ze nie dziw mu sie ,podejrzewam ze facet bardziej to przezywa niz my kobiety :/ Moj facet jet tu 7 lat wiec on sie obco czuje w Pl jak jeziemy ,oby jak najszybciej znalazl prace wtedy i jezyk podszkoli...jesli bedzie z anglikami pracowal inaczej ciezko, Wiem po sobie,przebywajac z samymi POlakami z jezykiem u mnie kiepsko :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nataliee 0 Napisano Wrzesień 10, 2011 Cześć Londynek, mam nadzieję, że tu z nami zostaniesz :) princessa -> No ja z angielskim sobie radzę, jednak braki mam, głównie w słówkach. Ale oglądam tutejszą tv (z konieczności) i mam nadzieję, że mi coś do łba wejdzie :D A w Anglii jestem dokładnie miesiąc i 4 dni. Ale byłam już tu wcześniej. W innej i dużo lepszej miejscowości (Boston). Strasznie żałuję, że tam nie było możliwości się przeprowadzić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
princessa3006 0 Napisano Wrzesień 10, 2011 No widzisz a ja jestem pierwszy raz ...przyjechalam w listopadzie 2010 r ale w lutym mussialm wrocic na 4 miesiace do Pl i teraz od lipca jestem znowu juz na stale...z tym ze ja z ang nie mialam do czynienia w Pl ,tutaj sami Polacy wiec ciezko cos zalapac:/ i na nieszczescie mamy Polska tv...wiec widzisz ciezko sie zmusic do ogladania angielskiej gdzie nic nie rozumiem jak mam Pl...no ale musze ,,przynajmniej jezyk zmienie:) i mala tez bajki po Pl, wiem ze zle..tez musze sie za to wziasc :) Nio ja zaluje ze jestem tez na takiej wiosce ...chociaz z drugiej strony ma tez swoje zalety...tansze mieszkania itd no i szybko idzie sie tu zsdomowic i zaznajomic ze wszystkim :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mayor of London 0 Napisano Wrzesień 10, 2011 Czesc kobietki. Ja z Londynu. Mieszkam tu juz prawie 5 lat. Mam synka, ktory za 2 miechy skonczy 9 lat, chodzi do tutejszej szkoly juz czwarty rok. Wiem, gdzie jest Crewe. Mam rodzine kolo Manchesteru i gdy jezdze pociagiem to czesto zatrzymuje sie (pociag) w Crewe. Pozdrawiam Was. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nataliee 0 Napisano Wrzesień 10, 2011 princessa --> Niedługo córa Cię będzie uczyła angielskiego :) Mnie moja chrześnica trochę poprawia w wymowie. No ale ten nasz polisz englisz, którego uczą w szkołach, jest całkiem inny, niż ten, którym posługują się Brytyjczycy i czasem ciężko ich zrozumieć. No właśnie, a jak z polskimi znajomymi? Macie? Bo ja przyznam szczerze, że nawet nie szukam.. Już się kiedyś sparzyłam i do dzisiaj pamiętam. Poza tym mam polskich sąsiadów, którym zawiść uszami się wylewa i to mi chyba wystarczy :o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
princessa3006 0 Napisano Wrzesień 10, 2011 Mayor of London witamy:) Nio wlasnie obok Manchesteru jest Crewe :) A powiedzcie jak uczycie swoje dzieci Polskiego...ja staram sie literki cyferki ale co jeszcze?Wychowawczyni Malej zasugerowala zebym kupila malek ksiazke z ktorej bedzie sie uczyc angielskiego,jets to POlsko angielska ksiazeczka ..tylko ze sama ksiazka to 30 ale ten caly PEN do niej 120 :/ znacie cos podobnego co mozecie polecic do nauki? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
