Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

weronikakrz - Luna coś pisała ostatnio o tej opuchliźnie , że to nie jest normalne że rano masz nogi opucnięte i z tego co pamiętam to ona była u lekarza na jakiś badaniach, może się odezwie to powie ci w szczegółach. A ja już po śniadanku bo kościółku, bo mamy na 9, jeszcze się do ławki mieszczę to chodzę:) a dzisiejszą noc też nie zaliczam do udanych, jakoś spać nie umiałam. Dziewczyny a ja mam jeszcze 1 pytanie z innej beczki, powiedzcie mi jeszcze na czym się kładzie dziecko w łóżeczku? Wiem że to już było poruszane, ale ja już panikuję. Bo ja myślałam że całkowicie na płaskim, a wczoraj byłam u mamy i mi mówiła że ona miała taką poduszkę płaską i na tym ja leżałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nawet nie wiedziałam, że istnieje coś takiego jak aspirator! Aneta, ja właśnie też miałam dylemat z rożkiem, bo wiem, jak to się u koleżanek czy kuzynek kończyło, po tygodniu rożek lądował w szafie. I wymyśliłam tak jak dziewczyny, kupię jeden w fajne wzorki i później będzie służyć jako kołderka-kocyk ;) Stella, ja też taka ciekawska i nawet na inne fora właziłam i czytałam.. a później człowiek przeżywa. Chociaż ja wiem, że nie wolno itd., ale i tak będę włazić i czytać. Weronikakrz, ja też jestem za tym, żebyś skonsultowała to z lekarzem. Ja pamiętam jak moja mama strasznie puchła z moim bratem. Ona taka szczupła jak ja jest i w ciąży dużo nie przytyła, ale od około 7 miesiąca nogi miała jak baniaki, na twarzy z resztą też. Tak woda jej się zbierała. Musiałam z nią wieczorami na ławkę wychodzić, bo sama bała się chodzić, przez te nogi chwiała się jak pijana. No ale ona miała rozwarcie na 1 cm od 6 miesiąca i całą górę leków. A ta opuchlizna była przez problemy z białkiem, za mało go miała. Aneta, mój też nie lubi na bokach spać, jak zaczyna kopać, że ja po prostu czuję, że mu niewygodnie. Najlepiej na wpół siedząco. Ale od tego kręgosłup boli, o tyłku nie wspomnę.. Werka, też w tym tyg wybieram się na zakupy kosmetyczne dla mnie i Maluszka. W czwartek mam wizytę a po niej hulaj dusza :D Ja też swojego nie męczę bo rurki czy coś tam składa od rana. Pracusie jedne :P Iza, ja będę kładła albo na pieluszce flanelowej albo na kocyku. Weronikakrz, o, Iza dobrze napisała. Luna właśnie też miała problemy z opuchlizną, i to też z białkiem związane było!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam się pochwalić, wczoraj dostałam swój pierwszy słodkościowy prezent na Dzień Mamy. Mój M. powiedział, że Mati z brzucha mu szepnął, żeby mamie prezent kupił w jego imieniu :P Miło mi się zrobiło, i aż się rozmarzyłam jak to będzie, kiedy Mały za rok będzie ze mną w tym dniu.. ach, aż serce o dwa rozmiary urosło :D Miałam kolczyk w pępku, dziurka mi się nie rozciągnęła, ale jest strasznie czerwono-fioletowa, ale nie boli ani nie piecze. Mam nadzieję, że to zejdzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stella A moze to puchniePolare
