Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ja gjerne

Wkurzają mnie te wszystkie młode mamuśki!!

Polecane posty

Gość Ja gjerne

Wyrażam swoje zdanie mam do tego prawo - chcesz polemizuj ale nie obrażaj!! Otóż wkurzają mnie te wszystkie mamuśki młode takie w moim wieku około 23 - 30 lat co to nic tylko tymi swoimi dzieciakami są zaaferowane. Mam kilka takich koleżanek nie da się z nimi normalnie porozmawiac bo to albo dziecko opowiadają o dziecku, albo myślą o dziecku i nic poza tym. Na portalach społecznościowych roi się od zdjęć dzieci - albumy takich mamusiek mają po kilkaset podobnych zdjęć dziecka; takie na każdym kroku podkreślają że, są matkami, ubierają sie jak matki, mówią, chodzą jak matki - nagle wszystko kręci się wokół dziecka, bo ona musi to zrobić musi tam pójść z dzieckiem!! Nawet w pracy nie można mieć spokoju bo wszędzie tylko jakaś mamusia czyha żeby zakatowac mnie jakimiś opowiastkami o dziecku!!! To jest nie do wytrzymania - wchodzę na nk a tam ,,nowo dodane zdjęcia'' oczywiście dzieci; wchodzę na facebook a tam ,,mój maluszek skończył rok'', ,,mój maluszek chory'', ,,mój dzieciak se pierdnął'', ,,na zakupach z dzieckiem''!!! Kurcze przestańcie z tymi dziećmi naprawde nikogo obcego nie interesują historyjki z życia waszych dzieciaków, nikomu nie chce sie ich zdjęć oglądać, bo co tu mówić kolejnej koleżance pokazującej ci kolejnego podobnego dzieciaka i mówi ,,śliczny prawda'' a ty co musisz mówiuć ,,tak przecudny'' choćby był to najbrzydszy dzieciak jakiego kiedykolwiek widziałaś!!! Prosze Was mamuśki naprawdę popatrzcie troche racjonalnie komu sie chce o tym słuchać a komu nie bo niektórzy naprawde nie mają chęći oglądać ani słuchac o waszych dzieciach tym bardziej w pracy, na imprezie, sklepie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hannnnnnnnnaaa
podpisuje się dwoma łapkami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę się założyć teraz
że żadnej swojej koleżance nie powiedziałaś tego co tu z siebie wydaliłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja gjerne
Widzę wkurzyłam jakąś kurwującą mamuśke czyżbyś już kiedyś przegięła z wzdychaniem nad swoim ,,maleństwem'' i ktoś ci coś ,,milutkiego'' powiedział:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziunia125.
Wreszcie ktoś prawdę napisał! Co kogo obchodzą obce dzieci?! I kto bedzie oglądał ze szczerym bananem na twarzy te 100 takich samych fotek?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale przecież nie musisz tych zdjęć oglądać :O Nie musisz też słuchać ich opowieści, rozmawiać z nimi itp. Każdy ma inne potrzeby i priorytety,jak Ci nie robią krzywdy to się odczep i idź pobiegaj, żeby Ci ciśnienie trochę spadło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja gjerne
Żadnej nie powiedziałam bo szkoda mi kogoś kto jest tak zafascynowany dzieciakiem i nagle dostanie na ,,łeb'' kubeł zimnej wody...chociaż niektórym zdarzało mi się napomknąć, albo zdarzało mi się udawać, że nie słyszę kiedy zaczynała się gadka o dzieciach...niezbyt miłe ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majusskaa
bo jestes stara no coz starosc nie radosc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja gjerne
Moniulek nie musze oglądać ale skoro koleżanka na w trakcie rozmowy wyciąga telefon i pokazuje mi fotki po czym każdą z nich ze szczegółami opisuje kiedy to było co i jak z jej dzieckiem było, co robiło tego dnia, co jadło...no centralnie wszystko wszystko no to co mam jej powiedzieć ,,ej słuchaj schowaj ten telefon bo nie mam ochoty twojego dzieciaka oglądać''???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirabeelka
Wymyślasz, dziewczyno. A co Cię to obchodzi, że matki zachwycają się swoimi dziećmi. mają do tego święte prawo. Zajmij się własnym życiem, zamiast sobie głupie problemy wymyślać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirabeelka
Mnie bardziej wkurza, jak słyszę, jak niektóre mamuśki bluzgają na swoje dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę się założyć teraz
Żadnej nie powiedziałaś, bo nie masz odwagi i taka jest prawda. Stąd ten temat, zresztą nie pierwszy taki na kafe. Ja jestem bezdzietna i jeśli nie mam ochoty rozmawiać o czyichś dzieciach to mówię, że nie mam czasu albo zmieniam temat. A zdjęć i opisów nie czytam, bo mnie to nie interesuje. Nie robię z gówna problemu. Gdyby ciebie nie interesowało też byś tego nie robiła, ale jak widać masz dużą wiedzę co i jak się pisze. Tutaj swojego problemu nie rozwiążesz. Masz takie, a nie inne koleżanki to z nimi rozmawiaj. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr...
