Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Ma-rka ciekawa teoria nie pomyslałam nawet, że poród może mieć wpływ na to czy dziecko raczkuje czy nie i na dalszy rozwój jak sądze, coś w tym może byc bo o ile dobrze pamiętam moja kuzynka miała jakies komplikacje zakończone cesarką.Natomiast bratowa mojego męża jak dojechała do szpitala miała już parte i jeszcze trochę a urodziła by na korytarzu:) Więc zobaczymy jeśli teoria jest prawdziwa to moja Zuzia też nie będzie raczkować a wiec juz nie długo się przekonamy:) A ja dziś nic nie mogę zrobić w domu, pisałam wam, że wczoraj byłam u gościa z bólem pleców i, że prze to kiepsko chodze bo mam starsznie napięte mięśnie w nodze. Wczoraj wieczorem łydkę miałam strasznie spuchnietą i ledwo kuśtykałam nawet się dotknąc nie mogę tak boli, dzis jest chyba gorzej, łydka spuchnięta noga boli ledwo mogę na niej stanąć, jeśli ten facet się nie myli to wszystko od pleców, zlekceważyłam ból pleców a przecież wiedziałam, że kręgi mam wystawione i teraz porobiły sie takie przykurcze mięśni, że jakiś czas potrwa zanim wróci to do normy a ja dziś na przeciwbólowych bo wariuje już, matko niech to się skończy bo boli jak cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli, Ma-rka życzę Wam z całego serducha aby to miało związek z zębami. Neli a inhalacje może robiłaś? My też mieliśmy antybiotyk i podobno zmiany na całych oskrzelach. Udało się bez (za postanowieniem innego lekarza), inhalacje, oklepywanie, cebion, jak Pinaa pisała - Sanosvit i smarowanie klatki, plecków i stópek. U nas wystarczyło... Życzę żeby się nic nie rozwinęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola= nie, nic nie mówił o inhalacjach. A to smarowanie ciała to tą maścią Sanosvit? Ja podaje tylko flegaminę i zacznę cebion do mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co marka pisze to prawda. Ja też mam dysleksje i nie raczkowałam. Ale to nie regóła, że dziecko po cc nie będzie raczkowało choć częściej właśnie tym dzieciom się zdarza. Czytałam, że jak maluch przechodzi przez kanał rozny to najpierw przeciska jedno ramię, a pomtem drugie i tak na zmianę i to jest właśnie takie przygotowanie do raczkowania. Co nie znaczy, że cc oznacza od razu dysleksję i całą resztą. Choć u mnie się akurat sprawdziło :p Stella, cieszę się, że nie zniknęłaś. Ja miałam w pracy taką sytuację, że gdybym nie wróciła od razu po macierzyńskim to szefowa musiałaby zatrudnić kogoś innego a nie chciała, więc spytała czy mogę wrócić. No, u nas jest o tyle gorzej że chwilowo tylko ja pracuję, więc nie było rady... Ale mąż sobie świetnie daje radę z mała :-) więc nie ma tego złego A co do chodzika, ja też jestem przeciwna. Właśnie Kluska siedzi w kojcu w swoim pokoju i "czyta" książeczkę a ja pałaszuję obiad. Brukselka z zasmażką ;-) oczywiście nie taka dobra jak mojego taty ale niech będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli8 Sansolvit to wapno w syropie. Ja smarowałam klatkę i plecki maścią pulmex baby, stópki albo nią albo maścią bursztynową. Lekarka mówiła że można smarować też amolem. A inhalacje z wody + sól fizjologiczna i 15 minut po inhalacji koniecznie oklepywanie. Cebion podawaj. Tak jak pisały dziewczyny tutaj część podaje też asekuracyjnie dla wzmocnienia odporności nawet jak się nic złego nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli8 Sanosvit to wapno w syropie. A smarowałam klatkę i plecki maścią pulmex baby. Stopki albo nią albo maścią bursztynową. Lekarka (moja przynajmniej) mówiła, że można nacierać też amolem. A inhalacje wodą z solą fizjologiczną. A 15 minut po inhalacji koniecznie oklepywanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka no widzisz nie jesteś sama, hehe no takie to jesteśmy my kobiety że się wkręcamy a potem za dużo przejmujemy. Dziewczyny ja znowu opowiem wam mój sen, bo innym przecież go nie powiem, śniło mi się że teściowa chciała zabć teścia nożem a ja miałam jej w tym pomagać, a jak jej się nie udało to mi kazała ten nóż schować i chwała Bogu w tym momencie spadła butelka z szafki nocnej i sen się skończył bo nie wiem co by było dalej. a co do chodzika to my nie