Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość martuchaww

17 tydzień ciąży - kto chce dołączyć:)

Polecane posty

ja też nie mam jeszcze wybranego modelu. Ciężka sprawa z tymi wózkami. Jejku u mnie dziś pogoda butelkowa, leje od rana, zimno i pochmurno. Marzy mi się tylko gorąca czekolada i ciepłe łóżeczko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie nie pada ale jest ponuro.Mniam gorąca czekolada :) Mój tydzień ze mna w domciu siedzi i tak sie ostatnio zmienił że robi mi śniadanko itp i jest milutki a zawsze to ja przy nim skakałam. Aż go chwilami nie poznaje. Mam nadzieję ze bedzie taki do konca ciazy albo i dłuzej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten 1 wózek mi sie nie zbyt podoba, drugi jest fajny, dużo osób u mnie w mieście go ma, tylko ten siwy stelaż nie bardzo, a bolder jest rewelacyjny. tylko chyba dla mnie trochę za drogi. chciałabym zmieścić sie w 1500 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, ja dzisiaj wstałam o 10 i głowa mi cały dzień pęka:/. Co do szkoły rodzenia to ja się też zastanawiam, muszę pogadać z M, w sumie muszę coś ze sobą zrobić bo zwariuję od siedzenia w domu. M ma zwolnienie do niedzieli i drugi dzień poza zakupami nic nie robimy, nie wyobrażam sobie tak na dłuższą metę, wyciągnę go na basen jak tylko trochę wyzdrowieje. Z tym wózkiem też mam problem, mufinka mi się ten 3 podoba. Klara u Ciebie pogoda taka jak u mnie była wczoraj, zazwyczaj tak jest, że pogoda od nas następnego dnia jest na wschodzie, zawsze jak z rodzicami rozmawiam to potwierdzają to;). Koleżanka mi podesłała link do chińskiego allegro: ioffer, zamawiałyście coś na tej stronie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoła rodzenia fajna sprawa, poznaje sie oddział, sale porodowa, uczy oddychania, pielęgnacji niemowlaka. myślę ze to wszystko może sie przydać. u nas jest 5 spotkań. oczywiście płaci sie za to 150 zł. ja na basen jadę w niedziele znowu. muszę gdzieś sie zrelaksować, poczuć sie szczupła i lekka ha ha :) nie wiedziałam nawet o tym ze istnieje chińskie allegro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klara fajny jest ten wózek, chyba już o nim coś wspominałaś, naprawdę mi się podoba i jaka cena. Ja nie zwracam uwagi na to czy jest lekki, mam nadzieję, że nie będę musiała go nosić;). W bloku mam windę, a jak się zepsuje to mam nadzieję że mąż będzie w pobliżu:D. Ja chyba poczuję się lekka dopiero po porodzie i to kilka m-cy. Dzisiaj oglądaliśmy zdjęcia z wakacji z zeszłego roku, kiedy to udało mi się schudnąć 10 kg i ważyć tyle ile zawsze chciałam, mam nadzieję, że uda mi się po porodzie dojść do takiej wagi, bo dla mnie to bardzo ważne. Może to idiotyczne, ale jestem wtedy bardziej szczęśliwa:), a szczęśliwi rodzice to szczęśliwie dziecko;). Wiem, że będzie mnie to kosztowało dużo wyrzeczeń ale... zawsze miałam obsesję na punkcie swojej wag, dlatego teraz tak panikuję. Zazdroszczę Wam tego, że nie musicie się martwić o wagę, ja zawsze musiałam się kontrolować, nie mam dobrej przemiany materii, ale też jak się przyłożyłam to chudłam. A na tym chińskim allegro są "markowe" rzeczy, np. torebki LV, CK, DG, za naprawdę małe pieniądze, w Polsce ciężko kupić torebkę ze skóry za taką kasę, a tak dobra jeszcze podróbka oryginału;). W zeszłym roku na wakacjach kupiłam podróbkę LV we Włoszech i powiem Wam, że byłam w szoku, była ze skóry:), naprawdę świetnie wykonana, zamówiłam dzisiaj tam zegarek "CK", zobaczymy co przyjdzie, i czy w ogóle przyjdzie;)za całe 19 USD czyli na PLN wyszło 60 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam problemy z przemiana materii. w wieku szkoły średniej byłam szczupła. w dniu ślubu ważyłam 53 kg. ale to przez stres. potem złamałam nogę i przez siedzenie w domu przytyłam do 70 kg. zrzucałam to prawie rok. byłam na diecie dukana. ale już nie udało mi sie schudnąć poniżej 62 kg. mój maz bardzo lubi fast foody i przez to ja; często chodzimy na pizze, kebaba, robimy spaghetti :) mam nadzieje ze po porodzie w marcu będzie nam łatwiej schudnąć bo będzie wiosna, lato i to nam ułatwi spacery na świeżym