Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

iwona

jak zaoszczędzić?

Polecane posty

Gość siuAI
DO NO NIE MOGE------lecz sie durna babo:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mysszy
poogladajcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sofi_82
Do Można- naprawde baaardzo ciężko mi uwierzyć, ze 600 zł wystarcza Ci na jedzenie i chemie. Na cały miesiąc na 3 osoby. Ale moze zadam pytanie, jakiej firmy kupujesz kawe? Masło? Ketchup? Itp. Bo to też dużo od tego zależy. Nawet jeśli macie swoje owoce i jakieś warzywa i robisz przetwory to nie wierzę, że robiąc całą spiżarnie przeróżnych przetworów za prąd i wode płacisz tak małe sumy. Do takich przetworów potrzeba wody, przypraw, cukru, słoików no i chyba na czymś musisz je zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudenude
do "można" przepraszam ale gdzie wydatki na wybieranie szamba??ja co miesiac płace 150zł a gdzie wydatek na internet? fryzjer?itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :))))
jak to skąd? z oszczędności, których pewnie i tak już nie ma hahaha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No nie moge ;))
Dlaczego mam sie leczyc wyjasnij mi? Dlatego,ze potrafie i lubie zrobic własny sok z malin czy dzem i ze maz chetnie mi pomaga? Ok wylecze sie, zrobie sobie pyszny sok z malin:) Srutu tutu - no jak dla Ciebie zrobienie przetworow rowna sie z zapalaniem krzesiwem ognia, szyciu ubran i siedzenie przy swiecy to mysl tak dalej:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srutu tutu
"hahahah a skąd Ty dziewczyno wiesz jak my żyjemy co? Powiedz skąd? Nie rozśmieszaj mnie prosze. Zapewniam, że moje zycie nudne nie jest i atrakcji mi nie brakuje. Nie mam zamiaru sie tu tlumaczyc i wyjasniac bo szkoda mi na to czasu, a Ty kwoko i tak swoje bedziesz gdakała. A przetwory robie, oczywiscie, ale to nie znaczy, że siedze od switu do zmierzchu w kuchni i nic innego poza tym nie robie i zycia nie mam. Wrecz przeciwnie. Wystarczy dobra organizacja. To ze robie przetwory wg Ciebie oznacza, że zyje jak pustelnik, szoruje gary piaskiem itd??? Wspołczuje ograniczonego myslenia. I skad wiesz ile zarabiamy z mezem i ile mamy oszczednosci. Zdziwilabys sie kochana." nie interesuje mnie ile zarabiasz ile masz oszczędności. ale jak myslisz że mnie gul cisnie to się mylisz. Ile macie oszczędności hahahha niech ci będzie że bym się zdziwiła hhahahhaha czym chcesz zaimponować? zerami na koncie? a pozatym po przeczytaniu tego topiku to mnie chyba nic nie zdziwi, bahamas, zakupy w NY, etc. :D i po pierwsze to cie nie wyzywałam tylko napisłam rzeczowo. Po drugie rób sobie te przetwory jak lubisz, ja też kiedyś robiłam, wiem jak smakuje ogórek kiszony, jak się robi powidła, to żadna filozofia, ale szkoda mi czasu na to. Pozatym narobiłam się przy tym jak wół, a potem połowa z tego leżała na pólkach w piwnicy, więc to rozdawałam przyjaciołom. Tyle co potrzebuje to sobie mogę kupić w sklepie ekologicznym niektóre produkty, a nie robić hurtowo i tracić na to czas, który mogę wykorzystać efektywnie z rodziną. "Już nie chodzi o jakosc tych produktow, ale o ich smak dziewczyno.Chyba nigdy nie jadlas prawdziwego dzemu, albo kiszonych ogórkow "nie sklepowych". Nie robie tego ze wzgledu na wielka oszczednosc i sztucznosc tego nieszczesnego dzemu, ale po to, ze to lubie, robie to szybko i sprawnie, nie siedze nad tym nie wiadomo ile jak juz to wywnioskowalas, takie z mezem lubimy, a sklepowych nie jadamy. W chlebie i wedlinach sa ulepszacze, ale w dzemach NIE NA OWOCÓW Ale mi nie chodzi o ulepszacze, nie jestem sfiksowana na tym punkcie. Ale co Ci bede tlumaczyla. Dla dziecka zrob od czasu do czasu prawdziwy dzem, albo swoje ogorki do salatki. Zwlaszcza ogorki to szybka akcja Kwestia organizacji dziewczyno. Zreszta mąz chetnie mi pomaga i tak mozna spedzic swietnie czas. Jego mama (z miasta, zeby nie bylo) cale zycie tak robila i dzieci wychowala, znajomych miala, bawila sie i kariere zrobila. Oboje jestesmy mlodzi, ale zapewniam, ze zycia przy garach nie marnujemy ;p i mamy czas na wszystko. A dla Ciebie robienie przetworow oznacza nudne, proste zycie, a kupowanie gotowych zycie wspaniale pelne atrakcji. To taki przyklad. Ograniczona jestes dziewczyno! I tyle w temacie bo Wy tego nie zrozumiecie." ograniczona jestes chyba sama, pisząc mi że zdziwiłabym się ile ty masz zaoszczędzone na koncie:O jakis kompleks? I dżemów to my nie jemy. żegnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No nie moge ;))
