Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Nasze 1 dziecko, planujemy dwojeczke :-) Nadaje z baru przy plazy - maz piwo i ksiazka, maluch na cycu - zyc nie umierac :-D Jest chyba ze 30 stopni - mega! No ale jutro do domu. I po wakacjach :-) Hehe ciekawe co zobacze na wadze po tym nadmorskim obzarstwie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, a jak jest ze spaniem waszych maluszków? Bo mój zachowuje sie czesto tak, jakby nie potzrebował snu, a ja juz wariuję. W nocy śpi od 22-23 do 5-6, czasem 7 z przerwami na karmienie, albo przerwa 2-3 godzinna nawet,a w dzień? jakies drzemki po 10 minut, jedna 40-50 minutowa i tyle. Taki szkrab powinien znacznie więcej, wiem, a on chwilkę odpocznie i po spaniu. No i ma dni, że nic nie mogę zrobić, bo jak nie jest na rękach pionowo, to ryk taki, że aż zapomina oddychać. Dzisiaj była walka z przewijaniem, bo wtedy się leży. Wiem, że nic go nie boli, bo niespałby w nocy. Mały terrorysta. A jestem z nim sama teraz, więc znikąd ratunku, czasem teściowa przyjedzie, ale nie chce się zajmować, jak on tak płacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oby lipcóweczko a próbowałaś metody Pigułeczki 3-5-7? Ja staram się jak najmniej nosić Małego. Noszę go w sumie tylko do odbicia. A w dzień jak marudzi na łóżku to idzie do swego łóżeczka i marudzi, popłakuje i stęka aż zaśnie. Ja podchodzę tylko jak dlugo płacze- dam mu pić, smoka jesli wypluje i odchodzę. I tak do zaśniecia. Zazwyczaj jest to max 10 min. I Filip też był terrorystą. Teraz nie mam z nim poblemu. W nocy śpi od 20 do 4, je i dalej spać do 8-9. Potem ja już wstaję, a Mały znów je i śpi. W ciągu dnia większość czasu pzesypia. Może jest to drastyczna metoda, ale działa i mam nadzieje, że z czasem obejdzie się bez marudzenia. Spóbuj trochę zacisnąć zęby i nie bierz go na ręce, a postaraj się w inny sposób go uspokoić. Stella pozdów morze ode mnie! Powiedz, że za rok wpadam :P i odpocznij za mnie też :P madziaz piątka! Ja też chciałabym 2-3. Zobaczymy jak pozwolą fundusze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marka, już o tym myslałam, ale on sie tak zanosi, nerwus jeden, że zapomina oddychać, więc się boję. Dzisiaj dopołudnia terrorysta nawet przy kładzeniu na przewijak robił straszną aferę. A teraz od 16! śpi, budzi się głodny, karmię i przy cycu zasypia, potem przy odbijaniu też, ja do niego gadam, a on odpływa. Więc nastawiam się na "dzień" od 1-3 w nocy :/ Łudzę się jeszcze, że odsypia ostatnie bezsenne dni i nocka będzie znośna. Ech, jak nie śpi, to źle, jak śpi, też... i weź tu matce dogodź :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski!!! Ale fajnie by bylo nad morze... nic ale pewnie jakos niedlugo sie wybierzemy jak wrocimy do danii!! Moja kruszynka w niedziele warzyla 5200 nie za duzo no ale przybiera to jest wazne... dzis jak niegdy do tad zrobila kupke az uwaga... 4 razy!!!!! Zasnela o 20 ai niedawno wstalq i znowu spi... wiec jeat dobrze no ale my sie mamy jak mala kupke robila co 7 dni to sie martwilam a dzis zeobila 4 razy i tez sie martwie zeby sie nie odwodnila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! :) dawno nie pisalam, ale moj maly jest takim pochlaniaczem czasu ze ja nie moge nic zrobic w domu... my wczoraj bylismy na pierwszym szczepieniu , niestety mial 3 klucia i wylam razem z nim-biedactwo moje :( nastepne raczej bierzemy 5w1 albo 6w1, zobaczymy, na szczescie nie mial goraczki anoi nie marudzil tylko caly dzien i cala nocke