W 100% zgadzam sie z autorka! To strasznie smutne, ze wiekszosc kobiet po urodzeniu dziecka nie ma juz swojego zycia tylko zaczyna ciumkac. Wspolczuje tez takim dzieciom, bo sa osaczone nadgorliwymi matkami, ktore wszystko dla nich "poswiecaja". Na szczescie mam kilka kolezanek, ktore pomimo urodzenia dzieci pozostaly normalne, nadal pracuja, wychodza w weekendy, jezdza na wakacje i szanuja to, ze nie kazda kobieta rozplywa sie nad malym obsranym rozdarciuchem i nie chce sluchac o ich przygodach z opuchnietymi piersiami i rozerwanymi kroczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korum
dwulicowa kobieto - mozesz zawsze zmienic kolezanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w czym masz problem kobieto
nie chcesz nie patrz, ja nie mam konta na nk czy fb, skoro ci tak przeszkadzaja fotki dzieciakow to ich nie oglądaj lub pousuwaj; jak kolezanki gadaja o dzieciach to wychodz lub zmien temat. owszem rozumiem cie bo teraz jest chyba jakas moda na afiszowanie sie byciem młoda matka, wiekszosc takich mam nawet szkół nie skonczyła, bex pracy, siedza na grunuszka meza i rodza kolejne dzieci. ale zeby sie tym przejmować? olej to. z drugiej strony pojawienie sie dziecka zmienia zycie o 360 stopnia. pewnie nie masz dziecka i nie wiesz jak zmienia priorytety, wiec moze troche wyrozumiałosci. mi tez działało na nerwy jak w pracy wciaz przychodziła kolejna w ciazy lub z dzieckiem i trajkotała, ale trzeba to troche zrozumiec. przesada jest zycie tylko dziekiem ale kto wiem moze jak urodzisz swoje to poza nim tez swiata nie ebdziesz widziec. ja nigdy nie chciałam miec dzieci, teraz jestem w ciazy i mysle tylko o dziecku. taka rola matki. owszem duzo przesadza ale widac nie maja w zyciu nic innego do roboty, siedza całe dnie w domach to robia fotki i pokazuja w necie gdzie sie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojekontoweczko
Autorko masz świętą rację!!!!!!!!!! Jak koleżance z pracy,która atakuje zdjęciami swojego "ukochanego bobasa" po 2-3 razy dziennie na pytanie "śliczny, nieprawda" odpowiedzieć "Twoje dziecko jest brzydkie, ma krzywy nos, dziwny wyraz twarzy i na każdym zdjęciu jest całe zaślininione. Nie pokazuj mi więcej zdjęć tego okropnego dzieciaka" no jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska sexowna
jesli kobieta ma dziecko to wychodzac fdo sklepu bierze to dziecko ze soba- do sklepu itp mialaby zostawic je samo w domu??? czy chodzi ci o to ze matka ma siedziec w domu i kisnac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja gjerne
Ostatni post oddaje całą moją myśl nad tym. A jak tu ktoś napomknął - nie jestem stara, mam 23 lata, mam pracę, męża, a jestem bezdzietna...Nie mwie, że mam jakiś wstręt do dzieci , bo sama chciałabym w przyszlości mieć ale naprawdę irytuje mnie to rozczulanie się tych mamusiek nad wszystkim...Ja wiem, że to ich ,,święte prawo'' rozczulanie się nad dzieckiem ale prosze nie w mojej obecności, w pracy czy na imprezie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem gdzie Wy żyjecie, masa moich koleżanek ma dziecko lub dzieci i nie ciumkają. Można z nimi o wszystkim pogadać, wyjść na kawę czy drinka, posmiać się, pogłupkować. Nie mam ani jednej koleżanki we wspomnianym wieku,która gada tylko o dziecku i zamęcza innych zdjęciami czy opowieściami. Naprawdę nie wiem w jakim świecie Wy żyjecie, ale nawet w moim małym miasteczku matki zachowują się normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z autorką, mam
