Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beznadzieja_totalnaa.

Znowu to samo. Nic mnie już dobrego nie spotka.

Polecane posty

Gość beznadzieja_totalnaa.
mazowsze. Nie wiem już co robić ze swoim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waka waka
ja też nie wiem co ze sobą robić... gdybym choć pracę miała albo koleżanki w tej samej sytuacji co ja... to by mi pomogło jakoś porzetrwać a ja się czuje beznadziejnie samotna mimo, że wychodzę do ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadzieja_totalnaa.
ta cholerna potrzeba miłości... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I'm in love but ...
Hej, gdy tak czytam Twoje słowa to tak jakby widział swoje odbicie. Jestem trochę w innej sytuacji niż Ty ponieważ nikt mnie nie zranił tak jak zraniono Ciebie ... jestem w związku, zakochany, jak narazie bez wzajemności i też tak jak Ty bardzo potrzebuje bliskości ... przytulania, pocałunków, czułych słów, jednym słowem prawdziwej miłości, niestety nie doświadczam tego zbyt często. Cały czas zadaje sobie pytanie czy jestem szczęśliwy będąc w takim związku. Dodatkowo zaczynam zauważać, że się zmieniam, zaczynam dostosowywać się do zaistniałej sytuacji, co nie ukrywam mnie martwi ponieważ ja taki nie jestem. Potrzebuję czegoś więcej. Podsumowując może zarówno na Ciebie jak i na mnie czeka gdzieś druga połówka. Osoba, która tak tak jak i my potrzebuje ale i umie dawać dużo ciepła, miłości. Więc nasuwa się pytanie czy warto się zmieniać, czy może warto pozostać sobą i szukać dalej ...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waka waka
Warto być sobą!!! Nie zmieniaj się, bo to nie ma sensu i wiem to z własnego doświadczenia... dla tego faceta byłam w stanie zrobić wszystko.. mało spałam bo rozmawialiśmy do późna, zaniedbałam studia i naukę, czekałam na jego wiadomość... zamiast jadać kolację siedziałam przed komputerem i czekałam az się odezwie... itd Nie oplacało się!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I'm in love but ...
Nie ukrywam, że nie chcę znów zostać sam. Samotność jest dla mnie czymś strasznym. A moja dziewczyna, pomijając to o czym pisałem wcześniej jest cudowną osobą, z którą od pierwszego spotkania złapaliśmy świetny kontakt. Zakochałem się w niej, a ona no cóż wiem, że jej na mnie zależy. Wiem, że jakis czas temu zostawił ja chłopak po 7 latach. Myślę, że nadal boi się znów komuś zaufać. Może potrzebuje więcej czasu aby się na mnie bardziej otworzyć? Jeżeli mam zakończyć ten związek to tylko wtedy gdy będę pewny, że to nie jest ta dziewczyna. Wiem, wiem pewne w życiu są tylko dwie rzeczy ... :) Może jestem głupiutki i naiwny ale może tylko zakochany i pełen nadziei?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waka waka
Tylko nie miej złudzeń zbyt długo, bo potem będzie się jeszcze trudniej rozstać, zostawić coś w co wierzyłeś czyli miłośc i kogoś na kim Ci zależy... nie jesteś głupi tylko po prostu zakochany i tego Ci zazdroszczę :) że masz kogoś kto kocha Cie z wzajemnością... chciałabym kiedyś się poczuć komuś potrzebna... kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I'm in love but ...
Już kiedyś przeżyłem tego rodzaju rozstanie ... z rozsądku. Tak więc co Cię nie zabije to Cię wzmocni. Przeżyłem jedno więc przeżyję kolejne jeżeli takie jest moje przeznaczenie. Wiem, że będzie bolało jeżeli do tego dojdzie. Niestety moja miłość jak narazie nie została odwzajemniona :( ... chyba, że wiesz coś czego ja nie wiem ;) Myślę, że i do Ciebie zawita Amor miłości i ugodzi Cię swoją strzałą. Życzę Ci tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waka waka
Skoro nie kocha, nie możesz dawać sobie i jej szans w nieskończoność..żyjesz złudzeniami kolego.. nie znam waszej historii, ale chyba dla niej za wcześnie na miłośc, a to Ty tracisz i cierpisz dziękuje za życzenia, codziennie je słyszę i jakoś nic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I'm in love but ...
Tak, kocham i cierpię, a to nie tak powinno wyglądać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waka waka
Może kiedyś się los odmieni i spotkasz kogoś bardziej wartego swoich uczuć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadzieja_totalnaa.
Zgadza się, warto być sobą. A jeżeli ona nie odwzajemnia twoich uczuć, nie ma sensu tego ciągnąć, im dłużej w tym tkwisz, tym ciężej będzie ci potem to zakończyć, coraz więcej bólu będzie ci to sprawiać. Rozumiem Cię I'm in love but ..., boisz się zostać sam, ale sam widzisz, jak jest, nie można żyć złudzeniami... Życzę Ci, żebyś spotkał tą odpowiednią osobę, żebyś zakochał się i był kochany. Z samotnością trzeba nauczyć się żyć :(. Ale nie mam już sił udawać, że wszystko jest ok, męczy mnie ta rola...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadzieja_totalnaa.
