Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Marka, no ładnie, ładnie :P A później jak się może spotkamy w wakacje, to Twój mąż się zmówi z moim i mnie w morzu utopią :P Mój, żeby się mnie w końcu pozbyć a Twój bo przeze mnie się go żona nie słucha :P Ja daję małemu prawie wszystko, bo jak bym miała karmić go dzisiejszymi schematami żywieniowymi, to ważył by tyle co pisklę po wykluciu. Dzisiaj jadł zupkę z makaronem, niewiele go było, ale jak na pierwszy raz wystarczy. Mati ma być duży jak tata a nie chudy jak mama :P -Skórkę daję ;) -A 10 stycznia mały kończy 6 miesięcy a zaczyna 7-dmy miesiąc i startujemy z żółtkiem. Czyli pół co drugi dzień do obiadku, a za 2 miesiące całe co drugi dzień. Wiecie, że ja nawet nie wiedziałam, że to trzeba dawać. Dopiero pediatra mnie uświadomiła, że jak dziecko kończy 6 miesiąc, to kończą się zapasy żelaza, które dziecko pobrało będąc w brzuszku mamy i trzeba je uzupełniać! Bo anemia to cholerstwo u takiego dziecka. Byłam pewna, że jak je kaszkę i kleik z mlekiem mm to wystarczy, a tu się okazuje, że tam jest tego za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój też taki szczypior, 7,5kg waży a że jest długi to chudziutko wygląda. -Poduszkę mam płaską i też od kompletu z pościelą, śpi na niej od urodzenia. I zgadzam się z Marką co do kołderki. Masakra, żeby Małego opatulić, muszę wsadzać rogi kołderki w szczebelki. A jak w nocy włącza się ogrzewanie i Mati chce się rozkopać bo gorąco to nie może, i rzuca się po łóżeczku albo wali nogami w materac, a w myślach pewnie wyklina matkę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pina u nas też idzie w długość. A jak Mały stanie na nogi to wygląda jak chudy patyk. Śmiesznie to wygląda. A poza tym to ja też oswajam Małego z naszym jedzeniem, ale Marudzi przy tym strasznie, ewidentnie woli słoiczki. Jutro może dam mu żółtka tak jak piszesz. A do zupki je dodać? Aha i jeszcze jedno pytanie mój ekspercie żywieniowy- zupę jarzynową dajesz taką jak i wy jecie? Bo w tej mojej jarzynowej dla nas jest brukselka i kalafior i tak zastanawiam się czy nie będzie za ciężka dla niego. A zupę gotujesz na mięsku czy oddzielnie je gotujesz? Bo czytałam, że powinno się oddzielnie mięso gotować i oddzielnie warzywa, ale przecież dla dorosłego to będzie jałowa zupa nie gotowana na mięsie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do kołdry- masakra. Próbowałam już 2 razy uprać i nic to nie daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelko no mój mąż często interesuje się życiem forum. Ostatnio pytał mnie ile nas tu jest, kogo lubie, kogo nie. A forumowe dzieci ze zdjęć zna na pamięć. Zawsze jak oglądam to go wołam. Z Twojej Kluski i Pigułeczki zawsze się śmiejemy, że pyzy. I chwała im za to, że mają zapas, bo w razie choroby (opukać) to zbyt mocny spadek wagi im nie grozi. Ja ostatnie 2 tyg żyję w stresie, żeby mi dziecko za mocno nie schudło. I tak chudy jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pina my tez mamy upatrzoy ten co Twoj Maz zakupil :-) fenixa2. Powiedz jak wyglada na zywo? Kropelka, a Ty jak zaczynalas mm podawac Klusce to od razu ladnie pila? Smakowalo jej? Czy mieszalas ze swoim? Jakie mleczko jej podajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka Ty to agentka jestes :-) tez mnie rozwalilo to 'Pina daje' :-) kurujcie sie tam dzielnie, dobrze ze maz mogl zostac w domu, a Ty moglas wypoczac! Ja mam komplet poscieli do wozka, i tylko do wozka sie to nadaje, a do lozeczka dostalam niedawno od kolezanki. Koldra duza na cale lozeczko i troche sie balam jak mala sobie z nia poradzi w razie np zsuniecia sie pod nia czy zarzucenia na glowe, ale jest git. Koldra miekka, mala