Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Adonis cudnych Pań

wice,żarty i kawały

Polecane posty

Spotkało sie roz dwóch górników. - Zeflik znosz śląski napój na k..? - pyto jeden. - Kwaśnica! - Psinco! - No to co? - Krzynka piwa! - No to ci teroz też powiem. Znosz śląski napój na d..? - Nie? - Dwie krzynki piwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hu hu ha ha ha ha ha
orosła dziewczyna przed wyjściem za mąż zaczyna więcej dbać o siebie. Niestety, przeważnie dba tylko o uczesanie, sukienki, bluzeczki,sweterki i różne drobiazgi. Najczęściej jednak dbając o kobiece"szmatki", nie pamięta o odpowiedniej do pory roku bieliźnie, o ciepłych majtkach czy pończochach, choć podwiewa ją okropnie, a nogi sinieją w cieniutkich nylonach. Są i takie wypadki, że loki i fale ułożone są z brudnych, a czasami i zniszczonych włosów. Puder czy róż zakrywa bladość twarzy, mającą swe przyczyny w niewłaściwym odżywianiu lub jakichś innych dolegliwościach. Za ukarminowanymi wargami nieraz kryją się próchniejące zęby. Regularne oddawanie stolca, częste opróżnianie pęcherza też dodatnio wpływają na samopoczucie kobiety. Trzeba koniecznie i obowiązkowo mieć w domu oddzielną dużą miednicę do mycia się i mniejszą miedniczkę do podmywania Karmienie w miednicy prosiąt, cieląt lub kur jest niedopuszczalne. Do wycierania nóg powinno się mieć ręcznik lub czystą ściereczkę. Nie można używać do tego celu ścierek do garnków W zasadzie powinno się chodzić jak najwięcej z gołą głową Jednak do przyrządzania posiłków i dojenia krów należy zakładać na głowę cienką chusteczkę. Rozpowszechniło się obecnie noszenie butów gumowych - gumiaków. Są one niedrogie, łatwe do utrzymania w czystości i praktyczne na błoto. Pończochy i skarpety powinny być czyste, aby nie cuchnęły potem. Gdy się drą, trzeba je wycerować albo wprawić całe pięty, a nawet stopy z cholewki starej pończochy. Zlew można kupić w GS, a każdy kowal czy monter go zainstaluje. Częstość zbliżeń małżeńskich jest zależna od wieku, temperamentu, stanu zdrowia, wykonywanej pracy itp. Nie ma co do tego jakichś szczególnych zaleceń poza tym, że najodpowiedniejsze są godziny wieczorne przed snem, aby małżonkowie mogli wypocząć do rana. Stroną kierującą w intymnym życiu małżeńskim jest mężczyzna, bo tak jest zbudowany i takie już jest prawo przyrody. Do obowiązków małżeńskich kobiety należy współuczestniczenie w zbliżeniu płciowym, a nawet troska o nadanie mu atrakcyjniejszej, bardziej estetycznej i higienicznej oprawy. Czysta pościel oraz czysta i możliwie ładna bielizna, wymyte i pachnące świeżością ciało, miły uśmiech i okazana szczera serdeczność na pewno wpłyną na wzajemne uprzyjemnienie pożycia małżeńskiego i przyczynią się do przeżyć, łączących silną więzią obydwoje małżonków. Środki zapobiegające ciąży (środki antykoncepcyjne) można nabyć w każdej aptece bez recepty, inne dla mężczyzn, a inne dla kobiet. Dla mężczyzn są osłonki gumowe czy nylonowe, tak zwane "prezerwatywy" Lecz i ten środek nie jest całkowicie pewny, bo osłonka może pęknąć. Jak może mąż dbać o żonę? Po pierwsze: nie ciągać żony bez nadzwyczajnej potrzeby do ciężkich prac w polu i w obejściu. Weźmy przykładowo nakładanie na wóz gnoju lub rozrzucanie go po polu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzina siedzi przy obiedzie. Syn pyta ojca: - Tato, ile jest rodzajów biustów? Ojciec, nieco zaskoczony, odpowiada: - Cóż, właściwie trzy, zależnie od wieku kobiety - jak ma 20 lat są jak melony, okrągłe i