Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
virpi

Katowice GYNCENTRUM - komu pomogli

Polecane posty

Gość Ninka31
Gość przykro mi :( odpocznij i może spojrzysz na wszystko z innej perspektywy. Też miałam chwilę zwątpienia, nie chciałam leczyć się w żadnej klinice bo przecież to przyznanie się do choroby jaką jest bezpłodność, czułam się jak bym była poniżona, że inni mogą a ja nie. Ale to uczucie trwało tylko chwilę, a potem już cieszylam się że jadę do gyn, bo oznaczał to krok do przodu, do bycia mamą. Wydaje mi się, że potrzeba czasu na dojrzenie do decyzji do walki. Fakt, że udało się naturalnie nie zmienia faktu, że byłam psychicznie gotowa do in vitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka31
Aldza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aldza ściskam Cię :-( Gość współczuje Twojemu mężowi ehh odpocznij moze akurat uda się uda się wam naturalnie czego wam zycze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aldza wiem co czujesz :( Ninka moje nastawienie już się nie zmieni bo jestem bardzo upartym człowiekiem.Mam ciężki charakter i każdy wyjazd do kliniki to kłótnie z mężem bo nie chcę tam jechać.Podczas inseminacji czytałam gazetę bo mnie tak z nerwów targało że w ogóle tam muszę być że musiałam czymś się zająć i to nie były nerwy związane z zabiegiem czy się uda albo że się bałam że będzie boleć bo wiedziałam że nie boli to było dla mnie jak napisałaś poniżenie.Jakby mnie ktoś z gołą dupą i ci... wystawił w centrum miasta i kazał oglądać innym i dotykać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ani___ani
męża i dziecko biorę w pakiecie hehehe nieźle...to teraz będziesz musiała przed ew. ślubem narzeczonego wysłać na badania nasienia bo skoro nie jest dość dobry to nie warto z nim się wiązać... Aldza bardzo mi przykro :( Macie mrożaki? Gość może jestem jakaś inaczej myśląca bo nie moge Cię zrozumieć. Nie będę Cię oceniać ale też już nie będę się wypowiadać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak współczujcie mojemu M tylko kto tu siedzi na forum i przeżywa i denerwuje się,kto musiał iść na iui,kto brał luteinę,zastrzyk,kto rozbierał przed lekarzami ? A ostatnie pytanie przez kogo tu jestem i przez kogo jeżdżę do klinik leczenia niepłodności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz najpierw będzie dziecko a potem ewentualnie ślub albo lepiej stosunek z prezerwatywą a potem szybko w samochód i nasienie do badania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamy mrozaki, nie chcę podejścia kolejnego dopóki nie zrobię immunologii i genetyki bo to jest bez sensu. Taka ruletke to niech lekarze w d**e sobie wsadza próbować próbować i piasek z ziemi będę jeść bo 50 tys długu mamy za starania o dziecko. K.... Jaka jestem wściekła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ani___ani
Powiem jeszcze tylko, że nie masz pewności, że jeśli Twój mąż miałby super plemniki zaszłabyś w ciaże...nikt Ci tej pewności nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ani___ani
Aldza Kwiat ma się teraz konsultowac to pewnie dalaby Ci namiar. Jeśli uważasz, że powinniście zrobić jakieś dokładne badania to je zróbcie. Niestety leczenie jest strasznie drogie i właśnie często się tak dzieję, ze dzidziuś sie pojawia a rodzina tonie w długach :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aldza ,Wy macie jeszcze długi ?! No to współczuję tym bardziej. Mnie denerwuje że nam z konta leci kasa bo moglibyśmy to przeznaczyć na coś lepszego a gdybym miała się zadłużać to już w ogóle :( Ani_ani no nie mam pewności to też tłumaczę mężowi że możemy się trochę pozdradzać i jak zajdę w ciążę to znaczy że jest ze mną dobrze a jak on zapłodni inną to też będzie dziecko i wychowamy. Tylko on nie chce się zgodzić na taki układ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to chory układ...masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej musze cos napisac gosciu nie obrazaj sie na mnie ale mnie rozwalilas na lopatki poprostu z tym twoim mysleniem "głupota ludzka nie zna granic" to do ciebie pasuje ale trzymam kciuki za was aby wam sie udalo naturalnie i odpoczywaj i zabaw sie na urlopie zycze powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam na myśli ze współczuję twojemu m takiej zony a nie tego ze nie ma wystarczająco duzo plemników:-) moj m tez ma mało ale sie kochmy a zawsze juz w takiej ostatniej ostateczności rozwazymy adopcję a nie rozwód..