Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość No to jeszcze raz

Dzieci zamożne, osiągają sukces, i szczęście. Dzieci biedne, kontynuują ubogość.

Polecane posty

Gość No to jeszcze raz

Zaobserwowałem że moi koledzy z dawnych lat, którzy wywodzą się z rodzin dobrze usytuowanych, odnieśli sukces. Pokończyli dobre studia. Mają piękne dziewczyny, dbają o wygląd , sa szczupli,wysportowani. Wyjeżdżają na wakacje, w odległe miejsca. Ciągle się uśmiechają - każdy krok w życiu, daje im dużo radości. Jako dzieci posiadali wszystko: drogie, wysokiej jakości zabawki, kolorowe, modne ubrania. Ich rodzice jeździli drogimi, nowymi, zachodnimi, samochodami. mieszkali w luksusowych-willowych dzielnicach miasta. Posiadając tak wiele, nauczyli się radości, i miłości do życia. Szacunku do siebie, do pieniądza, i rzeczy materialnych. Potrafią czerpać przyjemność, i dają dużo radości innym. Znajomi z rodzin biednych, niestety - zazwyczaj maja sporą otyłość, niechciane dzieci, słabą pracę fizyczną, zawsze brudne samochody, brzydko urządzone mieszkania. Są źle ubrani, często przepoceni. Nie dbają o fryzury. Ich dziewczyny-żony, sa średnio-ładne, lub brzydkawe, a często i z nadwagą. To samo tyczy sie koleżanek, z rodzin ubogich. Zawsze w podstawówce były źle ubrane, i dziś w sklepach, widzę je znów ubrane w biedne, zbyt skromne, i niedobrane kolorami ciuchy. Powielają schemat rodziców: "Rolą kobiety jest poświęcić 100% energii dla domu, i dzieci. Niczego, nigdy dla siebie". Podziwiają kobiety z okładek, ale same lękają się wyglądać tak jak one. Dzieci z rodzin biednych, jako że nigdy nic nie miały, nie są nauczone posiadania ładnych rzeczy, starania się o wyższy standard. Przyzwyczajone są zawsze do gorszości -gorsze zabawki, ubrania, szkoły. Jeżeli ktoś z góry, odcina sobie prawo, do posiadania np: bardzo dobrego samochodu,( bo sam jest tym gorszym biedniejszym ) to nigdy, go nie zdobędzie. Stąd biedni pozostają w biedzie. Człowiek zazwyczaj chce mieć dużo, w bardzo wielu dziedzinach. Dzieci nie są wyjątkiem. Zaspokojenie pragnień dziecka w sferze dóbr materialnych, sprawia że kieruje ono swoją uwagę np na wyniki w nauce, sport. Dziecko które ma mało przy zasobach rówieśników, czuje się poniżone, zdeprecjonowane, gorsze. Nie stara się -bo i tak będzie tym gorszym. Smutek raczej nie winduje aspiracji, a wręcz je odbiera. W dorosłym życiu, często biedni mężczyźni są porzucani przez kobiety albo zdradzani. Ich partnerki mają dosyć życia w smutku i przygnębieniu, czy bezsilności życiowej partnera. Kobiety z rodzin ubogich, wychowane w idei zaniedbywania swojej urody i ciała, a dbania o dom i "obiadki", też czekają skoki w bok ze strony wymagającego partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorze masz
w 100 % rację. Brawo za trafne spostrzeżenia. Ja należę niestety do tej drugiej grupy osób,ale mam cudownego,dobrego męza i udane dzieci i to mnie trzyma jako tako. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba jesteś młody jeszcze
ja jestem koło 30 i moje obserwacje sa odwrotne, tci którym rodzice nadskakiwali, dalej nic nie mają tylko na nich żeuje0 zazwyczaj jakas słaba praca w budżetowce, żeby tylko było że coś robią, a mieszkania samochody dalej rodzice sponsoruje... dla mnie żenujące w wieku 30 lat chodzić po kasę do mamusi :O ludzie którzy zaczynali od 0, są bardziej obrotni i z tego co widzę to sobie dużo lepiej w polskiej chorej rzeczywistości bez niczyjej pomocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polak potrafi
