Katowice GYNCENTRUM - komu pomogli

Zizia nie powtarzam. W moim labo na wyniku są widełki z tygodniami i nie łapię się na nic...odstawiłam wczoraj Lutinus i inne leki. Czekam na @. Dzwoniłaś do Gyn z wynikiem? Ja umówię się do dr M. tak za dwa trzy tygodnie. NIe wiem co ma robic , czy badać sie dalej czy brać mrozaka na chybił trafił...

a co do badań- ja odnoszę takie wrażenie, że lekarze sami nie wiedzą co pomoże być przyczyną niepowodzeń tak wielu par, że pomimo takiego postępu technicznego, jaki jest w tym momencie to i tak jest to niewystarczająca wiedza, żeby odpowiedzieć na pytanie co jest powodem. Posyła się nas na różne drogie badania, które i tak nic nie wnoszą zazwyczaj, a o których nikt nie słyszał 10 lat temu, a kobietom się i tak udawało. Odnoszę takie wrażenie, że to wszystko to takie szukanie po omacku, a nóż coś wyjdzie w jakimś badaniu... u mnie w zasadzie nie ma żadnych przeszkód, które by w 100% powodowały problemy, jest to takie 50/50, że to wąskie jajowody, a że to przeciwciała przeciwplemnikowe, ale tak naprawdę to nikt nie wie co jest grane, może się z M żle dobraliśmy :) chyba trzeba włączyć dodatkowo do leków dawkę pozytywnego myślenia bo chyba to jest jedyne na co mamy wpływ :)

"kicia1981" , jak ważna jest witamina D mogę Ci wyjaśnić na moim przykładzie. Przez przypadek odkryłam ,że mam nadczynność przytarczyc (nadmiar parathormonu) , więc poszłam do endokrynologa . Lekarka zaleciła mi szereg badań (tomografię, "jakieś badania jądrowe", scyntografię, itd.) , bo szukała gruczolaka przytarczyc . Gruczolaka nie znaleziono. Poleciła mi zrobić badanie na poziom witaminy D. Okazało się ,że mam niedobory tej witaminy , a stąd wtórną nadczynność przytarczyc. Przypisała mi " vigantolette" . Kiedyś ten lek był na receptę , teraz jest bez recepty. Ja już nie badam witaminy D, bo to badanie jest drogie , tylko badam parathormon (w szpitalu płaciłam za to badanie 18 zł). Witamina D ma wpływ na prawidłowy podział komórek, a więc komórki jajowej i plemników też.

Dorciak dzięki, mam to samo, im więcej się badam, tym częściej się coś wynajduje... No ale gdzieś musi być przyczyna... Ja jeszcze zrobiłam kariotyp, czekam na wynik, a może faktycznie być nieprawidłowy, przynajmniej będę wiedziała...

masza83 dziś " ale powiedziałam nie gdzieś musi być granica. " Tutaj się z Tobą zgadzam całkowicie zgadzam. Można się zakręcić zjadając własny ogon. Natomiast jeżeli chodzi o ciaze na sterydach typu encorton to akurat większość ciąż po IVF jest tak prowadzona.

dziewczyny tak sobie myśle czy oni maja u siebie gyn jakąs graniczna wartośc tzn minimalną która swiadczy o tym że zarodek próbowała sie zagniezdzić ze beta ruszyła np że beta 3 świadczy o próbie zagniezdzenia a kazda nizsza że wogóle nic nie było ,ciekawe czy trzeba odczekać jeden cykl żeby podejśc do mrozaka czy od razu mi go dadzą sama nie wiem czy lepiej odczekac mieisąc niech organizm sie pozbiera bedzie silniejszy czy od razu ,wogóle dla mnie złym pomysłem ogólnie jest podawanie zarodka w tym samym cyklu co stymulacja ja byłam po punkcji tak zajechana że nic by sie nie przyjeło chya że licza na wyczerpanie organizmu i że organizm nie bedzie atakował zarodka i pozwoli mu sie zagniezdzic

