Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takkaja25

Co robic kiedy najblizsze przyjaciolki sie nie odzywaja?

Polecane posty

Gość takkaja25

Mam problem, ktory sie wyda moze i dla was blahy ale mi jest z tego powodu naparwde przykro. Otoz od kilku lat mam 3 przyjaciolki, wszytsko byloby ok dogaduje sie z nimi super, ale chodzi o to,ze one sie do mnie pierwsze nie odezwa. Nie zaproponuje ktoras,zebym ja odwiedzila,zebym przyszla na kawe, zawsze to ja musze sie spytac czy moge przyjsc. One sa ze soba zzyte (szczegolnie dwie z nich) i czesto wszedzie chodza same. Jest mi przykro bo mam wrazenie,ze zupelnie nie jestem im potrzebna a one przeciez sa wszystkim co mam (oprocz oczywiscie chlopaka) jedynymi moimi znajomymi, bez nich nie mialabym nikogo zadnej bliskiej kolezanki. One o tym wiedza a ja czuje sie odtracona. Jak myslicie czy porozmawiac dyskretnie o tym z nimi, spytac sie czemu mnie nie zapraszaja, czy wstrzymac sie i sie do nich nie odzywac? Dodam wazna rzecz jeszcze: pare razy mnie zapraszaly ale odmawialam, widze sie z nimi raz na miesiac, raz na 3 tyg. mam prace, chlopaka, dlatego nie mialam czasu sie z nimi widywac. Jak myslicie? To jest powod dlaczego przestaly? oddalilam sie od nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takkaja25
Wiem wiem może sie to wydac gimnazjalne ale czlowiek tez do zycia potrzebuje przyjaciol prawda? Jak wy to widzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziajajka
Ponoć jeśli 3 dziewczyny się przyjaźnią, to jest tak, że 2 są naprawdę blisko a ta trzecia jest na przyczepkę. Pewnie i w czteroosobowym składzie tak to działa. Zresztą, ja miałam kiedyś takie kółko no i z jedną byłam-i dalej jestem-bardzo blisko, z drugą mniej, z trzecią już kontaktu nie mam. no i tę trzecią najmniej lubiłam, w zasadzie sama bym się z nią nie spotkała i tak. więc, myślę, że one mają podobnie i nie lubią ciebie aż tak, jak ty je. skoro pierwsze cię nie zaproszą, to aż tak twojego towarzystwa nie potrzebują. Przykre, ale do sympatii nikogo nie zmusisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takkaja25
ziajajka Moze i masz racje, te dwie mieszkaja na tym samym pietrze nawet a trzecia jest siostra jednej z nich. ta trzecia tez jest z nami daleko bo praca i spedza duzo czasu z chlopakiem. Co mam zrobic? Porozmawiac? jesli dam sobie spokoj zostane bez nich a one sa od kilku lat moje jedyne kolezanki. Pamietam kiedys zrobily mi taka niespodzianke. Jak we dwie poszly na spacer to przyszly tez po mnie zebym zeszla na dol. A wiesz duzo jest tez mojej winy, bo jak mialy urodziny to nic imnnie dalam, nawet ich nie odwiedzilam. A jedna dla drugiej namalowala obraz, druga dla pierwszej kupila kolczyki, drobiazgi ale pamietaly. A ja? Siedzialam w domu , nawet nie przyszlam.. Moj chlopak powiedzial,ze moze sama sie oddalam, tez to zauwazylam. Kiedy spotykamy sie we 3 po tym miesiacu, trzech tygodniach to nigdy nie jestem na biezaco w ich problemach, sprawach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takkaja25
wiec moze to tez moja wina.. jestem leniem, wole siedziec w domu zamaist isc na godzinke je odwiedzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziajajka
ano widzisz, o przyjaźń trzeba dbać tak jak i o związek. Z ich strony to może wyglądać tak, że je olewałaś i tylko od czasu do czasu się spotykasz jak nie masz czego innego do roboty. Bo czy np nie jest tak, że się z nimi spotykasz jak Twojego chłopaka nie ma akurat? no i może wyszło tak, że te dwie ze sobą się mocno zbliżyły. Na początek częściej się spotykaj, zaproś do siebie, fajnie ugość. Możesz w sumie, ale nie wiem czy ja bym tak zrobiła, pogadać, że wiesz, że się oddaliłaś i przepraszasz, bo chciałabyś większy kontakt mieć. I rzeczywiście go miej, a nie od święta. bo nawet z twoich wypowiedzi to widzę, że ja traktujesz trochę tak, że one są jedyne i musisz się z nimi spotykać. A ludzie takie rzeczy wyczuwają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takkaja25
ziajajka Dziekuje Ci bardzo za wypowiedz. Masz racje, one wyczuja jak sie z nimi spotkam tylko dlatego,zeby sie spotkac,zeby miec przyjaciolki. Juz zaczne, nie bede olewala. jedna z nich jak byla w manchesterze to wyslala mi an Swięta prezent, na urodziny tez.. a ja co, nie dawalam nic od siebie, pora to zmienic. Doszlam do wniosku,ze nic nie bede mowic, po prostu zadzialam. Jesli powiem, przyznam sie to one tym bardziej zauwaza moje olewanie. bede jak taki chlopak, ktory olewal dziewczyne i chce do niej wrocic, przeprasza ja za to, dziewczyna daje mu szanse ale jest zawiedziona. Natomiast jakby chlopak zmienl sie nie mowiac jej o tym nic, ona bylaby zadowolona, ja tez to zrobie :) Dzieki jeszcze raz. Nie zniszcze mojej przyjazni. Pojawil sie chlopak wiec zepchnelam je na drugi plan, zmienie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onyxxs
Ale dlaczego autorka mialaby sie wyleczyc z nich? Przeciez sama stwierdzila,ze je zaniedbywala, przeciez wysylaly jej jakies prezenty, zapraszaly a ona odmawiala. Autorka tez nabroila to trzeba przyznac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziajajka
powodzenia :) ale naprawdę musisz chcieć i szczerze, bo fałsz da się wyczuć. Ale też wiem z doświadczenia, że relacje, jeśli zależy na tym, można naprawić. No ale to i czasu, i wysiłku trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×