Kobiety Starające się zajść w ciąże i będące w ciązy ZAPRASZAMY:)

Co do lezenia w lozku i komp blisko to mam problem bo mam stacjonarny komputer a nie mam laptopa wiec ciezko by bylo takiego kolosa do lozka :P Ta kolezanka co pozyczyla mi teraz komp to raczej dzis urodzi bo juz ma 5 cm rozwarcia :) Wiec pozostanie mi tylko czytanie ksiazek.

Katia to jutro wysle Ci na poczte zdjecie jak to u mnie wyglada. łóżko, pudło od kompa, na niej klawiatura, mysz na moim biodrze, a na przysunietej ławie monitor Karolina...słów brakuje

s0padam, bo maz chce kompa dobranoc :*

Asia, dzieki. Karolina, współczuję. Ale to na Twoich oczach było? Co za slepa franca jechała tym autem?! Zmykam pod prysznic i do łozeczka bo coś słabo się czuję. Pewnie stres się ujawnił. M mnie wyzywa że sobie wkręcam glupoty i zabronil czytac info w necie na temat niedoczynnosci tarczycy w ciązy. Wiem ,ma rację. Ale do tej środy oszaleje. w poniedziałek pójdę do zwykłego lekarza - może coś doradzi, pocieszy.. Badania robilam w równy miesiąc od ostatnich. I bardzo dobrze że sie uparłam by robic je tak często bo endo kazał RAZ NA 3 MIESIĄCE!! Pa

Katiaa, trzymamy kciuki. Wracaj szybko do nas! :*

Taak na moich oczach widziałąm to i strasznie piszczała ale jak doleciałam to juz nie zyla!!!:(:(:(:(:(:(:( chyba jechała 100 na godz WE WIOSCE!!!!!!!! Boże w krok w krok za mna chodziła wszedzie!!!:(:(:(:(:(:(:(:(

Karolina przykro mi z powodu pieska:( :( :( my w tym roku i to w niewielkim odstępie czasu starciliśmy i psiaka i kotke kochaną. I też mieszkam w wiosce niby ale przy bardzo ruchliwej trasie. :( Katia trzymam kciuki i jestem myślami z Tobą :* Zora pomogłabym Ci z tą tarczycą ale nie znam sie na tym. no i po wizycie :) szyjka sie skróciła o 2 mm,czyli ma 32 mm i jest nadal miękka. Dziś jest 27w3d a z usg wychodzi 28w5d, Tymek to mały pączuś,waży 1200 gram :)

Katia- kochana trzymaj się. Jestem z Tobą !!!!! Zorka -niestety nie wiem nic na ten temat. Ale nie martw się przez 3 dni nic tak złego się nie stanie by dzidzia ucierpiała. Jak pójdziesz do endo to wszystkiemu zaradzi.....Śpij dobrze Karolina - oj współczuję!!!!! Trzymaj się. Postaraj się nie przeżywać bo dzidzi też smutna będzie!!!! Śpijcie dobrze laski !!! Wanda mam to samo od 3-ch dni śpię pólsnem -przewracanie się to masakra, ale damy radę!!!!

Monia_aa - to sporo waży - mój 1,5 tygodnia temu ważył 800 g. Nie wiem ie teraz może ważyć. To dziwne bo gin mi powiedział, że Mikołaj waży za dużo przez cukrzycę - widocznie wcale tak dużo nie waży :))). Super, że wszystko ok. Ja mam szyjkę 46 mm - czy to nie za dużo????

aaaaaaaaaaaa ja jestem 26t 2d - tydzień to szmat czasu :))) Nie wiem czemu ubzdurało mi się, że ja rodzę szybciej :)))

Dzieki dziewczyny :) Karolinka przykro ze stracilas swoja psine co za idiotka jechala. Ja tez nie dawno swoja kochna psinke stracilam. Trzymaj sie A ja ide spac mysle jeszcze by cos przegryzc bo tutaj ciagle glodna jestem. Dobranoc :*

Dobranoc Kochane:*! Staram się nie przeżywać,bo pieskowi i tak juz nie pomoge:(

Lovekrove wiesz z tą wagą maluchów to tak +/-. mój mały w 20w6d miał 400 gram zresztą ja jestem wysoka,m też :) ja jak sie urodziłam to miałam 3480 a m miał prawie 4 kg :D moja znajoma z cafe miała cukrzyce ciążową i schudła 19 kg w ciąży.

O matko - cukrzyca ciązowa lepsza niż dieta dukana :))). No nic moja waga na razie stoi - za 3 tyg według kalkulatorów wagi będę mieścić się w normie :))). Ciekawe kiedy zacznę tyć :)))) Mam nadzieję, że nie w takim tępie jak do tej pory.

tempie - sorki Ide spać. Do poniedizałku - jadę na wiochę :)))

ja do 20 tyg chudłam,nawet powtarzałam TSH. Teraz już tyje ;)

dzień dobry :) miłego dnia :)

Ale tu cisza :) a ja przyszłam się pochwalić moimi pęcherzykami :P wczoraj o 21:00 miałam USG i urosły z 18mm do 23 i 29mm :) a o 23 na wkładce miałam żywo czerwoną krew, czyli pewnie pękły :) dzisiaj mam śluz Białko Jajka, ale koloru kawy z mlekiem :) miłego weekendu życzę :)

Witaj Monia :)

Justysia super,że tak urosły pęcherzyki :) to teraz tylko do roboty hm?

robota już była wczoraj wieczorkiem :D i może dzisiaj jeszcze powtórzymy, ale to się zobaczy :P

Zora, moim zdaniem jest idelnie. TSH w ciąży skacze i wielu endo wogóle nie każe tego robić, a tylko FT4, które powinno być w górnej granicy normy (60-80% górnej normy), Ty masz właśnie tak jak trzeba.

