i chuj nie wiem na jakie mam isc studia

poczatkowo wybralam prawo i inzynierie srodowiska ale teraz nie wiem szczerze powiedziawszy nie chce isc na zaden z tych kierunkow prawa mi sie odechcialo bo nauki w chuj a na aplikacje i tak nie mam szans a inzynieria srodowiska? co z tego ze sie dostalam jak jestem chujem ze scislych ( matma chemia fizyka) odechcialo mi sie kurwa zyc nie wiem co robic poradzcie cos bo sie chyba pochlastam, nie moge niczego nie wybrac bo mnie stara zajebie ;]

a po co idziesz i tak roboty nie bedzie

to nie idz. studia to nie przedszkole, nie kazdy musi je konczyc.

a ty masz wlasny rozum?

to idz do pracy

zarabiaja sie w choooj kasy i jeszcze na czarno mozna dorobic jako haker :)

no to jak oni chca to ich zapytaj na jaki masz isc

to moze jakas administracja czy cos?

jak nie masz głowy do ścisłych przedmiotów, to idź na to prawo skoro nie ma opcji, żebyś nie studiowała niczego. na tej inżynierii jak się zaczną koła i sesja później i tak pewnie polegniesz i rodzice będą tak czy owak niezadowoleni, a na prawie będziesz po prostu zakuwać na blachę co się da, resztę dościemniasz i jakoś przeżyjesz. teraz to chyba 90 procent studentów tak robi, więc nie będziesz jakimś wyjątkiem.

dlaczego jestes wulgarna ? :O

mmoze jakas administracja??!!!:o

jak jestes humanista i studia nie sa ci do niczego potrzeben to idz na cos prostego typu zarzadzanie albo socjologia

w obecnych czasach nie poszedłbym na nic innego jak inzynier technicznych spraw, ewentulanie od procesów informatycznych. Wszystkie inne studia to idealny kierunek do kasy na biedronce