twarde. Jak ma 30-40 lat są jak gruszki - wciąż ładne, ale nieco wydłużone, a po 50-tce są jak cebule... - Cebule? - dziwi się syn - Tak, patrzysz i płaczesz. Wkurzyło to nieco żonę i córkę, która zapytała matkę: - Mamo, a ile jest rodzajów ptaszków? Mama uśmiechnęła się i odpowiedziała: - Też trzy, zależnie od wieku faceta - u dwudziestolatka jest jak dąb twardy i potężny. Jak facet ma 30-40 lat, jest jak brzoza - elastyczny, ale niezawodny, a po 50-tce jest jak choinka na Boże Narodzenie - Jak choinka? - dziwi się córka. - Tak, drzewko jest martwe i ma wiszące bombki tylko dla ozdoby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trdtretre
długi ale warto czytać do końca Więc był pewien Bob, którego wszyscy znali. Pewnego razu w kawiarni, do której wszyscy przychodzili na piwko itd, zatrudnili nowego barmana. Gdy Bob wszedł do kawiarni, wszyscy się z nim witali, nawet krzycząc z dala "cześć Bob!, siemka!", barman był zdziwiony kto to jest ten Bob z którym każdy się wita. Gdy Bob zamówił u tego barmana jakiegoś drinka, ten go pytał, skąd tak wszyscy go znają i szanują, a on po prostu odpowiedział, że jest spoko koleś i tyle. Barman pomyślał, że na pewno jest taka osoba, z którą się nie zna. Po chwili powiedział na głos: - jest na pewno ktoś kogo nie znasz! - Kto?- zapytał Bob Barman na to Barack Obama - Bob, na momencie wyciągnął telefon zadzwonił do Obamy, żeby umówić się na spotkanie i pokazać barmanowi, że go zna. Na następny dzień pojechali, pogadali i wrócili. Po tygodniu przychodzi Bob do kawiarni, a barman mówi ponownie - wiem kogo nie znasz Chuck Norris - Bob niewzruszony, bierze telefon i umawia się z Chuckiem na jutro Na następny dzień pojechali, pogadali i wrócili. Na kolejny tydzień przychodzi Bob do kawiarni, barman mówi... - Teraz na pewno wiem kogo nie znasz.... Papieża - Bob bierze telefon, rozmawia z kancelarią i jadą na drugi dzień. Na placu św. Piotra Bob mówi do barmana, Ty tutaj stój, bo tylko ja mogę wejść do góry do papieża, wyjdę z nim a ty patrz w tamto okno. Bob wyszedł z papieżem, kiwa , pozdrawia, NAGLE PATRZY! a barman leży na placu. Szybko zbiegł na dół i pyta barmana co się stało, ten mu odpowiada: - To że znasz papieża to jest ch..j!, ale roz..ebało mnie to, jak podszedł jakiś nieznajomy koleś i zapytał kto to stoi tam u góry z Bobem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferwer
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ry
do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrehahahahhahaha
:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie jaka jest różnica między rosyjskim optymistą, pesymistą i realistą? - Optymista, uczy się angielskiego. - Pesymista chińskiego, - Realista siedzi w domu i czyści Kałasznikowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co mówi blondynka patrząc na kontakt? - Świnko, kto cię tu zamurował? ----------------------------------------- Na lekcji religii ksiądz pyta dzieci: - Proszę powiedzieć, co wasi rodzice robią pierwsze po rannym przebudzeniu? - Mój tata rano, jak wstanie, to idzie do łazienki i sika do wiadra, że słychać na całe mieszkanie, bo my biedni jesteśmy i nie mamy ładnej łazienki! - mówi pierwsze dziecko. - Nie, nie, może ktoś inny! - mówi ksiądz. - Mój tata jak idzie do ubikacji to nic nie słychać, bo my mamy bardzo ładną łazienkę z muszlą klozetową, z kafelkami i z wanną! - mówi inne dziecko. - Nie, nie, nie, nie! Powiedzcie mi, co powinien zrobić prawdziwy katolik po przebudzeniu! - błaga ksiądz. Na to wstaje trzecie dziecko: - Mój tata pierwsze jak wstanie to klęka przed łóżkiem.... - Świetnie, o to chodzi - przerywa ksiądz. - Dalej proszę, a pozostałe dzieci niech słuchają! - ... No to, jak tata wstanie to klęka przed łóżkiem, nachyla się i wyciąga słomę z du*y, bo my taki siennik mamy. ...