Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

princessa3006

Babskie pogaduchy ...kobiety z Uk i nie tylko....

Polecane posty

Trza zadzwonic i sie dowiedziec. Ja wlasnie slyszalam, ze tu w Londynie sie placi jakos tak 160 za caly rok. Musze sie zorientowac bo czas leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nataiee zartujessz???????? heheh przepraszam ze sie smieje ale to juz przesada...:) Wiadomo ze anglicy tez potrafia byc wredni...u nas na osiedlu nie brakuje takich ktorzy krzywo na nas patrza...ale coz tak jest wszedzie :/ Ja osstanio uslyszlam od matki tej dziewczynki z klasy moje malej ze ona chciala zeby u jej corki w klasie Polakow nie bylo w cale:/ Zszokowala mnie ...bo nie chodzilo jej ze mala jej nie zazanjomi sie zjezykiem przebywajac wsrod Polakow bo zna jezyk idealnie,poprostu chyba nie lubi ,bo juz sama niewiem jak to tlumaczyc:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No poważnie. Ci sami ludzie, kiedyś wybili mojemu szwagrowi szyby w samochodzie i nagadali jakiemuś turkowi na nich, że ten z nożem do nich przyszedł. Także nieciekawi ludzie. Od kiedy tu jestem, nie zamieniłam z nimi nawet słowa, bo oni nie lubią mnie już za sam fakt, bycia spokrewnioną z ludźmi, którzy czegoś się dorobili. Ale to takie nasze pierwsze mieszkanie. Ładne jest i tanie. Więc na początek nie wybrzydzam. A że sąsiedzi nie teges.. No nic na to nie poradzę. Jak tu dłużej pomieszkamy, to będziemy rozglądać się za jakimś lepszym :) A ta matka, to trochę bezczelna jest. Na szczęście ona może sobie tylko chcieć. Ale sytuacja głupia. Mam nadzieję, że nie na tyle, żeby córce czasem czegoś nie nagadać. Ludzie są różni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bezczelan..pozatym dziwna...jak czekamy na dzieciaki....nigdy nie podejdzie tylko stoi z tylu ,zebysmy jej nie zauwazyli czy co,niewiem sama:./ Jej corka jak narazie jest ok pomaga mojej,ale pewnie do czasu,wkoncu i mamusia sie zbulwersuje i jej nagada ze a niby z jakiej racji:/ ehhh szkoda gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yyy to faktycznie... no, ale przynajmniej wiesz, z jakimi ludźmi masz do czynienia :o Ja to bym chyba taką osobę traktowała jak powietrze. Niech sobie kupi jakąś czapkę niewidkę, nie będzie musiała się tak czaić z tyłu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) widze, ze naprodukowalyscie troche:) niestety wczoraj musialam zniknac. I dzis w sumie tez na chwile wpadlam, ale obiecuje sie poprawic:). Mieszkam od 3,5 lat w Londynie. Wczesniej pobujalam sie troche po swiecie. Nie powiem zeby UK bylo najlepszym krajem, w ktorym mieszkalam, ale czasem trzeba isc na kompromis. Mam meza i dziecko, ktore ma 18 miesiecy. Pracuje poki co na part time i doczekac sie nie moge kiedy to zmienie. Jesli chodzi o znajomych to jakos nie spotkalam sie z chamstwem. Moze tez dlatego, ze dopoki kogos nie poznam nie podaje wielu informacji o sobie czy tez rodzinie. Ale slyszalam i czytalam wiele na ten temat. Nawet tu na kafe czasem mozna poczytac takie rzeczy, ze wlosy deba staja. Przykre. A zawisc, zazdrosc, obgadywanie innych to bardzo zle nawyki. No, ale dziewczyny trzeba byc dobrej mysli:) fajni, sympatyczni ludzie istnieja, tylko ciezej ich znalesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princessa3006utejszym rynku sp
Hej ...no ja wstyd sie przyznac ale przed chwila wstalam...obiad w lesie ,zakupy itd....Wieje u nas jak cholera:/ Ugotuje obiadek i na zakupy jakies trzeba sie wybrac bo pustkami swieci juz lodowka.Kurde tu chyba najwiecej kasy na jedzenie ydaje...tez tak macie,czy tylko ja? Moze jestem malo doswiadczona na tutejszym rynku spozywczym i moze dlatego:) Najgorsze sa te miesa ,jak dla mnie 5 za 4 przeswitujace kawalki schabu to duzo ...chyba ze zle mysle...moze sie dowiem od Was jak Wy macie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam to samo. Wszyscy mi gadali, że życie tutaj jest dużo tańsze, a ja kasę rozpieprzam i sama nie wiem na co. Na jedzenie wydaję kosmiczne ceny. Wygląda na to, że jestem zwyczajnie niegospodarna :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princessa3006utejszym rynku sp
Natalieee...to chyba nie jest niegospodarnosc....bo ja staram sie nie kupowac cudow :) czasem pozwolimy sobie na szalenstwo ale raczej staramy sie kupowac to co nam niezbedne...A jak pisslam wydajemy bardzo duzo....:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tansze mieso sprzedaja
z samochodow - warto poszukac gdzie stoja. Byc moze w Crewe rowniez. Moj znajomy wlasnie jezdzi takim samochodem miesnym, wiem ze na pewno stoi w Warrington, rowniez gdzies pod Manchester, w Llanrwst. Kupowalam kilka razy od niego - zwykle biore duzy caly schab, ktory kroi na kawalki do upieczenia, plus wykroil z tego troche kotletow, piersi z kurczaka,nogi z kurczaka,kaszanke i pasztetowa (ale te ostatnie bardzo rzadko jemy). Mielone,poledwice wieprzowa,wedliny i jajka kupuje u rzeznika - chociaz pewnie tez sporo wydaje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tansze mieso sprzedaja
od rzeznika zwykle biore tez zeberka-cala plachte ktora przy mnie rozcina, smaczne sa tez golonki - jedna kosztuje tylko 2.50 a pychota :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj...wlasnie myslalam tez o tym zeby zakupic u jakiegos rzeznika pol tuszy czy cos takiego pociac i zamrozic..i napewno wydatek jednorazowy ale pozniej na 2 czy 3 miesiace mam spokoj....jestem za krotko tutaj zeby sie orientowac co gdzie kiedy i za ile ;) A moj facet wiadomo jest tu 7 lat ale jak to facet nie zaimowal sie takimi rzeczami wiec tez pojecia nie ma....ale musze sie rozejrzec bo inaczej wpadniemy w bankructwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas to można jedynie warzywa tanie kupić od gospodarza prosto z pola :D Mięsa nie widziałam niestety. Pytałam siostry, która tu mieszka już 5 lat i ona pierwszy raz o tym słyszy. Uroki mieszkania na zadupiu ;) My mamy dziś jakiś mini festy, zlot motocyklistów i inne atrakcje. Ale wiało okropnie i po godzinie zmyłam się do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wan ze gdzies na necie czytalam ...moze nie u mnie na wiosce ale nirdaleko ...jakies farmy sa i mozna tam mieso kupic ...pol tusze itd ...ale jakos sie zebrac nie moge....mnie duzo kasy idzie w POLSKIM sklepie ...wedlina sery itd ,okropnie sa drogie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja mam tak samo, wydaje strasznie duzo kasy na jedzenie a co sie okazuje, wcale duzo nie kupilam. Zakupy robie w Marks&Spencer albo w malych sklepach off licence lub polskich sklepach. Wcale duzo nie kupuje. Dzis na przyklad kupilam 2 malutkie piersi z kurczaka za 4. Troche warzyw i poszlo 11 w las, do tego pare innych pierdolek w innym sklepie i w sumie dzis stracilam 15 na samo jedzenie. I tak mam codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja akurat w Marks&Spencer nie kupuje ...w porownaniu z innymi sklepami jest tam jak dla mnie najdrozej....U mnie Morrisons, Asda,Tesco, z czego W Morrisonie tez mam najdrozej ,wiadomo najtaniej w Asdzie ale nie zawsze mam po drodze ....A co do polskich sklepow wlasnie w nich zostawiam za kazdym razem po 20 ,a w koszyku malo co:/...i tak czasem 2 czy 3 razy w tygodniu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość londynek
Witam ponownie, widze ze z tematu na temat naszych rodakow przerzuciliscie sie na ceny zywnosci i niestety w obu tematach sie z wami zgadzam, jedzenie jest drogie i niesmaczne, sama nie wiem juz co gotowac. Jak bylam sama to nawet sie nad tym nie zastanawialam, zjadlam jakas salatke i bylo ok a teraz musze gotowac cale obiady, a maz wychowany na polskich obiadkach i nie moze przestawic sie na to angielskie jedzenie. Dziennie wydaje na jedzenie 20 funtow . Co do Polakow to juz dawno sie przekonalam ze nie mozna na nich polegac, ale taka juz nasza mentalnosc niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pierwsze i drugie
witam 🖐️ ja tez wydaje o wiele za duzo na jedzenie :o ja pracuje full time, czasu malo, wiec robie zakupy przez neta, a ze mieso kupuje tylko w Waitrose lub M&S (bo z tesco po skandalu jak je przechowuja to juz nigdy nie kupie, poza tym jest bez smaku i smierdzi) wiec przy okazji i inne rzeczy tez, no i troszke drozej mi to wychodzi. Wydaje mi sie ze koszta sa wieksze dla tych co jadaja codziennie mieso (jak my). Ja nie potrafie postawic przed nosem mojego faceta talerz tylko klusek :o No i mam jeszcze dziecko w pieluszkach ... co do szkol polskich, rok szkolny wlasnie sie zaczal i nie wiem czy dobieraja tak w ciagu roku. Corke zapisywalam do zerowki (i to na liste oczekiwania!) gdzies w kwietniu. Nie wiem jeszcze jak jej sie to spodoba, ona slabo mowi po polsku choc chcialaby. Co do jezyka angielskiego, dzieci to gabki i szybko bardzo lapia. Zobaczycie jak juz w kilka miesiecy beda nawijac i to z akcentem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi też najwięcej kasy idzie na mięso. Ale mój mąż lubi sobie zjeść, zwłaszcza po 12 godzinach pracy, więc zieleninę, to tylko jako dodatek dostaje. A tak prawie dzień w dzień jakieś mięso. Nie wiem czy u Was jest taki sklep "Iceland", tam można tanio kupić i niektóre rzeczy bardzo dobre. U nas dziś pogoda koszmarna :o W planach miałam nie wychodzić z domu, ale kurcze prąd muszę doładować i chcąc nie chcąc, ubrać się trzeba. I idę zerknąć, może przyszedł już jakiś list w sprawie tej szkoły. Normalnie modlę się, żeby dostał się do tej, co jest koło nas. Chodzi tam też kuzynka syna i nawet wpisałam to w tym formie, że w razie WU mogłaby jakoś pomóc. Mam nadzieję, że wezmą to pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Mayor, tak mieszkam w Londynie. 4 strefa Whitton pomiedzy Hounslow a Twickhenam. Mialam juz Ci sie zapytac w poprzednim poscie, ale zapomnialam. Jak bylo w USA? Zupelnie inne zycie niz w UK, co nie:) Co do zakupow. My staramy sie robic wieksze zakupy raz w miesiacu. Zamawiamy online, czasem uda mi sie wyszukac jakies vouchery ze znizkami, z dostawa. Na biezaco kupujemy tylko warzywa, owoce, mieso, pieczywo i jakies tam zachciewajki czasem. Czasem tez sie dziwie, ze kilka rzeczy w koszyku a rachunek na kilkanascie funtow. No, ale co zrobic. W Polsce pewnie byloby nam jeszcze ciezej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie coz tym miesem to zorientujcie sie po hurotwniac!? u nas jest taka hurtownia z miedzynarodowym jedzeniem i oni tam sprzedaja np. piersi z kurczaka ktore wychodza 2 razy taniej niz w supermarkecie. aha i najwazniejsze - karkowki! takie wielkie bloki.. za 6 placimy 35 funtow co wychodzi ok. 6 funtow od bloku, ktory to jeden strarcza mi na 3 obiady po 3 ogromniaste porcje. no i samo mieso jest calkiem niezla jakosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz np. tesco ma taka oferte: wydajesz 50 funtow i ci daja voucher - wydaj 60 a dostaniesz 8 funtow off. wiec calkiem niezla oferta. poza tym zbieramy te punkty ktore potem jakies 2 razy do roku mozna wymienic na podwojne vouchery np. za kazdy voucher 5 funtow daja ci 10 funtow na konkretne prodykty, takze w roku za same punkty udaje mi sie wyniesc okolo 120 -150 funtow darmowych zakupow! a nie wydajemy tam duzo bo srednio jakies 70 funtow tygodniowo jak nie mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki....No ja w tesco akurat nie mam jak narzie robic zakupow bo nam je zamkneli z powodu rozbudowy.Mamy Tesco expres ale wiadomo jakie tam jest ograniczenie w asortymencie...pozatym majac kilka tesco w Pl mam juz dosc wole asde i morrisona:) Tez jestesmy miesozerni ..facet tez pracuje po 12 godzin wiec ciezko jak mowicie postaawic mu przed nosem talerz zieleniny czy klusek ;) Musze popytac i porozgladac i popytac sie za mieskiem ,zeby kupic wieksza ilosc i miec spkoj na jakis czas...mielismy ostatanio plan....200 miesiecznie na jedzenie czyli 50 tygodniowo ...i juz dawno po kasie a jeszcze 10 dni do wyplaty :p ...nie wyszlo ale moze dlatego ze nie tylko na jedzenie szlo ale i po drodze akurat wyskoczylo kilka spraw..np malej do szkoly jakies drobiazgi wiec moze dlatego....w tym miesiacy zamierzam tego pilnowac z olowkiem w reku :) zobaczymy co z tego wyjdzie. U nas wieje jak cholera ...glowe chce urwac :/ Mala nadal przestraszona w szkole ale coraz wiecej juz zaczyna mowic....:)jedno zdanie wiecej codziennie ale jak cieszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Belle, w Ameryce super. Pokochalam. Bede wracac tam w grudniu i planuje zostac na nowy rok. Zobaczymy jak to bedzie. Musze se bilet kupic, a nie mam na razie kasy. ;) Wiesz, dlugo tam nie bylam, miesiac nie caly, wiec jeszcze nie wiem dokladnie co i jak, poza tym duzo jezdzilismy, bo Seattle WA od Kanady np to tylko 3 godziny jazdy samochodem. Uwielbiam Vancouver i gory... Zycie tez tam bardzo drogie. W marketach ceny przewrotne. Przeliczalam dolary na funty. he he.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miesko, warzywa i owoce i kupuje tylko w M&S. Jakos najbardziej darze ten sklep zaufaniem jesli chodzi o jakosc jedzenia. A wedliny w polskim sklepie kupuje. Inne produkty moge kupywac byle gdzie (makarony, ryze, pieczywo, cukier, etc....)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pierwsze i drugie
🖐️ princessa, dobrze jest zrobic sobie jadlospis na caly tydzien i scisle wedlug niego robic zakupy. Kiedys tak robilam i jakos mniej nam na jedzenie szlo. Wymaga to super organizacji, ja niestety zaprzestalam bo brak czasu, ciagla latanina, dzieci do odebrania, itd Ale zycie wszedzie drogie - ja czesto jezdze 'na kontynent', Francja, Wlochy i Hiszpania i tam tez ceny w supermarketach wysokie. Tylko ze jakosc o wiele lepsza niz tu w UK :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj na zakupy idę z listą i mam zamiar się jej trzymać. Zobaczę jak na tym wyjdziemy do końca tygodnia. Mi dużo kasy zjada internet. Mam z "3" i tygodniowo na to mi idzie 30f :o Wczoraj chciałam załatwić z talk talk, ale okazało się, że u nich trzeba przesłać 1 p w celu weryfikacji danych, a my mamy dopiero co otworzone konto (jeszcze bez karty i pinu, bo mają przysłać) no i wpływ będzie dopiero w piątek. A facet był tu tylko wczoraj, więc przepadło. Trudno. W przyszłym tygodniu będę skya załatwiać, bo inaczej szlag mnie trafi z takim ograniczonym limitem na neta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pierwsze i drugie
my jestesmy z virgin, mamy caly pakiet, tv tel i internet i jestesmy zadowoleni. net szybciutki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×