Kobiety Starające się zajść w ciąże i będące w ciązy ZAPRASZAMY:)

na zrazy? Mieso wolowe (ja robie z lopatki wieprzowej) boczek wedzony (ja dzis zamiast boczku daje zolty ser) 1cebule 1 pomidor 1 marchewka musztarda ogorki konserwowe olej (do smazenia) 3/4 l wody 2 lyzki maki ziemnaczanej sol, pieprz Przygotowanie: Ogorki pokroic w slupki a cebule w krazki,Pomidor podzielic na cwiartki,a marchew pokroic w kostke Mieso pokroic w plastry na zrazy, lekko posolic i posmarowac musztarda. Na plastrach miesa ulozyc plasterki boczku lub sera zoltego, slupki ogorka konserwowego i krazki cebuli. Kazdy plaster miesa zwinac ciasno i obwiazac nicia kuchenna. Nastawic plytke grzejna na stopien 2 (sredni pobor mocy ja mam kuchnie elektryczna) Rozgrzac troche oleju w garnku lub na glebokiej patelni, nastepnie na goracym oleju silnie obsmazyc zrazy ze wszystkich stron. Dodac czastki pomidora i marchew pokrojona w kostki i wszystko krotko podsmazyc. Obnizyc grzanie plytki do stopnia 1 (niski pobor mocy) wlac 3/4 l wody, dosolic i przyprawic pieprzem. Garnbek przykryc. Dusic pod przykryciem ok 1,5 godz wyjac zrazy i zostawic w cieplym miejscu. Wytworzony w czasie duszenia sos przecedzic do drugiego garnka, przetrzec przez sito uduszone warzywa i polaczyc z sosem, calosc zagotowac. Sos zagescic niewielka iloscia rozmieszanej w wodzie maki ziemniaczanej. Ja do zrazow dzi dodaje ugotowany ryz i mozna jakas surowke z kapusty zrobic :P Smacznego :)

dzięki :-) ja ostatnio taki mam apetyt, że na wszystko mam ochotę :-) U mnie dziś będzie schab w sosie grzybowym, ale w przyszłym tygodniu skuszę się na zraziki :-)

ja zdecydowalam wczoraj o zrazach bo ciagle u nas to samo na obiad sie robi. Albo ziemniaki z kurczakiem (piers, nozka itp) albo na szybko jakas zupa lub spagetti wiec mam juz dosc i cos innego robie :) Aha jeszcze pizza przewage w ostatnich czasach miala.

Witam. Wróciłam na chwile :-). Dziękuję za gratulacje :-). Oczywiście nie mam na razie jak doczytać Was co naskrobałyscie moze jak bede miala chwile to nadrobie zobaczymy. Mam nadzieje, ze wszystko dobrze u kazdej. To co Gosia teraz Twoja kolej ;-). Jak sie czujesz z ta mysla?? I musze Cie Asiu poprawić, źle mnie usłyszałaś :-) mój okruszek urodzona z waga 3500 i 56cm :-). No i głodomorek. Już dziś zaliczyłyśmy wizytę środowiskowej. Na razie chyba tyle. Pozdrawiamy was :-) i całuski

Beti z czystym sercem polecam ten wózek:) u nas sprawdza się znakomicie Co prawda dokonałam pewnych zmian- wieksze przednie kólka, kolor itp tez chciałam zakupić x-landera ale kólka by sie u mnie nie sprawdziły i chciałam mieć obracaną spacerówke

Witajcie, mam nadzieję że może tutaj ktoś mi pomoże. Wiecie może jakiej wielkości powinien być pęcherzyk graafa w 10 dniu cyklu?

nikt nie może pomóc?

Wanda nie wiedziałam że taki masz :-) a który kolor ? Madzia nie mam pojęcia...

http://allegro.pl/tutek-grander-red-fotelik-maxi-cosi-cabriofix-i2180296141.html tylko iine koła i wypełnienie

Moje przeczucie się nie sprawdziło i będzie chłopczyk :) jest w trakcie usg pani doktor mówi ze raczej bedzie dziewczynka aż tu nagle maleństwo rozkraczyło nóżki i mówi aaa nie patrzcie jak nóżki rozchyliło i ma tam miedzy nóżkami hehe i bedzie chłopczyk :)) super dobrze ze z nim wszystko oki :)

Nika gratuluję synusia :-) Jestem taka nabrzmiała, że nie mam siły na nic...

posłuchajcie jaka polewa http://www.youtube.com/watch?v=5AcUmz30qH0&feature=related ;-)

Nika, gratulacje. Ja tez miałam przeczucie że bede miala dziewczynke a potem krotko przed usg obstawialam chłopca :P Kala, jestes już????

dziękuje :)) chyba bedzie Mikołaj albo Hubert te dwa mi się bardzo podobają :) ciekawe co na to maż i co wybierzemy :)

Jestem już, i mam złą wiadomość, przepraszam Cię Gosiu ale niestety jestem zmuszona Cię wyprzedzić z porodem:(:( Moja KRUSZYNA waży zaledwie 2,4kg ...w 37 tc, więc niestety we wtorek mam się stawić w szpitalu na cesarkę:(:(gin twierdzi że być może przepływy są złe lub niewydolne łożysko....jestem załamana, bo zawsze coś. W szpitalu porobią te przepływy ale tak czy siak zrobią cesarkę....wróciłam zaryczna do domu, M sie w końcu odezwał i spytał co jest grane, pytał czemu nie mam skierowania na już teraz, powiedziałam że przyszły tydz to będzie już 38 więc dlatego jedziemy..był smutny, ale co mi z tego jak nawet mnie nie przutulił, a tego mi teraz tak brakuje że......;(;(słów że wszystko się ułoży....oby tylko Malutka była zdrowa, a do swojej wagi dojdzie przecież.....tak nie chciałam cesarki, a tu pewnie inkubator i wogóle....:(:(

kochana nie martw sie ja jak się urodziłam miałam zaledwie 2,2 kg a w dwa tygodnie miałam o pół kilo mniej a teraz kawał baby ze mnie :) wcześniaki sa silne może nie odporne na wszystkie wirusy ale dają rade :) bedzie dobrze ważne żeby maleństwo było zdrowe trzymam kciuki zeby wszystko było dobrze