Ja nie oszczedzam bo do oszczednej to mi daleko, a przetwory robie bo lubie, relaksuje mnie to i wole miec swoje. Kura domowa tez nie jestem. Ale rozumiem MOZĄ bo tez na wsi mieszkałam i myslimy teraz o własnym domu na wsi. Gdzie ona pisała,ze zyje jak pustelnik i nie ma nic z zycia? Gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze tez sie wam chce takie elaboraty pisac :) moim zdaniem jak ktos lubi robic przetwory to niech je robi :))) dla mnie to zadna rozrywka, kojarzy mi sie tylko z ciezka praca i bida :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srutu tutu
" Srutu tutu - no jak dla Ciebie zrobienie przetworow rowna sie z zapalaniem krzesiwem ognia, szyciu ubran i siedzenie przy swiecy to mysl tak dalej" ehhhh to był przykład dla tych co oszczędzają na wszystkim, czytaj ze zrozumiem, wrwałas z kontekstu i myslisz że to pisałam do ciebie??? nie to nie było do ciebie. Napisałam ci że wiem jak sie robi te chrzanione przetwory i daj se siana dziewczyno, dla mnie strata czasu, a dla ciebie pasja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No nie moge ;))
Srutu tutu - ja kompleksow nie mam, wiec sie nie martw. Nie napisałas rzeczowo tylko juz wywnioskowałas,ze zyjemy jak w sredniowieczu. Kasa sie nie chwale, tylko chciałam Ci uswiadomic,ze nie robie tego z biedy i skapstwa. Nie robie tego "hurtowo", dzemy maz lubi, a soki ida szybko bo sa pyszne. A Ty znow zakładasz,ze ja nie mam zycia rodzinnego i towarzyskiego,piszac ze Ty wolisz to czy tamto. Ja tez mam czas na wszystko. I nie chciałam Cie urazic, poniosło mnie i szczerze przepraszam. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdyyyyyyyle
słuchajcie no dobra! A raty jakieś???? No bo wiadomo sprzęty w domu się ma, agd , rtv, roboty kuchenne mniejsze wieksze, meble przecież, posciele, zaslonki, firany, dywany i inne tam ch*je muje, za co to kupujecie??? Czy nie kupujecie wcale? A jak już to za gotówkę z wyplaty, bo rat w waszych wydatkach miesiecznych nie widzę?!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papaja
Śpią na podłodze,jedzenie zakopane lub za oknem natomiast zamiast robota kijek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale Wy jesteście głupie
cała ta dyskusja jest o kant dupy potłuc, ktoś spytał o radę a wy jak zwykle ujadacie. Tematów o szczędzaniu tutaj jest już trochę, więc zainteresowani akurat na pewno coś sobie znajdą dla siebie. A co do przetworów - pochodzę z dość dobrze sytuowanej rodziny, z miasta, ale do momentu wyprowadzki z domu nie znałam smaku kupnych ogórków kiszonych, dżemów, mrożonek warzywnych - wszystko robiła moja babcia (na emeryturze przeprowadziła się na wieś) i szczerze mówiąc - wiele bym dała, żeby mogła mnie tego wszystkiego nauczyć, bo to co sprzedają w sklepach jako "ogórki kiszone" czy "powidła" to szit jakich mało i dziwię się ludziom, którzy takie rzeczy jedzą regularnie - chyba smaku nie mają. Żadna, najbardziej "ekologiczna" marchewka z najbardziej modnego "ekologicznego" sklepu nie smakuje tak, jak zerwana z własnej grządki z własnego warzywnika. Wiadomo, są tacy, co robią przetwory z konieczności, ale dla mnie robienie przetworów wiąże się bardziej z jedzeniem dobrej jakości produktów niż z oszczędzaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszcie co chcecie
matko co za debilki chore, mozna ma sie tłumaczyc z tego ze ma mozliwosci a reszta zyjaca w klitce 2/2 zaperza sie bo musi placic , wez wyjedz zarób i postaw dom,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ma się tłumaczyć!