------------------------------------ Siedzi baca przed chatką. Przed bacą kloc drewna i kupka wiórków. Przechodzi turysta i pyta: - Baco! Co tam strugacie? - Ano, cółenko sobie strugom. Turysta poszedł. Następnego dnia rano przechodzi tamtędy i widzi bacę. Baca siedzi przed klockiem drewna i go struga. Przed bacą górka wiórów. Turysta pyta: - Baco! Co tam strugacie? - Ano, stylisko do łopaty sobie strugom. Następnego dnia: Baca siedzi przed chatką, w rękach trzyma drewienko, przed nim kupa wiórów. Ten sam turysta pyta: - Baco! Co teraz strugacie? - Jak nic nie spiepse, to wykałacke... ------------------------------------------------------------------------ Mężowi zaginęła żona. Kamień w wodę! On szaleje: wydzwania na policję, pogotowie, szuka po szpitalach, dręczy rodzinę i znajomych - NIC! Po dwóch dniach usilnych poszukiwań wpada do domu i... słyszy jakiś hałas w kuchni. Zagląda i widzi, że żona krząta się przygotowując mnóstwo kanapek... - Kochanie, ja od zmysłów odchodzę, co się stało, gdzie byłaś, pół miasta cię szuka! - Ach, skarbie, nie uwierzysz co mi się przytrafiło: porwało mnie paru facetów, zawiozło "na chatę", a tam przymusili do seksu: orgie, seks w pojedynkę, dwójkami, trójkami, grupowy, pozycje takie, siakie, z przodu, z tyłu, afrodyzjaki, gadżety, no mówię ci - koszmar! I tak przez cały tydzień! - Zaraz, zaraz, skarbie, jaki tydzień? Przecież nie było cię dwa dni? - No tak, ale ja tylko wpadłam na chwilę po kanapki! ------------------------------------------------------------------------------ Przychodzi zapłakana blondynka do baru, gdzie szefem jest jej przyjaciel: - Boże, jaka ja jestem głupia, wszyscy mówią, że blondynki są głupie!!! Jestem taka głupia! Na to odpowiada przyjaciel: - To nieprawda, brunetki też są głupie, sama zobacz... Ania, idź do domu i sprawdź czy cię tam nie ma! Brunetka pobiegła, a blondynka na to: - Ha, ha, ha, ale głupia, ja bym zadzwoniła! ---------------------------------------------------------------- Policjant zatrzymuje kobietę jadącą zbyt szybko samochodem. - Dzień dobry. Nie widziała pani znaku ograniczenia prędkości? - pyta. Kobieta schyla się, zagląda pod siedzenie obok, wyciąga białą laskę i odpowiada: - Ja jestem niewidoma, panie władzo. - A, to przepraszam bardzo. .----------------------------------------------- Jasio przynosi do domu torbę pełną jabłek. Mama pyta go: - Skąd masz te jabłka? Na to Jasiu: - Od sąsiada. - A on wie o tym? - pyta mama. - No pewnie, przecież mnie gonił! ---------------------------------------------------- Siedzi pijany facet w barze i myśli sobie: - Mam już dość, idę do domu. Próbuje wstać, ale upada. Myśli: - Ok, doczołgam się do drzwi i spróbuję wstać na ulicy. Wychodzi na ulicę, próbuje wspiąć się na parkometr, ale znów upada. Myśli: - Doczołgam się do tamtego murku i spróbuję. Wspina się na murek, ale znowu upada. W ten sposób, ciągle bezskutecznie próbując wstać, doczołguje się do domu. Starając się nie budzić żony, wślizguje się do łóżka. Rano żona budzi go wymówkami: - Piłeś?! - Ależ co ty, skarbie! Ja, piłem? - Właśnie dzwonili z baru, żeby ktoś odebrał twój wózek inwalidzki. ---------------------------------------------------- Blondynka i