statystycznie się zgadza. i jaki z tego morał m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba jesteś młody jeszcze
a ja nie naleza ani do jednaj ani do drugiej grupy....miałam dobrze sytuowanych rodziców, którzy uważali, że żyć należy skromnie, a pieniądze szanować... nigdy nie miałam markowych ciuchów, ani drogich zabawek... za to na start dostałam mieszkanie- oczywiście bez szału małe w bloku - ale własne :P juz dawno tam nie mieszkam, bo nauczona oszczędzania szybko miałam wkład na większe w lepszej lokalizacji.... rodziców bardzo doceniam za to jak mnie wychowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czmu skasowali tamten topik
byl juz taki ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vianna
jednego mi w tej teorii brakuje - nawiazania do nepotyzmu dzieci z zamożnej rodziny zwykle mają ustawionych rodziców. ci rodzice albo ustawiaja dziecko na lukratywnej posadce ( patrz nasz minister finansów i jego córka Maya) albo pomagaja finansowo/znajomosciowo dziecku przy rozkrecaniu własnego biznesu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Visconci - arme
chyba jesteś młody jeszcze 1. "moje obserwacje sa odwrotne, ci którym rodzice nadskakiwali, dalej nic nie mają tylko na nich żeuje0 żeby tylko było że coś robią,""" Nie nadskakiwali, tylko dbali o swoje potomstwo, bo byli w nie wpatrzeni. Dzieci nie są po to, by po 18 roku życia zostać wysłanymi do obozu koncentracyjnego, ale po to, by rodzice mieli co kochać, i o co dbać. 2. """"a mieszkania samochody dalej rodzice sponsorują...""" pomyśl ile frajdy, i radości, mają takie dorosłe dzieci 25-30lat, z powodu tych wspaniałych samochodów. Ktoś tyra fizycznie za 1500 miesięcznie, by utrzymać rodzinę. A dorośli z zamożnych rodzin, mają za darmo piękne auta np: Jaguar XJS, które zachwycają ludzi na ulicach. Za autami idzie prestiż piękne dziewczyny, oraz podziw i szacunek ze strony znajomych. Zauważ że nikt ciebie jako biednego-uczicwego, nie będzie podziwiał za 12letniego Passata. Ale to właśnie tych z zamożnych domów, za nowe luksusowe auto. 3. "dla mnie żenujące w wieku 30 lat chodzić po kasę do mamusi" kolego, gdybyś miał zamożną mamusię, z miejsca byś się zgłosił po dopłatę do wymarzonego auta, czy innej zachcianki. A że takiej mamusi nie masz, tylko staruszkę z 1000pln emerytury, to możesz sobie pomarzyć o luksusach, i zrobić z zarobków 1500,(z pocałowaniem w rękę szefa) atut, i wmówić sobie, że jesteś lepszy.. Jesteś lepszy? -nie dla pięknych dziewczyn. Nie dla swoich dzieci - nie dla ludzi z ulicy. I pamiętaj, oni nie latają do mamusi po kasę na rachunki, ale po kasę na kosztowne cenne rzeczy, które będą niedostępne dla zwykłych ludzi. Ty nie masz za to do kogo polecieć i żyjesz w białych ścianach. 4. "ludzie którzy zaczynali od 0, są bardziej obrotni" Kolego, komu chcesz wmówić taki szmelc? -chyba tylko sobie. nie podawaj nam przykładów 4 biednych osób (znajomy znajomego ciotki sąsiada) które mając biedę, osiągnęły sukces, i spore majątki. Na każdego biedaka, który został zamożny (dom piękna fura, dochody 8.000pln netto), przypada około 10.000 osób które zostały tam gdzie się narodziły, i wychowały. ""i z tego co widzę to sobie dużo lepiej radzą w polskiej chorej rzeczywistości (mają na chleb, i światło?-bohaterzy) bez niczyjej pomocy!"" o przepraszam ale to "radzą sobie"-to raczej znaczy: "utrzymują się na powierzchni i uważają by nie utonąć". A to nie oznacza sukcesu, ale przeżycie parę cm, ponad minimum zwykłości. A jeżdżą na wakacje do Miami?. A w zimie, ci twoi bohaterscy biedni, jeżdżą do Zakopanego na narty, płacąc za hotel 200pln od osoby?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sherlloczka