Dredzik nie bój się :) Ja mam mutację MTHFR. Wydawałoby się, że to już jakiś wyrok. A tutaj w tym przypadku odpowiednia dieta, właściwe leki kwas foliowy, czasami też clexane i minimalizuje się jej negatywny wpływ. Teraz ciesze się, że zrobiłam badania i przynajmniej lekarz wiec co przepisywać a nie na oślep daje kolejne recepty....,. Wczesniej byłam juz totalnie załamana,a robienie kolejnych badań mnie wykańczało...

tak na chłopski rozum przynajmniej ja to tak rozumiem ,immunofenotyp pozwala okreslić czy w naszym organizmie sa limfocyty które atakuja zarodek ,a jesli sa to co wtedy sie robi podaje sie jakies przeicwciała ktore zneutralizuja dziłanie naszego układu odpornosciowego ,przydałby się prywatny embriolog na forum który nma to wytłumaczy :))))))))) i nie bedziemy musiały szukać a te dziewczyny które zostały skierowane na to badanie tko was na nie skierował idlaczego cos wyszło nie tak w kariotypie ze musiałyscie zrobic to badanie co było podstawą do niego tylko brak zagniezdzenia

dorciak forumowiczka basik miala akupunkture i ztego co pamiętam to zaplaciła za nią 170 zł cos koło tej kwoty .ale basik podchodzi komercyjnie z tego co wiem a na efekty akupunktury czekamy bo basik jeszcze bety nie robiła

dzwoniłam do Gyn ale do Bielska zapytac o interpretacje wyniku...do kato nie dzwoniłam..poczekam na okres i wtedy im powiem ze sie nie udałło i od razu umowie sie do dr M...a teraz szukam lekarza..sprobuje sie przebadac immunologicznie moze genetycznie zobaczymy..mam 3 miesiace na znalezienie czegos bo w czerwcu musze podejsc do 3 procedury zeby miec jeszcze leki refundowane...no i musze schudnac..na to tez mam 3 miesiace...to moj plan na teraz..Tobie nie wiem co doradzic...:(

dziewczyny czytam was i włosy na glowie dęba stoją jak piszecie o tych wszystkich badaniach... masakra ile kasy i czy da się temu wszystkiemu zaradzić jak coś wychodzi źle. Czytałam kiedyś że z immunologią nie ma co walczyć za bardzo bo można sobie większej krzywdy narobić i że jest to mało skuteczne wiem że w Łodzi robią jakieś wlewy za kupę kasy a immunolodzy sami się wypowiadają że to nie jest skuteczne. Chciałabym bardzo żeby wam się wszystkim udało ale musicie myśleć pozytywnie i starać się walczyć ze złymi myślami. Ja miałam takie podejście że próbujemy walczymy ale też sobie tłumaczyłam że życie bez dziecka jak się nie uda też ma sens, też może być wartościowe i przyjemne, że najważniejsze że mam cudownego męża i ze wszystkim sobie poradzimy. To była taka moja forma akceptacji tez strasznej sytuacji. Bardzo mi to pomogło. Ja też po punkcji byłam wykończona i źle się czułam pobrali mi aż 18 komórek (11 dojrzałych) i chyba rzeczywiście transfer od razu nie był dobrym pomysłem, potem miałam miesiąc przerwy odpoczęłam skorzystałam z lata i 14 sierpnia miałam udany transfer 2 zarodków a jeden został ze mną. Przerwa dobrze mi zrobiła choć chciałam brać zarodki od razu ale dr M powiedział że jajniki muszą dojść do siebie po tej stymulacji. trzymam kciuki dziewczyny i głowa do góry

No to zbieram się do genetyka ciekawe jaki pakiet badań nam zleci

Joafer - daj znać po co Ci powiedział genetyk :)

Nikita na którą masz wizytę u dr M 17.03 bo ja bez względu na to jaki będzie wynik mojej piątkowej bety 17.03 mam wizytę na 15.00. Kicia a Ty kiedy masz wizytę?