Na kafeterii nie można się przyznać, że rodzice cię utrzymują na studiach, że ktoś dostał mieszkanie od rodziców, że pomogli się usamodzielnić chroniąc dziecko przed kredytem. Ale już że się mieszka na kupie z teściami, bratowymi, bratankami i całą pokrewną menażerią to już nie jest wstyd :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny, dziewczyny, czy wy czasem nie przesadzacie. Każdy żyje jak chce i wydaje na życie ile chce albo ile może..... Np. jak ma przeżyć rodzina gdzie jest 2000 dochodu i 5 osób na utrzymanie, myślicie że jak oplacą rachunki to ile im zostanie na życie. A pomyślałyście jak trzeba oszczędzać kiedy nadchodzi wrzesień i trzeba wysłąć dzieciaki do szkoły. Ile kasy jest potrzeba na książki, zeszyty, przybory, kapcie, ubzepieczenie itp. Pomyślcie że kiedy to wszystko kupicie to ile z tych 2 tyś zostanie wam na życie. Ja osobiście zazdroszę tym osobom które umieją tak oszczędnie żyć bo sama bym chciała i powiem szczerze że od stycznia uczę się tego, bo jestem na wychowawczym i mamy tylko męża zarobki. Jeśli chodzi o światło to też płacimy 120 zł na miesiąc, butla gazowa kosztuje 46 zł ale stacza nam na 2 miesiące, woda to koszt 60 zł na 2 miesiące, śmieci i szambo 70 zł, internet 50 zł, podatek 45 zł na kwartał, paliwo 300 zł / miesiąc kredyt 900 zł telefony 60 zł (mój i męża) razem 1600 zł / miesiąc nasze dochody 3000 zł na 4 osoby 1400 zł zostaje na życie :jedzenie, chemię, ubrania, pieluchy, i jak na razie nie narzekam a tak bardzo się bałam tej sytuacji. Nie mówię tez że jest wspaniale bo wiadomo że za takie pieniądze nie można poszaleć ale na godziwe życie starcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AMANDA).