Egoist31 pisz pod czarnym :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drenażysta
"Za autami idzie prestiż piękne dziewczyny" - prestiż może tak, ale piękne dziewczyny to już nie z miłości. Jest mnóstwo obrzydliwie bogatych mężczyzn, którzy mają bardzo przeciętnej urody żony/dziewczyny, bywa, że starsze od siebie.... A są biedniejsi, którzy mają w łóżku piękne dziewczyny częściej niż bogaci faceci/mężowie tych biednych dziewczyn... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drenażysta
miało być "pięknych dziewczyn"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Visconci - arme
znajomi kupili sobie nowa avensiske nawet nie żadnego dżaga to zamiast prestiżu, był donosik do US i pół roku tłumaczenia skąd kasa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba jesteś młody jeszcze
Visconci - arme> to strasznie płytkie, żeby mnie ktoś za auto miał podziwiać :O .... to właśnie wśród gówniarzerii funkcjonuje a nie wśród dorosłych ludzi... tu się podziwia kariery, firmy... to do czego ktoś doszedł sam, co osiągną... ale nie na plecach tatusia i teraz dupa trzęsie, bo rodzice na wykończeniu, a szansy na samodzielny sukces brak :O Co do moich dzieci, to ja mam nadzieję je podziwiać za ich sukcesy, a nie za to co będą miały od mnie, ja mam własne cele na starość- jak dożyje oczywiście, a nie kasę w dorosłe niedołęgi pakować- dla mnie to powód do wstydu byłby raczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nazwij mnie jak chcesz
autorko zgadzam się z Tobą, niestety. Wychowałam się w skromnych warunkach i do dziś nie mogę się "odbić" Na dzień dzisiejszy nie mam nic swojego, pracuję tylko po to by przeżyć, nie byłam nigdy za granicą ani nawet w polskich górach! Mimo, że mam oszczędności to nie przeznaczyłabym ich na taki "luksus" bo nie wiem co będzie jutro. Smutne to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba jesteś młody jeszcze a ja nie naleza ani do jednaj ani do drugiej grupy.... ////////////// należysz raczej do wyższej biednej miałam dobrze sytuowanych rodziców, którzy uważali, że żyć należy skromnie, a pieniądze szanować... ///////////////////////// Współczuję ci. Tzn że żyliście w białych ścianach, i z nieposiadania niczego cennego robiliście autut?. "Chrystus nie miał nic, więc i my nie mamy nic dlatego Bóg nas kocha, jesteśmy lepsi od innych"? - "wspaniałe" miałaś dzieciństwo. Otaczanie się tzw. luksusem nie oznacza rozrzutności, ani braku szacunku do pieniądza. To w 90%-ach doskonała inwestycja, np: w obraz olejny, czy stylizowane antykwaryczne meble. nigdy nie miałam markowych ciuchów, ani drogich zabawek.. //////////////////. -z czego chcesz zrobić atut?- dziewczyno rodzice wmówili ci że szarzyzna i niezamożność, kształcą, utwardzają, i umężniają charakter. Co czyni wybitnym ? - kłamstwo. ////za to na start dostałam mieszkanie /// koleżanko, mieszkanie przy 25 roku życia, nie da ci tego, co zyskać mogłaś jako dziecko, poprzez markowe ciuchy, i zabawki. A imponowałaś koleżankom z LO swoją skromnością,i chodzeniem w przeciętnych, szarych, ubraniach?. który facet chciał, mieć szarą myszkę? /// już dawno tam nie mieszkam,//// to po co ci to mieszkanko kupowali, skoro sie nim brzydziłaś i je sprzedałaś? ( przecież należy żyć skromnie ?). Nie lepiej było otrzymać mieszkanie luksusowe, i związać się z nim emocjonalnie?. By o nie dbać, aż po dziś? /// bo nauczona oszczędzania, szybko miałam wkład na większe w lepszej