przespal, w nocy budzil sie raz po 5 a 2 razy po 4 godzinach, (czyli od 8 juz nie spi) i mial 37stopni temp czyli nie bylo zle.. po wizycie u gina wszystko bardzo dobrze takze teraz hulaj dusza he he ;) za miesiac cytologia, tylko powiem wam szczerze ze jakos nie mam wogole ochoty na igraszki .... moze to z przemeczenia -bo jak nie maly, to sprzatanie jak on spi, to zalatwianie roznych spraw i tak w kolko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle się napisałam i wsiąkło wszystko, żesz cholera jasna! W skrócie.. Remont dokończony, więc teraz będę miała więcej czasu, przez te moje bakterie wszystko opóźnione.. Małe dziecko plus przeprowadzka to zły pomysł! Kończy się mega zmęczeniem i wagą niższą niż przed ciążą. Wczoraj wzięłam ostatnią tabletkę anty, midiana, i czekam na @. Już dół brzucha pobolewa. I dobrze, bo mnie na ostatniej wizycie gin tak wystraszyła! Stwierdziła, że jakiś pęcherzyk widzi, a później stwierdziła, że to raczej torbiel. Myślałam, że na zawał zejdę. Fakt, 4 tyg po porodzie było przytulanie ale uważaliśmy, i to tylko raz! Bo później zaczęłam chorować i dłuuuugo nic nie było, jest od niedawna ale ja już na tabsach. Jedno dziecko wystarczy, choć mój już zaczyna zrzędzić, że córkę też chce mieć.. to mu mówię, żeby sobie zrobił :P Mały cały i zdrowy. W dzień śpi tylko na dworze, więc cały czas jest ze mną. Ale w nocy jest ok, zasypia po 22 i budzi się koło 4 i dalej idzie spać, tak do 8. Gaduła z niego straszna się robi i śmieszek, wczoraj cieszył się do kasjerki w sklepie. Przecudny jest! No ale wiadomo, w końcu wszystkie nasze forumowe dzieci są przecudne ;) Pije już herbatkę, ale taką słabiutką. Przedwczoraj dałam mu troszkę Danonka, ale się zajadał. Daje mu też troszkę tak polizać sok z owoców. Jego żołądek przyswaja nowe smaki, nie ma żadnych problemów. Nasza pediatra mówi, żeby tylko nie wprowadzać więcej niż 2 smaki dziennie, no i oczywiście nie wszystko można. Mój brat miał 3 miesiące i jadł już zmiażdżone obiadki. Czytałam, że dziecko powinno mieć 3 miesiące, żeby zacząć wprowadzać "smaki", a jak jest na butli to miesiąc wcześniej. No ale to kwestia indywidualna, bo np. mojej kuzynki dziecko ma 10 miesięcy a zna tylko butlę z kaszką, serek waniliowy i ewentualnie Kinder kanapkę i czekoladki. Szczepienie przeżyliśmy dobrze, Mały płakał tylko chwilę, wzięliśmy tą płatną 6w1, bo 3 kłuć chyba bym nie wytrzymała. Choć Mati był dzielny, rodzice przeżywali bardziej :P Mój M. specjalnie wolne wziął, żeby jechać z nami, bo ja sama to bym chyba padła w tej poczekalni, nie spodziewałam się, że tak można przeżywać szczepienie :P Aaaa, no i obyło się bez skutków ubocznych, a zapłaciliśmy 190zł. Chciałam wrzucić zdjęcia ale nie wiem gdzie wcięło wszystkie kable, jak znajdę to wrzucę. A teraz poczytam co u Was ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwa ja też przeżywałam szczepienie mała też miała 3 kłucia i strasznie płakała myślałam, że mi serce pęknie! Widzisz ty nie masz ochoty na sex a u nas zupełnie odwrotnie ja mam ciągle a mój mąż nie chce:( Tłumaczy się zmęczeniem i aż mnie ostatnio zdenerwował bo jak to stwierdził "On jest zmęczony bo on pracuje" a ja to kurna co leże i pachnę!? On w nocy nie musi wstawać i to takie głupie tłumaczenie wiem, że jest zmęczony ale ja też jestem, mała jak śpi w ciągu dnia to ja sprzątam, prasuje itp czasami uda mi się zdrzemnąć ale to takie spanie na czuja bo ledwo się mała przekręci ja już wstaje a później po takim spaniu to