"przyjaciółkę", która przed urodzeniem dziecka była super, można było z nią pogadać o wszystkim a kilka miesięcy temu urodziła dziecko i już w ogóle prawie straciłam z nią kontakt :o Nie żebym ja byla chamska ale zawsze zwierzałyśmy się sobie, rozmawiałysmy o problemach a teraz jak zadzwoni i ja zacznę coś mówic o sobie to ona nagle przerywa i mówi "a wiesz że goguś (tak mówi na swoje dziecko:o) zjadł zupkę, normalnie jadła i mlaskała" :o i tak wygląda każda nasza rozmowa, gadamy o czymś a ona nagle zmienia temat i mówi jaką kupe jej dziecko zrobiło :o Nawet telefonów mi się nie chce od niej odbierać bo jak zadzwoni to godzinę gada o dziecku. Mnie nie interesują dzieci, mam gdzieś jakie kupy robią, ile mleka wypiły i ile razy dziennie mlaskały czy dziwne miny robiły :o Osobiście dzieci nie lubię i nie planuję, koleżanka dobrze wiedziała że za dziecmi nie przepadam ale jak przyjdzie to na siłę mi pod nos podstawia swoje dziecko i chce żebym się podniecała :o Kiedyś piłam kawę a ona wzięła dziecko na ręce i wciskała mi na siłę żebym ponosila, kawe wylała, poparzyłam się przy okazji a ona "patrz jaka ona jest kochana"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra, wszystkie moje koleżanki są kobietami pracującymi, wykształconymi, więc może faktycznie te siedzące non stop w domu, na utrzymaniu męża czy rodziców tak mają. Wiem jednak, że kobieta, która jest w miarę inteligentna tak się nie zachowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja gjerne
Ale czy ja mówie że ma to dziecko w domu zostawiać? Mamuska sexowna ja nie o tym mówie. Na moje może sobie nawet z tym dzieciakiem krążyć po całym mieście od rana do nocy byleby tylko nie było takiej sytuacji, że idę do pracy a tam niektóre od razu atakują mnie ,,A wiesz co moja Nikolka wczoraj zrobiła...???? I tak każda po kolei potem zdjęcia i faktycznie jak jej powiedzieć nie pokazuj mi tego zdjęcia bo twój dzieciak to czy to??? Logiczne, że nie chcesz nikogo urazić no ale wymagać od kogoś trochę samokrytycyzmu nikomu nie zaszkodziło, niech te mamusie same zauważą, że w pracy nie ma miejsca na trajkotanie non stop o dziecku czy na imprezie - idziemy ze znajomymi dobrze sie bawić, pogadać a taka siedzi, dominuje rozmowę ciągle temat sprowadzając na swojego dzieciaka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala niedojrzala
i ja sie w pelni zgodze z autorka. pomimo ze jestem matka 7letniego chlopca moje zycie i rozmowy nie kreca sie tylko wokol niego! nie ciepie dziewczyn ktore po urodzeniu dziecka staly sie monotematyczne, ciagaja za soba swoje dzieci zawsze wszedzie i nie istnieje dla nich nic poza tym. moje dziecko jest moje i chuj obcym do tego! jest dla mnie najwazniejszy ale z jego postepow ciesze sie w domu, nie zameczam opowiesciami, a jak ktos o niego zapyta odpowiadam w 2 zdaniach bo wiem jak nudne jest sluchanie o dzieciach. zwlaszcza cudzych :P i nie chwalac sie powiem wam ze wielokrotnie slyszalam od moich kolezanek ze chcialyby byc takimi matkami jak ja. ze zdrowym dystansem, dalej majacymi swoje zycie i swoje pasje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z autorką, mam
