Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobita której już zabrakło sił

Potrzebuję opinii silnych Kobiet

Polecane posty

Witam objedzonych albo i nie :) A ja zadnego nie zjadlam :) Za to cala gore chruscikow - w srode mnie naszlo na pieczenie. Niestety wczoraj wieczorem sie skonczyly :( Moze dzis na jakiegos paczusia sie zalapie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na moje objedzenie nie narzekam zawsze jest w sam raz. A jutro mnie czeka dodatkowo obżarstwo z paczką przyjaciół, ho ho ho w pracy już mi się wyluzowało, więc wracam krok po kroku do świata żywych. Powiem wam szczerze że nie rozumiem jak ktoś tak może pracować non-stop..ja rozumiem są dni gdy trzeba więcej przysiąść i nawet zostać do wieczora..ale codziennie? Zawsze? Po co żyć tylko dla pracy? Jaki to ma sens..... Jeden plus tej mojej pracy przez ostatni m-c że wydalam mało kasy ze względu na brak czasu i bardzo się zdziwiłam gdy zobaczyłam że moje wydatki to głównie benzyna i woda hehehehe straszne :) MIłego łikendu życzę..posprzatam w domu i może nawet choinkę uśmierce w końcu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kobietki :) Gosciu nas opuscil, wiec sie nie obrazi, ze pisze Kobietki :D Zegarku, widze, ze nie ja jedyna jeszcze choinkuje :D Co do pracy, tez nie rozumiem, jak mozna przez okragly rok siedziec w niej ;) Co do mojej, to ja mam 2 razy do roku zlecenie za pieniazki dodatkowe. Moze nie tyle ile jest warta ale sa i z tego sie ciesze. Prace mam fajna ale niezbyt platna. Nie narzekam, bo mam i robie to co lubie. I trafilo mi sie zlecenie - powiedzmy jak na razie stale. Wiec jak mi wpadnie to zawsze na cos ekstra starczy ;) Minus jest taki, ze dostaje prawie na ostatnia chwile i dlatego czeka mnie siedzenie od rana do nocy, a tak jak ostatnio zdarzaja sie poprawki. Bo jeszcze trzeba zrobic to i to, i to ... ;) Czas siedzenia mysle, ze juz sie skonczyl i znow wracam do codziennosci. Zastanawiam sie co ze soba zrobic ;) Pomysly jakies sa ale trzeba wcielic w zycie :D Masz racje Zegarku, zawsze mnie zastanawia, jak to jest, ze przez ten czas mozna zaoszczedzic a przeciez nie chodze glodna :D Tak normalnie to juz nie jest tak rozowo :D:D:D Kobietko, jak tam? Lenistwo komputerowe juz przeszlo? Slyszalam, ze niedzwiedzie powoli juz sie budza ze snu zimowego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja jescze od siebie
hej dziewczyny -pobudka wiosna za chwilkę! z tym oszczędzaniem to fakt ciężka sprawa,faktycznie jak się unik okazji do wydawania to sporo zostaje w portfelu,a propos-dostałam list z policji że umorzyli postępowanie i nie ujęli sprawcy kradziezy mojego portfela,ubawiłam się ta wiadomościa.U mnie najlepiej wychodzi jak mam cel tzn oszczedzam na cos czego bardzo chce.A tak to nei wiem gdzie ta kaska mi ginie?? Ja po wizycie u radiologa,wstałam o 5 rano godzinę na drugi koniec miasta do centrum onkologii,pół godziny w kolejce do rejestracji i półtora pod gabinetem-pan dr miała być o 8 ale jakoś przed 9 się zjawiła,po to zeby rozmowa trwała 5 minut-jestem zdrowa,nie ma tu nic do roboty,częśte kontrole u gina,życzę zdrowia.Jestem przeszczęśliwa że mam już to za sobą:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosiaa
jesteś Gościu ?!?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja jeszcze od siebie - hip hip hura :) Ciesze sie razem z Toba. Zdrowko najwazniejsze i jestes zdrowa. Wiosna powiadasz? No to czas sie budzic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam wszystkich za swoją dłuuuugą nieobecność. Muszę nadrobić zaległości w czytaniu i wrócić do dyskusji... jeżeli tylko przyjmiecie mnie z powrotem oczywiście... ;) Czuję, że będę musiał odpokutować... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałem wszystko i mam nadzieje, że będę miał jeszcze okazje z Wami pogadać. :) W związku z pewnymi wydarzeniami które mnie ostatnimi czasy spotkały... siedzę samotnie w górach. :P Będę więc zaglądał tu codziennie przez kilka najbliższych dni. Pozdrawiam i liczę na to, że okażecie się w stosunku do mnie wyrozumiałe... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest tutaj ktoś ?