będziemy mieli. a my już też obniżliśmy łóżeczko, nie ma z tym żartów, mama co do mnie przyjeżdza to też gada żeby obniżyć bo ja najpierw stałam potem siedziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka no widzisz nie jesteś sama, hehe no takie to jesteśmy my kobiety że się wkręcamy a potem za dużo przejmujemy. Dziewczyny ja znowu opowiem wam mój sen, bo innym przecież go nie powiem, śniło mi się że teściowa chciała zabć teścia nożem a ja miałam jej w tym pomagać, a jak jej się nie udało to mi kazała ten nóż schować i chwała Bogu w tym momencie spadła butelka z szafki nocnej i sen się skończył bo nie wiem co by było dalej. a co do chodzika to my nie będziemy mieli. a my już też obniżliśmy łóżeczko, nie ma z tym żartów, mama co do mnie przyjeżdza to też gada żeby obniżyć bo ja najpierw stałam potem siedziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do wypowiedzenia to rzekomo z przyczyn ekonomicznych, ale wiem, że przez ciążę, bo już dwie dziewczyny tak załatwili. Niby wiedziałam o tym wcześniej, ale mimo wszystko miałam nadzieję, że ze mną będzie inaczej, że porobię przynajmniej do końca lipca, bo mi się tak umowa kończyła... Pigułeczko, to już wiemy skąd ten nick forumowy ;) Milka, ja tez sobie ciążę wkręcałam jakiś miesiąc temu, chyba wszystkie miałyśmy ten etap hehe. Ja to zresztą myślę znowu testować za jakiś czas, bo jeszcze okresu po porodzie nie dostałam, a karmię piersią już tylko w nocy. A u mnie na Podkarpaciu powrót zimy. W tamtym roku też się zaczęła na dobre dopiero w styczniu, pamiętam dokładnie, bo wtedy akurat wylądowałam w szpitalu z plamieniem i się zima zaczęła na całego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My właśnie po wizycie gości, wpadł teściu z ciotka i wujem mojego męża mała grzeczna była nawet ciotka ja na rękach miała i zabawiała to się śmiała i świrowała, ciotce rączki w oczy wkładała co by jej ostrość poprawić:) O 20.00 grzecznie spac poszła mocno wymęczona:) Dopiero co marudziłam, że teść nas nie odwiedza w cale a dziś zrobiła nam taka miłą wizytę:) Widzę, że z tą ciążą urojoną to nas coraz więcej jest ha ha a ja myślałam, że kretynke z siebie robiłam a tu sie okazuje, że ten strach całkiem normalny był i większość tak ma:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, no to u mnie zagadka rozwiazana. Córcia ma katar jak diabli. Juz sie chyba coś od kilku dni cos zanosiła bo czesto kichala ale dopiero teraz połaczyłam fakty :( Dziewczyny miałyscie juz stycznośc z katarem (nasz 1 raz) więc podpowiedzcie mi co moge jeszcze zrobic... - sól morska i frida w uzyciu non stop - pod nosek masc majerankowa - oklepałam jej teraz na wiecżór plecki - postawiłam miske z woda w pokoju aby powietrze bylo nawilżone - i tu nie wiem czy dobrze zrobilam bo posmarowałam jej plecki i klatke piersiowa tez mascia majerankowa. Kolezanka doradzała olejek kamforowy, akurat w domu nie miałam więc wzięlam to bo stwierdziłam że nie powinien zaszkodzić. A teraz czytam na temat tego olejku kamforowego i wszedzie strasza że to moze sie źle skonczyc... Czytam że niby Pulmex Baby pomaga ale dopiero od 6 miesięcy a ona do 6 miesiecy ma jeszcze 2 tygodnie...Może jest cos jescze innego? Milka z ta ciażą to ja też panikuje, więc jak widzisz jest nas wiele ;) I jakbym slyszałam swojego męża "jakbys była to byś była" heh... eh te chłopy ;) Co do chodzika. Ja jestem zdecydowanie na nie. Myslę, ze w niczym to dziecku nie pomoze a może mu tylko zaszkodzić. Pewnie niejednej matce daje wytchnienie ale tyle już przezyłam, więc przezyje i okres nauki chodzenia ;) A propo raczkowania. Ja nie raczkowałam i raczej nie sądzę ze to miało jakikolwiek wpływ na mnie ;) Dyslektykiem nie jestem, ani żadnym "dys -innym", całkiem dobrze sie uczyłam, więc chyba półkule dobrze pracują, etc. ;) Uważam, ze to jest akurat szukanie tłumaczeń dla objawów wynikających z czegos innego. Podobie jak w przypadku łaczenia szczepionki z autyzmem. Myslę, że jedne dzieci lubia raczkowac, drugie od razu rwią sie do stania i tyle. Ale to tylko moje skromne zdanie :P Marka przybijam piateke, tym bardziej że dzisiaj mówiłam koleżance ze Paulina