Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobita której już zabrakło sił

Potrzebuję opinii silnych Kobiet

Polecane posty

Witam :) Kobitko, to co napisalas biore na karb gorszych dni. W Nowym Roku bierzesz sie za siebie i do przodu. Bylo, minelo i trzeba zaczac inaczej zyc. Innej opcji nie przyjmuje. To ja jeszcze od siebie - tak sie ciesze, ze odzyskalas portfel. Przeciez to pamiatka po Mamie. To najwazniejsze, to ze nie bylo w nim pieniedzy to przykre ale zobaczysz, jeszcze bedziesz je miec w nadmiarze. Zegarku a teraz Ty szalejesz w podrozach. Siuper, baw sie dobrze i odpocznij od wszystkiego, by nabrac nowych sil :) Dzis juz uciekam. Dobranoc Wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobitko ale to nie tak ze Ty juz teraz bedziesz decydowac ze basta i ze nikogo juz nie chcesz i koniec kropka. Jak pojawi sie Twoja bratnia duszza (jak zdaje sie mowila ania z zielonego wzgorza, a mnie zawsze bawily jej wypowiedzi choc przeciez mowia o sprawach waznych)' to wtedy jak juz On sie pojawi to i tak wiele do powiedzenia nie bedziesz miala i juz :-) i tyle... Wiesz drugi czlowiek musi byc troche jak my sami. Miec podobne poczucie humoru, te same marzenia, te same cele w zyciu i widzenie przyszlosci. Musi tak samo jak ja doceniac wzajemne oparcie i bezpieczenstwo jakie daje nasza relacja. Ja nie powinnam sie bac ze idac na spacer sam, on tam spotka w parku laske i sie wszystko skonczy bo sie zakocha... bo jestem ja albo po prostu zwyczjnie mu sie nie chce bo dobrze mu w swiecie ze mna... wiernoscia i oddaniem kieruja proste reguly. Tak mysle. I takiego czlowieka mozna spotkac wczesniej lub pozniej bez specjalnego szukania i nawet gdy pozamykasz wszystkie swoje drzwi, to On i tak wejdzie do Twojego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobitko, dzicze uściski. Zawieruszył mi się temat, ale jestem i myślę ciepło :). Może wypijemy za nowy, lepszy 2012 rok? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietko nowy rok juz tuz tuz. Niech przyniesie Ci same radosne chwile, optymizm zagoscil na dobre w Twoim sercu i rozumku a przeciwnosci losu pochowaly sie po katach i nie wychodzily na swiatlo dzienne. :) Wszystkim czytaczom zycze dobrego roku, bez klod rzucanych pod nogi. Taska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczęta! Gdyby nie Wy to chyba byłabym już myślami na jakiejś dziwnie beznadziejnej drodze ku przepaści. Słowo dziękuję to za mało. Przeczytałam co napisałyście i znowu wyszła ze mnia jakaś beksa. Czytam co piszecie i te łzy same mi wyłażą z oczodołów. :D Zegareczku mam pytanie. Dlaczego Ty ZAWSZE musisz mieć rację! :) To co mówisz jest takie logiczne a ja w głowie raz mam logikę tylko po to by za chwilę mieć jeden wielki gigantyczny chaos. Chce myśleć tak jak Ty! Zegareczku co do zdrówka to pamiętam że ja pamiętam o Tobie. Duchowo trzymam kciuki. :) DZIKUŚ DZIKUŚ PUMBA wróciła! :) Jak cudownie. Zaglądnij tu znów. A ja już myślałam że nigdy nie zobacze tego jakże pięknego pseudonimu. :D Tasko. Wiesz co. Nic nie powiem tylko Cie uściskam dobra? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obywatel Dzik pierwsza melduje się na stanowisku w nowym 2012 roku! Już po 12 wiec wznoszę toast kefirem za silne kobiety, które dzielnie zmagają się z przeciwnościami roku. Parzyste cyfry są przyjazne :). Oby i taki był ten rok! Ślę buziaki Kobitko, stęskniłam się. :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że chodziło mi o przeciwności losy. Dzik jeszcze jest na lekkim, wczorajszym gazie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Druga melduje sie Taska :) Ale kiepsko z nia, wczoraj wypila tylko kieliszek szampana, wiec teraz siedzi i popija dalsze kieliszki :D A co tam, jak swietowac to swietowac :D Co zrobic jak te zimne babelki sa takie dobre :D Wszystkiego dobreo w 2012 roku. Dzik Pumba, trzymam Cie za slowo, ze parzyste jest szczesliwe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaki to ja mialam nick