basik 15,03 na chyba 13 jakos tak mialam przyjsc za 2 tygodnie od punkcji ,zastanawiam sie czy porosic dr m o mieisac przerwy zebym mrozaka dostala za mieisac czy teraz ,czuje ze bola mnie jeszcze jajniki macica juz mniej,ale po ostatniej punkcji moje jajniki doszly do siebie dopiero mieisac po jeden cykl wogole nie mialam owulacji .a teraz jestem jeszcze bardziej obolała wolałabym odczekac mieisac niż zmuszac organizm do pracy i ciąży teraz ,hmm musze zapytac dr m jak on to widzi

Niepłodność "idiopatyczna" ? Chyba "idiotyczna". Brak właściwej diagnozy i tyle.

"Kasiurek86" , każda , która podchodzi pierwszy raz jest wielką optymistką , i uważa , że jej się na pewno powiedzie . Zwątpienie przychodzi wraz z kolejnymi porażkami. Można "bezmyślnie " podchodzić do kolejnych transferów i kolejnych stymulacji, a można strać się szukać przyczyn niepowodzeń. Jakieś przyczyny na pewno są.

pozatym chciałabym klej ,czy moge sama o tym zadecydowac powiem mu że chce nawet jakbym miała za to płacić ,potem to nie wiem co by było z kolejna stymulacją a przeciez trzeba odczekac 3 mieisace ,wole teraz zrobic wszytko co sie da .na intralipid sie nie zdecyduje pozatym nikt mi go nie poda chocbym chcila jestem alergikiem głównie alergia na leki nikt nie zaryzykuje tak mi lekarz powiedzial

Dziewczyny ja jestem po wizycie w poradni genetycznej bez problemu dostaliśmy skoerowanie z mężem na badanie kariotypu na nfz Madzia

Madzie a gdzie w poradni byłas?jaka miejscowosc?

madzia na badanie kariotypu na nfz czeka sie rok ja tez bylam i podziekowalam

W Rudzie Śląskiej

no zależy od miejsca od pół roku do roku owszem zrobia Ci ale zapisuja cie do kolejki i czekasz nie że pójdziesz i Ci zrobia też tak chialam ale jak pani w przychodni prlowskiej powiedzila mi ze na tobadanie czeka sie rok a co paniusia myslal ze to tak od razu kolejka jest wiec wolalm zaplacic .i to ten podstawowy kariotyp ci zrobia

Czeka się ok 4 tyg lekarka obiecała ze wynik będzie do końca czerwca czyli przed 2 podejściem. Madzia

to badanie przysługuje ci w ramach programu czy jakos tak ja poszłam do poradni powiedizłam po co mi to badanie dostałam skierowanie na kariotyp i owszme od razu ico ztego skoro jest kolejka dostalam termin na marzec tego roku w zeszlym roku we wrzesniu wiec jej pwoiedizlam ze moze mnie wogole nie zapisywac

Do końca kwietnia!!! Bo 2 podejście początek maja! Co ja z tym czerwcem.. Madzia

To ja niewiem jak jesr w innych placówkach. Madzia

nie wierze że dostaniesz go do czerwca za to sie płaci własnie te 1000 zl żeby było zrobione teraz a na nfz owszem oddałas krew ale pierwszenstwo maja ci wkolejce przed tobą ,rób jak chcesz życze Ci zebys zdążyła bo to że c***ani obiecala nic nie znaczy .wiele osob tak chciało zrobic i wszytkie rezygnowały bo nie zdazyły by sie zalapac na procedure

madzia gdyby to było tak szybko to nikt by tego prywatnie nie robił ,albo nie rozumiesz albo nie chesz zrozumieć za badanie na juz płacisz 1000 zł za 2 osoby na nfz czekasz w kolejce a pani w rejestracj powie ci to co chesz uslyszeć

żeby dostac badanie na koniec kwietnia musiałabys byc jedyna osobą w kolejce bo na sam wynik czeka sie 5 lub 6 tygodni a to raczje nie mozliwe