mnie tylko głowa boli:( Ja tą jego niechęć to sobie tłumacze tym, że jeszcze nie doszłam do ładu z wyglądem i przez to on nie ma ochoty. Wczoraj był kolega męża i powiem Wam, ża aż mi miło było bo mówił, że ładnie wyglądam widać, że dbam o siebie i, że nie mam się co martwić bo na pewno wrócę do dawnej wagi kurna aż urosłam od tego:) A jak mówię do męża, że gruba i brzydka jestem (czekając na komplement wyprowadzający mnie z błędu) to on tylko patrząc w tv mówi "no". Wie, że mnie to strasznie wkurza nosz kurna żeby od własnego męża dopraszać się o jakieś miłe słówko! Wczoraj poszłam na basen i kurna kondycja już nie ta ale myślę, że to dopracuję strasznie mi się nie chciało, glowa mnie bolała i zmęczona byłam ale jakoś trzeba siły znaleść żeby cos ze sobą zrobić, bo jak teraz odpuszczę to umarł w butach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo hmm seks u nas tez częso nei mozemy sie zgrać albo ja padam alba chłop. No i nam wychodzi raz dwa razy w tygodniu góra trzy ale to przy dobrych wiatrach. Musze wybrać sie na zakupy i kupić młedej jakąs ładną szkatułkę na jej bizuterię :) ech ma więcej złota niż ja:) MUsze sie tez rozglądnąć za jakimś dobryb mikserem bo już myśle o zupkach:) MOże coś polecicie?? Pina odważna jesteś z tymi smakami ja planuje tal za dwa miesiące prowadzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia 1975
Cześć Oby lipcóweczka- ja rodziłam 26 czerwca i mam to samo co Ty, identycznie. Mała śpi po 10 min w dzien i się wybudza. Spi od 22 do 4 na karmienie potem co 3 godz, tylko na rękach w pionie musze spiewać, gadać. Jak na płasko leży to ma nerwy. Nic nie moge zrobić w domu. Wózka nie znosi wozimy ją tylko w foteliku samochodowym. Moja je nutramigenze względu na kupki i gazy, dawałam sab simplex i debridat, na nic- porażka. Poszłam do neurologa z małą( nawet dwóch), jest zdowa po prostu taka jest że nie śpi w dzień, jest o m-c do przodu rozwinięta jak na niemowlę, mnie jeszcze odruchy małej wystraszyły podczas snu- sa to odruchy moro i mioklonie senne( wmówiłam sobie padaczkę). Trzeba przeczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amelia moj maly tez ma dalej te odruchy moro-nawet kilkanascie razy w ciagu przespania 2h, i ja az sie sama wzdryygam kiedy on tak robi, i w dzien tez mamy drzemki po 10 min i koniec, chyba ze mu czyms dydka przytkam np pieluszka to dospi do pol godz, na dworze za to jest lepiej, a w nocy jak usnie o 20-21 tak budzi sie co 2-3godz, ja juz padam normalnie..... Milka to chlop faktycznie troche w kulki leci.... ja nie mam ochoty bo zmeczona juz jestem po calym dniu spedzonym z malym, jak sie obudze o 6,40 tak usypiam dopiero kolo 22 i jeszcze te pobudki w nocy co 2h, i nie dosc ze ciagle musze brzdaca nosic na rekach bo az wyje jak lezy to do tego dochodzi pranie, sprzatanie, czasem gotowanie-na to juz mi nie starcza czasu i nie mam jak z malym na rekach nawet.... przychodzi wieczor moj marudzi a ja chwile mam ochote ide sie umyc i jak wracam to normalnie usypiam he he :D do tego dalej odczuwam bol i to tez pewnie ma swoj wplyw na to Pina podziwiam cie ze juz sie odwazylas dac malemu jakies inne produkty :) ja swojemu mam zamiar dac tak okolo 4 miesiaca, nie wczesniej wogole moj szkrab wazy juz 5 kg! lekarka wczoraj powiedziala ze mam go nie dokarmiac mm bo bardzo ladnie przybiera na wadze i bez tego a placze bo mu potrzeba ssania i mam mu smoka dawac zamiast butli czy cycka i pokarm mam i mam sie nie martwic jak mam flaczki he