A moze to puchniecie to cos z krzepnieciem? Przy zaburzeniach krzepniecia krwi nogi bola i puchna. Ja dzis spalam poza domem, bo maz maluje mieszkanie, wiec sie wynioslam, zeby nie siedziec w farbie. I gardlo mam kurcze chore od kilku dni i nie moge nic z tym zrobic. Za to jak juz bedzie pomalowane i posprzatane, bedzie sie mozna zabrac za pranie i prasowanie ciuszkow dzidziowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez miałam kolczyk w pępku, ale już od dobrych dwóch lat go nie nosiłam, to dziurka co prawda się zarosła ale została blizna a że pępek mi wypchało to się rozciągnęło, ciekawe jak to po ciąży będzie wyglądało. Ja cały czas smarowałam ciało żeby rozstępów i balsamami i oliwką a ostatnio sobie trochę odpuściłam bo jakaś taka zmęczona wychodziłam po kąpieli i nie miałam siły już smarować i wiecie co na tyłku wyszły mi rozstępy :( w sumie tak na udach pod tyłkiem. No ale dosłownie kilka dni nie smarowałam, także dziewczyny smarujcie się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To na gorze to ja :-) Ja smaruje 2x dziennie brzuch i cycki, a na cyckach i tak zrobily mi sie rozstepy (identycznie miala moja mama w ciazy, wiec geny sa silniejsze niz Mustela). Na szczescie brzuch jest ok. Tylka nie smaruje - tez powinnam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja z tym praniem i prasowaniem to też czekam aż remont dobiegnie końca a to będzie trwało z 3 tygodnie jeszcze :( bo mój pracuje i tak coś po pracy skrobnie czy pomaluje to wiadomo jak to idzie, na razie maluje naszą przyszłą sypialnię, później kibelek łazienkę trzeba i salon tak że troche zejdzie. Te ostatnie tygodnie to takie na wariackich papierach bo wcześniej się bałam i zakupy robić i coś szykować to wyszło że na ostatnią chwilę wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella, ja tyłek smaruję ;) Werka, u mnie remont też ze 3 tyg potrwa, bo mój też właśnie albo po pracy robi albo na weekend. Zdążymy ze wszystkim, spokojnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na brzuch + uda i tyłek balasmem a na reszte ciała walę oliwkę. Moja mama nie ma ale ona też innej budowy jest raczej z tych chudzielców ja to zawsze i tyłek i brzuch miałam musiałam się raczej pilnować żeby nie tyć. A na udach i tyłku miałam już kilka które zostało mi z okresu dojrzewania, także nie wiem czy tak czy tak by nie wyszły nawet gdybym smarowała regularnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pina w najgorszym wypadku jak się nie wyrobią to zamiast opijać że zostali tatusiami to będą w tym czasie prać i prasować bo my będziemy w szpitalu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem o co chodzi z tymi suwaczkami jak zrobić żeby cały czas był...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo a ja dzis wchodzę w magiczny 36 tydzień:D:D i od dziś niech sie dzieję wola nieba:) Tak dziewczyny macie racje moja opuchlizna zwiazana była z małąą ilością białka. Najwięcej białak mają jogurty z biedronki i krówki:D:D Dalej jestem napuchnięta ale jakoś tak mniej. Jak w nocy wstaję do łazienki to mnie stawy w rękach bola i tak trudno mi palce zginać, też tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Luna- ja tak mam, stawy bolą w nadgarstkach, i w palcach. Co do opuchniętych nóg też mam. Staram się leżeć jak zalecił lekarz, unikać soli (najlepiej nie solić nic), pić duzo. Ja juz 35 tydz mam, na lewym boku nie mogę spać bo mi się słabo robi no i miednica boli. Kość ogonowa też mnie rypie jak diabli. Za to jem na potęgę, a potem mega zgaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, wybaczcie, że nie pisałam ale albo mnie upał dobija i leże plackiem ewentualnie pół dnia przesypiam a wczoraj z kolei od 7.00 rano musiałam być na budowie wybrać cegłe klinkierową, dachówkę, ustalić sprawy dotyczące kominka, ścian w kuchni itp. Wieczorem jeszcze pojechaliśmy samochód zobaczyć bo mamy możliwość kupić volvo v50 combi za 30tys i się zastanawiamy. samochód nam się bardzo podoba ale po sprzedaży naszego musieli byśmy dołożyć jakieś 8 tys a tu budowa choć mąż mówi, że damy radę a samochód i mi i jemu się podoba sama już nie wiem. Ja to chyba jakaś dziwna jestem bo mam takie wrażenie, że nie zapracowałam sobie na taki samochód mój mąż i owszem ale ja się jak na razie jakoś dużo w życiu nie napracowałam i tak dziwnie mi z tym. A tak w ogóle pochwalę się, że mąż dostał dofinansowanie z pracy do budowy strasznie się cieszymy bo nie spodziewaliśmy się tego w tym roku pieniążki w całości przeznaczymy na budowę bo będzie musiał się fakturami później okazać, ech ciężar z serca na prawdę:) Co do puchnięcia dobrze, że poruszyłyście ten temat mi puchną stopy i jeśli dzień zaczyna się gorący to po nocnym odpoczynku opuchlizna nie schodzi natomiast jeśli ranek jest chłodny to stopy są normalne. W dodatku od paru dni puchną mi też dłonie i bolą stawy, nadgarstki i palce drentwieją do tego jestem osłabiona ciągle senna, zmęczona a wieczorem jak bym zjadła coś słodkiego to mnie strasznie mdli wczoraj to nawet w głowie mi się kręciło a jak położyłam się wszystko mineło jak ręką odjoł i nie wiem czy mam się martwić czy to przemęczenie a wizytę mam dopiero 14 czerwca:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do dnia matki uwierzycie, że dostałam od męża perfumy? 4 perfumy calwina kleina po 15ml ale boskie zapachy do przyszłej mamy jak to M powiedział:) Byłam tak zachwycona, że cały wieczór mu w tyłek wchodziłam robiłam herbatki, kolacyjkę itp:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka, gratuluję tego dofinansowania! Ja to lubię czytać, jak ktoś pisze, że mu się układa, jakoś nadzieją mnie to napawa. A mówią, że Polacy to lubią czytać tylko o nieszczęściach :P Mam nadzieję, że jak już skończycie budowę to pochwalisz się fotkami! A co do samochodu, jak jest okazja to może warto skorzystać. My też planujemy zmianę auta, ale to dopiero po wakacjach. I powiem Ci, że nam raz taka okazja do kupna fajnego auta przeszła koło nosa bo nie mogliśmy się zdecydować i do dzisiaj mój nawet wspominać tego nie chce. Werka, mi to pasuje. Nie ma opijania, kiedy my się męczymy, przyjdzie czas na przyjemności :P zaraz Ci napiszę z tym suwaczkiem. Luna, jaaa.. 36 robi wrażenie :D A wiesz, że ta liczba zobowiązuje do codziennego meldowania się na forum? Bo jak 1 dzień Cię nie będzie to my tu zaczniemy fiksować! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Werka, wchodzisz w zakładkę "Moje konto" na górze jest. Wpisujesz nick i hasło, a potem jak wejdziesz, tam gdzie jest pole "Sygnaturka/stópka" wklejasz adres suwaczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pinaa dziękuję to bardzo miłe:) Mój mąż ma brata który wybudował się 2 działki obok czyli w zasadzie parenaście metrów od nas maż pomagał mu na budowie jest chrzestnym starszego dziecka a mają już dwójkę i generalnie wszyscy im pomagaja ciagle wspierają finansowo. Jej rodzice dali kase na okna, kafelki do całego domu ( bo pinda zaczeła płakać, że jej nie stać na droższe) zasponsorowali 3/4 budowy garażu rodzice męża też ciągle im pomagają a Ci się wciąż żala jak to mają źle kredyt na 16lat w dodatku odnoszą się do siebie typu on do niej : ty krowo, świnio, gruba jesteś, głupia ona do niego: jebnięty jestes lecz się matko słuchac tego nie idzie. Ale przechodząc do meritum chodzą po naszej budowie ciągle wściekli z jakimiś głupimi odzywkami patrzą jakoś dziwnie, ostatnio to nawet szwagier powiedział do nas "dziecku chcecie dać na imię