1. z Nowym Rokiem Najlepszego! 2. Kobieto: zacznij pisac bloga bo: 2.1 jakos sie odstresujesz w ten sposob 2.2 latwiej bedzie czytac jakby co 2.3 taki topic to nie moze wiecznie trwac 2.4 jakos wiecej ludzi bedzie moze (roznych, nowych) zagladac. 3. Podaj adres bloga. 4. Jak sie bedziesz realizowac duchowo artystycznie na blogu to wez juz przerob do konca to uzalanie sie nad soba i swoja samotmoscia. No chyba ze jest tak ze uzalasz sie pro forma i artystycznie wyolbrzymiasz te swoje stany bo az mi sie nie chce wierzyc ze takim malkontentem wiecznym mozna byc. 5. Ty nie chcesz sie zmienic bo wtedy to trzeba by pogrzebac troche w sobie i tu i tam a to boli 6 Na dluzsza mete sie oplaca to pogrzebanie 7. Az mnie mdli jak widze ze kolejny raz sie uzalasz ze jestes taka i nie inna i sie nie zmienisz. A w cholere to sie nie zmieniaj jak uwazasz ze nie umiesz czy nie chcesz- nikomu na tej zmianie nie zalezy. Wiec jesli i tobie nie to daj luzu z tym jeczeniem. No chyba ze to taki artstyczny zabieg to jeczenie 8 Wez naprawde przestan z tym uzalaniem. Wez to na klate w koncu bo ilez mozna . Nudne to jest . Masz sporo lat a zachowujesz sie jak nastolatka. Kobieto ogarnij sie prosze 9 Moze ostro 10 Ale zyczliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe aż tak bardzo ta nasza Kobitka nie narzeka..po prostu wyrzuca z siebie to co boli....ale też walczy ze wszystkich sił o dobre widzenia świata......ja i tak w Niej widzę wielką siłę, sama jest ze wszsytkim ale to ze wszystkim co złe. Ona sobie radzi dobrze z tym..bardzo dobrze..i bardzo Ją podziwiam. A pomysł bloga? A bo ja wiem? :) zależy co kto lubi. A nasz topik na Kafe jakis czas potrwa, potem spotkamy się w realności i mam nadzieję że poszerzy się tak grono osób, które lubię i chciałabym poznać :) melduję się w noworocznej scenerii domowej....Bogu dzięki że święta się skończyły, czas odpoczynku od rodziny i jedzenia :) Ale fajnie było..ale dobrze że wracam do normalnego rytmu (z 5 kg większa ha ha)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej! :) Witam w nowym roczku. :) Dzikuś uśmiałam się z tych zmagań noworoczno-kacowych. Ale już ok prawda? Zegarku jak tam humorek? Tasko macham rękami na przywitanie. Chciałam jakoś się bardziej rozpisać na inny temat ale wypowiedź "jaki to ja mialam nick" mnie lekko przytłoczyła ale też i rozśmieszyła. Nie piszę tego złośliwie i w ramach odwetu. "jaki to ja mialam nick" (ja pamiętam jaki miałaś nick) myślę że grubą kredką przerysowałaś styl moich wypowiedzi tutaj... Albo nie czytałaś po kolei tego co tu piszemy albo wybrałaś niektóre wypowiedzi moje i podeszłaś do nich strasznie emocjonalnie. Nie jęczę, nie jestem malkontentem wiecznym, nie zachowuję się jak nastolatka i nie stosuję żadnych artystycznych zabiegów. Nie zamierzam również pisać żadnego bloga bo i po co. Dlaczego ma mnie czytać więcej osób? Rozmawiam sobie tutaj z kilkoma osobami i to mi w zupełności wystarczy. I co z tego że czasem moje myśli są ciemne i ponure? Piszę o swoich odczuciach i tyle. Ale to nie znaczy że 24/h jestem smutna. Dzielę się tu tym co wydaje mi się znaczące. Czasem bardziej czasem mniej. Zależy mi na czyjejś opinii. I właśnie "grzebię" w sobie jak to nazywasz. Pierwszy raz mówię o tym co mnie niepokoi, dziwi, śmieszy, smuci, martwi, drażni, z czym się zgadzam lub nie. Wiem że topic nie będzie trwał wiecznie. I bardzo dobrze! Po co miałby trwać? I dlaczego mam się zmieniać? Uważam że mam całkiem fajny charakter. To że mówię o swoich lękach które teraz we