lokalizacji/// to nie byłaś w stanie nauczyć się oszczędzania sama, na podstawie obserwacji innych, i musiałaś liczyć na przekaz od rodziców?. Uważasz ze ludzie z zamożnych rodzin, nie potrafią oszczędzać?. Dziewczyno, by oszczędzać trzeba mieć najpierw co, i mieć motywację "po co". A to "co", mają ci raczej z zamożnych domów. biedni nie mają od czego zacząć. Motywacją do oszczędności, jest poziom wyposażenia mieszkań z domu rodzinnego. ////... rodziców bardzo doceniam za to jak mnie wychowali./// wielu ludzi wychowuje się na otaczającym świecie i obserwacji ludzi, spoza rodzinnego domu. jeżeli tego nie potrafiłaś, to sorry, nie jesteś nikim szczególnym. A strach rodziców o odpływ kasy, zmarnował ci przeciętnością(w ubiorze i wyglądzie) kawał życia, dzieciństwa i młodości. Nie masz za co, być im wdzięczna. Pamiętaj dom rodzinny to nie poprawczak dla dziewcząt z jego dyscypliną. Ani zamknięty zakon żeński -przemyślany mądry luksus, też jest potrzebny. Bo daje siłę i radość do działań, oraz przełamuje bariery psychologiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drenażysta "Za autami idzie prestiż piękne dziewczyny" - prestiż może tak, ale piękne dziewczyny to już nie z miłości. /////////////////// syneczku a kto ci wmówił że faceci młodzi 25-30lat w luksusowych autach to brzydale? kolego ja widzę w świetnych furach młodych ładnych chłopaków, za którymi uganiają się zgrabne laski. A ci młodzi ładni z niezamożnych rodzin stoją w deszczu na przystankach autobusowych. A są biedniejsi, którzy mają w łóżku piękne dziewczyny częściej niż bogaci faceci/mężowie tych biednych dziewczyn... /////////////// chyba że ci bogacze, to brzydale - ale znam tez sytuacje w których to piękne zony biednych ludzi, wskakują do luksusowych aut super-przystojniaków z kasą. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wszystkie te typy i jeszcze
a ja odnosze zupelnie inne wrażenie!!! i sama jestem tego przykladam ale najpierw zaczne o ogółu - mam 25 lat. znajomi ze szkół, studiów, Ci z bogatych domów - dziś nie mają nic... zderzenie z rzeczywistością było bolesne, nie nauczyli sie nigdy o swoje walczyc. Wszystko przychodziło im łatwo, a tu sie okazuje, ze w doroslym zyciu tak nie jest.. natomiast osoby od dziecka chowane w trudach zycia - radzą sobie. Umieją walczyc o swoje, doceniac to co mają i szanować. Nie zaskakuje ich bolesna rzeczywistość. Osiagaja coś - małe firmy, lub po prostu sobie żyja i jest im dobrze. Ja - wychowana w biedzie, nie bylo nawet na jedzenie, w zimie chodzilam w rozdartych trampkach jako dziecko, nie mialam kieszonkowego - dzis jestem po 2 dobrych kierunkach studiów, zaczynam kariere (w budownictwie), już zarabiam nieźle, a za kilka lat bedzie lepiej. Mam już swój dom (odkupiony stary, ktory remontujemy), sporo oszczednosci na koncie. A wszystko dzieki swojej wlasnej ciezkiej pracy, której sie nie boje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba jesteś młody jeszcze
Egoist_*31> że tez ci się che tyle pisać :D ale odpowiem, w sumie dziś mam jeszcze trochę czasu :D 1.co to znaczy żyć skromnie moim zdaniem, mimo dobrych dochodów, moi rodzice nie wymieniali samochodu czy TV, na nowszy model jak tylko taki się pojawiał na rynku.... coś było funkcjonalne to sie tego używało, dopóki się nie popsuło, choć oczywiście kasa była i było to możliwe żeby imponować nowinkami sąsiadom :P ...w domu oczywiście wszystko było i to zawsze kupowało się rzeczy porządne z tzw "górnej półki", ale służyły latami. 