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakie to wydarzenia? Natłok pracy, obowiązków, ludzi, problemów itp. Musiałem się na chwile od tego wszystkiego zdystansować i pobyć sam ze sobą. Jestem daleko i mam świetną wymówkę kiedy ktoś z czymś dzwoni albo pisze. ;) Generalnie wyczerpanie fizyczne a w szczególności psychiczne doprowadziło do tego wyjazdu. Nie mogę mieć o to do nikogo pretensji... można powiedzieć, że sam to na siebie sprowadziłem. A teraz ładuje bateryjki. :D A dlaczego się nie odzywałem? Ehh... niestety czasem tak bywa, że chcąc poświecić uwagę wszystkim którzy tego potrzebują o kimś w konsekwencji zapominamy. Akurat tym razem padło na Was. Żałuje, że tak wyszło... :( Co tam u Was? Zegarku? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kobietki :) Witaj Gosciu :) Oj wiosna u mnie nastala, czyli ciepelko, sloneczko i wietrzysko, ktory poldlugie wlosy w irokeza stawia ;) A jakos tak mi dzis cos wesolo, sama nie wiem dlaczego - w pracy fruwalam na wysokosci lamperii, malo nog nie pogubilam ale i tak mi wesolo. Chyba jakas glupawka wiosenna mnie dopadla :D A Wy Kobitki, jak tam? Tez wiosna zawitala? No Gosciu mysle nad pokuta ;) A swoja droga cozes "nabroil", ze musiales uciekac az na kraj swiata do pustelni? ;) Przeczytales, to wiesz, ze u nas duuuzo sie dzialo i nie dzialo. Ale za to jestes poszukiwany przez nowe osoby ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! :) Może dobry humor jest u Ciebie spowodowany porządnym zastrzykiem słonka? :D Wieje i jest jeszcze chłodno ale słońce poczyna sobie coraz śmielej. :) Ja niczego nie nabroiłem! Chodziło mi o to, że od zerwania z moją byłą trochę zatraciłem się w pracy i różnych innych zajęciach. Brałem na siebie coraz więcej bo to pozwalało mi nie myśleć o rozstaniu. Muszę teraz trochę odpocząć bo czuje się wyczerpany. Chce nabrać dystansu do ludzi roboty i innych rzeczy które zajmowały moją uwagę. Sprowadziłem to jednak sam na siebie więc nie mam do nikogo i niczego żalu o zaistniałą sytuacje. Tak jak napisałem wyżej odpoczywam i ładuje bateryjki. :) I jestem grzeczny. ;) Wiem co się u Was dzieje ale nie chce o tym rozmawiać bez obecności osób których to dotyczy. Tak... zauważyłem, że się tu o mnie pyta... dziwi mnie to odrobinę przyznam. Nic to jednak! Jeżeli ktoś chce pogadać to zapraszam serdecznie! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zeby tego slonka bylo jak najwiecej :) Wybacz glupawke, zarazilam sie i zastrzegam moge pisac glupoty :D Nie nabroil a aureolka pewnie w kacie lezy zakurzona ;) Mnie praca wygonila depreche ale dala popalic na kondycje. Wlasnie sie zastanawiam co poczac i musze znow sie zmusic do chodzenia na "silownie" - rowerek, bieznia i takie tam stwory. Oj ciezko mi sie zebrac znow :O Jejku, kolejna osoba w gorach i snieg i narty i sanki i takie tam. Odpoczywaj, laduj, przyda sie. A czemu jestes grzeczny a nie grzeszny? ;) Male co nie co nie zaszkodzi :D No tak, mnie to juz nic nie dotyczy :D foch ... :D Nie dziw sie Gosciu, nie dziw a ja podziwiam za odwage :) Mam nadzieje, ze Twoja decyzja do "zameczenia sie"praca, praca i praca byla trafiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głupawka dopada czasem każdego. :) Nie ma się czego wstydzić. ;) Aureolka? Cóż... nigdy nie twierdziłem, że jestem idealny i zawsze grzeczny... zdarza się bywać grzesznym... ale w pojedynkę nie daje to tyle frajdy. :P Ja regularnie uczęszczam na siłownie i basen. Kiedyś się zmuszałem ale od jakiegoś czasu nie wyobrażam sobie dnia bez tego! Wiesz... endorfiny itd. ;) Ruch uzależnia w każdej postaci... ;) Deska. Tej zimy zdecydowanie snowboard. :D Oczywiście, że dotyczy! Powiedz jak sobie radzisz? Wiem już, że słonko zrobiło swoje i masz dzięki temu świetny nastrój. Praca wygrała z depresją. Zastanawiasz się nad wzmocnieniem kondycji? A jakie sporty uprawiałaś wcześniej? Przykro mi ale dziwić się nie przestanę! :P A i Twoja uwaga na temat odwagi mnie zainteresowała... dlaczego tak uważasz? Nie tylko pracą się "zamęczałem". Składa się na to wiele czynników a praca jest tylko jednym z nich. Mówię o całokształcie mojego życia. Ludzie, zainteresowania, aktywność fizyczna, kobiety (tak wiem, że panie to też ludzie ale mają w moim świecie szczególne znaczenie i dlatego je wyszczególniam), rodzina, przyjaciele, mniejsze i większe problemy itd. itp. Nie narzekam jednak bo bardzo lubię taki stan rzeczy. Muszę jednak odrobinę odsapnąć żeby rzucić się w ten wir z nowymi siłami. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to na mnie narkotyk sportowy nie dziala :D Jak chodze to chodze a jak mam dluzsza przerwe to juz kiepsko i musze sie zmuszac ;) A na basen tez uczezczam ale rzadko. Mam taki fajny poza miastem i to cala wycieczka - lubie poplywac i sie zmeczyc ale potem lezec na masazach wodnych :D A ciaza spozywcza sie rozwija - wiek robi swoje :D Co do sportow, to w zasadzie nie uprawiam zadnego, jak cieplo jest to jezdze na rowerze gorskim, najchetniej po lasach ale sama zawsze mam stracha przed wjechaniem w gaszcza ale jezdze, a jak nie to jestem piratem rowerowym na sciezkach. Gory, morze, jeziora mam daleko :( Za to za mlodu to byly czasy, klub, zawody, obozy sportowe.... ech fajnie bylo. Aaaaa uprawialam biegi 400 plaskie i przez plotki. Teraz sama sie zastanawiam, jak ja biegalam przez plotki i sie nie balam :D A ja podziwiam za odwage, tak zaczepic faceta samej z siebie...ech marzenia, chyba nigdy sie tego nie naucze :( No tak, zycie codzienne, zwlaszcza intensywne mimo, ze sie to lubi tez potrafi dac w kosc. :) A ja zyje sobie spokojnie, z glupawka ostatnio, bez marzen o facetach ;) Czasami jeszcze ze wspomnieniami i smutkiem :O Z myslami czym by tu sie zajac. Raz lepiej, raz gorzej ale jest dobrze. Klopoty tez mnie siegaja ale nie poddaje sie. Ot bym powiedziala monotonnie zyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciąża spożywcza?! Hahahahaha! Tego jeszcze nie słyszałem... oooooooo... prawie spadłem z łóżka ze śmiechu! :D Ehh... rower. U mnie w mieście niby jest gdzie śmigać ale... to nie to samo co las. :) Świetna sprawa tak sobie jeździć na łonie natury. ;) Zazdroszczę :) Super! Nie chwaliłaś się wcześniej, że była z Ciebie taka... aktywna dziewczyna. ;) Jakieś medale? Osiągnięcia? Nie dziwie się w takim razie, że wspomniałaś o bieżni. :) A skąd wiesz, że to dziewczyna? :P Co prawda na tym forum szansa, że będzie to kobieta są znacznie większe ale mogą czytać nas też faceci prawda? I dlaczego od razu wniosek, że zaczepiają? Ot... pytają i tyle. :) Nie masz odwagi zaczepić faceta i np. zaprosić go na kawę? Wspomnienia i smutek odejdą w zapomnienie. Pamiętasz jak napisałaś tu pierwszy raz? Byłaś Tasko w znacznie gorszej formie. Jest postęp. :) Hmm... monotonne? Zależy jak na to spojrzeć. Może słowo monotonne należy zastąpić słowem stabilne? A to jest dobry punkt wyjścia nie sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prosze sie tak glosno nie smiac ze starszej pani w stanie tluszczowo odmiennym :D Co do biegania, dawno to bylo ale milo wspominam ten czas. Jakies plastikowe medale mam i dyplomy albo proporczyki z nazwiskiem i miejscem tez sie znajda - takie wtedy byly. Najwiekszy sukces to bylo 3 miejsce w makroregionie, taki dziwny podzial byl. Zawody szkolne, miejskie, rejonowe, makroregiony i ogolnopolskie. Raz mi sie udalo. No prosze, jednak ta aureolka lezy w kacie :D Zeby zycie mialo smaczek raz dziewczynka raz chlopaczek :P Fiu, fiu, ... :D Niestety nie mam odwagi zaprosic faceta na kawe. Nawet nie wiem jak za to sie zabrac. Spanikuje, palne glupote o tak to pewne na bank ;) Raczej odstraszam mina niz przyciagam :P A machanie przy tym lapkami murowane. Tak to widze :D Oj pamietam, jak napisalam. Ja widze postep, to najwazniejsze dla mnie. Baran od pieknego smsa siedzi cicho i dobrze. A wiesz, ze 8 marca minie rok od mojej z nim