Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beznadzieja_totalnaa.

Znowu to samo. Nic mnie już dobrego nie spotka.

Polecane posty

Gość waka waka
i jeszcze moje koleżanki- wszystkie zakochane więc spędzają weekend z ukochanymi facetami.. ja kolejny weekend spędzę w domu, przed komputerem albo TV:( ahhhhhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszysta
dziewczeta, mam nadzieje, ze tak na co dzien nie dajecie po sobie poznac tego, co macie w glowach?? ( te wszystkie dolujace mysli itd) bo tylko niepotrzebnie ludzi plci obojga odstraszycie od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waka waka
Na co dzień ubieram maskę usmiechnięta, zadowolona, miła dziewczyna i jakoś nie przyciągnęłam żadnej fajnej miłej osoby do siebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadzieja_totalnaa.
nie pokazuje tego nikomu. Gram zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smaller me
Mam to samo i nie wierze juz w milosc i oddanie... Najpierw maz cudowny kochajacy a po slubie okazal sie leniem smierdzacym ktory przez 2 lata nie raczyl znalezc sobie jakiejkolwiek pracy. Nastepnie szybko kolejny zwiazek na tzw pocieszenie chyba... Kochalam wierzylam ufalam przez 3 lata... Zdradzil na wyjezdzie, dowiedzialam sie przypadkiem no i w efekcie odeszlam. Minal rok i poznalam kogos, bylam ostrozna ale zaufalam i po roku uslyszalam cytuje" bo ci zajebie w morde ze ci zeby powybijam " i wykrecanie rak:( bo go obudzilam!!! Moje zycie to porazka!!! Mam 30 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waka waka
Mam ponad 20lat Niby młoda i powiecie całe życie przede mną... Nieprawda, że całe bo ostatnie miesiące sądziłam, że ktoś mnie kocha. On odszedł do byłej dziewczyny i oznajmił przez gg że należy się jej szansa :( Kolejne miesiące spędziłam na zapominaniu... Tyle życia zmarnowane... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadzieja_totalnaa.
:( Pokasowałam wszystko, na szczęście nie znam numerów na pamięć, więc nie będzie mnie kusić, żeby pisać (bo w pierwszym przypadku zrobiłam z siebie w ten sposób idiotkę). Mam odwyk od portali społecznościowych, nie chcę go nigdy więcej oglądać. Kiedyś będzie dobrze, ja w to jeszcze wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolezanko "beznadziejna"- jesli nie zmienisz swego podejscia, bedziesz cierpiec jeszcze nie raz w zyciu... jestem troche starsza od ciebie, ale w twoim wieku bylo podobnie, chcialam znalezc chlopaka na sile, pakowalam sie w niepotrzebne zwiazki,po to aby nie byc sama, nie wspomniam tego zbyt milo. Kiedys sie zakochalam tak prawdziwie i bardzo , bardzo mocno.. ten ktos potraktowal mnie i moje uczucie jako wyzwanie do zdobycia, bolalo niesamowicie, pustka i bol. to co czuje nie minelo, ale czas zagoil rany i czuje sie teraz bardzo silna. Jestem nadal sama, ale jest mi z tym dobrze jak nigdy dotad. chyba trzeba do tego dorosnac, zycze ci abys znalazla w sobie sile jak najszybciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waka waka
beznadzieja_totalnaa. a co zrobić, gdy numer gg znam na pamięć? napisał do mnie równo tydzień temu,ja nie odpisałam... powinnam być z siebie dumna..bo w końcu tydzień milczę i ukrywam się na gadu przed nim ale nie potrafię się cieszyć jakoś, on sobie na pewno życie ułozy bo przystojny, bogaty, zabawny... a ja zawsze sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadzieja_totalnaa.
waka waka- po co on do ciebie jeszcze pisze? Nie rozumiem... I znowu ten cholerny wieczór, znowu gorzej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waka waka
beznadzieja_totalnaa. myślałam, że nasz (a razcej Twój wątek upadł całkiem), ale widzę że odpisałaś ten mój z którym wiązałam nadzieję, który mówił że kocha a potem wybrał inną..piszę do mnie, że jest sam teraz bo mu z była jednak nei wyszło... jednak żadne związki go na razie nie interesują :( nie rozumiem toku myślenia facetów... p.s. kolejny weekend sama:( na kupno kota i zostanie starą panną chyba za wcześnie? ale to mnie czeka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sophija
Z pewnością dziewczyny. Jeśli nie zmienicie sposobu myślenia i postrzegania świata, to faktycznie kot i koc wam zostają. A póki co jesteście świetnym materiałem na ofiarę, laskę do wykorzystania i rzucenia. Tak sądzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadzieja_totalnaa.
