Gdzie można zabrać koleżankę (propozycje)

Gdyby mój tata był fajny i nie żył to nie czaiłbym się tylko zaprosiłbym ją do siebie, do domu. Jednak wstydzę się starego a nie za bardzo sposobu żeby coś z nim zrobić Jakie macie propozycje, gdzie można zaprosić koleżankę? Akurat w naszym uroczym, jesiennym piździerniku spacery to nie najlepszy pomysł a fajnie by było gdzieś w spokoju pogadać. Pytanie- gdzie?

,,Jednak wstydzę się starego a nie MA za bardzo sposobu żeby coś z nim zrobić" Zjadłem ,,ma" i zdanie stało się nie jasne. Wiadomo że go ani nie odstrzelę ani nie otruję a cholera nie chce żeby ta panienka go zobaczyła bo pomyśli że jakiegoś małpiszona w domu hoduję. :P

Bierzesz jakiś informator kulturalny, szukasz wydarzenia i wybierasz jakieś najbardziej Cię interesujące, najlepiej z wolnym wstępem. Dzwonisz do koleżanki, że idziesz tam i tam, bo bardzo lubisz oglądać/słuchać/przeżywać coś tam, bo to coś porusza Twoją duszę, itp i się pytasz czy wybierze się z Tobą.

A skąd jesteś?

No akurat coś się niebawem będzie dziać ale to nie miejsce dla mojej koleżanki. To raczej będzie dzika dżampreza. To raczej odpada bo jak się nawalę to mogę stać się dziwny. Cholera, nie kryję że chodzi mi o możliwość sprawdzenia co ma w głowie za pomocą spędzenia z nią czasu we dwoje. Chodziło mi po głowie zaprosić kogoś do siebie, pooglądać filmy, napić się czegoś i pogadać. Jednak nie mam obecnie mieszkania tylko dla siebie i szlag trafia taką możliwość. Starego się wstydzę, mama jest fajna ale z drugiej strony lekko poyebana bo wiem że by próbowała coś podsłuchać. Kino, eventy i tak dalej- za dużo ludzi. Spacery, przejażdżki- brak miejsca do odprężenia, zwłaszcza o tej porze roku. Hotel? Odpada bo ja nie chcę jej wyruchać tylko z nią miło spędzić czas. Nie wiem co mam zrobić. :P

Damascenka- mała miejscowość pomiędzy niemałymi miastami. Tyle powiem.

.

nie łaska

Ach, Beliar :) Powinieneś być politykiem lub dyplomatą ;)

W pubie lub barze mogą pojawić się żule przez których musiałbym się ciagle macać po kieszeni w której mam ukochany nożyk. Ale kawiarenka... to może być to. Jak nie będzie ciekawszej możliwości to odwiedzę kilka kawiarenek w poszczególnych miastach niedaleko mojej miejscowości, wybiorę najfajniejszą i ją tam zaproszę. A może macie jeszcze jakieś sugestie?

Kup dwa bilety na pociag ''do nikad'' , bedziecie sie przemieszczac, ogladajac zmieniajace sie jesienne krajobrazy, moze byc bardzo romantycznie, no i bedziecie sobie mogli porozmawiac. Orginalny pomysl na randke ;)

,,Kup dwa bilety na pociag ''do nikad'' , bedziecie sie przemieszczac, ogladajac zmieniajace sie jesienne krajobrazy, moze byc bardzo romantycznie, no i bedziecie sobie mogli porozmawiac. Orginalny pomysl na randke" Na żula to może niewielki rozkładany folderek wystarczy, ale nie mam klamki żeby spokojnie pociągiem jeździć Jeśli już mam ją gdzieś zabrać to nie może tam śmierdzieć goownem no i koniecznie musi być tam bezpieczna. Polska kolej odpada bo to wszystko jest warte najwyżej jednej butelki z benzyną. Cholera ludziska, chętnie bym popisał ale muszę ogarnąć pewien materiał, potem jeszcze zajrzę Piszcie jeszcze jak wymyślicie coś ciekawego. :)

.....i ponadczasowa kawiarenka. :P Tylko nie pierdziel żadnych głupot jak na kafe, bo się dziewczyna spłoszy. Najlepiej zamaskuj całą swoją socjopatię i plan pójścia na prostytutki, bo będziesz skreślony. Bądź miły, żartobliwy, kulturalny- koniecznie zachowuj się jak dżentelmen. Nie chodzi o to, żebyś nosił ją na rękach, ale puścił pierwszą w drzwiach itp. To robi wrażenie na kobietach- czują się szanowane, a to punktuje. No i ubierz koszulę. Kobiety lubią koszule. ;)

i czystych butach, kobiety na to zwracają uwagę, jak tego nie zrobisz to będziesz dla niej brudasem :P:P

,,zamaskuj całą swoją socjopatię" ,,socjopatię" ,, No i ubierz koszulę. Kobiety lubią koszule" He he. Plany pójścia na dzivvki poszły do lamusa. No i wbrew pozorom od czsau do czasu spotykam się z kimś, tak z nudów, może z ciekawości. Raczej gdybyś szukała wnerwionego chłopczyka ze spuszczoną głową, nie umiejącego się zachować w towarzystwie to mogłabyś mnie minąć i nie zauważyć

.

,,pamietaj o zadbanych dłoniach i czystych butach, kobiety na to zwracają uwagę, jak tego nie zrobisz to będziesz dla niej brudasem" Nie chodzę w gumofilcach po orce i nie hoduję mhrocznysh szponów do drapania się po doopalu. Wszystko tak jak należy.

.

Ile masz lat, że mieszkasz ze starymi?

Nie, nie jestem przystojny. Jednak na pewno lepszy od mojego starego, kiedy on był w moim wieku Ostatnio nawet nie było tak źle. Z jedną wyskoczyłem w pewne miejsce, nie spodobała mi się, z drugą wyskoczę gdzieś nie długo, trzecia całkiem przypadkowa mnie zaczepiła w dosyć dziwny sposób. Chyba nie ma ze mną tragedii. :P

Mam 18 lat że mieszkam ze starymi drogi offermo. Co do tych butów i dłoni- nie potrzebnie ironizowałem z tą orką i szponami. :) Poprostu wiem jak to wszystko powinno wyglądać żeby było dobrze. Dłonie nie były by nawet złe gdyby nie ich skłonność do zmiany kolorów- skutek wielokrotnego odmrożenia :D

a ładna ta koleżanka? blondynka? ile się znacie?

i kremuj łapska przynajmniej na noc :P

@ offerma.... Chwilkę się znamy. Całkiem ładna.

a w twoim wieku? czy mlodsza? ile ma lat??

Starsza :) Niewiele ale jednak.

:P

Nie bo to różnica zaledwie kilku miesięcy. Mój rocznik.

No tak, długo będziemy to jeszcze roztrząsać?

moze do zoo?