Szukam uczciwej, samotnej kobiety z dziećmi której jest źle i chciałaby wyjechać

podaj wzrost i ile masz lat.

Mam trochę powyżej 30 lat i trochę poniżej 180cm. Modelem nie jestem.

prawie Szkot własnie taka baba z przychówkiem wytnie ci numer na samym początkui,bo zada sie z tobą tylko ze wzgledu,ze ją i jej dzecko/ci zechcesz i zycie im polepszysz. Facet tobie naprawdę kuska chyba nie stoi,ze zdesperowany jestes i babę z dziecmi chcesz:-)

A nie lepiej sobie znaleźć kogoś w inny normalny sposób?

podaj maila

no to już wiemy, gdzie jest haczyk - "Bo taka baba nie wytnie mi numeru.", kobieta całkowicie uzależniona od faceta, "nie wytnie numeru" - z dziećmi, w razie czego, nie ucieknie się tak szybko jak samej:o A jeśli chodzi o wierność i uczciwość... Mało to jest rozwiązłych i nieodpowiedzialnych matek?

:-) zlatują sie chętne na wyjazd sponsorowany :-)

Może i miałbym kobietę i dziecko ale ciekaw jestem jak utrzymałbym tę rodzinę za typowe krajowe 1500zł na rękę. Takiego życia to ja nigdy nie chciałem i nadal nie chcę... kto mieszkał za granicą i na kosz zakupów zarabiał w 1 dzień ten wie o czym mówię.

Poszukaj sobie jakiejś wolnej dziewczyny i się w niej zakochaj, a nie kombinujesz na skróty.

prawie Szkot weź ty juz nie pisz farmazonów :-) NIe wierze,ze facet,całkiem fajny zechce utrzymywac babe i obce dzeci;-)

mam 31lat dwoje dzieci w wieku 3 i 7l bez kasy pracy i przyszłosci...............moge jechac z toba??

No dokładnie:) A w dodatku dzieci dzisiaj okropne bywają:)

Byłabyś gotowa rzucić wszystko, spakować parę drobiazgów i nigdy nie spojrzeć wstecz?

a jakiego chcesz zycia? co oczekujesz od kobiety

oj tak ci zalezy ze nie piszesz wiec ja ide spac. milego szukania

facet oczekuje od kobiety aby została pania na sprzedaż,a jej dzieci bedą zapasowymi organami dla bogatych ,chorych ludzi potrzebujacych przestrzepu:-)

Co do szukania dziewczyny i przymilania się latami potencjalnym teściom, udowadniania swojej wartości, to wybaczcie, ale to nie ja. Miałbym o wiele większą satysfakcję z ułożenia życia zabiedzonej, nie widzącej nadziei na lepsze życie matce i jej dzieciom. Moja korzyść to poczucie bycia potrzebnym, może nawet ważnym.

Dużo postów naraz więc chyba i tak niezłe tempo trzymam biorąc pod uwagę, że trzeba przeczytać, przemyśleć i odpisać...

prawie Szkot ;-) ale bredzisz ,nudzi ci sie człeku niewiadomej płci ;-)

jestem w depresji.. bez mieszkania ani pracy:(mam 2 dzieci nie sadze zeby ktos chcial mi jakos pomoc a co dopiero zwiazac sie ze mna. mysle ze to prowokacja:(ale ja naprawde jestem załamana, sam a bym dzis nawet wsiadła w aotokar ale co ja poczne z 2 dzieci.

No,ale pomyśl trochę, kobieta jedzie z 2 dzieci nie wiadomo z kim ,nie wiadomo gdzie a ty może jaki morderca ,albo zboczek jestes,a wez sobie gosposie i bedziesz miał jak znalazł posprzatane poprane i ugotowane a jak jeszcze na siłach to i bzykanko bedzie

Czego oczekuję? Że pozbawiona trosk materialnych zajmie się jeszcze lepiej dziećmi, stworzy atmosferę domu, chętnie wyjdzie wspólnie na zakupy i na spacer. Że będzie po prostu sobą tak jak ja. Wierzę, że w takich warunkach także dzieciom nie byłoby źle. Oczywiście szkoła czy przedszkole ang. to żaden problem i jest jasne, że dzieci śmigałyby po roku płynnie po ang. Ferie i wakacje razem gdzieś - też mogłoby być fajnie. Zwłaszcza, że wyjazd ze Szkocji gdziekolwiek nawet na weekend to nie są takie wyrzeczenia i oszczędzanie miesiącami jak w PL. Zdarzało mi się latać na spacer do Hiszpanii na 2 dni... ale wracałem jeszcze smutniejszy bo wszędzie całe rodziny, gwar, wesoło, a ja sam, sam, sam...

wesołłłłłłłłła wdowa no co Ty,naprawe wsiadłabys w autokar i wyjechała w nieznane i do nieznanego ?Nie bałabys sie?

Torpedować wątku nie pozwolę. Nie przesadzajcie...

prawie Szkot cha,cha :-) ale ubaw.Osobo ale fantazjujesz ;-)

Też mogę myśleć, że to prowokacja, wesołłłłła. Ale jakoś tak szczerze piszesz jakby...

wesoła-bez mieszkania i pracy i na kompie siedzisz chyba w kafejce internetowej a dzieciaki to pod stołem spia

Prawie Szkot, szkoda, ze ciagle piszesz o tych dzieciach, bo ja tez mam dosyc zycia w Polsce i chetnie wyjechalabym z kims za granice zaczac nowe zyie. Na poczatku oczywiscie w gre wchodzilaby przyjazn, wzajema pomoc i wspierania sie, a potem kto wie:D No ale ja jestem bezdzietna i taka pozostac zamierzam;)

*wspieranie sie

Nie rozumiem czego można się bać? Zjem dorosłą kobietę i jej dzieci? W UK, w kraju gdzie policja ma oczy naokoło i ludzie też? A tutaj jak patologia rodzinna się szerzy na wioskach latami, pijani mężusiowie gwałcą żony albo i dzieci i to wszystko pod płaszczykiem rodziny to jest dobrze? Dzieci przychodzą do szkoły głodne, brudne, zmaltretowane, nikogo to nie rusza, chyba że stanie się tragedia. A wy musicie koniecznie wbić szpilę komuś, kto chce choć jedną osobę i jej dzieci zabrać z tego bagna? To takie polskie...