he ;) dziewczyny ktoras z was bierze moze tabsy azalia?? bo mi je gin przepisal i ciekawa jestem jak dzialaja, i kazal zaczac brac tak za miesiac bo jak sie karmi cycem to do 3 miechow miesiaczki napewno nie bedzie i kobieta nie jest zdolna do kolejnej ciazy w tym czasie i kazal skonczyc jedno i zaczac brac kolejne bez przerwy-heh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pina kope lat! :) ja swojemu dawałam jabłko z marchewką starte na papkę, ale tylko 1/3 łyżeczki. Na spróbowanie ;) jadł jak szalony. A teraz jak przy tym kaszlu mam podawać wit. C i wapno to aż ślinka mu cieknie od tej wit C :D i czekam na zdjęcia Mateigo! Ciekawi mnie jak jego czupryna :D luna ja mogę polecić blender. My mamy philipsa, niedawno kupiłam. Fajnie miele na drobną papkę, w sumie kupiłam na lato na koktajle, ale o Filipie też pomyslałam. Zupki zmieli jak ta lala :P Milka ja też jakoś ociężała się czuję i nieatrakcyjna. Najbardziej męczą mnie te cyce. Kurde-karmiłam 3 tyg a kształt jest zupełnie inny. Mam nadzieje, że jeszcz coś się zmieni choć trochę... A co do chłopa to moj jak mi wypalił raz, że on pracuje i jest zmęczony to mu powiedziałam, żeby takie komentarze zachował dla siebie bo ja też jestem zmęczona całym dniem. I nie tylko fizycznie ale i psychicznie. Myślę, że gdyby zostawić ich na kilka dni samych i niech robią w domu to co my i pilnują Maluchów to doceniliby jakie mają kobiety :) i nje ma prawa mówić, że jesteś gruba i brzydka, bo jesteś po porodzie, ciąży i jak mu nie pasuje to kopnij go w dupe i niech znajdzie drugą taką cierpliwą jak Ty :P oby lipcóweczko ja bym i tak nie dała za wygraną. Na pewno się nie udusi. Ja bym chociaż przez chwilę starała się przetrzymać te jego ataki histerii. Albo położ go do łożeczka i za każdym jego atakiem postaraj się uspokoić nie biorąc go. Jak mi wyczerpują się pomysły to zaczynam mówić "Rrrrrrrrrrrrrrrr..." i Mały zaczyna nasłuchiwać. Uspokaja się. Musisz mu dać do zrozumienia, że jesteś obok. Co do tabletek to coś Wam powiem. Kurna, mam dosyć! Bioę te novynette. Miałam zacząć je brać 1 dnia okresu. Dostałam okres, zaczełam brać. Dziś mineły 2 tyg a ja dalej mam okres. Paranoja jakaś. Dzwoniłam do ginki. Mma brać do końca, zrobić przerwę i zacząć następne opakowanie. Jak dalej będę krwawić to zmieni mi tabsy. Jak jakiś królik testowy... :/ Mam radę dla mam płaczących terrorystów :P wypróbowałam wczoraj na Filipie fajny sposób na usypianie. On zawsze w dzień póki zaśnie to marudzi w łóżeczku. Ale wczoraj położyła mu na twarzy pieluszkę tetrową i od razu cisza. Zasnął w sekundę. Teraz też tak zrobiłam i śpi. Udusić się nie udusiu, bo przecież ona przepuszcza powietrze. Idę odpoczywać dalej, bo niedługo trzeba zaczynać robić obiad :P miłego dnia Mamusie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwa ja też z moją ciągle siedze, mąż ciągle w pracy a w weekendy jeździ na budowę do rodziców im pomagać:( czasami też mam dość. Wczoraj mąż miał wolne i zabroniłam mu jechać na budowę miał nawet rodzicom swoim nie mówić, że jest w domu bo na pewno na sile by go ściągli. Co zabawne, maż ciągle się pytał a czemu ona płacze, a teraz co robić, a ona ma płakać czy co mam z nią zrobić no ręce opadały ale tak to jest jak go prawie w domu nie ma, a mała wczoraj dała popalić jak położyłam ją do łóżeczka o 20.00 tak 10min drzemki i ciągły ryk, chyba przez ten upał bo jak zwykle w mieszkaniu mieliśmy ponad 30stopni. Powiem Wam, że moja czasami też zanosi sie płaczem ale nie noszę jej w żadnym wypadku na rękach, jak płacze wychodzę do kuchni na papierosa, jak skończę idę umyć ręce i wtedy daje małej spoka chwilę uspokajam i znów wychodzę. Sposób może drastyczny ale skuteczny bo teraz mało już płacze, bardziej jest to takie wymuszane kwilenie, po kąpieli butla, odkładana jest do łóżeczka i sama zasypia bez żadnego problemu! Rano tylko jak jest już wyspana to płacze bo jej się w łóżeczku nie podoba woli leżaczek z wibracjami:) Ale też odrazu jej z łóżeczka nie zabieram. Szczęśliwa co do mojego męża to dam mu kilka dni spokoju bo właśnie okres dostałam (w końcu będę mogła tabletki brać) ale nie przyznam się tylko jak będzie coś chciał to konsekwentnie będę tłumaczyć, że nie mam ochoty ciekawe co on na to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bzdura, ze przez 3 mce nie mozna zajsc w ciaze- chyba doktorek jest prorodzinny :-D WHO zaleca wprowadzanie innych smakow niz mleko w 6 mcu - dlaczego wprowadzacie wczesniej? Znacie jakies inne teorie czy tak po prostu? My wracamy znad morza, cala droge leje. Przeczytalam "Macierzynstwo non-fiction" - polecam - super celna i humorystyczna ksiazka o domowym przewrocie po narodzeniu dziecka :-) Milka - ile kg Ci zostalo? Mi 5 albo wiecej po pobycie nad morzem ;-) I od przyszlego tyg (czyli zaraz po pologu) zamierzam odpalic juz jakis stepper, masaze, kremy na cellulit itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka, a no kupe :P Ale postaram się już wpadać częściej. No nie mogę znaleźć tych kabli, a chyba ze 3 od telefonu były, no ale jak mój coś gdzieś schowa to później sam przez pół dnia szuka. Stella, ja mam fajną panią doktór i ona mówi, że najlepszym specjalistom jest sama mama bo to ona zna swoje dziecko, oczywiście jeżeli dziecku nie szkodzi. A te wszystkie rady i zasady specjalistów są pomocne, ale moim zdaniem nie wszystkie. Tak robiła moja babcia, mama i ciotki (w tym jedna położna), wprowadzały powoli smaki od 2-3 miesiąca, dzieci są piękne i zdrowe ;) ale to nie znaczy, że mamy dawać już od razu normalne jedzenie, tylko tak jak Marka napisała, delikatnie na łyżeczkę, żeby poczuł smak, żołądek musi się powoli przyzwyczajać, w 6 miesiącu to dziecko powinno zacząć jeść powoli pierwsze dziecięce posiłki i bez wcześniejszego przygotowania, moim zdaniem, może to być szok dla żołądka przyzwyczajonego tylko do mleczka mamy albo mm. Ale oczywiście to jest tylko moje zdanie :) Milka, to ja jestem jak Twój mąż, mój zaczyna się kleić a ja uciekam gdzie pieprz rośnie. Mi 1-2 razy w tyg wystarczy :P I nawet mi tu nie pisz, że nie jesteś atrakcyjna! A nie wiesz, że przez pół roku po porodzie w kobiecie jest mega produkcja hormonów, która powoduje, że kobieta wygląda piękniej niż zwykle? Może Twój mąż boi się ponownej ciąży albo rzeczywiście jest zmęczony, praca, budowa, dziecko.. to sporo na głowie ;) Terrorysta wstał, uciekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja moze tez zaczne maluchowi wczesniej smaki wprowadzac, hmm. Tak w 4 miesiacu na przyklad. Bo do tej pory slyszalam tylko o rekomendacjach WHO i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze to ja chyba też jestem zacofana, bo ja byłam w szoku jak koleżanka mi pisała że 1,5 miesięcznemu dziecku dawała czekoladę i banana na smoczek a moja tylko mleko. Ale ja narazie przy mleku, może tak jak Stella piszę o 4 miesiącu ale nie wcześniej, każdego sprawa:) A co do dzieci to ja bym chciała 2 a mój mąż 3 zobaczymy jak to wyjdzie w praniu:) Aco do spania w dzień to moja też sobie ucina drzemki 15 min, ale chwała Bogu jak się obudzi to nie płacze tylko leży spokojnie, a jak jej się znudzi to wtedy trochę pokwęka, ale nie wyciągam no chyba że się fest rozryczy ale wtedy przeważnie jest głodna. A co do wagi mo zostały 3 kg i nie chcą się ruszyć, ale zapisałam się na aeribik narazie raz w tyg, ale poruszać się trochę trzeba:) A u nas z przytulankami jest tak że raczej ja padam prędzej, a wcześniej go nie ma bo coś tam robi w garażu, przychodzi tylko na kąpanie małej, a potem dalej idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za krem onazwie mediderm - zdziałał cuda!!!! buzka Amelki jak pupcia niemowlaczka:D w dzien nie mam problemu z zasypianiem..jesli jest marudna zdejmuje pampera kłade na podklad i fika nozkami i jest OK zreszta 1/3 dnia jest ze mna w samochodzie w ktorym zasypia jak tylko właczę silnik...po 15 jestesmy w domku szybki obiadek...i czekamy na tatusia ktory od 16-17 pełni dyzur :) około 21 mama kapie, karmi ,a tatuncio usypia,gdyby mogł, to nie wychodzilby z domu tylko siedział z niunia,jest na maksa zakochany w córuni. na rekach nie noszę prawie wcale,w nocy po karmieniu odkładam do spania i zasypia.. Marchewkę Amelka spr.dopero w listopadzie póki co będzie wcinała tylko mleczko. Dzisiaj skończyłyśmy dwa miechy :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stella ja tam tez w to nie wierze ze kobieta nie jest plodna do 3 miesiecy po porodzie, dlatego my bardzo uwazamy a wrecz ja wprowadzam abstynencje swojemu ha ha ;) u nas jak na razie byly tylko 3 zblizenia i nie wiem kiedy nastepne.... milka co do wagi i figury to twoj M ma nierowno w glowie , albo faktycznie jest juz tak przepracowany ze odpowiada ci tak na odczepne, moj jak ja mu marudzilam czesto ze jestem gruba, brzydka itp itd to tez mi przytakiwal, a jak przestalam to mowi mi ze mam juz ladny brzuszek , ze "o a te rozstepy to juz ci zanikaja, jeszcze troszke i nie bedzie wogole ich widac, ladny masz brzuszek kochanie, "-bo niestety moj brzuch to porazka, :( ale dla mnie takie slowa sa pocieszajace, i ja tez caly dzien sama z malym bo moj nawet jak juz wroci z pracy to tylko kompa i piwo widzi :( juz nawet kapac mu sie nie chce malego razem ze mna..... czasem go wezmie na rece na doslownie 5min , heh chcialalbym tak choc na godzinke moc gdzies wyjsc bez szkraba zeby moj M tez sie nim zajal i zobaczyl jaka to ciezka praca co do dzieci to ja planuje jeszcze napewno jedno tak za 5 lat, chyba ze sie cos przytrafi ;) a moze nawet i dwojke jeszcze sobie strzelimy :) zobaczymy jak z finansami bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi zostało jeszcze jakieś 8kg i też waga stoi w miejscu w dodatku to, że c ćwiczeń fizycznych mogę tylko na basen chodzić mnie dobija! Choć powiem Wam, że patrząc na to, że w ciąży przytyłam jakieś 27kg to i tak mi mało zostało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milka to faktycznie malo ci zostalo, . mi najpierw zostalo tylko 5 kg a teraz znow przytylam 2kg, wiec mam jeszcze 7, a w ciazy przytylam 17kg, heh Piotrek mi dzisiaj cos wyjatkowo duzo spi, ale wydaje mi sie ze to po tej szczepionce..... milka a ty nastepne szczepienia wykupujesz malej czy na 3 wklucia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja teraz za te 3 kłucia płaciłam 80zł i już mi piguła powiedziała, że następne szczepienie też będzie tyle kosztować, więc wychodzi na to, że jak podjełam decyzje o tym szczepieniu że maja byc 3 kłucia to automatycznie wybrałam kolejne szczepienie ale nie bardzo wiem co to oznacza:( Ja się w ogóle gubie z tymi szczepieniami, jeszcze trafiłam na nie zbyt miłą pigułe, więc odechciało mi się pytać o cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka - przez cc tylko basen? Podobno rower tez jest ok, a ja zamierzam chodzic po 20 min dziennie w domu na stepperze + delikatny streching i hantle na rece -mysle, ze to nie zaszkodzi, a bez tego moje cialo pozostanie flakowate. Do tego masaze i jakis dobry krem na cellulit. Ja bobasa nosze po jedzeniu do odbicia i juz pd tego i karmienia mi siada kregoslup. Mati placze jak jest glodny, a w lozeczku czasem jeczy i kwili. W nocy biore go na 10 sekund na rece, przytulam i odkladam. I tak do znudzenia. Ewetualnie glaszcze glowke i brzuszek nie wyjmujac z lozeczka. Nie zostawiam nigdy, zeby sie wyplakal, bo przyjmuje, ze skoro placze, to cos komunikuje i potrzebuje jedzenia / utulenia / smoczka. Koncepcja przeczekiwania przemawia do mnie przy starszych dzieciach - uwazam, ze miesieczniak nie wymusza, a musi sie nauczyc, ze jak czegos potrzebuje to nie jest pozostawiony sam sobie. Wiadomo, ze kazde dziecko jest inne i na kazde potrzebne sa inne metody - ja na razie przyjelam model przyjazny dziecku :-) Zobaczymy co z tego wyniknie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwa, no to Twój sobie folguje.. ja ostatnio w DDTvn słyszałam fajny komentarz, że po zajmowaniu się dzieckiem powrót do pracy to istny odpoczynek. I jestem tego samego zdania. Oczywiście, że kochamy nasze Skarby i oddały byśmy za nie życie, ale mamy prawo być zmęczone i mieć chwilami wszystkiego dość, zwłaszcza, jeżeli nie otrzymujemy żadnej pomocy. Mój przez 2 tyg miał niezły kocioł w pracy i wracał wypompowany i tylko niedziele miał wolną, chciałam go odciążyć, żeby sobie wypoczął. I wszystko robiłam sama i błąd, po pewnym czasie siadałam z Małym i płakałam, jak zaczynał znów płakać to aż mnie złość na niego ogarniała. A on płakał bo pewnie czuł moje zdenerwowanie, w końcu mój tupnął nogą i wygonił do sypialni, a sam zajął się Małym. Ogólnie to na prawdę nie mam co tak strasznie narzekać, bo pomaga mi, zwłaszcza w domu, sprząta, gotuje i jak trzeba Małym się zajmie, zakupy zrobi. Ale co do wyjścia sama i pozostawienia Małego jemu chociaż na godzinę, to jakoś opory mam.. takie głupie myślenie mi się załącza, że mój M. sobie nie poradzi, że nie będzie wiedział co zrobić. Mati czasami potrafi być męczący, i choć M. to spokojny człowiek to jakoś boję się, że może go z równowagi wyprowadzi.. Wiem, głupia jestem, mój M. mówi, że robię z niego potwora a to on ma więcej cierpliwości niż ja :P No ale on z nim nie siedzi cały dzień... nie wiem, może to hormony..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech a miło być tak pięknie:( mIelismy jutro małą zapakować to auta i jechać soebie gdzieś na cały dzień, obiad kiełbasa z ogniska a tu dupa. Chłop musi iść do pracy Zajebiśćie i 3 dni z rzęu po 15 godzin. Dobrze, ze mi jedna ciotka został po chrzcinach to jakaś rozrywka. No nic moze w poniedziałek gdzieś sie wybierzemy. Mój raz został godzinkę sam z małą i dał radę. Ech odeciągnełabym mleko i zostawiła Jagodę na dłużej ale boje si, ze przyzwyczai mi sie do butelki i będzie koniec z cyckiem. Mąz pomaga juz nie pamiętam kiedy myłam naczynia:) Wżemie gdzieś małą, zębym mogła godzinkę duzej pospać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella mi lekarz wyrażnie powiedział, że