Faceci nie wiedzą, czego chcą, niestety. Ale z byłymi nie powinno się utrzymywać kontaktów, to zbyt bolesne. I nic nie wychodzi z mojego nieprzejmowania się. Są chwile, kiedy mówię sobie, że nie warto, życie za krótkie, a są też takie, że wyję i mam w nosie wszystko wokół. Te drugie właśnie znowu nadeszły. Co chwila łzy w oczach, ścisk w gardle i ta potworna samotność. Do tego wszystkiego czuję się po prostu beznadziejna pod każdym względem, brzydka i bezwartościowa. Sama się pogrążam :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waka waka
Może faktycznie jestem brzydka, głupia, nudna skoro żaden facet nie zwrócił na mnie uwagi... Czasem się tak zastanawiam, że ten ktoś w niebie stwarzając ludzi przewidział że nie każdy znajdzie swoją drugą połówkę... Przecież tyle lat istnieje świat i tylu ludzi samotnie umiera... ze starości, w wypadku itp Właśnie może to jest mi pisane... czuje się fatalnie, nawet nei mam z kim o tym pogadać..nie licząc Was(Ciebie) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sophija
Laseczki, a co byście powiedziały, gdyby się okazało, że los szykuje Wam cudownego faceta, ale dopiero za 7lat? A Wy ciotki chcecie się do tego czasu zapłakać na śmierć i go nie poznać... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadzieja_totalnaa.
Właśnie. Nie ma z kim tak za bardzo o tym pogadać. Mi to by się przydał jakiś psychoterapeuta, może zrobiłby ze mną porządek. Ja myślę, że każdy ma przeznaczoną jakąś osobę, drugą połówkę, tylko po prostu ciężko się odnaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadzieja_totalnaa.
Zawsze lepiej żyje się ze świadomością, że coś nadejdzie i będzie to coś prawdziwego i na całe życie. Ale przez te 7 lat patrzyłabym, jak znajome wychodzą za mąż, zakładają rodziny... Czułabym się po prostu gorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sophija
Masz baaaardzo niskie poczucie wartości. Jakie masz zainteresowania? Co robisz w wolnym czasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sophija
Wniosek taki, że wolisz być z byle kim, z kimkolwiek, żeby nie być samą, niż poczekać na właściwą osobę, która nie kopnie Cię w dupę przy najlepszej okazji (jak ci poprzedni).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadzieja_totalnaa.
Tak, mam niskie poczucie wartości. Uważam, że niewiele sobą prezentuję, że nikomu się nie podobam. Po prostu nie radzę sobie z samotnością. Nie lubię być sama ze sobą. Mam zainteresowania, jakieś cele, ale one nie dają mi sensu życia, nie wypełniają mi całego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sophija
Czytając to, co piszesz nie mam raczej dobrych wieści dla siebie. Jesteś doskonałym materiałem na kobietę ofiarę i kobietę -bluszcz. No mając takie predyspozycje raczej sensownego związku nigdy nie stworzysz. Chyba że zmienisz się:) Ale raczej tego nie zakładam ( po tym co tutaj piszesz). Niemniej, życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sophija
heh, dla Ciebie*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sophija
A i dlaczego oczekujesz od faceta, że ma chcieć być z Tobą, skoro nawet Ty sama nie lubisz ze sobą przebywać? No weź zastanów się nad tym co TY piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadzieja_totalnaa.
Chodziło mi raczej o to, ze nie lubię być sama, nie lubię tej pustki i ciszy wokół, tego poczucia, że nikt nie tęskni za mną, nikomu mnie nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadzieja_totalnaa.
Mimo wszystko dziękuję za próbę przetłumaczenia mi do rozsądku, jak widać niestety jestem beznadziejnym przypadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sophija
To prawda:) Dobrze, że chociaż zdajesz sobie z tego sprawę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nałogowa Kafeterianka
beznadzieja_totalnaa. nie ma innej rady jak nauczyć się żyć sama. Uniezależnij się od facetów. Wychodź na imprezy, ciesz się życiem. Bo nie warto przez takich palantów cierpieć. Staraj się tak zorganizować sobie czas zawsze mieć coś do zrobienie wtedy nie będziesz tak o tym myśleć. Postaraj się dbać jak najbardziej o siebie by czuć się atrakcyjną kobietą. Musisz podnieść swoja samo ocenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadzieja_totalnaa.
właśnie, nie warto. Dlaczego jestem taką idiotką, że nie potrafię tego zrozumieć? Zamiast zrozumieć to rozpamiętuję, co ja robię ze swoim życiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waka waka
Dziewczyny, znowu się dołuje jaka to ja beznadziejna jestem... bo w sobotę za tydzień moja kolejna koleżanka wychodzi za mąż:( to głupie i beznadziejne ale jej po ludzku zazdroszczę tego! Widzę, te wszystkie ładne zgarbne wysokie dziewczyny u boku swoich facetów- przyszłych mężów pewnie, te ich czułości i aż łezka mi się w oku kręci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×