lubi sie w nia wtulac. Poduszke tez mamy dosyc plaska ale poki co spi bez, na pieluszce, spi w roznych pozycjach i po chwili juz by z niej zjechala wiec bez sensu. A Gocha konczy dzis pol roczku :-) dobrej nocy dla Was i Maluszkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żółtko śmiało daj do zupki, tylko pół. I tak dodaje się co drugi dzień. A co do jarzynowej to ja daję Matiemu tą, którą my jemy. Małemu do papki wyciągam warzywa te, które chcę mu dać, zgniatam i już. A kalafior spokojnie może już jeść a nawet powinien, tak samo jak brokuły. Brukselka faktycznie może być na razie za ciężka, więc po prostu nie dodawaj jej do "papki" Filipka. Moja jarzynowa też jest z brukselką i ją zostawiam dla nas, Matiemu nie daję.I nic mu nie było ;) I mięso gotuję razem, i tu znów mądrości pediatry. Twierdzi, że kiedy mięso gotuję się z warzywami, one sprawiają, że dziecko lepiej przyswaja tłuszcz. Jaki tam ze mnie doradca, lekarka mi się fajna trafiła :D -Pigułeczko, powiem Ci, że pierwsza klasa, i to nie tak drogo ;) Przede wszystkim Mati wygodnie siedzi, jak tylko go wsadzimy następuje cisza. Pasy fajne, szybkie w zapięciu, wykończone tak, że nie obcierają szyjki. Ma dużo regulacji, łatwy w montażu. I fajnie wykonany. No i ma nakładkę dla mniejszych dzieci, które jeszcze pewnie nie siedzą, a później można ją zdjąć. Na razie nie znalazłam żadnego minusa ;) Kurcze, mogła bym w reklamie pracować :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka, a tak mi się jeszcze przypomniało. Bo jak przyswajałam Małemu buraczki, to lekarka kazała mi gotować normalnie, a później dać buraczkową bez buraków tylko z ziemniakami, tak ze 2 razy, a później już dodać kawałek buraczka, więc z brukselką też tak można zrobić. Dać Małemu kilka razy zupkę bez, a za którymś razem troszkę jej dodać. -Pigułeczko, NAJLEPSZEGO! Też uciekam spać. Branoc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka, mojego też męczę żeby fotki oglądał :p No Kluska jest pyza. Nie wiem gdzie tkwi fenomen bo mleka je mniej niż ustawowo zalecają (tzn zamiast 4x 180 z czego raz kaszk- ona je 2-3 x 120-150 max i na noc czasem 180 ale zwykle 150 no i jeden deserek i zupka, kaszek zapszestałam podawania bo ona nie lubi a i tak dobrze wygląda). Trochę się stresuję takim nagłym przyrostem bo ona już tak raz miala. Nagle tak urosła, że w 2 tyg przerosła jeden rozmiar ubrań.... Wg tego co milka kiedyś podawała i kalafior i brukselka jest od skończonego 5 miesiąca, więc raczej nie powinno zaszkodzić. Ja młodej zrobiłam zupke z brukselką, groszkiem i ziemniaczkiem, do tego pierś z kurczaka (osobno) i tak jej smakowała że szok. Zresztą, gdyby było tam trochę soli to i mi by smakowała bo groszek słodki jest. Pigułeczko, zaczynałam od zagęszczania jej mojego mleka na noc 2 miarkami. Od początku bebiko. Bo bebilon dostawała w szpitalu jeszcze i miała masakryczne zatwardzenia a po bebiko jest git. Zresztą to ten sam producent i podobno nawet skład mają taki sam więc nie wiem na czym polega różnica. Może wtedy jeszcze nie mógł organizm przyswoić. Nie wiem, ale bebiko u niej się sprawdziło. Acha. Oprócz tego zagęszczania wieczornego to potem jak dawałam i swoje i mm to raz takie a raz takie. Nie mieszałam. Ona ze smoka ciągnęła bez problemu. Zresztą, nie wiem czy pamiętasz ale ona po 2 miesiącu w ogóle pierś odrzuciła i tylko ze smoka jechała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo no i Elfik ma anginę :( Fakt pełno teaz choróbsk. Mój chłop miał dwa poddeejśćia do lekarza ale zawsze go odsyłali bo za dużo ludzi. Zresztą dzis na pogotowie poczekalnia czarna. Mam tylko nadzieję, ze Jagódka nie złapała tam czegoś gorszego. Marka ja brukselkę i kalafior daje od odawna i nic małej nie jest:) A co do jogurtów to kupiłam ostatnio rosmanowski deserek jaogurt jabłkowo bananowy i jest od 6 miesiaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To muszę też Małemu dawać już brukselkę, bo wydawało mi się, że jeszcze za ciężka jest, a nawet się o nią nie spytałam. Moja mama też twierdzi, że spokojnie można dawać, ale ona Matiego wszystkim by już nakarmiła, bo jak typowa babcia twierdzi co chwilę, że "jej wnusiu jest już pewnie głodny". -LunA, zdrówka dla Małej!! Co to się dzieje, wszędzie choróbska.. -Dałam na noc czopek, a Mały i tak się kręcił, wiercił, jęczał :/ Mam piasek w oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luna, zdrówka dla Malutkiej!!! Pinaa, myśmy przymierzali Gośkę w sklepie do takiego fotelika z wkładką dla niemowląt, ale akurat innej firmy bo Caretero nie mieli, i rzeczywiście ładnie siedziała. Dzięki za info, jak tylko mała zbliży się do 10 kg to kupujemy. Kropelka ten fotelik co link wstawiłaś też fajny, ale jest od 9 kg i tej właśnie wkładki nie ma. A poza tym to podobny jak fenix2. Pina a jak ja gotuje buraczkowa z buraczków potarkowanych ze słoiczka (od mamy) to też najpierw przecedzić i tylko sam wywar dać tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pigułeczko, lekarka mówiła, żeby buraka dać dopiero jak mały spróbuje samej zupki buraczkowej, dlatego, że buraki powodują zatwardzenie. Ja dałam Małemu za trzecim razem, miałam dać za drugim ale moja mama wyłowiła i wyrzuciła (bo u nas gotuje się w kawałkach). I Mały ładnie przetrawił, ale przez 2 dni robił kupkę na czarno-czerwono :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja narazie do zupki standardowo ziemniak pietrucha i marchewa. Dodaje czasem trochę swojego mleka na zachętę bo mały gardzi moimi zupkami, za to te słoiczkowe z Bobovity wmiata i płacze jak się skończy. Owoce daje tylko słoiczkowe i właśnie od 3 dni je rosmannowskie Babydream i jest ok, więc póki co kupuje te bo są ekonomiczne, większe i tańsze. Z Gerbera kupuje za radą marki śliwki suszone jak kupka nie może wyjść i działa:) Rano robie kaszkę Nestle na wodzie i zjada całą miche takiej dosyć gęstej. W ogóle to unas króluje łyżeczka. Wszystko co mu dam łyżeczką zjada. Z butli pije na noc mleko i herbatkę w ciągu dnia. U nas jest inny problem - mały nie chce się wcale obracać. Leżąc na brzuchu podnosi się na rączkach, rozgląda się ale wcale nawet nie próbuje się obrócić. Natomiast leżąc na pleckach obraca się na boczki i bawi nóżkami...Troche z nim ćwiczę i pokazuje ale leniwy jest i obracać się nie chce. Wszystkie dzieci się już obracają??? tylko moje takie oporne...?hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaPaulinki
Ani-a61 - nie przejmuj sie, moja córeczka tez sie nie obraca jeszcze ( ur. pod koniec lipca) i w ogole jej chyba niespieszno do tego. Za to tak jak Twój synek przewraca sie na boczki i bawi stopami, nawet potrafi juz wziąśc stope do buzi :) Ps. Tak w ogóle dziewczyny strasznie przyjemnie sie Was czyta ;) Czytam Was odkąd byłam w ciąży i czasami az załuje że wtedy nie zaczęłam pisać z Wami ;) I mam pytanie do Was, jako że jesteście na podobnym etapie jak ja, od kiedy dajecie mleko modyfikowane nr 2? Jak dziecko ma pół roczku, czy jak zaczyna 7 miesiąc? (wiem ze gdzies tu ktos cos pisał na ten temat ale wtedy nie doczytałam, bo nie miałam czasu a teraz szukanie zajmie mi wieki). I ile trwa przejście z nr 1 na nr 2 (wiem, ze sie miesza jedno zdrugim ale przez jak długi okres?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Paulinki zapraszamy do dyskusji. Co do mleka to 2 podaje się po skończonych 6. I mi pediatra kazała codziennie o jedno więcej karmienie robić 2. Czyli przejście jeśli bez problemów zajmuje 4 dni- tyle ile posiłków mlecznych zalecanych. Zacznij jednak podawać rano bo w razie bólu brzuszka nie będzie on wieczorem. U nas załamka. Mały od wczoraj zjadł słoiczek zupki, 100ml mleka i teraz pól słoiczka jogurtu z owocami. Dziś jest osowiały i mało się uśmiecha. Pije, ale też niewiele. Jak dalej tak będzie to czeka nas pogotowie. Rozumiem- antybiotyk, choroba, ale on naprawdę bardzo mało je. Jestem załamana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć mamo Paulinki. :-) Ania, moja na brzuch się obkręca jak strzała. Za to na plecy wcale. Ja sie śmieję że nie ma motywacji bo ona na plecach po prostu nie chce leżeć. Stopami się nie bawi. Chyba, że siedzi, to ją interesują ale do buzi jej daleko. A z brzuszka obraca się tylko jak podniesie się za wysoko na rękach i straci równowagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pigułeczko, ale feniks jest do 18 kg a ja bym chciała do 25... Chociaż wymiary nawet z wkładką ma większe niż ibiza....dziwne. Marka, a Twój ma wkładkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamoPaulinki nie krępuj się i pisz :) widzisz my tu nie tylko o dzieciach piszemy ale także wylewamy nasze żale Marka=witaj w klubie ja też mam problem z niejadkiem i mój Filip też jakiś osowiały i mało się uśmiecha :/. Wczoraj kupiłam mu niekapek i coś tam pije troszkę z niego ale malutko,a że miał czkawke i czciałam mu pomóc to nalałam picie do kieliszka i wypił 2 kieliszki :). Później chciałam dać kaszkę a że na widok łyżeczki odwraca głowę w drugą stronę to zrobiłam taką wodnistą. Z niekapka nie chciał jej pić, z butelki też nie, więc znowu kieliszek poszedł w ruch i wypił 2kieliszki takiej rzadziudkiej kaszki. Zupki wogóle dziś nie chciał a jabłka zjadł troszeczkę i tez z łyżeczki nie chciał i musiałam mu na moim palcu dawać, to objętościowo jakies 2łyżeczki zjadł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ale żeście naprodukowały, aż nie daję rady nadrobić. My ostatnio mieliśmy casting na nianię, więc mało czasu. Ale - jest sukces! Wczoraj o 19 spotkaliśmy się z panią, która bardzo nam się spodobała i już jesteśmy dogadani. Trzymajcie kciuki, żeby była co najmniej tak super jak wrażenie, jakie zrobiła ;-) Była to kandydatka nr 5 - wcześniejsze: 1 - w miarę ok, miała wysłać numery telefonów do poprzednich pracodawców, żebyśmy mogli sprawdzić referencje - nie wysłała 2 - miała dziurę w głowie i w ogóle nie skupiała się na tym, co do niej mówiliśmy ("a, to on już raczkuje? a wieczorem je kaszkę, tak" - mimo wcześniejszej informacji, że dziecko nie ma 5 mcy, przewraca się z pleców na brzuch oraz do tej pory było tylko i wyłącznie na cycku), a jak zadzwoniliśmy po referencje to mam wrażenie, że ta osoba była podstawiona, bo bełkotała coś bez sensu ("czy się bawiła z dzieckiem? no wie pani, dziecko miało 1,5 roku, to w co się można z takim dzieckiem bawić..." - MASAKRA) 3 - chciała 3.500 pln i najchętniej jeszcze wyjeżdżać z nami na wakacje (opłacane przez nas) - bez kitu! 4 - ok, dobre referencje, ale pani z cukrzycą i raz zasłabła w pracy, więc zastanawialiśmy się, czy to nie ryzykowne, ale ogólnie byliśmy prawie prawie na tak 5 - bingo - i oby przeczucie nas nie myliło :-) pani 40 lat, odchowane dzieci, miła, ciepła, z sensownymi poglądami na temat ogarniania bobasa, zadbana, bardzo dobre referencje potwierdzone telefonicznie Ufff. Bardzo się cieszę, bo dziś mieliśmy umówione jeszcze 3 spotkania i 1 w poniedziałek, a tak mogliśmy je odwołać i mieć wolną sobotę - tym bardziej, że to już były takie osoby trochę "z braku laku".