2. mieszkanie- dostałam takie, bo chodziło o to żebym miała motywację do osiągnięcia czegoś - nie jestem ani moi rodzice, za wyrzucaniem dziecka w jednej koszuli po 18 - ale kupowanie wszystkiego i załatwianie wszystkie za dziecko dorosłe powoduje tzw "wyuczona bezradność" wiem co mówię, bo widzę po znajomych rodziców, którzy dzieci rozpieścili w ten sposób. 3. co do wychowanią: -zabawki - te drogie modne, najczelniejszej niczego nie uczą, proste i relatywnie tańsze wzbudzają KREATYWNOŚĆ u dzieci - to od lat wiadomo! -imponowania znajomym w szkole, to chyba lepiej się skupić w liceum na nauce, a nie na chłopakach, chłopak=potencjalny sex=możliwość wpadki i spieprzenia całego życia, po co mi takie coś? ja na pewno imponowałam niektórym wynikami w nauce.... nie martw się imprezowanie odbiłam sobie później :P a okres szkoły miło wspominam, mam pewnych znajomy z tamtych czasów do dziś. -oszczędzanie- tego właśnie nauczyli mnie rodzice- głównie swoim przykładem, ale też motywacja, tak jak z tym mieszkaniem np. Ps co do antyków, to my się nigdy nimi nie rajcowaliśmy... owszem do dziś mam porcelanę czy meble "po dziadkach" przekazywane z pokolenia na pokolenie ale dla mnie to normalne, że te rzeczy po prostu są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba jesteś młody jeszcze Visconci - arme> to strasznie płytkie, żeby mnie ktoś za auto miał podziwiać .... to właśnie wśród gówniarzerii funkcjonuje a nie wśród dorosłych ludzi... ///////////// może ta gówniarżeria ma rację? -może szuka inspiracji, podziwu, wzoru w rodzicach bogatych kumpli? może chce się otaczać luksusem? skoro dorośli mogą, to czemu im mlodym 16-23lata, prawo do luksusu ma być odebrane? ta gówniarżeria wcale nie jest taka głupia, jak byś chciała, by nią była. młodzi stawiają wymagania sobie, rodzicom, i walczą o pozycję w grupie np: samochodami rodziców. Tak samo jak dorośli. ////////tu się podziwia kariery, firmy... to do czego ktoś doszedł sam, ////////////// tak tak, przy 60-ce przestanie to imponować -nic nie przywróci ci młodości - pamiętaj o tym zosiu samosiu. Przy 40-ce twój sukces przestanie być ważny. Ważna będzie utrata młodych kobiecych lat /////ale nie na plecach tatusia /////////////////// ludzie z zamożnych domów dzięki bogatym ojcom, uczą się że można osiągnąć sukces. Ze jest on do zdobycia. Są samodzielni, nie liczą na rodziców. ////a szansy na samodzielny sukces brak/////// -za to biedni mają aż 70% szans, że w biedzie pozostaną do końca. Np absolwenci Historii, politologii, teologii, filozofii, filologii klasycznej, socjologii itp. ////Co do moich dzieci, to ja mam nadzieję je podziwiać za ich sukcesy, a nie za to co będą miały od mnie,////////////////// k.u.r.w.a mać ograniczona kobieto. W wieku 18lat, twój syn nie może na Merola zarobić sam, musi go dostać od ciebie. To ty będziesz wyznacznikiem jego sukcesu, w oczach rówieśników i dziewczyny a nie jego samodzielna praca. Chcesz by twój syn, do 24 chodził w worku po kartoflach, i był kpiną rówieśników ?. Dziewczyny uważają związki z biednymi chłopakami za obciachowe -"po cichu między sobą". I rekompensować ma mu udawaną skromność narzucona przez matkę, kariera rozpoczęta od 24-ki? Ok. ale nieźle mu złamiesz życie w latach 13-24. twój syn po narzuceniu mu przez ciebie zycia w uświęcającej skromności, ma jeździć 15-letnią fiestą. A lala w której się kocha, ma mieć roczne BMW od taty? -sorry dzięki tobie już przegrał. Rozprawiczy sie około 28-ki albo wcale. i to dzięki tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba jesteś młody jeszcze Egoist_*31> że tez ci się che tyle pisać /////////////////////////// bo jestem jak widzisz pracowity. Pochodzę z zamożnego domu w którym nauczyłem się działać dogłębnie, przemyślnie i na 150%. Nigdy niczego nie robić na odwal. To cecha zamożnych i wytrwałych ludzi z bogatych rodzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba jesteś młody jeszcze