Justysia to poprawiajcie :D :D :D ja TSH w tej ciąży miałam : pierwsze 2,41 i drugie jak robiłam potem 1.94. no nic zbieram sie do sprzątania,a nie chce mi sie.

A ja sobie tyję:) rano przytuliłam się do M włściwie kładąc się na nim to powiedział, ze jestem za cięzka Wiem, że robi to nieświadomie i niektóre rzeczy są nawset śmieszne, ale co mam zrobić, że mi przykro Coś ostatnio źle znoszę dodatkowe kilogramy i patrzenie na siebie, jeszcze mi jakieś krostki na brodzie wyszły Zrobiło się zimno i się w płaszczyk nie mieszcze Wiem, że powinnam się cieszyć ciążą, ale chyba mam jeden z gorszych dni Karolina smutne z tą psinką, ale nie zamartwiaj się, pamiętaj, żeby Marysi nie było smutno a nawet nie próbuj sobie nigdzie iść, musimy trzymać się razem:) a ja egoistycznie czeakm na relacje z porodu Będziesz miała prezent na Mikołaja;);) Zora ja tam się zbytnio na tarczycy nie znam Ale podobno w ciązy poziom tsh skacze to w góre to w dół Pewnie juz to mówiłam, że miałam na studiach koleżankę z rakiem tarczycy, która po usunięciu obu jej płatów zaszła w ciąze (mimo że lekarze powiedzieli że to niemożliwe) i urodziła zdrowego synka Co prawda brała jakieś hormony, które na czas ciązy musiał być zwiększone trzykrotnie i miała badanie krwi co 2 tyg i tak jej modyfikowali dawkę wg wyników Nie zdązyła na jodoterapie(to podobno odpowiednik chemioterapi) i zrobili jej po porodzie, lekarz była nawet w szoku bo obawiał się przerzutów na węzłach chłonnych, a ich nie było Ciąża zadziałała cudownie na jej organizm

dzień dobry Słonka :) my juz od 5 rano z otwartymi oczkami...ale leżałyśmy odłogiem :) Justysia-trzymam kciuki! Wanda, a spróbuj odrzucić makaron, mleko (kakao)--.ale nie jogurt / maslanke/twaróg naturalne, cukier, serki homo, chleb buały zamień na bułki ziarniste, i ogranicz (najlepiej odrzuc) słodycze...no i wszelkie zakazane rzeczy typu cola, kebab, pizza...w sumie tak się zywię , i od miesiąca +1kg, nawet gin mnie zrypała,ale wyniki mam w normie , więc wyluzowała...jak widać swoich kg ciut mam i jestem zadowolona ,że jestem na diecie cukrzuycowej, bo jak przestałam wymiotować, to zaczęłam jeść i szybko w niemal 3 miesiace nadrobiłam to co zgubiłam i jestem na dzis +1,8 kg ponad stan sprzed ciazy...co nie znaczy,ze zostanie mi kawałek skóry na brzuchu...

właśnie obawiam sie braku jedrnosci skóry po ciazy

Odrzuce, ale dzisiaj mam mame w domu i obiecała mi pączki W przyszłym tyg. zrobię tę krzywą cukrową To sie dzisiaj jeszcze pączkiem naciesze Mam nadzieje ze jednak nie bedzie mnie czekala dieta- że to 75g glukozy to nie tyle 4 tosty Wydaje mi się, że staram się jeść rozsądnie, ale nad niektórymi zachciankami- np. wspomnianym przez Ciebie kakao nie moge zapanować, przynajmniej dopóki wiem, że nie musze

Wanda, z całą pewnością starasz się jeść rozsądnie, bo raz,że jesz dla dziecka, dwa,że sama widzisz jak waga szybko potrafi w ciąży iść do góry...ale po prostu wolniej trawimy i jeszcze wolniej spalamy, dlatego nam sie odkłada (prócz Lovekrove, która biega na niemiecki i bije rekordy na basenie)...a jeszcze jak dojdą predyspozycje rodzinne, to jesteśmy całkiem w lesie...

skóra podobno ładnie wraca do normy jak się odpowiednio pielęgnuje czyli w ciązy mocno natłuszcza i nawilża a po intensywnie ujędrnia czyli masaż szorstką gąbką+dobry balsam ujędrniający Co innego wiara, że to coś da:) ja najbardziej boję się o piersi- bo znacznie się powiększyły i cały czas myśle o tych pomarańczach w skarpetach, duże piersi wogóle nie nadają sie do chodzenia bez stanika (bo są troche niżej niż byc powinny) a co dopiero po porodzie i karmeniu

Wanda co do pączków...to paradoksalnie mogą one Ci nie podnosić cukru. wróg nr 1 to cukier , wróg nr 2 biały chleb. na mnie ciasto drożdżowe nie działa -moze drożdżowy pąćzek też Cię nie ruszy :) choć i w drożżówce i w chlebie jest pszenna mąka...oczywiście mówimy tu o pączku-dwóch , wiadomo,że domowe sa mniejsze...i bez cukru pudru...i jednego dla mnie :P