mnie są nie znaczy że mam doprowadzić do tego by powstał jakiś nowy twór, jakiś nowy czlowiek. Niczego nie wyolbrzymiam. Jestem człowiekiem który raz się czuje bardzo dobrze, raz źle, raz średnio itd. A skoro istnieje ten temat tutaj to o tym piszę! Przestanie istnieć - przestanę o tym mówić. Skoro moje wypowiedzi Cię nudzą i dostajesz mdłości - nie rozumiem po co tu zaglądasz. Innych tematów jest przecież tysiące. Zerknij tam proszę. I wiesz co? To co napisałaś wcale nie było życzliwe. Nie lubisz jak ktoś mówi o tym że mu ciężko, męczy Cię słuchanie i czytanie o tym. Delikatnie dałaś mi do zrozumienia że mam się "wynieść" stąd bo to nie ściana płaczu i żebym czasem nie myślała że tak będzie zawsze... że jak tylko będzie mi ciężko to coś tu napiszę a zaraz zjawią się osoby z chusteczką i otrą mój nos. Zupełnie nie taki jest mój cel. Źle mnie odbierasz. Dziewczęta dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt, w Internecie nie brak moralistów i znających wszelakie recepty na szczęście wszelakie.... boh...trzeba i takie persony akceptować :) A od dawna wszak wiadomo że tyle wiemy o sobie, na ile nas sprawdzono.... dziś ktoś mówi "nie marudź, nudzisz mnei, jak tak można", po kilku dniach być może życie sprawdzi taką osobę na swój sposób. Krytyka krytyka..ech..to my Polacy lubimy :) Ja mam bardzo małą tolerancję na marudzenie ludzkie, a skoro tu lubię przychodzić i rozmawiać z Tobą Kobito to znaczy że nie marudzisz hehehe....a tam....niech sobie myślą że marudzimy. Komu się nie podoba nie musi tu wchodzić, nikt nie jest zobligowany by to czytać! Jest coś takiego jak wolność słowa, z granicami prawnymi oczywiście. My tu na pewno prawa nie łamiemy naszym marudzeniem :))))) A forum słuzy takim marudom jak my! Amen dobrego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Ano prawda. Gawędzimy sobie o różnych rzeczach i już. Nie będę prowadziła żadnego bloga bo nie chcę i nie znam się na tym. Otwieram taki maly temat: Czy macie w swoim życiu kogoś takiego kogo podziwiacie i same chciałybyście mieć coś z osobowości bądź z charakteru tej podziwianej osoby? Sama też się nad tym pozastanawiam. Nasz "Gość" to chyba wybył na Marsa prawda? Mógłby wysłać jakąś wiadomość z tej przestrzeni kosmicznej. Dzik Pumba (kocham tę nazwę) wróciła czyli można. :) I coś pouczającego: Przychodzi Jasiu do taty i pyta: -Tato jaka jest różnica między kobietą a mężczyzną? Tata odpowiada: -Synku! Mama ma numer buta np. 37 a ja 40! I sam widzisz Jasiu! Różnica tkwi pomiędzy nogami! Pozdrawiam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Czytaczy :) Hahahaha Kobitko, fakt roznica tkwi miedzy nogami :D A na takich krytykantow patrz przez powieki, ja tez tak patrze. Tak jak powiedzial Zegarek krytykowac to my potrafimy, oj potrafimy... Hmmm wstyd sie przyznac ale jest taki ktos. Mienszczyzna, ktory na zycie patrzy poprzez swoje ego, egoizm i wygodnictwo. Znam go kuuuuupe lat. W sumie dobry z niego czlowiek ale podejscia do zycia troszke mu zazdroszcze. Osiaga wszystko co sobie zalozy i wyznaczy. Jego egoizm jest powalajacy ale tak szczesliwego czlowieka ze swieczka szukac. No dobra przyznalam sie, czarny charakter ale choc troszke bym chciala byc taka jak on. O wzorowaniu nie ma mowy, nie ten charakter, nie to wychowanie i nawet jak probowalam nic z tego nie wychodzilo - choc uczyl :D To trzeba miec we krwi. Po prostu nie nadaje sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam "osób-wzorów", które podziwiam w całoksztacie ich życia. Wszak każdy człowiek to minuy i plus pod jednym daszkiem. Ale oczywiście są rózne zachowania moich bliskich osób i mniej bliskich, które w jakiś sposób na mnie robią wrażenie :) To jak moja siostra wychowuje swoją córkę, ile poświęca jej czasu, jak mądrze ją wychowuje...serio...jestem podziwu, bo ja bym nie miała takiej cierpliości i mądrości wniesionej w każdy czyn dla dziecka. Podziwiam moją koleżankę, która pomimo bardzo złych zdarzeń w życiu (typu śmierć, rozwód, choroba nowotworowa), jest ciągle tą są dziewczyną którą poznałam kilka lat temu i potrafimy do łez śmiać się z tych samych rzeczy co kiedyś Podziwiam mojego Tatę za jego usposobnienie....