prawnik siedzą obok siebie w samolocie, prawnik pyta, czy nie zechciała aby zagrać z nim w ciekawa grę. Blondynka mówi, ze jest zmęczona, odwraca się do okna i próbuje zasnąć, on jednak nalega i wyjaśnia, ze gra jest bardzo prosta i wesoła. Mianowicie będą zadawać sobie pytania i jeśli któreś nie zna odpowiedzi - płaci 5$. Ona odmawia i znów próbuje zasnąć ale prawnik nie daje jej spokoju i proponuje inny układ - jeśli ona nie będzie znała odpowiedzi - płaci 5$, jeśli natomiast on nie będzie znać - płaci 5000$. To przykuwa jej uwagę, poza tym i tak zdaje sobie sprawę, ze on nie da jej spokoju, dopóki nie zagrają w jego grę, wiec zgadza się. Prawnik zadaje wiec pytanie pierwszy - Jaka jest odległość pomiędzy ziemia, a księżycem? Blondynka bez słowa sięga do portfela i wyjmuje banknot 5$. Ok - mówi prawnik - twoja kolej... - Co to jest, wchodzi na górę na trzech nogach, a schodzi na trzech? Prawnik jest zaskoczony, wytęża umysł i nic, dzwoni do znajomych, wysyła maile, przeszukuje net i nic. Po godzinie poddaje się i wypisuje czek na 5000$, ona przyjmuje, odwraca się i próbuje zasnąć. Prawnik jednak ciekaw odpowiedzi pyta - wiec co to jest, co wchodzi na górę na trzech nogach, a schodzi na trzech? Blondynka odwraca się i wyciąga banknot 5$...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bigoss
Jasio miał 10 lat i był bardzo ciekawski. Słyszał od starszych kolegów trochę o "zalotach" i chciał wiedzieć jak to jest i jak to się robi. Co robi mały chłopiec żeby się takich rzeczy dowiedzieć? Idzie do mamusi! A więc Jasio poszedł do mamy. Mamusia się trochę zakłopotała i zamiast wyjaśnić, nakazała Jasiowi, żeby schował się za zasłoną w pokoju siostry w celu podglądania jej ze swoim chłopakiem. Tak też Jasio zrobił. Następnego ranka opowiada wszystko mamie: - Siostra i jej chłopak usiedli rozmawiając przez chwilę. Po czym on zgasił większość świateł i zostawił tylko jedną nocną lampkę. Zaczął ją całować i obściskiwać. Zauważyłem, że siostra musiała być chora, bo jej twarz zrobiła się taka śmieszna. On też musiał to wyczuć, bo wsadził jej rękę pod bluzkę w celu znalezienia jej serca... tak jak lekarze to robią na badaniu, ale on nie był taki zdolny jak lekarz, bo miał problemy ze znalezieniem tego serca. Wydaje mi się, że on też był chory, bo wkrótce zaczęli obydwoje dyszeć i zaczynało im brakować tchu. Druga ręka musiała mu zmarznąć, ponieważ włożył jej ją pod sukienkę. Wtedy siostra poczuła się gorzej i zaczęła jęczeć, wzdychać, skręcać się i ślizgać tam i z powrotem na kanapie. I tu zaczęła się jej gorączka. Wiem, że to była gorączka, ponieważ powiedziała mu, że jest napalona. W końcu dowiedziałem się, co spowodowało, że byli tacy chorzy - wielki węgorz dostał mu się jakoś do spodni. Nagle wyskoczył ze spodni i stał tak długi na 25 cm. Kiedy siostra to zobaczyła naprawdę się wystraszyła, oczy zrobiły się jej wielkie, a usta otworzyły. Mówiła, że to największy jakiego widziała... powinienem jej powiedzieć o tych, jakie łapaliśmy z tatą nad jeziorem - te to dopiero były duże, ale wracając do nich... siostra była bardzo dzielna rzuciła się na węgorza i próbowała odgryźć mu głowę... potem złapała go w dwie ręce i trzymała mocno kiedy on wyciągnął pysk z worka i zaczęła ślizgać ręka po jego głowie tam i z powrotem, żeby powstrzymać go przed ugryzieniem. Potem siostra położyła się na plecach i rozłożyła nogi... aby móc go ścisnąć, chłopak jej pomagał i położył się na węgorzu. Wtedy dopiero zaczęła się walka. Siostra zaczęła jęczeć