normalnej rozmowy a 13 rocznica rozstania. Oj ten czas ..... leci jak szalony. I wiesz co, jak teraz o tym mysle to sie usmiecham. I wcale nie rozpaczam. :) Masz racje, stabilne to tez dobre slowo i nie ukrywam dobrze jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starsza Pani?! Phi! Jesteś jeszcze młoda laska! :D Szczególnie duchem. ;P Świetnie! Czyli 3 miejsce jest. :) A makroregion to już całkiem wysoko. Założę się, że w wyścigu do odjeżdżającego autobusu Ty byś mnie przegoniła i zostawiła daaaleko z tyłu. ;) Eeee... nie mam nic do osób o innych preferencjach seksualnych ale... ja jednak pozostanę przy kobietach. ;P Z chłopaczkiem to ja sobie mogę... podyskutować co najwyżej. ;) Haha... wyobraziłem sobie taką scenkę: podchodzisz do faceta i zaczynasz mówić np. o zwyczajach godowych pingwinów machając przy tym rękoma na prawo i lewo... czerwona na twarzy z zawstydzenia i ze spuszczoną głową patrząca na czubki własnych butów... oj... nie powiem... ja bym się śmiał strasznie! :D A potem powiedziałbym, że jesteś przesłodka, myk pod rączkę i do kawiarni! :D Widzisz? Najgorsze za Tobą. Możesz teraz spokojnie obejrzeć się za siebie i uśmiechnąć. :) Poradziłaś sobie ze wszystkim a do Twojego życia zawitał spokój. Gdyby ktoś powiedział Ci te 13 miesięcy temu, że za ponad rok Twój świat będzie tak wyglądał to pewnie byś taką osobę wyśmiała... :) Gratuluje Ci z całego serca. :) Teraz może być już tylko lepiej! A teraz wybacz ale odpływam... Dobranoc Wszystkim. Dobranoc Tasko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ho, hej ho do pracy jutro nie bedzie sie szlo :D Witam Wszystkich :) Gosciu narobiles mi smaka na kawe z pingwinami :D Moze gdzies tam, kiedys mi sie uda przelamac strach :D Spotkam kogos takiego i rusze do boju :) Jak tam dzis na stoku bylo Gosciu? Kobitko, Zegarku zagladacie tutaj? To ja jeszcze od siebie - jak dni teraz uplywaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam-Gościu kopę lat!odzywaj się częściej. Jeśli chodzi o mnie to dni upływają spokojnie i leniwie,uśmiech ni e schodzi z twarzy,doceniam każdą chwilę. Temat sportowy poruszony,kiedyś lubiłam chodzić na siłownie,teaz nie mam z kim dziecka zostawić.Ponieważ wiosna w perspektywie,i 3 kg mniej na liczniku zgubione w czasie operacyjno-stresowym,postanowiłam iść dalej i ćwiczę w domu,zwłaszcza brzuszki żeby nie był taki sflaczały,od porodu mnie wkurza i mam zamiar się z nim pożegnac definitywnie. Co do podrywania-jestem chyba starej daty i uważam że to facet powinien zrobić pierwszy krok,co nie znaczy że kobieta ma siedzieć na 4 literach i czekać,bo niektórzy potrzebują zachęty kiedy brak odwagi. A tak poza tym to czekam na wiosnę.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taska-wyobraziłam sobie tą scenkę z pingwinem:):)dooooobre! a jeśli chodzi o ciążę spożywczą to jest takie zajwisko ale dotyczy facetów!Kiedy mają kobietę w ciąży w domu,towarzyszą jej w kulinaych szaleństwach i efekty są u obojga całkiem podobne,z tym że kobieta w końcu urodzi,a facet....zostaje.hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja jeszcze od siebie, czyli nam tu niezla sportowa "przybrana rodzinka" sie utworzyla :) Ja tez sie usmialam na widok w myslach jak podrywam na pingwina :D Ach wiosna, juz niedlugo. Sloneczko, zapach drzew, trawy, widok paczkujacych i rozwijajacych sie kwiatow, pierwsze listki na krzewach i drzewach ... echhh rozmarzylam sie, Juz za minutke, juz za momencik ... :) Co do ciazy spozywczej, to u mnie kielkuje i faktycznie wygladam jak w poczatkowym stadium. Wizja faldy jest, wiec musze sie za nia wziac tylko jakos az tak bardzo mi sie nie chce :D Mysle o tym to juz nie jest zle i wykupilam karnet, to tez sie liczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytalam caly temat....
Autorko gdzie jestes???Jak sie masz??? Gdzie reszta twoich psychicznych pomocników........ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×