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość, Aldza przykro mi że się nie udało. Jedzcie na urlop, odpocznijcie i może to coś zmieni. Powiem tylko ze gdyby mi ktoś postawił wybor obecnego męża, lub nowego z dzieckiem to wybieram pierwszy wariant bez zastanowienia. Podzielilabym tą miłość na nas dwóch i nie pozwolilabym żeby brak mozliwosci posiadania dziecka zniszczyl nasz związek, no chyba że bym w moim zwiazku była nieszczesliwa to może i bym się zastanawiała. Kiedyś czytalam fajnego bloga, para starala się latami bez skutku, zaczął na tym cierpieć zwiazek i doszli do wniosku ze jesli teraz się nie uda to jest im dane być tylko we dwojke i kochać się za trójkę. Potem dziewczyna pisała że sobie odpuscili i to umocniło bardzo ich zwiazek, zaczeli razem wychodzic, jezdzic na urlopy i jeszcze bardziej się kochac a wczesniejsze problemy tylko ich zbliżyły. Wtedy gdy to czytałam bylam po 3 inseminacjach i opowiedzialam mezowi o tym blogu..razem doszlismy do wniosku, że jeszcze in vitro ale jesli sie nie uda a zaczniemy sie oddalac to bierzemy przyklad z tej pary, bo zwiazek sie rozleci a dziecka nadal moze nie byc...Gość czy Ty nie byłaś juz tutaj wczesniej na forum kilka miesiecy temu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem po prostu szaloną kobietą.Cenię sobie rodzinę,dom,pieniądze,podróże i dobrą zabawę.Nie dla mnie krążenie od lekarza do lekarza i życie od zabiegu do zabiegu. Życie zbyt krótkie jest a nie wiemy ile mamy czasu więc Carpe Diem !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Linka ja mając możliwość posiadania własnego dziecka nie będę się godzić na adopcję.Niby z jakiego powodu miałabym rezygnować ze swoich genów.Inna sprawa to taka że mąż też nie chce adoptować bo też nie pokocha cudzego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
iwcia nie kojarzę żebym tu wcześniej wchodziła.Byłam na kafeterii ale na jakimś temacie o inseminacji ale krótko i coś związane z medycyną niekonwencjonalną chińczyk ,akupunktura ,zielarstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
iwcia ale o tej dziewczynie co pisałaś to też gdzieś czytałam tylko życie w dwójkę to już nie dla nas.My już w dwójkę żyjemy prawie 15 lat i wieje nudą.Idę się pakować bo jutro wylot.Iwcia odpoczywaj.Moja koleżanka urodziła 7 tyg przed terminem i dziecko ma się dobrze a tobie został tylko miesiąc więc leż spokojnie i niczym nie martw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i Aldza przykro mi że się nie udało. Dziś płacze razem z wami. Dobija mnie to jak się nie udaje. Dlaczego do jasnej cholery... ludzie się kochają chcą mieć dziecko i kurde nie ma... te starania potrafią zniszczyć wszystko co jest dobre. Gość trzymam kciuki za udany urlop a potem za owocne starania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta_GYN
Gość tylko pamiętaj o tym co pisały dziewczyny. Nie jest pewne że ty będziesz mogła mieć dziecko !!! W sumie od początku było widać że % i solarka są dla ciebie ważniejsze niż dziecko czy mąż więc szkoda chłopa. Faktycznie lepiej się rozstańcie. Może ty znajdziesz kogoś kto będzie cię traktował tak jak ty swojego męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta_GYN
Nie wydaje mi się też żeby in vitro było jakąś mega skomplikowaną procedurą do przejścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edyta a może zapytasz dlaczego piję ? Dawniej piłam kilka razy do roku czyli w sylwestra,święta i niektóre uroczystości rodzinne i tylko lampkę wina.Zaczęłam częściej pić gdy zaczęło mnie dobijać to że nam nie wychodzi.Nigdy nie lubiłam wódki,piwa i nie lubię do tej pory.Nigdy też nie paliłam.Solarium poleciła mi koleżanka na stany depresyjne i od tego się zaczęło. Źródłem problemów jest właśnie mała ilość plemników i od tego wszystko się zaczęło.Zawsze byłam kierowcą na większości imprez.Jak ktoś pytał kto nie pije to zawsze byłam ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A in vitro jest dla mnie problemem choćby ze względu na leki do stymulacji.Jak już napisałam czułam się fatalnie przez Ovitrelle i luteinę a tamte leki mają o wiele więcej skutków ubocznych.Poza tym AMH mam w normie a czytałam że stymulacja moze obniżać poziom AMH a nie mam zamiaru