Zuzia? to imię odpowiednie dla psa" a ich córcia to Sabinka. W końcu teściowa powiedziała mojemu M jak raz sam pojechał na budowę, że jego brat z bratową są zadrośni, że nam za dobrze idzie, budowa za łatwo wszystko nam się za dobrze układa generalnie. Zabawne jest tylko to, że jak teść chciał pomóc i zaproponował murarza bardzo taniego do budowy ich domu to jego synek stwierdził, że sam se poradził wzioł 5 osobową firmę która skasowała ponad 20tys za same mury a myśmy wzieli faceta polecanego przez teścia mojego i weekendy robi z wujkiem M od rana do wieczora w ciagu dnia po południu od 18.00 bo normalnie pracuje ale co ważne kończy już naszą budowę a skasował dotychczas ok 1000zł! A zapiernicza jak dziki osioł! I nie była potrzebna firma która kasuje kolosalne pieniądze a ponoć mase błędów u szwagra narobiła których już cofnąc nie idzie! Wybaczcie, że pisze takie rzeczy ale nie rozumiem nie uzasadnionej zazdrości szwagra ma zonę dwójkę zdrowych dzieci maja dom owszem kredyt to problem ale to była ich decyzja! My od poczatku chcieliśmy próbowac bez kredytu i dzięki kilku dobrym decyzją na razie się udaje a jak można bratu zazdrościć i to w taki chamski sposób żal mi mojego M. Dlatego Pinaa miło, że tak napisałaś gęba mi się cieszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Luna właśnie, teraz musisz się meldować co dzień:) Kurcze faktycznie 36 tydz jak to brzmi:):) Milka fajnie że dostaliście dofinansowanie,zawsze to jest zastrzyk gotówki, a na taką budowę to się wszystko przyda, a co do auta to musicie to wspólnie przemyśleć, jeżeli jest okazja i jesteście zdecydowani to bierzcie:) Bo potem będziecie żałować:) A co do puchnięcia mi nogi nie puchną, ale za to ręce a w sumie najgorzej palce u rąk, i też najgorzej w nocy, ale potem przechodzi w ciągu dni nie, tylko w nocy. A ja dziś chce wykusić mojego do kina, sklepy są pozamykane, ale kina otwarte. Chce iść na film NAD ŻYCIE, musimy wykorzystać czas, bo potem już nie będzie czasu na kino:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka wiesz ja bym psa nazwała Sabina, ale Zuzia nigdy. Więc dobry wybór :-D. Fajnie, że dostałaś dofinnsowanie, wiem co mówię, bo mi yeż skapło trochę kasy jak rodzice sprzedali działkę i całą pulę mi dali :-D. Zastrzyk nieziemski. Trzymam kciuki, ale jedna rada: bądź cierpliwa i tego życzę. A szwagrem się nie przejmuj, nie ma sensu, zbyt pusty człowiek. Idę się położyć bo powieki jakieś takie ciężkie że unieść ich nie mogę :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też dałam niecałe 5 zł za gruszkę i mam zamiar sobie poradzic z nia, jak nie to wtedy kupie aspirator :) tak samo jesli chodzi o laktator, nie kupuje, chce ręcznie odciągac pokarm, mysle ze sobie poradzę :D Wiecie co, ja oprócz tego forum na ktorym wchodzę właściwie tylko na ten temat i jeszcze drugi "Termin lipiec-wrzesień.." nie wchodzę na zadne inne. Nie czytam, nie nakrecam sie, nie odbieram do głowy. Po co? Przynajmniej jestem spokojniejsza a porodu w ogóle sie nie boje:) wiem jak przebiega po kolei bo czytałam w takiej książce- wstyd troszkę żebym zawitała na porodowke majac nikłe pojecie o porodzie, co nie?:) ale ponad to nie czytam wiecej nic, czy to jak inne porod przeszły czy coś... Wydaje mi sie to bez sensu troche, kazda inaczej porod odbiera i inaczej przebiega u rożnych kobiet. Ale ja nie czytam tego żeby sie nie stresować niepotrzebnie ;) a mi wczoraj życzenia składał..moj tata. Nie mam aż tyle szczęścia co Wy hehe:) ale i