KALUNIA, wspołczuje :( Ale mniejsze dzieciaczki sie rodza i przezywają! Najwazniejsze że już bedzie po tym 37tc. Inkubator - bardzo możliwe niestety. A gin nic nie mowil czy są jakieś obawy, ryzyko że cos pójdzie nie tak?? Chyba nie, co? Tulam Cie mocno. I nie zamartwiaj sie tak bardzo bo zaszkodzisz mojej synowej ;) I tak chcialas miec porod jak naszybciej to możliwe. Bedzie dobrze!!!!

Kala ja Cię przytulam moooocno!!! I wszystko się ułoży, zobaczysz...życzę Ci tego z całego serducha...mąż też na pewno to przeżywa...sama się do niego przytul i nie dąsajcie się już...malutka najważniejsza.

Może inkubator nie bedzie konieczny albo tylko na dzien dwa na pewno bedzie dobrze :) ja też się obawiam o wszystko ale wierze ze bedzie dobrze :)

Kala, uszy do góry. Trzymamy z BArtusiem kciuki za Was. Będzie dobrze. Znam przypadki, ze USG się myliło odnośnie wagi dziecka, więc jest szansa, że malutka jest większa - trzymamy kciuki żeby tak było. Poza tym tak jak Nika pisała, nawet malutkie dzieci rosna na zdrowych obywateli :) (ja urodziłam się 1,8kg). Myśl pozytywnie, poza tym malutka jest już donoszona, płucka ma rozwinięte, więc będzie OK. A kg nadrobi :) Uśmiechnij się Dla Ciebie i wielki buziak :*********

No i przechwaliłam. Wczoraj wstalam w skowronkach a dzis nie spie od 4:00. Za chiny zasnac juz nie mogę. A gdzie ranne ptaszki? :) Beti, ciuszki masz na 56 rozmiar czy wieksze tez już? Ja narazie na 56 - byle do porodu a potem wezme się za kupno wiekszych

Ranne ptaszki :p ja tam lubie sobie pospać ;) gdyby nie to że stale do wc na siku, też nie zawsze moge spać ale później w dzień odrabiam :)

Wymyśliliśmy z M że nasze maleństwo będzie mieć Adam na imię co myślicie?? Ładnie?

Zora dużo ubranek kupujesz?? Kurcze tyle list juz przeczytałam co trzeba kupić a zastanawiam się ciągle ile takie malenstwo ciuszków potrzebuje

Kala trzymam kciuki, żeby wszystko było ok. Ja też duża nie byłam jak się urodziłam. Taka "długa chuda glizda" ze mnie była jak stwierdziła moja babcia. A teraz wyglądam jak pączek. Udało mi się wczoraj dodzwonić do innej poradni gin-endo przyszpitalnej. Czeka się tam 2-3 tygodnie na wizytę wiec jest już lepiej. Tylko lekarka jest na zwolnieniu i mam dzwonić w połowie kwietnia. Więc może w maju mnie przyjmą. Plamienia dziś są trochę mniejsze, ale jajnik cały czas się odzywa.Najbardziej dziwi mnie temperatura, która skoczyła 6 dc i cały czas oscyluje w okolicach 36,6.

Kurde chore jest to z ta służbą zdrowia :/ człowiekowi cały czas zabieraja kase a jak trzeba sie gdzieś dostać to tyle trzeba czekać dobrze że udało Ci sie gdzieś dostać może sie uda wcześniej jak w maju

Nika zależy mi bardzo, żeby była to poradnia przyszpitalna, bo jakby co to mogą odrazy położyć mnie na oddział i dokładnie przebadać. Dzwoniła wczoraj w jeszcze jedno miejsce (w Wa-wie są dwie takie poradnie), ale tam dopiero wolne terminy są na PAŹDZIERNIK!!! Więc ten maj albo przy dobrych wiatrach koniec kwietnia nie wygląda tak tragicznie. Zresztą do takiego podobno super-hiper gina i tak idę w połowie kwietnia dopiero i to prywatnie, bo wcześniej miejsc nie było.

Zora ja mam różne rozmiary, bo sporą część ciuszków mam od bratowej po jej synach. A dokupowałam nowe w rozmiarze 62, bo ponoć mój syn duży jest :-). Nie kupujcie za wiele tego 56, raczej pół na pół z 62 bym radziła. Z 56 szybko dzieci wyrastają, a Twój chyba też nie najmniejszy. Lepiej trochę zawinąć rękawek, niż za dwa tygodnie nie mieć w co ubrać. Położna też radziła większe.

Mi z zakupów dla małego zostały ręczniczki, wanienka i mały kocyk :-) reszta już jest :-) no i wózek, ale to babcia sponsoruje w dużej części :-)

Kurde jak to człowiek docenia to co ma jak nie musi latać po lekarzach, do kwietnia już nie daleko, mam nadzieje że wszystko bedzie dobrze :)