princessa3006 0 Napisano Wrzesień 11, 2011 Powiem Ci Nataliee ze wlasnie problem ze obracamy sie tylko wsrod Polakow,przynajmniej ja...wiadomo brak znajomosci jezyka uniemozliwia mi kontakt z anglikami :/ Moj facet ma znajomych anglikow ale to glownie z pracy wiec raczej to jego znajomi ...i podzielam Twoje zdanie...zawisc :) Kupisz lepszy tv i juz po znajomosci ehhhh ja jestem tutaj tak krotko a juz zdazylam tego doswiadczyc...tu nie ma przyjazni sa tylko znajomosci i to falszywe... oststanio powiedzizlam do swojego faceta...ze on jest jedyna moja przyjaciolka hehhe:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mayor of London 0 Napisano Wrzesień 11, 2011 Ja mojego polskiego nie ucze wcale. Mowi po polsku. Mieszkamy tutaj i nie mamy zamiaru wracac do Polski, jak juz to przeprowadzimy sie jeszcze dalej. W ubieglym roku sama go uczylam pisac i czytac z polskimi spolgloskami jak cz, sz, rz i tak dalej. Jakos sobie radzi. Potrafi czytac po polsku. Troche gorzej z pisaniem ale mozemy pocwiczyc. Nigdy nie jest za pozno. Do polskiej szkoly sobotniej go nie poslalam ale mysle nad tym... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zdesperowana Domowa Żona 0 Napisano Wrzesień 11, 2011 ja tez mysle nad ta sobotnia polska szkola ale moj synek zacznie za rok... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nataliee 0 Napisano Wrzesień 11, 2011 Ja syna teraz uczę po angielsku tych rzeczy, które już umie po polsku. W sumie opanowaliśmy już alfabet, liczenie, kolory i takie podstawowe sprawy. Teraz dorzucam mu pojedyncze słówka i proste zwroty. Reszty nauczy się po angielsku w szkole, bo nie chcę mieszać mu tą moją wymową. A zależy mi na tym, żeby załapał ten brytyjski akcent. Z tym, że my mamy jeszcze dużo czasu na przyswojenie wiedzy, bo od takich 5 latków, chyba nie wymaga się zbyt wiele. Muszę poszukać jednego forum, na którym mamy z uk podawały fajne strony internetowe do nauki dziecka angielskiego przez zabawę. Jak znajdę, to wkleję. Ale to jutro, bo teraz to ledwo na oczy widzę. Czekałam na koniec wali Adamka z Kliczkiem. Dobranoc :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mayor of London 0 Napisano Wrzesień 11, 2011 Princessa, w sumie to masz duzo racji z tymi przyjazniami. Zycie je weryfikuje i jak to sie mowi, tylko w biedzie poznasz kto jest przyjacielem naprawde. Mnie sie sprawdzilo. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mayor of London 0 Napisano Wrzesień 11, 2011 ZDZ -----> nigdy nie jest za pozno, zawsze mozna ich poslac. Ja mojego chyba posle jeszcze w tym roku. Nie chodzi mi tylko o pisanie i czytanie ale o historie, geografie, literature i inne ciekawostki z jezyka polskiego... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nataliee 0 Napisano Wrzesień 11, 2011 Mi właśnie brakuje takich polskich pogaduszek z kimś na miejscu. Normalnej znajomości. Ale, że już się przekonałam, jak polak polakowi potrafi wbić nóż w plecy, to trochę ochłonęłam, przemyślałam i stwierdziłam, że nie warto. Szkoda psuć sobie nerwy. No sąsiadów mam takich fajnych, że mężowi już ostatnio wykręcili hamulec w rowerze. Dobrze, że się w porę zorientował, bo mogło być nie ciekawie :o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zdesperowana Domowa Żona 0 Napisano Wrzesień 11, 2011 no za pozno nie jest ale za wczesnie. super pomysl wogole sprawdzalam ceny no i za 2 godziny w tygodniu placi sie cos 5 funtow na miesiac. jakies smieszne koszta. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mayor of London 0 Napisano Wrzesień 11, 2011 Nataliee, nie poddawaj sie z ta przyjaznia. Ja na przyklad wlasnie w UK poznalam na kogo moge liczyc a na kogo nie. Zycie zweryfikowalo moje poglady. Nie musi byc tak tragicznie. Mam kilka tych kolezanek ale wiem ktora jakie ma zamiary, co, po co i dlaczego. Wiekszosc jednak jest 'falszywa'... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach