Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dsadfdsgdfhgfjgh

czy zostawilybyscie dziecko z tesciowa?

Polecane posty

Gość dsadfdsgdfhgfjgh

Chce wrocic do pracy, zastanawiam sie nad opiekunka, ale tesciowa nie pytana przez nikogo twierdzi ze absolutnie opiekunki sa zle, moga zrobic krzywde dziecku, przyniesc choroby i ona zajmie sie malym....... Czy zostawilybyscie dziecko z tesciowa ktora jest apodyktyczna, wtraca sie do wszystkiego, uwaza ze wychowawszy 5 dzieci jest bezbledna? Obawiam sie ze zle wplynie to na nasze relacje ktore i tak sa napiete, gdyz nie respektuje ona moich uwag i mojego zdania bo ja jestem mloda matka i sie nie znam... A z drugiej strony jest babcia zakochana we wnuku... co byscie zrobily? obawiam sie ze strace wplyw na wychowanie mojego dziecka, bede sie klocic o nia z mezem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dawaj tesciowej skoro nie masz z nią dobrych relacji i nie szanuje twojego wychowania dziecka i we wszystko sie wtrąca co za babsko nie dawaj bo bedziesz żałować znajdz zaufaną nianke:) nikt nie będzie sie wtedy wtrącał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsadfdsgdfhgfjgh
dlatego wlasnie mam watpkiwosci :( poza tym ona tak neguje przyjecie nianki tak sie wtraca ze boje sie ze potem kazde kichniecie malego bedzie wina nianki i bedzie meza urabiac do skutku... za nia przemawia dobro dziecka bo w koncu go kocha ale czy warto widzac wszelkie inne przeslanki...mam wielki dylemat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rady doświadczonych mam są rzecz jasna potrzebne i często pomagają w życiu, ale jednak każdy wybiera z nich coś dla siebie. jeśli koncepcje teściowej ci nie odpowiadają, to nie ma o czym gadać - zajdź fajną niańkę. jeśli teraz się zgodzisz, pogorszysz prawdopodobnie sprawę, bo będziesz rozdrażniona że synek nie jest "obsługiwany" tak, jak sobie tego życzysz. i pewnie w końcu wybuchniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsadfdsgdfhgfjgh
tego sie wlasnie obawiam.... jedyne watpliowsci mam takie - czy niania poswieci tyle serca i uwagi synkowi co babcia... czy myslec o sobie czy o nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsadfdsgdfhgfjgh
zreszta pewnie bedzie obraza ze jak moge brac nianke skoro babcia kocha wnuka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
posłuchaj, dobra niania będzie dla dziecka ciocią lub wręcz... drugą babcią :) zam takie przypadki i sama zalazłam taką niańkę, wieloletnią przyjaciółkę rodziny. znalezienie takiej osoby to nie będzie proste zadanie, lecz się opłaci. a wiesz dlaczego? bo malec jest jak barometr i doskonale wyczuje napięcie między tobą a teściową. poza tym, czy dasz sobie rękę obciąć, że teściowej nie wymknie się do dziecka żadna uwaga a ciebie lub pośrednio do ciebie? typu "babcia się tobą zajmuje, bo cię bardziej kocha", albo "mamusia woli chodzić do pracy, niż z tobą być"? wiem, że to skrajne, co piszę, ale wszystko trzeba wziąć pod uwagę. poza tym - zawsze będzie ci mogła wygarnąć, że ci odchowała dziecko, zatem jesteś jej winna dozgonną wdzięczność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsadfdsgdfhgfjgh
wiesz ze to sa moje skrywane gleboko obawy...... :( i chyba rzeczywiscie nie jest to dobre rozwiazanie, zwlaszcza ze jestem pewna ze tego typu wypowiedzi by padly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to widzisz, nie ma się nad czym zastanawiać. zacznij szukać fajnej niańki :) teściowej możesz swoją decyzję łagodnie wytłumaczyć, że ona wychowała tyle swoich dzieci, to powinna teraz odpocząć i że nie chcesz jej dokładać obowiązków ;) rozumiesz, coś takiego, żeby się nie poczuła urażona (albo chociaż jak najmniej) - to w końcu mama twojego męża, więc jakakolwiek by nie była, lepiej zminimalizować ryzyko afery. życzę powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsadfdsgdfhgfjgh
bardzo ci dziekuje, pomoglas ni zrozumiec ze moje obawy to nie sa jakies bezpodstawne i wyimaginowane obiekcje a rzeczy jakie sie zdarzaja w relacjach synowa-tesciowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja maluda
nigdy bym nie zostawiła dziecka teściowej a sama mam problem z kim zostawię bo niedługo do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsadfdsgdfhgfjgh
teraz jeszcze pozostaje problem odrzucenia propozycji tesciowej ktora uwaza ze nadaje sie do tego najlepiej, napewno sie obrazi a na juz moje na glos wypowiadane ze nie chcemy zeby sie przemeczala odpowiedzia bylo ze ona o niczym innym niie marzy tylko o zajeciu sie wychowaniem mojego syneczka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsadfdsgdfhgfjgh
moja maludo tez masz tesciowa z gatunku tych...wrednych? wytracajacych sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miło mi, że ci pomogłam :) cóż, takie relacje nie są chyba nigdy łatwe, zwłaszcza gdy pojawia się dziecko. też przez to przechodziłam i prawdę mówiąc - przechodzę dalej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsadfdsgdfhgfjgh
wspolczuje... bo wiem na czym to polega... jak ci sie uklada z tesciowa? docina ci mowi cos do dziecka miedzy wierszami? czy macie "poprawne" realcje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsadfdsgdfhgfjgh
i bardzo zazdroszcze zaufanej opiekunki gdybym taka miala bylabym najszczesliwsza mama na swiecie bo obecnie jestem zalamana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja teściowa też
mówiła ze sie nadaje i powierzyłam jej opieke nad córą ztym ze u mnie była inna sprawa bo ja musiałam wyjeżdzać na tydzien do pracy w miesiacu ona sie zajmowała dzieckiem przez tydzien sama sie zgodziła i dała propozycję ja po tyg jak przyjechałam tak sie cieszyłam ale cóż...nie trwalo to długo małej z pupy schodziła skura aż do krwi nie dała sie podetrzeć ani dotknac przy kąpaniu tak ją zaniedbała !! potem pediatra....powiedział że jak mogłam tak dziecko zaniedbać że to musi jeszcze hirurg zobaczyć i wgl że może jeszcz coś z jelitem będzie miała nie tak twierdził ze na pewno żle ja żywimy itp az sie we mnie gotowało i opowiedziałam mu moja historię i ze juz więcej jej tam nie dam ;/ oczywiscie mnie przeprosił powiedział że skąd mógł wiedzieć.. mała cierpiała jeszcze 2 tygodnie !! az jej to wyleczyłam .. ech nigdy juz do teściowej ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja teściowa też
teraz mam opiekunke która jest z córą od 7 do 16 potem mąż sie małą zajmuje... Jeżdzi do swojej mamy oczywiście by ja zobaczyć ale nie dała mu jej wykompać zawsze musiał wyjsć i jechać do domu więc nie wiedział ze takie coś ma... Sam był wściekły na swoją mamę ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsadfdsgdfhgfjgh
dziewwczyny jesli jeszcze ktoras chcialaby sie wypowiedziec jestem otwarta na sugestie i chetnie wyslucham waszych opinii, Xilox pogadalabym z toba jeszcze na ten temat bo widze ze sie zrozumiemy, teraz musze wyjsc do lekarza z mala - mamy szczepienie - ale moze pogadamy jeszcze pozniej? jestes na kafe lub na jakims topiku? mala maludo i co zrobisz? wpadne pozniej zaraz musze wyjsc ale chetnie poklikam jeszcze na ten temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dsadfdsgdfhgfjgh >> cóż, aktualnie nasze relacje są raczej zimne, nawet nie chłodne. teściowa jest pediatrą i niestety nie przepisaliśmy się do innej przychodni przed narodzinami syna. nie słuchaliśmy też, gdy wszyscy znajomi lekarze nam mówili, że rodziny się nie leczy. w efekcie syn wylądował ostatnio w szpitalu na 10 dni z zakażeniem układu moczowego (2 raz, pierwszy był od razu po urodzeniu, w 3 dobie życia, też na 10 dni), gdyż moja teściowa nie słuchała, jak mówiłam, że widzę zmiany w zachowaniu syna i nawet mając wyniki w ręku zwlekała z decyzją o daniu nam skierowania do szpitala. a gdy zadzwoniłam z, nie ukrywam, pretensjami że tyle zwlekała, usłyszałam że przesadzam, bo dziecko dostanie antybiotyk i wyzdrowieje, a poza tym nie wyglądało na infekcję i że ja nic nie mówiłam. w efekcie jej ospałości szczep zmutował w taki, na który działał tylko jeden dostępny antybiotyk i dlatego terapia tak długo trwała. była też bardzo zdziwiona, że ja śpię w szpitalu z małym i jestem z nim 24/dobę, bo "przecież tam jest personel"... ech, przepraszam, że tak długo, ale dobrze się wygadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja maluda
moja teściowa jest tak głupia że niedawno kazała mi zostawić dziecko w wózku samo przed blokiem bo ładnie śpi na dworze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
Jeśli teściowa podważa Twoje metody wychowawcze, zdanie, to nie ma co nawet eksperymentować. Możesz jej powiedzieć wprost lub zasugerować, ze szukasz kogoś, kto będzie słuchał Twojego zdania w kwestie wychowania i opieki nad TWOIM dzieckiem. Ja jeszcze nie urodziłam, ale już wysłuchałam, tylko od swojej mamy, że na niczym się nie znam, nic nie wiem, co mam robić a czego nie. Więc kiedy wyskakuje z kolejnym pomysłem opieki nad dzieckiem, mówię stanowczo nie. Szkoda nerwów Twoich, dziecka i teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiamojejcoruni
tez mam taki problem, podnosze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz, przeczytałam tylko wątek, czytać wpisów mi się nie chce - ale powiem ci co ja bym zrobiła.Przede wszystkim ustal z mężem jeden front - powinniście być jednomyślni i przekonani do swoich racji (jedno za drugim murem), wspierać się (zwłaszcza w starciu ze starszym pokoleniem o odmiennym zdaniu). Babcia może kochać wnuka nad życie, ale jeżeli nie uwzględnia WASZYCH uwag co do wychowania WASZEGO dziecka to popełnia błąd.Mogła wychować nawet drużynę piłkarską dzieci co nie zmienia faktu, że doświadczeniami może się podzielić, a nie narzucać zdanie. Masz rację - łatwo możesz stracić kontrolę nad wychowaniem własnego dziecka. Skoro macie napięte stosunki to raczej odpada rozmowa z nią na ten temat. Poszukałabym godnej zaufania opiekunki - najlepiej z polecenia kogoś znajomego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamusiamojejcoruni >> a u ciebie co nie gra? również teściowa chce wychowywać czy jeszcze poważniej? czy masz po prostu teściową zołzę? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie sie nasuwa jeszcze jedn o pytanie w zwiazku z tematem: autorko, mieszkacie sami czy z tesciowa? bo jesli z nia to kiepsko bo i tak bedzie sie wtracac (ja tak mam, o zgrozo...) ale jesli sami to po prostu sie nie przejmuj tym ze tesciowa sie obrazi czy cos. wazne zebys Ty miala poczucie ze podjelas sluszna decyzje z uwzglednieniem dobra Waszego dziecka. jak juz ktos wczesniej napisal, obawa ze stracisz wplyw na wych dziecka nie jest bezpodstawna jesli tesciowa uwaza ze wie wszystko najlepiej. polecam nianie :) jest str na ktorej mozna przejrzec spora liste opiekunek niania.pl lub popytac wsrod znajomych czy znaja jakas zaufana i ciepla osobe. sama przez pewien okres czasu opiekowalam sie mala dziewczynka i nie uwazam zeby bylo cos zlego w tym ze ktos "obcy" zajmuje sie dzieckiem. matka tej dziewczynki tez miala do wyboru zostawic corke z tesciowa albo z niania i wybrala mnie z czego byla zadowolona bo nikt nie robil jej laski a i jej prosby i oczekiwania wzgledem metod wych byly respektowane. pamietaj ze to Ty jestes matka i masz prawo decydowac z kim zostawiasz malego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
ja miałam identyczną sytuację- moja teściowa pracę rzuciła jak córka miała 5miesięcy- była pewna, że zostanie z córa. Pomimo tego, że rozmawialiśmy z nią, że chcemy wziąć nianię. Ja wiedziałam jedno- pracę mam odpowiedzialną, musiałam mieć pewność, ze w domu wszystko OK, żeby pracować. A z teściową tej pewności nie mam- po prostu/ Zresztą moejej mamie też bym córki nie zostawiła- Mam takie zdanie, że babcie są od rozpieszczania i tyle. Znalazłam młodą nianie- jak ją zatrudniałam miała 19lat i był to super wybór. Dobra niania jest najlepszą ciocią dla dziecka, koleżanką i babcią w jednym. szukałam jej długo, bo musiałam poczuć, ze to "to"/. Potem dwa tygodnie ją "wprowadzałam"- czyli najpierw byłyśmy w trójkę, potem ja wychodziłam na coraz dłuzej- al;e warto było. Jest z nami już 1,5roku i mam do dziewczyny mega zaufanie- chyba większe nic do obu babć. Ja polecam. A teściowa nie jest głupią kobietą- po pierwszych fochu odpuściła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala lala1234567
hej moja siostra jest opiekunka 2 letniej dziewczynki i moge ci powiedziec jak to wyglada z drugiej strony ona sie w malej zakochala uwielbia ja po prostu zreszta z wzajemnoscia ale plus jest taki ze ona te 7 godz dzinnie daje malej 100% uwagi bawia sie graja wyglupiaja i tak dalej przygotuje jej posilek odbierze z przedszkola nie odrywa sie od niej chyba ze mala zasnie a babcie natomiast maja tez inne obowiazki domowe i po prostu tylko dogladaja dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsadfdsgdfhgfjgh
dziekuje za wszystkie rady i wypowiedzi.... uswiadomilo mi to ze to nie moje fochy i wymyslone obawy tylko z tesciowymi tak bywa... juz dzis niby jest dobrze ale raz ze robi wszystko po swojemu podkreslajac ze wychowala 5 dzieci to i mojego synusia wychowa, a dwa ze miedzy nami niby jest ok ale czasem gdzies miedzy wierszami wymknie sie jej jakies zdanie, docinek w czym moj maz nigdy nic nie widzi ale to facet natomiast ja wiem ze nie bylo to powiedziane bez powodu... i macie racje kontrola nad wychowaniem wlasnego syna jest tu pod znakiem zapytania... no i pracowac spokojnie bym nie mogla a jestem kierowniczka... najgorsze ze napewno nie podda sie bez walki juz dzis nie przyjmuje do wiadomosci odmowy i wie ze tylko ona sie nadaje... a moj maz no coz... to jego matka wiec nie widzi problemu... najwazniejsze to przedewszystkim znalesc teraz dobra nianie a to tez problem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×