Egoist_*31> ja za to nauczyłam się oszczędzać siły na coś co jest wartościowe, od siedzenia na forum przesadnie długo, tylko oczy bolą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;l,kl;,l
u mnie niestety tak jest :o dokladnie tak jak napisalo w pierwszym poscie ale nie narzekam sama dzieci miec nie bede-nigdy nigdzie nie bylam chce sobie odbic a nie pakowac sie w kolejna biede wiek 23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aż miło popatrzeć ;))
masz rację autorze/autorko widzę to u mnie w szkole, prywatna wspaniała uczelnia, młodzież super wychowana, wszyscy mili, przyzwyczajeni do luksusów i wydawania kasy szybko też uczą sie jak zdobywać kasę, są obrotni sprytni a nie jak ciamciaki na państwowych uczelniach :P od razu widze w nich przyszłe elity , biznesmenow, aktorki, dziennikarzy, ludzi sukcesu :) i faktycznie są piękni! w mojej szkole jest może kilku brzydkich chłopaków reszta jak z katalogu mody, dziewczyny też super, wszyscy ubrani jak na wybiegu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aż miło popatrzeć ;))
a dziewczyny na UW ? może co 6 jest jako tako ładna, ale ubierają sie przeciętnie albo jak brudasy rastamańskie niby taki styl ale wg mnie to jest po prostu ruch propagujący brak higieny na uw oprócz grupy cnotek są też laski wyzywające które wygladają jakby chciały całemu światu obwiescic "szukam sponsora" bezguścia białe włosy, pomarańczowy fluid sweterek w panterke leginsy w zeberke :o u mnie dziewczyny są eleganckie, czasem ubrane na sportowo, ale mają bujne życie jazda konna, castingi , podróze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba jesteś młody jeszcze
to teraz ja sobie po cytuję :D "nic nie przywróci ci młodości - pamiętaj o tym zosiu samosiu." - pamiętaj o dzisiejszych możliwościach technicznych... ja jak dobrze pójdzie będę mieć na to kasę .... ktos kto liczył tylko na rodziców, może mieć kłopot... rodzice umra, kasa z kupki szybko znika i zonk ... po drugie ja swoją młodość super wspominam... nie raz nawet żartujemy że teraz to człowiek jedzie do ekskluzywnego hotelu i mu wiele rzeczy przeszkadza, jest znudzony, a kiedyś bez kasy stopem się jechało, spało w schronisku - i to były najlepsze wakacje, rożne przygody i w ogóle.... i z tamtych właśnie czasów mam super szczerych, oddanych znajomych.... a nie pustaków tylko patrzących na interes i kasę.... ale kto co lubi ... "absolwenci Historii, politologii, teologii, filozofii, filologii klasycznej, socjologii itp..... z tego co ja obserwowałam to takie kierunki raczej wybierają sponsorowani przez rodziców... szukający w zycu nie wiadomo czego, bo przecież kasa jest... jak ktoś wie ze musi szybko liczyć sam na siebie, to wybiera kierunek dający kasę! Wiesz co... nie wychowam tak syna, żeby leciał na jakieś puste lale... mam nadzieję.... wręcz będę wdzięczna jeśli snobistyczne towarzystwo będzie się od niego z dala trzymało... w szkole niech znajdzie prawdziwego kumpla ... na dziewczyny przyjdzie czas... wiem że będą za nim latały, nawet jak by w worku chodził, bo powiem nie skromnie, mam bardzo ładne dzieci :P Ps myślisz, ze kasa tylko daje szczęście? .. tak zazwyczaj myślą bardzo biedni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×