Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nostalgiczna26

CO WY WIECIE O UCZUCIACH....

Polecane posty

A Ty sobie poczytaj pierwszą z brzegu dietę sportową i wtedy możesz się mądrzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja prawie codziennie jem mięso i czuję się świetnie. Smakuje mi, kompletnie nie szkodzi, a wręcz przeciwnie- więc po co sobie odmawiać? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O wspomniałaś o mleku... ja mam alergię na : mleko, ser żółty, w mniejszym stopniu na kefiry i jogurty; uczula mnie także soja, oraz olej sojowy w kosmetykach. Mleko to nic dobrego. Lepiej tego nie pić, dziadostwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najnormalniejsza, odnieś się proszę do kwestii wybiórczej empatii, ciekawi mnie logika wegetariańska w tym aspekcie. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
revolver... piersi z kurczaka i inne mięsa to oni mają na co dzień... a ja bym chciała jakieś roślinne wykwintne danie podać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"baldur A Ty sobie poczytaj pierwszą z brzegu dietę sportową i wtedy możesz się mądrzyć." Diet jest wiele przeróżnych człowiek i tak jest w stanie przyswoić niewielką i stałą ilość białka, bez znaczenia czy jest pochodzenia roślinnego czy zwierzęcego. JEdnak gdy jest go za dużo, obrywają nasze nerki i to bardzo porządnie. Znam wielu sportowców, których sama obserwuje, którzy mają świetne wyniki (nawet jedno dość dobrze znane nazwisko), a korzystają wyłącznie z białka zwierzęcego - weganie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Pink_Panther Ja prawie codziennie jem mięso i czuję się świetnie. Smakuje mi, kompletnie nie szkodzi, a wręcz przeciwnie- więc po co sobie odmawiać? " Uwierz, że naprawdę poważnie szkodzi. To , że w tej chwili czujesz się dobrze nie znaczy, że ten stan gwałtownie nie ulegnie pogorszeniu. W ostatnim czasie (poczytajcie te przerażające statystyki) jest tak ogromna liczna zachorowań na: - choroby ukł krążenia - raka - osteoporoze gwarantuję, że od produktów roślinnych nie miałoby prawa tak się dziać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu nie chodzi o mnie, bo ja generalnie jem bardzo mało :D:D:D Ale o coś co goście przełkną, a co nie będzie drobiem np. Ale w sumie może jakąś rybę podam, nie? Ryby sa zdrowe? Ostatnio czytałam, że są. Ze omega3 i 6, ale już w sumie nic nie wiem. Ryby to i ja lubię. Ale raz tuńczyk jest trujący, innym razem znów nie. Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Białko zwierzęce i weganie? Coś się motasz w zeznaniach dziecinko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pink_Panther Dlaczego moja/nasza empatia jest wybiórcza w stosunku do zwierząt z pominięciem roślin? Z prostego powodu.. Empatia opiera się na współczuciu. Kiedy współczujemy? Kiedy ktoś cierpi fizyczny lub psychiczny ból, jest świadomy swojego nieszczęścia. Rośliny pozbawione są układu nerwowego, a w związku z czym pozbawione możliwości czucia i świadomości - co jest oczywiste. Reszty chyba nie muszę już tłumaczyć, bo powinna być logiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę, że stan zdrowia, bo tu piszecie o tym, zależy od wielu rzeczy. Mam koleżankę, która żadnego mięsa nie je, ryb także nie. Rano piła zawsze soki wyciskane. Jeśli nie mogła tego zrobić, to była rozpacz:O Taka fobia mała. I nie wiem dlaczego, ale zachorowała na chorobę crona. To chyba dziedziczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam, statystyki to tylko statystyki, sucha wiedza z najnowszego fanzinu wegetariańskiego, zresztą pewnie i tak nagięta na potrzeby propagandy. Jeszcze nie spotkałam osoby, której by mięso zaszkodziło i się na to nie zanosi. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"baldur Białko zwierzęce i weganie? Coś się motasz w zeznaniach dziecinko." Weganie nie spożywają białka zwierzęcego w żadnej postaci, jeśli czegoś nie zrozumiałeś z mojej wcześniejszej wypowiedzi to doczytaj raz jeszcze. Mam małą prośbę, daruj sobie cynizm w stosunku do mnie, unikając sformułowań "dziecinko" itp. oki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gegel
