Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość migotka alka

facet nie chce zamieszkać z moimi rodzicami , ja nie chce sie budowac

Polecane posty

Gość ale tu mutantów przylazło
płci męskiej :-( zostawiacie dzieciaki dla dobrego sexu, a my kobiety dbamy o wasze dzieci, których wy się potem wypieracie. Tak jestesmy skonstruowane. Do wychowawania dzieci. To naturalne. No, ale meskie gady tego nie rozumieją, bo mają móżdzki w penisie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz szczery, bo to kolejna sfrustrowana panna młoda, której marzeniem było wyjść za mąż. Nie ważne za kogo ważne byleby był. I trafił sie taki głupi, który chciał-= no to teraz ma. Zwiazek powinien być oparty na szczunku, miłości i wzajemnym uwielbieniu, a nie JA CHCE WYJŚĆ SZYBKO ZA MĄŻ. Tak tak znam takie dwie. Teraz dzieci same wychowują i mają kolejnych "wujków" dla dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tak znam takie dwie. Teraz dzieci same wychowują i mają kolejnych "wujków" dla dziecka... nooo, bo wprawdzie dzieci sa najwazniejsze i rodzice ale jednak krocze swedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
munatów-> Skoro ty krowo rozpłodowa jesteś stworzona do wychopwywania dzieci to cóż twój problem. My z meżem się kochamy i darzymi szacunkiem. I dla mnie on bedzie najważniejszy na swiecie, tak jak ja dla mniego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niejedna kobieta gorzej wychowuje dzieci niż facet. I niejedna trzyma te dzieci dla kasy bo cała masa socjalu wpada, alimenty, itd. Cwaniary z pomysłem na życie zasłaniające się miłością do dziecka. Znamy to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijankaaa
Jestem niedługo po ślubie, mam z mężem rozdzielność majątkową ze względu na niestabilność biznesów, które prowadzimy. Mieszkamy na 36 m2, za 2 tyg rodzę dziecko. Nie budujemy się i nie kupujemy większego mieszkania bo nie chcemy robić tego na kredyt. Potrzebujemy kilka lat i postawimy dom za gotówkę. Moi rodzice są rewelacyjni, mamy świetny kontakt, bardzo chcą nam pomagać, mają 400m2 na dwóch poziomach, kilkukrotnie proponowali nam, że piętro jest dla nas. Bardzo lubią mojego męża z wzajemnością. Mój mąż namawiał mnie żebyśmy przemyśleli ich propozycję bo na 36 m2 z dzieckiem będzie ciasno. Kategorycznie odmówiłam. Kocham rodziców, ale!!!: - "pan domu" może być jeden, jak mój mąż ma sie spełniać jako głowa rodziny, skoro to miejsce jest już zajęte; - "pani domu" to też rola dla jednej kobiety, mama to nie moja służąca żeby mi gotować, a niby jak mamy to robić we dwie? wolę z braku czasu zamówić czasem pizzę niż wyręczać się mamą; - seks, intymność, prywatność, co tu tłumaczyć? nie raz nie dwa biegam na golasa między sypialnią a łazienką, a mój mąż ogląda tv w gatkach. nie jestem w liceum, żeby sapać w poduszkę, jak się bzykamy; - "nasz rytm" - mamy pewien rytm życia, który sprawia, że jesteśmy ze sobą szczęśliwi, dodatkowe osoby będą na niego wpływać; - dziecko - jest nasze, nie nasze i rodziców... chętnie posłucham rad, ale chcę sama nauczyć się tego małego człowieka, chcę żeby to mąż kąpał i opiekował się czasem synem, a nie przepychał się z babcią (pełną dobrych chęci) przy wanience - kłótnie, dyskusje - niezbędne i nieuniknione, a w nich dwie strony moja i jego, więcej nam nie potrzebne... mogłabym tak wymieniać w nieskończoność, mam wspaniałego męża i wspaniałych rodziców, wraz z mężem na pewno będziemy blisko moich rodziców i będziemy im pomagać w razie potrzeby. z perspektywy moich 36m2 radzę Ci, autorko, zastanowić się (jakkolwiek swobodnie czujesz/czujecie się przy Twoich rodzicach) czy w małżeństwie człowiek powinien się spełniać w swojej roli, powinien mieć możliwość bycia mężem/ojcem/gospodarzem/facetem, czy też powinien dostać ochłapy obszarów niezagospodarowanych przez innego faceta, który w danym domu pełni rolę "MĘŻA"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamusia biorąca zasiłek celowy z opieki na zimowe buty dla dziecka. I latająca 2 dni później z nową torebką. A dziecko w butach po starszym kuzynie i jeszcze usłyszało, że mamusia kupiła bo kocha synka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia bez kozaczków