powietrzu, wyjazdy nad wodę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej to dużo, u nas w szpitalu to jest w formie wykupienia cegiełki na rzecz szpitala za 150 zł. wiec fajny pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie mam pojęcia ile u nas, muszę się za tym zakręcić, Klara to super, że ze szpitala, będziesz wiedziała co i jak. Mufinka a może poszukasz czegoś tańszego, 600 zł to bardzo dużo, naprawdę. Ja jeszcze nie wiem, w którym szpitalu będę rodzić więc trudno mi coś załatwiac:/. Klara ja też byłam na dukanie i jak dla mnie dieta bomba:), też mam nadzieję że do lata po porodzie to będziemy wyglądały lepiej niż przed;). Ja po dukanie też ważyłam 53-54 kg, przytyłam póżniej 3-4 i tak utrzymywałam, a nie miałam ostatniego etapu, nawet nie miałam tego drugiego:). Ale jak będziemy karmić to i tak będziemy na przymusowej diecie:). Głowa mi dalej pęka:/. Klara z tymi fast foodami to tak jak my,tym bardziej, że dookoła mamy pizzerie, restauracje i MD. Ale jak siedzę w domu to staram się gotować i to zdrowo, żeby nie łazić tam, a w ciąży jecie takie rzeczy? Mi się kilka razy zdarzyło ale staram się wystrzegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak siedzimy w domu to staram sie raczej zdrowo gotować np. dzis na kolacje zrobiłam brokuła zapiekanego z żółtym serem i do tego sałatka grecka. fast foody zdarza nam sie jesc raz na 2 tyg. zależy od tego czy gdzieś wychodzimy ze znajomymi czy siedzimy w domu. 53-54 to super waga. ja o takiej mogę pomarzyć. chciałam zejść poniżej 60 ale teraz to niemożliwe a po porodzie tez będzie ciężkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klara ten brokuł z serem to super pomysł:). Ja już nie mam pomysłu na gotowanie, a nie należy do zapalonych kucharek. Wagę 53-54 miałam w zeszłym roku, w tym też miałam plan schudnąć z tych 58 po zimie, no i w lipcu mieliśmy ślub kościelny, w końcu po dwóch latach cywilnego, i też miałam schudnąć ale zaczęliśmy myśleć o dziecku i się udało, więc zeszło na drugi plan. Ciążę zaczęłam z wagą 58-59, teraz jest już 62:/, a to dopiero początek tycia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi też czasami zdarza się cos zjeść w fast foodach ale rzadko. Jak ja chciałabym ważyć 53 chociaż 55 kg. Ciąże zaczełam z wagą 60 a teraz jest 66 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mufinka ale waga o niczym też nie świadczy, zależy wszystko od wzrostu, ja z kolei mam lekkie kości więc wszystko idzie mi w ciało;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ciąże zaczełam z wagą 62, teraz jest już 64,4 :) Jeszcze nie jest tragicznie ale dopiero teraz dzidzia zaczyna szybko przybierać na wadzę. Nie chciałabym przekroczyć wagi 80 kg. To byłby jakiś koszmar Ale ważne że udało mi się zajść w ciąże i trzeba się z tego cieszyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w końcu weekend. te tygodnie lecą błyskawicznie. idę dziś na pizze bo mm wielka ochotę a wy jakie plany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam zajęcia od 8:/. Ciekawe jak ja wstanę po tylu dniach wstawania bez budzika;). Ja dzisiaj Klara też się skusiłam na coś niezdrowego i zjadłam żarełko z KFC:). Ale mnie mała kopie, aż nie mogę w to uwierzyć:). Dzisiaj to chyba kilkadziesiąt kopniaków, nawet M poczuł i widać jak się brzuch rusza:). Na pierwszy USG lekarz mi powiedział, że jest bardzo ruchliwa ale nie sądziłam że do tego stopnia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuska to miłego dnia na uczelni. Ja w końcu dziś dłużej pospałam bo aż do 10. A potem sprzątanie. Dziś pewnie błogie lenistwo. Mąż z pracy ma jakieś 3 godz. spotkanie więc bedę sama wieczorem siedzieć. Mój mały chyba już też daje o sobie znać. Czuję jakby jakiś balonik mi w brzuchu pękał :) nie wiem czy to to ale fajne uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę ze nasze forum zamarło, wszystko pewnie przez weekend i ładna pogodę. ja dzis cały dzień poza domem. jeździłam na basen potem po sklepach z oświetleniem, chciałam kupić żyrandol do salonu. wstąpiłam tez do sklepu pepco, jakie tam maja śliczne ubranka dla dzieci. normalnie cudo. spodenki dla chłopca z polarku w moro za 7,99. co myślicie o tym sklepie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuńka
Ja tylko tak z doskoku. Mam już dziecko, ale też jak Wy przez całą ciążę pisałam z dziewczynami na forum. Przetrwałyśmy do dziś :) I teraz chwalimy się swoimi maluchami. Parę z nas nawet spotkało się w realu! Co do sklepu PEPCO to super sklep , kiedy tam nie wejdę, to zawsze muszę coś kupić dziecku, także bardzo polecam. Dobra, już się nie mieszam. Szczęśliwych rozwiązań życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, ja dzisiaj cały dzień w domu, ale ciągle coś, wczoraj nie mieliśmy kiedy posprzątać to dzisiaj to robiliśmy, teraz gotujemy obiado-kolacje. Wczoraj mieliśmy okropny dzień, M pojechał do serwisu z naszym "nowym autem" a ja poszłam na zajęcia. Dzwonie po pierwszym wykładzie i okazało się że nasze auto ma przejechane dwa razy więcej niż wynika z licznika i w ogóle psuje się ciągle coś. Jak się wściekłam!!!!!! Wróciłam do mieszkania jak torpeda, odpaliłam internet i znalazłam paragraf na coś takiego, nie pozwoliłam już M dzwonić do kolesia, który nam sprzedał auto tylko sama zadzwoniłam. No i oczywiście, że on o niczym nie wiedział (auto sprowadzał z Niemiec). Powiedziałam mu że miał obowiązek sprawdzić, że to wada prawna,że dzwoniłam do rzecznika praw konsumenta, a we wtorek jestem umówiona do prawnika. No i się zapytał co proponuję, powiedziałam że dwie opcje: albo naprawę w serwisie lub odstąpienie od umowy. No i na serwis nie chciał się zgodzić ( i dzięki Bogu), oni tam sobie nieźle liczą za naprawę i umówiliśmy się na zwrot, mam nadzieję że się nie wycofa bo auto to jedna wielka porażka, a jak dla nas kosztowało dużo, chcieliśmy mieć lepsze i auto i co??? Masakra jak ja nie znoszę oszustów. Musimy jechać aż 300 km w jedną stronę żeby mu je oddać, i modlę się tylko żeby się nie wycofał, choć prawo za nami stoi, ale nie chciałabym się z brzuchem włóczyć po sądach, ale jak tam pojedziemy i się wypnę to mam że się nie rozmyśli bo babom w ciąży lepiej schodzić z drogi;). Jak rozmawialiśmy z M to szczerze boimy się myśleć o kupnie jakiegokolwiek auta, nigdy nie wiadomo na co się trafi. Wiem, że nie powinnam z takiego powodu się denerwować, ale stało się i tak mnie brzuch bolał, kuło mnie coś z boku i był bardzo twardy :( no i mała się nie ruszła, dopiero wieczorem zaczęła kopać. Dziewczyny Wam też się tak skóra naciąga, mam coraz większy brzuch, i czuję że się naciąga jak guma. Dostałam balsam, który zamówiłam na allegro, palmersa, nie wiem jak będzie działać, ale ma rewelacyjną konsystencję w porównaniu do tego co miałam wcześniej i pewnie będzie wydajny, no i cena-z przesyłką 27 zł, po dwóch dniach miałam w domu i chyba 6 próbek gratis:). Jakbyście chciały linka to mogę podesłać. Wyżaliłam się, mam nadzieję że nie zanudziłam Was bardzo:) Klara wiedzę że Ty aktywnie spędzasz weekendy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuśka nie przepadam za siedzeniem w domu. wiec jak przychodzi weekend to wole od pracy odpocząć gdzieś poza domem dopóki jeszcze daje rade. współczuje Ci z tym autkiem. ale teraz pełno takich oszustów. my kupiliśmy autko rok temu od prywatnego właściciela, tez jechaliśmy po niego 200 km w ciemno ale sprawuje sie bez zarzutu. jakieś tam drobne sprawy ale to norma samochód nie nówka i sie zużywa. a Ty pamiętaj ze jesteś w ciąży i nie wolno ci sie tak denerwować. ale dobrze ze nastraszyłaś go prawnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dzisiaj pogoda, mgła, szaro, deszcz kropi czasami...jesień. Klara ja nie byłam w Pepco, ale mam koło siebie więc może dzisiaj zajrzę:). Co do auta to Wam się udało, ale to kwestia szczęścia, bo nie jesteś w stanie wszystkiego sprawdzić. A ja zaraz zrobię kakałko ciepłe i pod kocyk, przynajmniej przez godzinkę;). Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprzedaję bo go dostałam, na początku ciąży od siostry jako prezent, ale byłam w nim dosłownie 2 razy od lipca,jakoś nie wyglądam w nim dobrze, pewnie dlatego że mam duże piersi:/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×