doprowadzać się do wczesnej menopauzy i psuć mój naturalny cykl który działa poprawnie. Clo powoduje że endometrium słabiej rośnie i zarodek ma problemy żeby się zagnieździć.Działam naturalnie poprawnie to nie będę wprowadzać leków które zaburzą mój organizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edyta chcesz in vitro to twoja sprawa ale nie każ innym. Mnie to nie przeszkadza że ktoś ma dziecko robione na szkle ale sama nie chcę. Nie uważam że dzieci poczęte metodą in vitro są gorsze bo nie są ale do cholery ja nie chcę mieć dziecka za KASĘ ! W życiu wszystko można sobie kupić ale nie chcę dziecka.Nie chcę wydać na dziecko 20 tys chcę mieć to dziecko nie za pieniądze,nie poczęte za pośrednictwem lekarzy tylko poczęte za darmo ! Nie wiem jak mam ci to tłumaczyć.Mogę sobie kupić nowy samochód,meble,dom,torebkę,ubrania ale nie chcę sobie kupić dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zajmijcie się już swoimi sprawami a mnie dajcie spokój.Wy jesteście nastawione na wszelkie opcje łącznie z in vitro.Mnie ciężko było nawet po inseminacji bo to ingerencja lekarza i wkład pieniężny co podczas poczęcia dziecka jest dla mnie nielogiczne bo dziecko bierze się jedynie z miłości i seksu. Najważniejsze że z mężem ustaliliśmy zasady naszego małżeństwa i ostateczny termin do kiedy dajemy sobie czas.Wasze komentarze są zbędne bo to nasze życie.Byłam tu na forum ponieważ chodziłam do tej kliniki i wiedziałyście więcej o inseminacji.Z dniem dzisiejszym skończyłam tam leczenie a M jak będzie chciał to sobie może do urologa jeździć ale beze mnie.Nie chcę już słyszeć nic o Gyncentrum bo mam mdłości i niestety nie są to mdłości ciążowe.Nie chcę mieć już nic wspólnego z jakąkolwiek kliniką niepłodności. Dziękuję dowiedzenia i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aldziu, kochana, mocno ściskam :( Pamiętaj że jesteśmy i że możesz na nas liczyć. Będzie dobrze. Gościu - dziś mnie zupełnie rozwaliłaś. Do tego stopnia, że zaczęłam cytować cię mojemu mężowi. Zdajesz sobie sprawę, że wiele z nas jest w podobnej sytuacji co ty. Że często to czynnik męski ma wpływ na płodność pary. Mój mąż miał super nasienie 4 lata temu, i nie zachodziliśmy. Ja się wyleczyłam z czego mogłam, okazało się, że mąż ma 2% zdrowych plemników. W życiu do głowy by mi nie przyszło, żeby się z nim rozwodzić z tego powodu, albo lepiej - zdradzać go, by sprawdzić czy bez niego mogę zajść w ciążę. Zastanawiam się, czy ty sobie z nas jakichś żartów nie robisz. Mój mąż po wysłuchaniu twoich wypowiedzi powiedział, że już wie skąd scenarzyściu biorą tematy do szmir typu "Dlaczego ja". Naprawdę są ludzie, którzy myślą jak w tych serialach. Bardzo wam współczuję, że się wam nie udało zajść w ciążę. I przypuszczam że faktycznie od stycznia będziesz rozwódką... jak cię iui na naturalnym cyklu wymęczyło, to co by było, jakbyś codziennie musiała robić sobie w brzuch 1 czy 2 zastrzyki i bolałyby cię jajniki... Faktycznie, żeby zdecydować się na pozaustrojowe zajście w ciążę trzeba mieć przekonanie i wiarę. U ciebie tego brak. Ale myślisz, że ciąża będzie się wiele różniła od tego, co przeżywałaś teraz? Moja koleżanka ma 3 wizyty w tygodniu, bo wyszedł jej lekko podwyższony cukier w wynikach. A przecież, nawet jak jesteś super zdrowa, to możesz mieć zagrożoną ciążę i będziesz brać luteinę przez całą ciążę... co wówczas? Do kogo wtedy będziesz mieć pretensję? Będziesz zła, bo jednak komuś idało się ciebie zapłodnić? Masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu teraz będę niemiła. Twoje wypowiedzi są dla nas wszystkich obraźliwe. Ja sobie dziecka nie kupuję, ja się leczę. Jakbyś miała raka, to byś się nie leczyła? Bo za leki trzeba zapłacić? Więc, skoro podjęłaś taką a nie inną decyzję, to wypad z forum. Nie ma tu miejsca dla osób, którym jest niedobrze od klinik leczących niepłodność. Żegnaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem zdecydowana na ciążę i wiem z czym to się wiążę. Nawet jestem przekonana do porodu naturalnego. Wiem co mnie czeka podczas ciąży,porodu i w okresie połogu i dlatego że kobieta i tak musi się wiele nacierpieć to poczęcie powinno być dla niej przyjemnością a nie wbijaniem sobie kilku zastrzyków w brzuch dziennie,usypianie,punkcja,transfer i na zapas branie luteiny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×