nie wiem co dalej............ciezkoo nam:(

ciezko nam... wiem ze ludzie mają dziueci np. z wadami wrodzonymi kalekie itp..ale ja juz jestem zalamana... najpierw corce szły zęby i tydzien krzyczala i nie spala !!!!!! potem doszedl katar.... do tego zapalenie ucha .... wiec bylismy u lekarki dala leki na to... po dwoch dniach do niej wrocilismy tzn bylismy u niej dzisiaj bo dziecko na calym ciele ma wysypke i nie wiadomo bylo czy to od mleka czy od jakiegos wirusa... myslelismy ze nam powie bo dziecko je mleko niehipoalergiczne od tygodnia po jest powyzej roku zycia... a ;LEKARKA P[OWIEDZIALA TAK: TO MOŻE BYC RÓŹYCZKA ALBO ALERGIA NA MLEKO SAMA NIE WIEM!!!!!!! DALA NAM SKIEROWANIE DO SZPITALA ZAKAZNEGO MUSIMY TAM PRZEZ CALE MIASTO JECHAC TAXOWKĄ. PORAZKA.... HJESTEM ZALAMANA, NIE WIEMY CO JEJ JEST... CO Z TYM MLEKIEM CZY MAMY DAWAC ZWYKLE CZY JAK..BO ZADNEGO NA RECEPTE DAC NAM NIE CHCIALA.... POWIEDZIALA ZE NAJPIERW TRZEBA WIEDZIEC CZY TO NIE ROZYCZKA.... JAKIES DZIWNE WG MNIE ZE LEKARKA ROZYCZKI POZNAC NIE UYMIE?? I MAM TO WAS PYTANIE: MOZEMY TAK DO TEGO SZPITALA POJECHAC JUTRO O DOWOLNEJ PORZE??? ZAWSZE NAS LEKARZ ZBADA? NA IZBE PRZYJEĆ SIE ZGLOSIC?

szpitala i sie wszytskiego dowiesz.

ktorys temat z kolei, juz ci dziewczyna radzila ze masz isc prywatnie do alergologa i on by wiedzial co z tym zrobic! szkoda ci kasy? to teraz masz, dziecko sie bedzie meczyc bo nie chcialo ci sie isc do specjalisty.