Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ollaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Karmienie butelką z wygody

Polecane posty

o moj ulubiony temat. dziewczyny nie ma czegos takiego jak malotresciwy pokarm.pokarm zmienia sie o dostosowuje do potrzeb małego dziecka.no i z jego brakiem tez bym sie nie zgodziła,poniewaz produkuje sie go tyle co trzeba.jesli stwierdzacie,ze jest go faktycznie wg was za malo to przeciez tylko wystarczy dziecko przystawiac non stop do piersi i produkcja rusza z kopyta jak nic.czyli wg mnie to poprostu szukacie sobie usprawiedliwienia,zeby nie karmic.i poczatki karmienia piersia sa ciezkie,ale pozniej to juz tylko sama przyjemnosc.i jest tylko pare czynnikow ,ktore uniemozliwiaja kobiecie karmienie,ale zdaza sie to tak rzadko,ze prawie niemozliwe.moze i mleko z piersi nie jest dla niektorych cudownym napojem,ale na pewno jest wazne dla dziecka,przeciez taki bezbronny maluszek ma jeszcze nieukształtowany uklad trawienny,a niektorzy juz faszeruja go sztucznym mm.co do pogryzionych brodawek ,to wystarczy troszke "pocwiczyc "karmienie i wszystko bedzie ok.nie ma sensu namawiac nikogo na sile,szkoda,ze wasze maluchy nic nie maja do powiedzenia w tej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka tempa baba
hulakulahula - masz swoje zdanie i piszesz o tym otwarcie i pozwól miec zdanie innym MATRONO!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też się wypowien
Pierwsze dziecko karmiłan mm bo swojego nie miałam zresztą nie bardzo starałam się by było i jakoś nie musiałam siedzieć non stóp u lekarza jak to mi przepowiadałi. Ale przez to nazbieralo mi się trochę kilogramów i dlatego drugie postanowiłam już w ciąży karmić naturalnie. Nie czuje się uwiazana do cyca bo mała pije średnio co 2, 3godziny czyli tak jak butelkowe. Noce też nie są męczące bo daje jej butelkom pokarm odciągnięty a ja widzę że te zbędne kilogramy znikają i to mnie motywuje a kwestia zdrowia nie zależy od mleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnio
mój syn sam zadecydował o zaprzestaniu karmienia :) Miał 8 tygodni i odrzucił pierś. Musiałam ściągać i podawać w butelce. Wytrzymałam tak ponad miesiąc i zrezygnowałam. Moim zdaniem nie ma co na siłę przekonywać do karmienia piersią. Rozumiem, że te mamy, które piszą o chemii, nie używają żadnych kosmetyków dla dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna taka co na sile
"pocwiczyc", ta jasne ;/ pogryzione do krwi brodawki ... i jak tylko zblizalam corke do nich to juz mialam perspektywe bolu, i co? mialam jej mleko z krwia podawac? co to wampirka moalam sobie chowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko tez nie od razu potrafi dobrze uchwycic brodawke,wiec stad te problemy.myslissz,ze moje od razu pokapowało o co chodzi?ja tez nie wiedziałam dokladnie jak to sie robi.jednak chcialam i wiedziałam,ze w koncu to załapie i bedzie dobrze.prawie 3 ms bolały mnie brodawki ,ale nie robiłam z siebie meczennicy.chcialam karmic i tyle,reszta nie miała znaczenia.roznica taka,ze nie kazdy potrafi tyle wytrzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxvxxxvxxxx
Madziulka M - w UK to do 12 tc nie ratuja bo po co. ie pisz o UK bo słow szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beee barany
mialam cesarki na zyczenie(tu robia dobrze chyba te cesarki bo wyszlam w drugiej dobie i poszlismy na spacer)Z drugim malym tez bylo OK.Nie karmilam piersia.Mieszanke robilismy na cala dobe i stala sobie w lodowce w sterylnym szklanym dzbanku.Butelek i smoczkow nie sterylizowalismy.Dzieciaki pily mleko prosto z lodowki od poczatku.Dzieci nie choruja,zero antybiotykow.Swietnie sobie radza w szkole.Jeszcze wiecej hardcoru bym wam napisala ale byscie nie przezyly.Oj tam,moze przezyjecie:nie nosily czapek,skarpetek,zimne nogi OK jesli karczek byl cieply.Przez pierwsze miesiace zawijane byly scislo w specjalny kocyk razem z raczkami(dzieki temu byly spokojne i dobrze spaly bo nerwowe ruchy rak bardzo dzieci niepokoja).Lezaly tez na brzuchu.Spali z nami do osmiu gdzies miesiecy.Dostawaly surowe zoltka od czwartego miesiaca i kefir.Potem mleko krowie(krowa i kury hodowane ekologicznie)Pozno wprowadzane stale jedzenie i tylko ekologiczne.Gluten,cukier nic do roku potem odrobine glutenu,nadal nic cukru oprocz owocow.Nie jedza prawie pieczywa,slodyczy,bialego ryzu,klusek,wieprzowiny.Nie sa szczepione.Dziwne nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beee barany
a dziecko tej pani co obelgami rzuca to ten jej jad razem z mlekiem ssie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gweeq
dla mnie karmienie piersią to wygoda, nie muszę pieprzyć się z mlekami, butelkami, myciem, wyparzaniem; nie muszę o tym pamiętać jak gdzieś wychodzę z dzieckiem, nie muszę w nocy/wieczorem tego przygotowywać itd moje dziecko ma 3 miesiąc i je co 2,5-3h, czasem rzadziej,; w nocy budzi sieraz; nie wiem, chyba się przyzwyczaiłam bo nie jest to dla mnie męczące; bywały dni że musiałam go dokarmiać i to był sajgon - ugotować wodę, ostudzić, a jak nie zdążyłam to wycie na maxa; przy piersi jest luz blus; ale każdy robi jak uważa;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gweeq
i rozumiem że można dzieci za wszelką cenę hartować, ale p oco? ja tam nie lubię gdy mam zimne ręce i stopy (a często mam) wiec dlaczego dziecko mam na to skazywać(i nie chodzi o to że zachoruje, chodzi po prostu o dyskomfort)? weźcie też zacznijcie trochę myśleć, a nie przyjmować te bzdury z gazet za pewnik - kark raczej nigdy nie jest chłodny, chyba że dziecko jest na maxa wyziębione - nasz maluch rusza szczęka z zimna a kark ma ciepły. a co do szczepień to teraz jest luz, bo większość grożnych chorób została wyeliminowana wlaśnie szczepieniami, ale w związku z tym że coraz więcej rodziców odmawia szczepień, za jakis czas te choroby wrócą; ciekaw co wtedy swoim dzieciom powiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeetam eeeeeeeeeetam
eee tam,ja karmie piersia,ale tez nie szczepie.Hartowanie to nie z glupich ksiazek.U nas sie nie hartuje dzieci i dlatego non stop leca na antybiotykach i zamiast w przedszkolu to w domu chore siedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo sa przegrzewane
w Indiach caly czas w klapkach posuwaja nawet jak zimno jest i nie zaziebiaja sie jak w Polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×