Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
virpi

Katowice GYNCENTRUM - komu pomogli

Polecane posty

Sil staram sobie to wszystko w taki sposób tłumaczyć, chciałabym mieć jasno postawioną diagnozę a nie takie gdybanie, może to, może tamto a może jeszcze zupełnie coś innego. Dlaczego to wszystko musi być takie trudne i niesprawiedliwe, już przestaje wierzyć w cokolwiek :/ mam nadzieję, że się otrząsnę i będzie wszystko dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość, czy to Twoja pierwsza inseminacja? Ja po pierwszej przeszłam załamanie. Też nie mogłam w to uwierzyć i się z tym pogodzić, że raczej nikłe szanse, że będziemy mieli dziecko z naturalnej bliskości dwojga ukochanych. Dokładnie to samo przeżywam, że jestem w permanentnej ciąży co miesiąc, żyć jakby w zawieszeniu i można opaść z sił. Z pewnością każda z nas ma takie momenty braku wiary w sukces i złości na wszystko i wszystkich. Daj sobie nieco czasu, to minie i będziesz miała inne podejście. Musisz przywyknąć do myśli o medycznym wspomaganiu przy poczęciu i się z tym pogodzić. Ba nawet tego chcieć. Wyobraź sobie, że nie chciałam dopuścić myśli o iui a teraz modlę się i na rzęsach staję, żebyśmy się załapali na in-vitro z ministerstwa i robię wszystko aby zacząć od razu od nowego cyklu. Twoje podejście też musi się zmienić, jak chcesz podjąć próbę leczenia, ciężkiego psychicznie leczenia. Jak masz słabszy dzień, pisz. Od tego jest forum, żeby się wesprzeć. Wszystkie jesteśmy/byłyśmy w takiej sytuacji jak Ty i często też nie mamy z kim pogadać. Z resztą najedzony nigdy nie zrozumie głodnego a my jesteśmy wszystkie głodne miłości do naszego potomstwa. Jednak co do niepłodności absolutnie nie masz racji, para choruje razem. W końcu chcecie mieć razem dziecko a nie możecie... chyba, że chcesz mieć dziecko z kimś innym, to spoko - opuść męża - jesteś zdrowa. Szkoda, że nie rozmawiacie... to ciężki czas dla małżeństwa i nie wszystkie pary przetrwają tę próbę... "Męczyć się", "poświęcenia", "wina", dopuszczanie zdrady dla dziecka - Twoje słowa nie pasują mi do słowa miłość, przemyśl to. Powinnaś odpuścić leczenie, odpocząć i popracować nad związkiem. No ale mam nadzieję, że to wszystko wypisujesz bo hormony ciążowe już buzują :) Ninka uwielbia takie informacje! Gratulacje i zdrowia dla Ciebie i maleństwa. Hope dies last ja trzymam kciuki jednak, żeby zarodeczki w Twoim brzuszki się pięknie rozwijały. Mają na pewno lepsze warunki niż w labo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hope nie tylko u ani ani u mnie tak było pobrali 12kom, 6 zapłodnili, 2 mi podali a zaden nie dotrwał mrozenia.. moja historia akurat nie ma happy endu bo poroniłam ale chodzi o sam fakt zagniezdzenia i serducho tez biło! Musisz wierzyc ze te maluszki w brzuszku są najsilniejsze:-) Catarina to dalej czekamy na dobrą wiadomość:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hope wiem, że nie jest ci łatwo. Ale dasz radę, jutro będzie lepiej, zobaczysz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hope bądź dobrej myśli w brzuszku napewno im lepiej jest niż w labo catarina99 a dzwonilas do nich ja jak robię w diagnostyce rano to po południu już mam wyniki pewnie będą jutro. Kurczę musisz jeszcze czekać ja już też mam spiecia boję się jak cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aldza robisz jutro czy w czwartek bete?? Catarina przytulam Cię mocno:-( Iwcia a Ty jak po wizycie? Wszystko dobrze? Masz juz termin cc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Iza czuję dokładnie to co napisałaś. Moje życie do dnia ślubu było bajką a po ślubie zaczęło się pasmo niepowodzeń. Od lekarza do lekarza. Na rządowe pewnie byśmy się załapali ale nie dopuszczam do siebie myśli o in vitro. Nie mam siły na te leki,stymulacje,wizyty u lekarzy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak linka ja juz po wizycie i też nie mam dobrego dnia:( tak w skrócie...szyjka skrócona, glowka nisko juz do porodu, mam leżeć plackiem, w poniedzialek wizyta, jak sie nic nie zmieni od wtorku juz szpital, porod mimo wszystko bedzie i tak wczesniej, dostalam fragmin na rozrzadzenie krwi i luteine...jednym slowem...