Więc poczynając od tego, że będąc zapaloną wegetarianką zacznij od siebie. Ja nie uważam się za lepszą ponieważ posiadam świadomość istnienia-czego nie posiada żadne inne zwierza. Ale przejdźmy do rzeczy. Czy Warzywa nie są również istotą żyjącą??? Każdy wegwterianin spożywając posiłek zabiła coś co żyło, równie jak krówka czy świnka. A mimo to uważa iż to mniejsze zło. A poza tym jeżeli osoba która napisała ten post niech dobrze przeanalizuje historię początków ludzkich nim napiszę coś takiego ( ponieważ dla mnie to mogła napisać osoba niedouczona)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pink_Panther Statystyki to faktycznie tylko liczby, ale za tą każdą liczbą stoi prawdziwy człowiek.. To nie są wyssane z palca fanaberie, na codzień widzę to wszystko od "kuchni" więc wiem o czym mówię, to nie jest przeczytana teoria, to są fakty... Przez 15 lat jadłam mięso i się nim pysznie zajadałam. Do dziś uważam, że jest pyszne. Jednak w żadym wypadku nie jest zdrowe ani nam do życia potzrebne. Na dodatek (co w tym najgorsze) przyczynia się do męki innych istot,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najnormalniejsza, a czy nie powinno się czuć empatii do wszystkiego co żywe? Dlaczego cebula ma być gorsza od barana, z powodu innej budowy? Tez istota boża. Czy inaczej będziesz współczuć choremu człowiekowi- roślinie dotkniętemu upośledzeniem uniemożliwiającym mu odczuwanie, niż w pełni zdrowemu? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Pink Panter jeszcze nie spotkałam osoby, której by mięso zaszkodziło i się na to nie zanosi." Nigdy w życiu nie spotkałaś osoby która miałaby hipercholesterolemie? A w jej konsekwencji zawał, udar mózgu, miażdżycę, nadciśnienie tętnicze prowadzące do niewydolności nerek i ślepoty? Nikt w Twoim otoczeniu nie choruje na raka, osteoporozę? W takim razie zazdroszczę i gratuluję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja skończyłam jeść mięso w wieku 15lat. Czyli dawno temu. jakoś przestało mi smakować. A fakt mordowania zwierząt celem wyżywienia ludzkości zawsze był mi, szczerze mówiąc, obojętny. studiowałam nauki społeczne, nie przyrodnicze, i jakoś kwestia zwierząt nigdy nie była mi bliska i nie utożsamiam się z ich cierpieniem ewentualnym. Można mnie ukamienować. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na co umierają ludzie, którzy jedzą same rośliny? czy istnieja takie badania i statystyki? To mnie ciekawi. Naj naj wiesz coś o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu zarzucacie mi brak empatii do roślin. Ja roślinki szanuję, lubię i oczywiście ubolewam, że jestem zmuszona je jeść. Jednakże są to istoty nieświadome, nieodczuwające, a w związku z czym z całą pewnością dzieje im się mniejsza krzywda niż świadomemu, czującemu ból, potworny strach zwierzęciu. Widzieliście kiedyś jak wygląda hodowla przemysłowa ziwerząt? Zdajecie swobie z tego sprawę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naj (wybacz za skrót, tak mi będzie wygodniej), ja tam się na chorobach nie znam, w kartę pacjenta znajomym też nie zaglądam. Więc nie wiem co to za schorzenie na "h", ale wiem, że większość osób w moim otoczeniu pałaszuje mięso ile wlezie i na zdrowie specjalnie nie narzeka. Posługujesz się wiedzą podręcznikową i statystykami, których ja - być może z niedouczenia, a być może po prostu z pozycji człowieka trzeźwo myślącego- w realnym życiu specjalnie nie dostrzegam. Jak świat światem, ale od szynki jeszcze nikomu serce nie stanęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mięsa nie jem, a na co dzień masz większe problemy i zmartwienia niż roztrząsanie losu zwierząt hodowlanych. Ale szanuję jak najbardziej ludzi, których zainteresowanie i życie skupia się wokół takich idei. Naj, naj jakie choroby atakuje roślinożerców? Ja już jestem mięsem skarżona...niemniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Maria Elena Na co umierają ludzie, którzy jedzą same rośliny? czy istnieja takie badania i statystyki? To mnie ciekawi. Naj naj wiesz coś o tym?" Według długoterminowych (3 i 4-pokoleniowych) badaniach nad weganami i ich wegańskimi rodzinami , cieszą się zdrowiem, żyją w lepszej kondycji fizycznej, a co ciekawe także fizycznej. Jest znaczna redukcja współczynnika zachorowalności na choroby cywilizacyjne. Co więcej przebadano plemię, które od pokoleń żywi się wyłącznie roślinami, dożywali prawie setki i byli okazami zdrowia. Badań jest mnóstwo, ale nie trzeba za głeboko szukać, wystarczy , że zapoznacie się z Kodeksem Walki z Rakiem i piramidą żywienia.. ostro daje do myślenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×