tak miło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też dałam niecałe 5 zł za gruszkę i mam zamiar sobie poradzic z nia, jak nie to wtedy kupie aspirator :) tak samo jesli chodzi o laktator, nie kupuje, chce ręcznie odciągac pokarm, mysle ze sobie poradzę :D Wiecie co, ja oprócz tego forum na ktorym wchodzę właściwie tylko na ten temat i jeszcze drugi "Termin lipiec-wrzesień.." nie wchodzę na zadne inne. Nie czytam, nie nakrecam sie, nie odbieram do głowy. Po co? Przynajmniej jestem spokojniejsza a porodu w ogóle sie nie boje:) wiem jak przebiega po kolei bo czytałam w takiej książce- wstyd troszkę żebym zawitała na porodowke majac nikłe pojecie o porodzie, co nie?:) ale ponad to nie czytam wiecej nic, czy to jak inne porod przeszły czy coś... Wydaje mi sie to bez sensu troche, kazda inaczej porod odbiera i inaczej przebiega u rożnych kobiet. Ale ja nie czytam tego żeby sie nie stresować niepotrzebnie ;) a mi wczoraj życzenia składał..moj tata. Nie mam aż tyle szczęścia co Wy hehe:) ale i tak miło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka - super! Gratulacje - dofinansowania i świętowania Dnia Matki :-) Ja niedługo wracam do pomalowanego mieszkania, więc też się cieszę, że będą nowości - atrakcje :-) Ale i tak najfajniej będzie, jak już na początku lipca będziemy mieć nowe drzwi wewnętrzne - ciemnobrązowe z mlecznymi szybami - pięknie będzie :-) Gdyby nie dzidziol, to pewnie byśmy się przez kolejne 5 lat zbierali do zrobienia tych rzeczy. Też bym chciała już 36 tydzień - chociaż 31 to już tak prawie prawie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poznanski ja jak z pierwsym wylądowałam na porodówce też niby oczytana i w ogóle a "głupia" jak snop słomy :-D. Ze strachu wszystkiego zapomniałam :-D. Ale nie martw się ja teraz idę o wiele więcej oczytana i z drugim i tam mam wrażenie że jak wejdę to nic nie będę wiedziała :-D, będę chciała jak najszybciej urodzić i koniec i kropka :-D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja im bliżej tym o porodach chcę mniej czytać i wiedzieć jakieś to wszystko bardziej realne i strach mnie dopada. A jakoś sobie dam rade, w końcu nie ja pierwsza i na pewno nie ostatnia :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propo porodów czy wszystkich partnerzy będą przy porodach??? Bo ja mam takie mieszane uczucia, mój wstępnie ma być ale nie wiem czy go nie wyproszę :P albo sam ucieknie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm, mój był przy pierwszym, ja się cieszyłam. Oczywiście to kwestia podejścia do wielu spraw np.: czy nie będziecie skrępowane, czy się wstydzicie ich itd. Dla mnie to On jest potrzebny, bo trzeźwo myśli, my jesteśmy w takimtrochę "amoku" a on ma pod kontrolą co się dzieje co mówią położne. Na pewno nikt głupio nie lapnie, masz pomoc jak trzeba położną zawołać i w ogóle... U mnie był i polecam, po porodzie bardzo się opiekował mną. Mi położna w domu ściągała szwy, więc musiał jej asystować. Wtedy trochę się krępowałam, ale jak zobaczył jak to wyląda to stwierdził, że nie może patrzeć i był bardziej czuły. I wcale go to nie oddaliło ode mnie, jak niektóre babki twierdzą, że faceta po takim porodzie odżuca od kobiety. Więc ja chce, ale tez mu powiedziłam, że jak będzie chciał wyjść to ja nie nasilam. Mnie denerwuje jeden fakt, że tacy ojcowie chcą być przy porodzie a potem tylko nagrywają filmy w tym momencie, zamiast wspierać, to mnie drażni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×