Facet jest ważniejszy ale tylko wtedy jak się jest przed ślubem i nie ma dzieci. Ja wychodzi się za mąż i rodzi się dziecko, facet łapie się automatycznie na drugi plan. Dla facet jednak dziecko nigdy nie będzie na 1 pierwszym planie, bo to ruchacze i u nich zawsze number 1 będzie ruchanko, a czy to z żoną, kochanką, tirówką czy kozą to wsia ryba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kijankaaa-> Ale autorka teo nie zrozumie, bo dla niej rodzice są ważniejsi i koniec... PS. Babeczki-> wiesz, ze myslałam, ze jestes kobitką;-) Sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamusia bez kozaczków-> No, no bo przed ślubem trzeba go złapać, nie??? Kurva gdzie takie kretynki się chowają? W lesie??? Powiedz mi po chooya ci facet był, zeby płacił i dziecko spłodził????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamusia żebrząca o kasę na podręczniki z opieki i wyszminkowana i wykremowana jeszcze tego samego dnia. A podręczniki kupił z litości sąsiad bo żal samotnej kobiety z biednym dzieckiem. Takie jesteście, drogie panie. Mnie by honor nie pozwolił. Na obiady z mopsu dla dziecka też nie. I karmienie byle czym żeby było na kolorowe pisemka, kawkę i ciasto z cukierni jak dziecko w szkole i nie widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulkaaaaaaggg
przepraszam ale jak czytam twoje wypowiedzi ręcę opadają - rodziców kocham bardziej, oni są ważniejsi gdyż mnie wychowali . Spoko, ale to z nimi spędzisz reszte życia i to z nimi będziesz miała dzieci? Hello! Obudź się póki nie będzie za późno, facet w końcu daruje sobie i odejdzie!! Kobieto przejrzyj na oczy!! Skąd ja to wiem? Mieszkałam razem z facetem u moich rodziców na piętrze i facet miał już tego dośc i odszedł!! Załamać się idzie... wrócić już nie chce nawet jak mu mówię iż zamieszkam z nim w wynajmowanym mieszkaniu. Mówi że za późno się obudziłam... tak jak ty narzekałam że w długi popadniemy, itp teraz mam wspaniałe życie - sama z rodzicami żyję i czekam niewiadomo na co. Zmarnowałam sobie życie głupim myśleniem i oszczędzaniem... teraz sama muszę starać się o moją przyszłość,może spotkam kogoś... może wróci... ale póki co szanse są marne... i radze tobie dziewczyno zastanow sie nad soba gdyz pozniej bedziesz tego zalowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anszelika
O jaka masakra! Po co się od razu wymieniacie epitetami? Kultury troche... To po pierwsze. A po drugie, wracając do tematu. Mam podobną sytuacje, obecnie mieszkamy z narzeczonym 100km od rodziców, wynajmujemy kawalerke. Nie wiemy gdzie będziemy mieszkać kiedy skończę studia. Na pewno nie z jego rodzicami bo nie ma u nich na to warunków. Z moją mamą i bratem + dziadki na jednym podwórku też średnio, bo -brat podsłuchuje pod drzwiami -dziadki podobnie -nie chce mi się słuchać, żeby robić dzieci JUŻ! Też kocham moją mamę, moglibyśmy mieszkać z nią, ale tylko z nią. Budowa to niezły pomysł, jeśli macie na tyle kasy. Zawsze można zbudować dom blisko rodziców. Autorko, nie piszesz ani razu nic na temat tego, czemu nie możecie zamieszkać w takim razie z jego rodzicami? Może tego chce Twój narzeczony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczery-> udam, ze nie przeczytałam ;-P A tak na poważnie duzo jest takich dziewek ( bo kobietą to to nie jest) które marzą zeby wskoczyć w suknię ślubną wyprawić weselicho i zmienic stan cywilny na facebook na zamężna... A dzień po ślubie mozna juz olać "roochacza" bo po co potrzebny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A niech siedzą z mamusiami. I niech mają dzieci z probówki, a kasę na żarcie z mopsu. Skoro ojciec i mąż jest na szarym końcu w kolejce po szacunek i uznanie. Jebać to wszystko. Ten temat naprawdę otworzył mi oczy i uświadomił, że bycie singlem a potem samotnym tatusiem to jedyna, sensowna droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijankaaa
dzięki, chociaż dyskusja przestała być merytoryczna ;) mieszkanie z rodzicami, teściami, dziadkami zawsze na jakimś etapie zagraża związkowi i zdrowiu psychicznemu... znam przykłady gdzie odbija się to długofalowo nie tylko na małżeństwie, ale na dorosłych dzieciach zrodzonych w tym małżeństwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten temat naprawdę otworzył mi oczy i uświadomił, że bycie singlem a potem samotnym tatusiem to jedyna, sensowna droga. yyyyy, pomylilem sie w ocenie? :-) no chyba, ze kolega zartuje lub ma 19 lat i nie zauwazyl, ze sa na swiecie takie kobiety jak kijanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo ja nigdy nie poniżyłbym się, żeby głodne dziecko zapchać chipsami albo pizzą z biedronki bonie chce się obiadu zrobić. Bo piłowanie pazurów od rana do 14 naprawdę męczy. Podobnie jak obrabianie dupy facetom przez telefon kolejne 3h. Doładowany za kasę z mopsu na dziecko oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×