Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

małaCzarna0202

jak zwrócić koleżance uwagę żeby ściągała buty jak wchodzi do mojego domu

Polecane posty

Gość kmnmknjuhb
nie chce mi sie czytac wszystkiego ale goscie butów nie sciągaja. wkurwiajace wiem....ale tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
korzystać będę pod warunkiem, że gospodarz sam mnie poczęstuje - na pewno nie wpieprzę się komuś do kuchni bez pytania i nie zacznę sobie tam sama z siebie korzystać ze wszystkiego. tak samo nie włażę nikomu w butach do mieszkania, no chyba że gospodarz sam mówi na wstępie - "nie ściągaj butów", wtedy oczywiście mogę nie ściągać. ale ON to musi pierwszy zaproponować, tak samo jak i poczęstunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pallaossd
naczynia i sztućce myje się moment, a dywan potem trzeba szorować, lub wynająć kogoś do czyszczenia, porysowane panele lub parkiet też nie jest tak łatwo przywrócić do poprzedniego stanu, więc jak tu nie widzę porównania tak samo jak z paprochami na ubraniach. Chyba jest różnica pomiędzy paprochem na bluzce a gównem i błotem na bucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tieeee
A w ogole to ile wy te podlogi czyscicie?...Mnie zajmuje chwile przejechanie Shark-iem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :))))))))))L
a jak bedzie ci sie chcialo strasznie pic albo srac to o szklanke wody i skorzystanie z wc nie poprosisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghjkoiuytre
Ja wymagam ściągania butów.. mam przepiękne podłogi i bardzo, bardzo drogie dywany. nie mam ochoty ani mieć porysowanych podłóg obcasami, ani śladów błociska na dywanie. Mój dom - moja świątynia. do wielu świątyń można wchodzić tylko gdy się zdejmie obuwie. Imprez w swoim domu nie organizuję, by pani musiała mieć buciki pod strój, więc nie mam tego problemu. Poza tym chodząc po ulicy - zbieramy podeszwą wszystkie możliwe syfy - szczochy psów i ludzi, ich ślinę (wiele osób pluje na ulicy :o), odchody (nie muszą być widoczne w postaci klocków na chodniku.. Jaką macie gwarancję że tego typu wydzieliny nie są skażone gruźlicą itp..? W szpitalach i innych tego typu placówkach zakłada się ochronne worki nie po to, żeby pani salowa miala mniej pracy, tylko po to by chronić pacjentów przed syfem z ulicy. Więc dlaczego do mojego domu, gdzie chodze boso, albo leżę na dywanie, albo bawią się moje dzieci na podłodze - mam wpuszczać ludzi w butach ze wszystkim co po drodze "zebrali". Ja lubię czystość i higienę - dlatego zdjęcie butów jest u mnie wymogiem, gdy chce się wejść do mojego domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :))))))))))L
to gdzie im każesz zostawiać te buty? na klatce? swoje też tam trzymasz? bo jak ktoś ma na podeszwie jakieś grozne wirusy to i tak dostają się one do mieszkania i nie ma juz różnicy, czy zostaną w przedpokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty26
dodam, że w krajach azjatyckich NIE ŚCIĄGNIĘCIE obuwia przed wejściem do mieszkania bądź domu jest ogromną obrazą dla gospodarza. Co kraj to obyczaj- i trzeba to uszanować. Nie musimy ślepo wpatrywać się w zachodnią kulturę, bo mamy swoją. No ale wiem, tak wielu ludzi chce być "amerykańskimi", ze będzie pisało, że zdejmowanie butów jest wieśniactwem, mimo że w Polsce to obyczaj od bardzo bardzo dawna. Dla mnie to okazanie szacunku domownikom, gdy zdejmę buty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghjkoiuytre
Jednak jest różnica, czy zostawiasz obuwie przy drzwiach, niż deptasz nimi po całej powierzchni mieszkania :) taką mądrość żeś trzasnęła że aż kolana się gną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tieeee
Prerazilyscie mnie tymi zarazkami - od jutra przed wejsciem kaze gosciom wypsikac sie sprayem antybakteryjnym i poprosze o zalozenie kombinezonow foliowych i masek na twarze ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak w każdym temacie, co osoba to inna opinia. Do mojego mieszkania można wchodzić w butach, choć bardzo często zdarza się, że goście mają swoje obuwie na zmianę. Ktoś wyżej pisał, że ma taaaakie drogie podłogi i nie pozwoli ich deptać. Ja uważam, że podłoga jest dla mnie, a nie na odwrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Prerazilyscie mnie tymi zarazkami - od jutra przed wejsciem kaze gosciom wypsikac sie sprayem antybakteryjnym i poprosze o zalozenie kombinezonow foliowych i masek na twarze" A potem wielkie zdziwienie, że dzieci mają alergię i są chorowite, jak żyły w sterylnych warunkach bez styczności z bakteriami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zawsze ściągam i u mnie też ściągają denerwuje mnie deptanie w butach po panelach i dywanach. Zwróciłabym uwagę jakby ktoś miał zamiar wparować mi do domu w butach i mam gdzieś czy się obrazi jak nie potrafi uszanować czyjeś własności trudno;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyrut
qwerty26 - skąd jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghjkoiuytre
no właśnie - podłogi są dla mnie, nie odwrotnie. Nie dla moich gości, którzy będą latać po nich w obcasach. Widziałyscie kiedyś parkiet na salach weselnych po jednej- dwóch imprezach - no właśnie - wyglądają wstrętnie. wszędzie czarne smugi od podeszwy albo rysy od obcasów. Widocznie nie macie drogich parkietów tylko tanie chodniczki i syf w mieszkaniu, że pozwalacie wchodzić w brudnych butach. A gdy złapiecie wy albo wasze dzieci pasożyty albo gruźlicę bądź inny syf - to przypomnijcie sobie co leży na chodnikach :) wy to z otwartymi ramionami przywitałyscie i wpuściłyscie do mieszkania w imię salvoru :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok ale w dalszym ciągu nie wiem jak mam jej delikatnie żeby sie nie poczuła urażona powiedzieć o tym jeżeli taka sytuacja się powtórzy. ok jest moją bliską kolezanka ale nie potrafiłabym walnąć jej tak prosto z mostu ej zdejmij buty bo mi nabrudzisz a ja chodzę w skarpetach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
księdza po koledzie przyjmuję w butach :) nie wyobrażam sobie siedziec w kapciach na spotkaniach bardziej oficjalnych typu komunia itd nie zdejmuję butów i też nie wymagam od innych żeby zdejmowali pozostałe wizyty ( siotra , brat , koleżanka) zdejmujemy bo czujemy się swobodniej i nogi wypoczywają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak czytam niektóre Wasze opinie to az mi niedobrze. jak mozna pojs do kogos i butów nie zdiąc??? a jak przed domem jest błoto i ktos ma brudne buty to ma paradować po czystej podłodze i chlew zostawic? jak tacy mądrzy jestescie to sie nad ttym zastanówcie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym nie chciała, aby jakas moja ciotka szpilkami porysowała mi mój parkiet czy podłoge drewniana w salonie.. co innego dywany, je w razie czego wyprać mozna, ale porysowany parkiet zostaje tylkol albo wymienic albo wycyklinować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tedo postuuuuu
hej myslalam ze tylko mnie szlak trafia jak goscie nie sciagaja butow. mamy male mieszkanie, pokoj z kuchnia, korytarz i lazienka, czyi podobnie jak \Ty... jak przyjezdza siostra meza cala rodzina nigdy nie sciaga butow, nie wazne czy zamiec na polu, czy ulewa. na dodatek mamy male dziecko ktore raczkuje i caly syf ktory oni zastawiaja na podlodze po ich brudnych butach po chwili jest na jego raczkach... no szlak mnie trafia i niech nikt mi nie gada ze proszenie o sciagniecie butow to nietakt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość topwfoipfj
to się zdecydujcie. najpierw piszecie, ze przychodzą w dzinsach i butach sportowych i dlatego zdjecie butów zadnej kreacji nie psuje, a teraz nagle wszyscy do was przychodza w szpilkach? ja to mam dla was najlepsza propozycje. w ogole nie zapraszajcie gosci! buty butami, ale goscie zawsze moga cos niechcacy wylac, zachlapac i pobrudzic. a przeciez wasze dywany, podlogi oraz meble są NAJWAZNIEJSZE. bo to ludzie są dla rzeczy, a nie rzeczy dla ludzi haha naprawde proponuje w ogole zrezygnować z gosci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tusku...
Do autorki. Mówisz grzecznie koleżance: "Ściągaj kurwo buty, bo cię wyrzucę za drzwi!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matkoooooooooo zzzz
myslalam ze masz perskie dywany albo biale wykladziny :o nie przesadzaj, masz klitke, a nie mieszkanie i piszesz ze sie nasprzatalas :D:D:D:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeewwwww
"asdfghjkoiuytre Ja wymagam ściągania butów.. mam przepiękne podłogi i bardzo, bardzo drogie dywany." "Widocznie nie macie drogich parkietów tylko tanie chodniczki i syf w mieszkaniu" to nie lepiej jak w te parkiety i dywany było zainwestować w metraż, a nie musisz przyjmować gości, spać, jeść i srać w jednoizbowej klitce? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" no właśnie - podłogi są dla mnie, nie odwrotnie. Nie dla moich gości, którzy będą latać po nich w obcasach. Widziałyscie kiedyś parkiet na salach weselnych po jednej- dwóch imprezach - no właśnie - wyglądają wstrętnie. wszędzie czarne smugi od podeszwy albo rysy od obcasów." Na mojej podłodze nie ma żadnych śladów a już kilka razy miałam u siebie gości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×