A ciekawe na kogo będziecie głosowały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikolna
A ja mam 1,5roczne dziecko też jestem na wychowawczym mąż zarabia 3000 ja dorabiam około 1000 w wolnych chwilach i jeszcze mi rodzice dają około 500miesięcznie Z pensji męza na życie idzie 1000zł mies. reszta na rachunki i liczne kredyty i zostaje 0zł Czasami udaje mi sie dorobic więcej ale wówczas mogę sobie kupić np nowe gacie i wcale nie jest kolorowo,a jeśli bym miała drugie dziecko tej samej płci moje wydatki chyba by nie zwiększyły sie bo ubrania wszystkie mam nie wyrzucam a gotowanie dla 3 czy 4 osób nie robi aż takiej różnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o budowę domu, to my również zaraz po ślubie zaczęliśmy i powiem wam że jeszcze kilka lat temu było wszystko tańsze i tak po trochu stanął dom w surowym stanie. Później na jego wykończenie wzięliśmy kredyt i teraz płacimy 900 zł comiesięcznej raty. Mieszkamy na wsi i na pewno życie tutaj jest trochę tańsze jeśli ma się swoją działkę i zgadzam się z tym że w mieście wydaje się więcej na utrzymanie. agnieszka - ty żywisz się sama i powiem ci że koszty utrzymania jednej osoby są znacznie wyższe niż 3czy 4 osób. chociażby to że gotując zupę zużywasz gazu tyle samo dla 4 osób co ty dla jednej. Jeste jeszcze kilka takich przykładów, ja staram sie zrozumieć Można i tak sobie licze na co ona te 600 zł wydaje. Owszem trochę mało ale uważam że jest to możliwe i chętnie bym jeszcze poczytała jak oszczędzają inni, bo zawsze można z tych postów zastosować we własnym życiu. Piszcie jak oszczędzacie i ile wydajecie na jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troch e źle to ujęłam :) agnieszko - nie chodzi mi że ty wydasz więcej kasy na jedzenie żywiąc się sama tylko o to, że kosztów jakie ty wydajesz nie mnoży się przez osoby, bo tyle się nie wydaje. Mam nadzieję że rozumiecie , bo jakoś trudno mi to ubrać w słowa co chcę napisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość można !!!
Kalina ja zauważyłam, ze jak wydajesz mało to jesteś na utrzymaniu rodziców, teściów, sióstr...itd jak wydajesz dużo - to znów jesteś nie oszczędna. Nie idzie im dogodzić - naprawdę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość można !!!
Ja rozumiem o czym piszesz :) i popieram A tak dla osób wyżej. TAK JAK JUŻ PISAŁAM gdy się budowaliśmy to harowaliśmy z mężem jak woły, żeby postawić stan surowy. I nie zarabialiśmy 3,3 tyś tylko więcej. Teraz zarabiamy dużo mniej ale pracujemy 8 godzin i mamy stałą pracę, co sobie bardzo cenię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem o co chodzi :) ja przy jednej wyplacie musze zaplaic za gaz tylko dla siebie a ten sam gaz mozna zuzyc w dwie osoby i placac rachunki z dwoch wyplat wiem o co chodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze że czasem uda mi się dorobić parę złoty, np. latem byłam kilka dni u znajomej i rwałam wiśnie, zarobiłam 500 zł . Te pieniądze są na jakieś imprezy typu, wesele, chrzciny czy inne. Przed zimą jak trzeba kupić kurtki czy inne zimowe ubrania to też staramy się czasem dorobić, niech będzie ze takich dorobionych pieniędzy rocznie jest około 2000 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można nie napisała wszystkigo w pierszym poście i też miałyście pretensje, ale nie da się tak od razu wszystkiego ująć. Zawsze większość kwestii wychodzi później w rozmmowie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zaoszczędzić?
- obiad gotować na dwa dni - wyłączać wszystkie zasilacze z pradu kiedy dane urządzenie nie pracuje - zakupy większe typu: mąka, makaron, kasze, ryż, cukier, sól, herbate , kawe -robić raz w miesiącu w markecie, a na bieżąco tylko dokupować chleb, mleko, nabiał, mięso, warzywa - no chyba że ktoś ma swój ogródek. Wtedy traci się mniej kasy, niż robiąc zakupy co rusz tego typu rzeczy. Im mniej chodzisz na zakupy tym mniej wydajesz. - ponaprawiać wszystkie nieszczelne krany, spłuczki etc. - jak gotujecie dziecku zupke, obiad, można to wsadzić w pojemnikii i pomrozić, raz zużyjecie gaz/prąd, a jedzenia dziecko będzie miało na dłużej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zaoszczędzić?
przez to że MOżna, nie pisze od razu skąd takie wydatki, tylko dopiero w 150 poście, wprowadza tylko zamieszanie i ponosi wrzawe na forum, bo to są istotne rzeczy, a ona najpierw wszystkich bluzgała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zaoszczędzić?
agnieszka- wyciagasz słoiczek z zamrażarki przed snem, rano czy do południa będzie rozmrożony, wystarczy wstawić tylko przed podaniem, nawet do gorącej wody, którą sobie akurat gotujesz na herbate, czy którą masz w termosie na mleko dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×