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catarina bardzo mi przykro. Iwcia leż i się nie ruszaj :) to już końcóweczka, za niedługo będzie po wszystkim i będziesz najszczęśliwszą mamuśką pod słońcem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwcia no to jak trzeba to leż i nic nie rób lepiej w domu niz w szpitalu ale jak mus to mus maluch najwazniejszy:-) aldza oby Tobie się udało od rana kciuki trzymam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ani___ani
Hope nie wiem dlaczego tak się stało, na wypisie z in vitro mam rozpiskę jak się rozwijały i do 3 doby szły ok w czwartej w miare ale widać, że zwolniły i w piątej mało co poszly a w szustej było tak jak w piątektylko już klasa spadała...najpierw bylo a a a koniec c. Miałam zapytac wczoraj od czego to zależne, ale mi z głowy uciekło jak zobaczyłam to bijące serduszko...wszystko inne przestało się liczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka31
Catarina przykro mi :( Iwcia leż i odpoczywaj, tylko się nie denerwuj, wszystko dla synusia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hope dies last
Ani_Ani a ty też masz rządówkę wybacz ale nie pamiętam ;) tyle się tu dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ani___ani
Tak to było moje pierwsze podejście rządowe :) Pierwsze i mam nadzieje, ze ostatnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kas21
informacja dla zainteresowanych z fb ;) mój mąż straszliwie wstydzi sie i przezywa ze mamy problem. tzn my razem sobie z tym radzimy - ale nie chce zeby ktokolwiek wiedzial jak zla naprawde jest sytuacja. prosil zebym w sposób dosłowny nie pisala na facebooku jak to wszystko wygląda - i w sumie go rozumiem... podchodzimy do aid a nie do iui za wzgledu na to ze borykamy sie w tym momencie z azoospermią i aspermią. jeszcze kilka miesięcy temu była to oligozoospermia... nie wiadomo dlaczego tak sie stalo . uprosiliśmy na poczatku o jedno iui natomiast teraz zdecydowaliśmy o aid. i tu jest caly problem z ewentualnym in vitro. bo nie dosc ze wszystko prywatnie (chociaz musze to sprawdzic) bo mąż pracuje za granicą to jeszcze trzeba by było zacząc od biopsji. i z rządówką w ogole był by problem. przepraszam Was ze dopiero teraz tak szczerze ale kocham mojego męża nad zycie i nie chce mu robic dodatkowej przykrości i narazac na stres. radzimy sobie z tym jakos choc latwo nie bylo ale razem - mąż nie chce "publiki". w dodatku jego brat za tydzien bedzie miał trzecie dziecko. a tak jak juz pisalam duzo wczesniej BRACISZEK jest nawet zdolniejszy w robieniu dzieci - słowa mojej teściowej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej Kaś... trzymam tym mocniej kciuki... faktycznie troszkę skomplikowana sytuacja. Ale in vitro też może być z nasienia... a może jakbyście zrobili punkcję, to znaleźliby odp liczbę plemników...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwcia co Ci mam dokladniej opisac albo co żle napisałam? jeszcze raz wszystko? moze za bardzo zakreciłam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaś ale teraz macie już AID czy jeszcze samodzielnie próbujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieje bo jak mnie po tym wszystkim nie odwiozą na oddział psychiatryczny to bedzie cud :( Dzieki Sil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kas a w nasieniu macie 0 plemników?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie odwiązą, my cię tu na duchu podtrzymamy kochana :) Będzie dobrze, zobaczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja Tasia1989

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×