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mati od 3 nocy śpi w odzielnym pokoju. Spanie ok, budzi się 2 razy na jedzenie, ale kompletnie nie możemy go tam uśpić. Wcześniej wykorzystywaliśmy to łóżeczko czasem do zabawy i Mati ewidentnie nie traktuje go jako miejsca do spania :-/ Więc 2 pierwsze wieczory usypialiśmy go 3 godziny (chciałam, żeby zasnął sam, a i tak w końcu zasnął na cycku), a wczoraj po prostu zasnął na cycku i go potem odłożyłam. Mam nadzieję, że za jakiś czas, jak się będzie codziennie rano tam budził, to zaskoczy i zacznie tam usypiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdjęcia pokoiku jeszcze nie mam, bo wciąż czekamy na matę piankową - nadawca źle podał nasz adres, więc mata zawróciła i będą ją wysyłać jeszcze raz. Jutro Mati kończy 5 miesięcy i zaczynamy rozszerzanie diety. W stosunku do większości z Was jesteśmy w tyle, ale ja poszłam tym trendem, który mówi, że jak dziecko jest wyłącznie na cycku, to rozszerza się po 6 miesiącu. Rozszerzamy miesiąc wcześniej wyłącznie ze względu na mój powrót do pracy. No i pytanie do Was - zacząć od ziemniaka czy od marchewki? Od ziemniaka chyba się zaczyna? (ale marchewka lepsza ;-) Jak to zrobić? Ugotować ziemniaka, zblenderować, skropić moim mlekiem i podać? Będzie git? Wiem, że do zupek dodaje się masło / oliwę i kleik ryżowy, ale do tego pierwszego ziemniaka chyba lepiej nic nie dodawać, prawda? Żeby poznać reakcję na ziemniaka, a nie np. na masło? Poza tym - UWAGA UWAGA - WRZUCAM NA POCZTĘ PLIK Z PRZEPISAMI KULINARNYMI DLA BOBASÓW!!! Piszę boldem, bo się naprodukowałam, więc może umknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My jeszcze nie wybraliśmy fotelika samochodowego, więc nie mam zdania. Teraz jesteśmy na etapie wybierania krzesełka do jedzenia (fotelika do karmienia, bo tak to się chyba prawidłowo nazywa ;-) Marka - zdrowiejcie! Biedny Fifiś. Kropelka - moja dieta jest na razie w powijakach, bo byłam taka zestresowana tymi nianiami, że w ogóle nie miałam do tego głowy. Choć do jedzenia też nie miałam głowy, więc nie ma dramatu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Paulinki, napisz cos więcej o swojej córeczce :-) Kropelko, moja też z brzucha na plecy tylko przez przypadek. A z tym przedziałem do 25 kg... hmmm... nam w sklepie powiedzieli, że lepiej mniejsze przedziały. Mój chrześniak ma 4 lata i waży 20 kg (najcięższy w przedszkolu wśród rówieśników), czyli zakładając że dziewczynki ważą ciut mniej, Gośka do 4 roku życia będzie w nim jeździła. A może nawet dłużej. I tak sobie pomyśleliśmy, że po takim czasie użytkowania gdzie wiadomo dzieci w tym wieku do czystych nie należą i różne rzeczy mogą się dziać w tym foteliku, i generalnie że będzie już zużyty i kupimy jej nowy. Dlatego też nie kupujemy drogiego tylko w rozsądnej cenie. Jest jeszcze druga opcja... jeśli Twoja Zosieńka będzie wysoka i zacznie jej wystawać główka to i tak musisz zmienić fotelik. Bo główka nie może wystawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka - przekierowałam mejl z FIlipkiem z kopii roboczych do odebranych, bo przyjęłam, że się nie załadował niechcący? Mam nadzieję, że dobrze zrobiłam :-) No a przede wszystkim - Filip świąteczny jest czadowy i... ON SIEDZI!!! WOW!!! Mój Mati mały klusek podnoszony za ręce nawet głowy nie trzyma tak do końca - no ale ortopeda powiedział nam, że jest ciężki, więc żeby go nie poganiać (8.200 waży).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella! Piękna waga! A ja mam umówione spotkanie z jedyną póki co kandydatką na nianię we środę. Choć jedna pani dzwoniła i pytała po ile godzin. Powiedziałam że po 11 to podziękowała :-( widocznie ciut przydługo dla niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×