Ja nie mówię, że wszystkie ale chyba większość. Mam 4 koleżanki, które maja dzieci kilkumiesięczne i tylko z jedną da sie normalnie porozmawiać a nie tylko o mlekach i zatwardzeniach a kiedyś kontakt z nimi miałam świetny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja gjerne, no wybacz, ale skoro otaczasz się ludźmi o wąskich horyzontach,ograniczonymi po prostu, to zmień towarzystwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaAneczka2222
zgadzam się z autorką... może dlatego że sama nie mogę mieć dzieci.. dobija mnie to. Ale to już nikogo nie obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja gjerne
Monilku ja nie mówię, że wszystkie tak się zachowują ale naprawdę większość taka jest - wszędzie gdzie się nie pojawią niosą ze sobą swój sztandarowy temat - DZIECKO, i choćby się walilo i paliło a rozmówca od słuchania tego by umarł one by nie zauważyły rozczulając się nad kolejnym zdjęciem oślinionego dzieck...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z autorką, mam
albo kiedyś sytuacja z ta niby "przyjaciółka", powiedziała mi że przydałoby się posiedziec we dwojkę i wypić jakieś wino, w sumie się ucieszyłam bo dawno nie robiłyśmy sobie takiego babskiego wieczoru więc zaprosiłam ją do siebie, narobiłam sałatek, zapiekanek, upiekłam schab ze śliwką, zrobiłam paszteciki... i ona cały dzień mówiła ze przyjdzie i wypijemy sobie coś i jak przyszła to od razu widziałam ze coś jest nie tak, kawę w 3 minuty wypiła i nagle mówi "muszę za chwile iść bo gogus będzie płakał", dodam że jej mąż i rodzice byli w domu i spokojnie zajeliby sie dzieckiem... Wypila w ciagu 10 minut kawe i lampke wina i pobiegla do domu... Ja przygotowalam jedzenie a ona zamiast powiedziec ze po prostu nie da rady dlugo posiedziec to mnie zbywala i na koncu stwierdzila ze gogus placze i musi juz isc :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja gjerne
Aneczka nie przejmuj się sa rozwiązania na takie przypadłości:) Mała niedojrzała gratuluje jesteś w 10 % matek nie rozczulających się nad wszystkim - możesz być dumna z siebie; a Moniulek wiesz sama - zmienić towarzystwo hmm ciężka sprawa tym bardziej, że naprawdę większość ludzi w moim wieku ma już dzieci... a poza tym nie bądźmy fanatykami - wystarczy stać się bardziej asertywnym i kolejnym opowiastkom powiedzieć - NIE:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr no
Pocieszcie się tym, że własnie takie ciumkające mamusie nie mogą sobie poradzić po ślubie z nadwagą, seks u nich siada, bo męża nie dostrzegają. Mąż zaczyna być sfrustrowany wyglądem i zachowaniem żony. Takie zachowania zaprocentują w przyszłości. I na pewno nie będzie to pozytywne. Potem się roi od tematów: mąż powiedział bym schudła, nie ma seksu itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×