i piszczeć, a jej chłopak o mało co nie rozwalił kanapy. Podejrzewam, że chcieli zabić go przez ściśnięcie między nimi... po chwili pewni, że zabili węgorza przestali się ruszać i głośno wzdychali. Chłopak był pewien, że zabili węgorza, bo wisiał taki wiotki, a reszta jego wnętrzności wisiała na zewnątrz. Siostra i jej chłopak byli już trochę zmęczeni walką... ale powrócili do zalotów. On zaczął ją znowu całować... itd, aż tu nagle okazało się, że węgorz żyje!!! Szybko się podniósł i zaczęli walkę na nowo. Podejrzewam, że węgorze mają 9 żyć tak jak koty... tym razem siostra próbowała go zabić przez siadanie na nim. Po 35 minutach ciężkiej walki w końcu zabili węgorza. Jestem tego pewien, bo widziałem jak chłopak siostry ściągnął z niego skórę i wyrzucił do śmietnika... Mama zemdlała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kynolog odwiedził znajomych, którym niedawno urodziły się trojaczki. Długo przyglądał się maleństwom, po czym wskazując palcem: - Ja bym zostawił tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NESCAFE - wiodący producent słoików do bułki tartej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Modlitwa kobiety przed posiłkiem: "I spraw, Panie Boże, by te wszystkie kalorie poszły w cycki!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet powinien być jak bajka - mieć dobry koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli ożenisz się z miss to tak, jakbyś kupił mercedesa; klasy S. Masz pewność, że produkt został sprawdzony przez co najmniej pięciu specjalistów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby nie Radio Maryja człowiek nigdy by się nie dowiedział jak wiele pieniędzy potrzeba do życia w ubóstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowobogacki Rosjanin złamał sobie rękę i przyszedł do lekarza. Prześwietlenie, konsultacja itd. - No, proszę pana, złamanie. Trzeba będzie gips położyć; - Gips?! Ja ci, k...a, dam gips! Marmur kłaść!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Według najnowszych badań przeprowadzonych przez międzynarodowych psychologów są dwie główne przyczyny, dla których mężczyźni spędzają wieczory w knajpie: a) nie mają kobiety b) mają kobietę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaka jest różnica między dwulatkiem a dorosłym facetem? - Dwulatka można zostawić samego z nianią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młody lekarz przyjmuje pierwszy poród. Po wszystkim pyta profesora: - I jak mi poszło? - Zasadniczo dobrze, ale po pupie klepie się noworodka, a nie matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierożkowa
Orkiestra kościelna na Górnym Śląsku: -Zymbalisten fertig? -Ja, ja , naturlich -Puzon fertig? -Ja. -Trompette fertig? -Ja. -Also, eins, zwei, drei: "Boże, coś Polskę...."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierożkowa
Slązacy pojechali nad morze na wakacje. Chcieli kupic halbe, i poszli do sklepu. Akurat trafili na dzien wyplaty, i sprzedawczyni mowi ze nie moze w ten dzien sprzedawac. Ci wkurzeni wezwali kierowniczke sklepu, ktorej wyglosili taka mowe: - Szefowo, pieronym nos ta rajza wykamała i by my jakiś baciok łobalili, ino ta waszo gryfno frelka, skuli hundyszpery sialońsko nom tu wynokwio. Kierowniczka po chwili namyslu mowi do sprzedawczyni: - Zosiu, im mozesz sprzedac, to jacys zagraniczni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierożkowa
Jest na banhowie ciynszko maszyna Rubo jak kachlok - niy limuzyna Stoji i dycho, parsko i zipie, A hajer jeszcze wongiel w nia sypie. Potym wagony podopinali I całym szwongym kajś pojechali. W piyrszym siedziały se dwa Hanysy Jeden kudłaty, a drugi łysy, Prawie do siebie niy godali, Bo się do kupy jeszcze niy znali. W drugim jechała banda goroli Wiyźli ze soba krzinka jaboli I pełne kofry samych presworsztóf I kabanina prościutko z rusztu. Pili i żarli, jeszcze śpiywali, Potym bez łokno wszyscy rzigali. W czecim Cygony, Żydy, Araby A w czwartym jechały zaś same baby. W piontym zaś Ruski. Ci mieli życie! Sasza łożarty siedzioł na tricie. Gwiozda mioł na czopce, stargane łachy, Krziwiył pycholem i ciepoł machy. A w szóstym zaś były same armaty, Co je wachował jakiś puklaty. W siódmym dwa szranki, pufy, wertikol, Smyczy maszyna może donikąd. Jak przejyżdżali bez Śląskie Piekary Kaj wom to robiom kółka do kary, Maszyna sztopła! Kufry śleciały I każdy latoł jak pogupiały. To jakiś ciućmok i łajza! Ciupnął i ślimtoł sygnal na glajzach. Mog iść do haźla abo do lasa, Niy pokazywać tego mamlasa! Potym mu ale do szmot nakopali, Maszyna ruszyła, cug jechoł dali. Bez pola, lasy, góry, tunele, Dar za sobom samym te duperele Aż się zagrzoły te biydne glajzy, Maszyna sztopła i koniec jazdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierożkowa
Do zasluzonego gornika przychodzi pani redaktor z TV: - Naczelny zaproponowal mi, abym przeprowadzia z panem, jako chluba naszego przemyslu wydobywczego, wywiad w TV. - mowi ona. - Och, nie wiem czy podolam... - zaskoczony gornik nie wie co powiedziec. - Nie ma problemu, wystarczy ze poprawi pan odpowiednio wypowiedz w momencie gdy chrzakne porozumiewawczo. Moze zawyzy poniektore wskazniki??? - sugeruje pani redaktor. Ostatecznie gornik zgadza się. Po paru dniach spotykaja się w programie. - Oto przedstawiam Panstwu najbardziej zasluzonego pracownika wydobycia. Przed Panstwem Jzef Krympala. Rozpoczyna się wywiad: - Panie Jozefie, jak tam wygladalo wydobycie w tym miesiacu? - O, w tym miesiacu wydobyem okolo 25 ton wegla... - Hrmmm... - wtraca znaczaco pani redaktor. Gornik orientuje si w sytuacji: -...oczywiscie dziennie! Sumarycznie wyszlo to w okolicach 700 ton. - To doskonale! A jak tam rodzina? Tak doskonale pracujacy czlowiek ma z pewnoscia liczna rodzine? - Mam jedno dziecko... - Hrmmm... -... oczywiscie to brata, sam wychowuje pietnascie cudnych malenstw. - Jakze wspaniala rodzina! A jakie ma pan hobby? - Slucham? - No, zainteresowania, konik... - Czternascie centymetrow... - Hhrrrrmmmmm!!! -...oczywiscie w zwisie, bo jak stanie to pol metra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierożkowa
Truda rozwiązuje krzyżówka, w pewnym momencie pyto chopa: - Alojz ty mi powiesz jedno hasło? - Pewnie że powiym - godo Alojs - A jakie? - Szpara u kobiety na cztery litery - czyto Truda Alojs pyto - Pionowo czy poziomo ? - Poziomo - A to już wiem, to będzie PYSK :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierożkowa
Roz szoł Karlik ulicom, a szła modo frelka, łoroz wiater zawioł i jej kecka podwioło.... łona tak sie zreflektowoła, chycioła kecka na dół, wejrzała na Karlika i zauważoła co Łon sie gapiół i pado: - Ja to mam refleks, nie? a łon pado: - Wiy pani? U nos to sie rzić nazywo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierożkowa
Dwóch młodych synków przyjeło sie na gruba (kopalnia) Jedyn pada do drugiego: - Te chopie na któro masz zmiana? - No na pirwszo - Pierona, a ja chybo mom na nocka bo mi lampa dali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×