tylko mnie dobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waka waka
Wiem od kolegi, że ten który zranił jest szczęśliwy... nie ma raczej nikogo, ale na brak adoratorek nie narzeka.. jest pewne, że nie widzi swojej winy w tym wszystkim... dobijcie i mnie! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) moja droga, ja wiem że ten kto rani szybciej znajduje sobie towarzystwo i u mnie tez tak jest, ale ja chce odejść, zamknąłem ten rozdział, przyszły zapowiada się bardzo dobrze, ta stara miłość niech tu spocznie, a nową zdobyć trza :) Musisz odnaleźć spokój. Ja wiem że sprawiedliwość nadchodzi, i wiem że kres samotności jest też coraz bliżej. Wiem że ten stary ja umarł wraz ze wspomnieniami, a narodzi się nowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waka waka
to mój drogi :) co zrobić? napisalam 2 zdania w pożeganiu do niego- "zycze wszystkiego dobrego, powodzenia" ale mam taką wielką ochotę napisać, jak sie teraz naprawdę czuję, że mi zależało a on to spieprzył... że bawi się uczuciami innych :( wiem, że nie powinnam tak pisać ale chce żeby on też tak cierpiał kiedyś jak ja... żeby zdał sobie sprawę... jestem denna! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli u was miłość istnieje, napisz że go kochasz :) Jeżeli dopisze że też, to tęskni, a jeżeli nie, to nie warto sobie zawracać nim głowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waka waka
On nie kocha, raczej mu nei zależy... zależało tylko wtedy gdy chciał się wytłumaczyć, przeprosić i uzyskać przebaczenie... gdy to dostał przestał się już tak często odzywać, pisać mile słowa, jedno zdanie na moich 10 :( przegrałam życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadzieja_totalnaa.
Też napisałam kilka, a właściwie kilkanaście zdań pożegnania, wcześniej się pokłóciliśmy, napisałam, że bawi się uczuciami, a to bardzo go uraziło, wściekł się za to. W pożegnaniu napisałam, że życzę mu szczerze szczęścia, mimo, że wiem, że to gnojek bawiący się kobietami, nie chciałam pisać, jak to cierpię przez niego i że nienawidzę go. Bo co by mi to dało. waka waka- z tego, co widzę, ten facet chce, żebyś o nim pamiętała, nie daje o sobie zapomnieć. Tylko czemu? Czyżby chciał cię mieć "na zapas"?... W tym związku miłość była tylko z mojej strony, z jego nie było nic. W pierwszym związku miłość była obustronna, bardzo się kochaliśmy i byliśmy szczęśliwi, zastanawiam się, czy limit dla mnie się nie wyczerpał... Dziś taka piękna pogoda, słońce świeci a nie ma z kim iść na spacer, przytulić się, porozmawiać, czuć bliskość:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waka waka
Tak sobie myślę beznadzieja, że spokojnie byśmy się dogadały:) Może po kilku rozmowach, wzięłybysmy się w garść i zaczęły cieszyć tym marnym życiem w samotności, bez czułości... Nie wiem, co on chce ode mnie...nie wiem czy on wie czego chce sam od siebie. Naszemu wspólnemu koledze powiedział, że tematu naszej znajomosci bliższej nie ma... wyszło jednak, że się świetnie zabawił moim kosztem... potrzebował mnie, żeby zapomnieć o kimś innym... jeszcze sprawa wyniknęła, że on myśli że jestem albo będę wkrótce zaręczona przez żarty mojego kolegi.. ale cieszę się , że choć chwilę tak myślał:) że mam go w doopie! ha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadzieja_totalnaa.
waka waka- też tak myślę, potrzeba mi takiej bratniej duszy. Przytulam się do wielkiego miśka, którego kiedyś dostałam w prezencie... No i co z tego, że to dziecinne. Po prostu potrzebuję się przytulać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadzieja_totalnaa.
ech co za życie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahihi2
jaki problem zapoznac faceta w necie? zalogujcie sie na sympatii.pl na przyklad i juz :) uszy w gore kobiety:) ❤️ ja mojego Robusia poznalam wlasnie w sieci :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadzieja_totalnaa.
jakoś boję się tego poznawania w sieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadzieja_totalnaa.
obawiam się raczej, że siedzą tam ludzie, którzy szukają tylko przelotnych romansów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahihi2
nie prawda. ja raz bylam 2lata w zwiazku z facetem z netu. no i teraz jestem z moim Robusiem juz dluugo i jestesmy zareczeni. ale musisz dobrze szukac, i nie daj sie skusic zdjeciom z photoshopa, bo wiesz... to pustaki meski sa itd. poza tym na spotkaniu 1 czy 2 od razu poznasz jak kto podchodzi do znajomosci. spoko. mozna ich wybadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×