przez 3-4miesiące mam sobie odpuścić ćwiczenia fizyczne, jedynie basen może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamuski, dziecie śpi więc moglam poczytac i napisac;) My planujemy dwojeczke, ale to za jakies 4 lata nie wczesniej no chyba ze sie trafi;) Moj tez pracuje jedynie niedziele ma wolne, wyjezdza gdzies tak miedzy 8-9 i wraca okolo 17 no chyba ze cos mamy zalatwicto wtedy konczy wczesniej, cos tam pomaga,ale szkoda mi go jak widze ze jest zmeczony z reguly szykuje kapiel, nosi mala po jedzeniu, usypia albo szykuje mamusi kolacje;) Samego go nie zostawiam z mala, nie potrafie-jestem na maksa uzalezniona, nawet nikt po za mna na spacer z mala nie chodzi, no chyba ze tatus ale to w moim towarzystwie:P Nie wiem moze to chore ale drazni mnie nawet jak przychodza w odwiedziny i biora ja na rece... Uwazam ze jest jeszcze za mala, jak bedzie wieksza to wtedy czasem pozwole babci jednej albo drugiej zabrac na spacer czy zajac sie nia chwile. Ogolnie mam cos takiego ze jak musze ja zostawic zeby cos zrobic w domu a ona nie spi to mi serce peka i tez nie zostawiam jej samej sobie jak placze czy marudzi, probuje uspokoic, poglaskac, czasem wkladam do lezaczka a jak to nie dziala to raczki i sie przytulamy, chce zeby czula i wiedziala ze jestem blisko i wydaje mi sie ze taki maluszek tego potrzebuje. Hmmm moze moja nadopiekunczosc to przez ta infekcje i ten caly pobyt w szpitalu.... Nie jestem typem mamy ktora siedzi zachwyca sie i odpowiada o kupkach i zupkach ale poki siedze w domu na macierzynskim chce ten czas wykorzystac i spedzac z nia jak najwiecej mojego czasu a sprzatanie czy pranie czasem moze poczekac;) Pine sliczny smieszek z Twojego Matiego i rzeczywiscie kudlaty;) Marka a Ty nad morze nei musialas jechac i morze przyjechalo do Ciebie. U nas ostatniuo tez ciezko z kuapmi jak robila srednio po kazdym karmieniu tak wczoraj byla tylko jedna przez caly dzien, biedn apierdzi steka az czerowna sie robi, zaczelam jesc jablka zobaczymy czy pomoze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ide w przyszla srode do gina na kontrole, to jeszcze go zapytam. Na basen nie bede raczej chodzic, chociaz jak mi powie, ze nic innego nie wchodzi w gre, to moze ze 2 razy w tygodniu pochodze. Nie przepadam za basenem. Pomyslalam, ze stepper to takie w sumie chodzenie, wiec moze daje rade :-) No i mam go w domu, wiec moglabym chodzic w porach drzemek bobasa. Co do mezow - my na razie zajmujemy sie bobasem pol na pol, bo najpierw mial urlop tacierzynski, a pozniej wypoczynkowy. W pon wraca do pracy i wtedy bede juz sama ogarniac, no ale przynajmniej wszystko umie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luna ja mojej odciągałam mleko po 4 razy dziennie po 30 ml i dawałam jej zagęszczacz i zelazo, a teraz tylko raz dziennie tylko żelazo, ale pod warunkiem że mąż karmi bo ode mnie butelki nie wypiję, bo od razu się obraca do cyca, hehe:) cwaniara mała. A ja wolałam ją uczyć z butelki, bo czasem jak musiałabym gdzieś wyjść to ona by była bez mleka. Moja kuzynka tak miała że po macierzyńskim wróciła do pracy, odciągała mleko, ale wcześniej małego nie uczyła z butelki i nie chciał pić, musieli go łyżeczką karmić bo mały nie był nauczony. A ja odciągam mleko i zostawiałam małą z mamą i z mężem i dawali sobie super radę, niby dlaczego mieli by sobie nie dać? Wiadomo że trzeba czasem gdzieś wyjść, a nie wszędzie można dziecko ze sobą zabrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×