łagody, dobry, a wszyscy go słuchają i liczą się z jego zdaniem. I moją Mamę podziwiam, za Jej gospodarność, przy totalnym braku sknerstwa :) i zawsze podziwiałam Rubika za jego kostkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzie jesteście Czytacze mili? :) Dzisia siedzę w domu, coś tam wrzucam do gara powoli, wieczorem przychodzą znajomi, niech się warzy i praży powoli, takie jedzenie najlepsze :) dzisiaj się czuję dobrze, odzyskałam równowagę psychiczną po świętach - rodzina rodziną, przyjaciele przyjaciółmi, ale conajmniej 8 osób obok mnie przez 10 dni z rzędu to stanowczo za wiele jak na mnie..moja skorpionowska natura się burzy i krzyczy o odrobinę samotności....czasami myślę sobie, jakie to dziwne :) ale trudno.....wracam więc sobie do równowagi psychicznej w ciszy 50 metrów kwadratowych :) co u Wad, odezwijcie się. Co porabiasz Kobito w cieniu nadchodzącego trzeciego króla? (zdaje się że skośnooki, azjatycki hehehe)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Zegarku i Wszystkich zagladajacych i Myslacych :) Ha, to mamy rozne natury i znaki ;) Ja juz czasami mam dosc bycia samej w domu. Tak jak dzis ale daje rade. Wlasnie czytam ksiazke i jak zaczynam to swiat zewnetrzny dla mnie nie istnieje. Przypomnial mi o nim moj zoladek :D Cos tam sobie znalazlam w lodowce i szafkach. Wracam do ksiazki ale jestem. Jutro do pracy, co mnie nie cieszy, wiec korzystam z lenistwa ile moge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też idę do pracy, ale ma skorpionowska natura się cieszy, bo będzie bardzo niewiele osób, albo nikogo, dlatego szybko nadrobię zaległości, które są. W tygodniu zawsze jest zamęt i robię połowę z tego co mam zaplanowane z rana :) pachni pachni u mnie ha hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zegarku czytam nic wymagajacego, sensacje A.Kavy "Dotyk zla". Pierwsza czesc z trylogii. Musze sie przyznac, ze mnie wciagnela :) Ale juz tak mam, ze potrzebuje odpoczac czytajac ksiazki, ktore nie sa moralizatorskimi utworami. Taka lekka lektura, ktora odrywa od rzeczywistosci. A co do pracy, ja zawsze siedze sama, czasami ktos sie napatoczy. Z jednej strony to fajnie, nikt mi nie przeszkadza. Moge wykonywac swoje obowiazki w ciszy i spokoju. Ale czasami brakuje mi rozgardiaszu i zamieszania. Chyba dlatego, ze lubie towarzystwo ludzi i meczy mnie czasami ta cisza. Byc samej tez lubie ale chyba ostatnio brakuje mi obecnosci innych wokol mnie. A poza tym pogoda mnie dobija i chyba mam jesienna chandre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt początek stycznia jest najlepszy na jesienną deprechę ha ha.... jest chyba jakis dzień w roku, zdaje się końcem stycznia gdy jest najgorszym dniem w życiu społeczności globalnej (przynajmniej tak statycznie)..gdy euforia świąteczno-noworoczna opada, zdajemy sobie sprawe że postanowienia noworoczne i tak legną w gruzach, natłok pracy po 2,3 tygodniach wolnego nas przytłacza, a do tego beznadziejna pogoda za oknami :) Ja bardzo lubię jesień i zimę, dlatego depresje mnie wtedy nie łapią.... pamiątam że nawet taką pogodę lubiłam bardzo gdy miałam zły czas w życiu, samotny i beznadziejny i po trudnym okresie w życiu - wtedy słońce i ćwierkanie ptaków mnie dobijało, natomiast chłód i deszcz za oknem koił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×