przeszła dzisiaj samą siebie ;) Mąż az poszedł do tesciowej(czyt. mojej mamy! OMG! :P ) z małą, taką desperacje miał w oczach. Wtedy nie wiedzielismy jeszcze, ze ma katar...:( Doczytałam teraz że piszecie o Sanosvicie i Cebionie... kurcze mam w domu, dawałam Paulince jak miała ok. miesiaca bo włóczylismy sie z mała po laryngologach z powodu sapki i ze nie byli pewni czy to poczatek infekcji czy sapka to dawałam jej profilaktycznie i przez to miała potem prblem z wypróznieniem sie... (nawet 10 dni, juz Wam kiedys pisałam) więc troche sie boję jej podac... Ola a ta maśc bursztynowa jakas specjalna? Bo w necie ja widze tylko takie na reumatyzm.. :( Jezuuu nie wiem czy w ogóle ktos od A-Z mnie przeczyta, tyle naprodukowałam...Wybaczcie jak zanudzm i wybaczcie za panikę z katarem jak Wasze dzieciaczki tak choruja, ael strasznie sie boję aby to nie przeodziła się w coś powazniejszego... Tak w ogóle na naszym miejscu wychodziłybyscie na spacer? Niby przy katarze wskazane, ale przeciez zima jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamoPaulinki spokojnie przeczytałam wszystko:) Co do kataru mogę doradzić podłożenie czegos pod matarac żeby główka wyzej była, wtedy wszystko z noska będzie spływać a nie zalegać i połóż mokre ręczniki na kaloryfer wtedy się najlepiej powietrze nawilża:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też wszystko przeczytałam :p co do kataru to nam nic nie pomagało, katar trwał ponad miesiąc... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamoPaulinki smarować stópki ale to bardziej przy przeziębieniu poleciła mi siostra a jej pediatra. Ja jeszcze z bardziej domowych sposobów ale dość dziwnych to od położnej usłyszałam aby niedaleko główki położyć ząbki czosnku i cebuli oraz nawilżyć powietrze - mogą być mokre ręczniki pieluchy. Stosowałam obydwa sposoby - smród niemiłosierny. Nie wiem dokładnie co - ale u nas pomogło. Życzę aby nie przerodziło się to w nic groźniejszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamoPaulinki narazie chyba nic wiecej nie mozesz zrobic,jak masz inhalator to inhalacje z soli fizjologicznej i niech duzo lezy na brzuszku,zeby ta widzielina nie splywala na pluca i oskrzela. U nas katar byl juz chyba ze 4x no i ja na dwor raczej nie wychodzilam,tym bardziej ze zima do nas wrocila aktualnie:) ja pulmexem smarowalam jak maly mial ok 2,5 miesiaca takze spokojnie. Dawaj duzo plynow do picia jeszcze na rozrzedzenie wydzieliny. Eh te chorobska...niech ida precz od naszych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz rano wszystko przeczytałam ale nie miałam czasu odpisać ;) Na razie dzieciątko spi. Dzięki za rady, stosuje sie normalnie do wszystkiego :D Wysłałam też męża po pulmex do apteki i jutro bedziemy miec tez aspirator taki do odkurzacza. 2 kolezanki mi go polecały i poczytałam troche na necie więc zobaczymy czy nam sie sprawdzi. Wydawało mi sie to wczesniej drastyczne ale po nocy i poranku to normalnie czlowiekowi płuca wysiadają od odciagania. Niestety inhalatora nie mam ale jezeli będe widziala ze zadnej poprawy do wtorku/srody nie bedzie to chyba kupie bo czytałam ze u Was sie sprawdził. Najbardziej mnie przeraza fakt, ze byłysmy w odwiedzinach u kolezanki co niedawno dziecko wyzdrowiało a mała miała i antybiotyki i zastrzyki... więc wszystkiego się chwytam byle do tego nie dopuscic ;) Jeszcze dzisiaj ma kolęde! Potrzebne mi to jak... nie powiem co ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale cisza , ja mam chwile dla siebie Natalka z tatusiem pojechali do teściów. Co do kataru to nie pomogę bo póki co(odpukać) mała jeszcze nie miała. Jeśli chodzi o chodzik to my na pewno zdecydujemy się na takiego pchacza a nie takiego co sie wsadza dziecko, duzo negatywnych opinii slyszalam. Hehe usmialam sie z ta ciaza ze polowa juz testy robila,ja mimo ze porodu nie mialam strasznego to ciazy sie boje strasznieeee -dzialamy z gumka, bralam tez tabletki azalia ale jak mala byla w szpitalu na biegunke to zapomnialam spakowac pozniej sama zachorowalam i balam sie ze nie beda skuteczne wiec odstawilam ale mam jeszcze recepte na 4 opakowania wiec od lutego wroce do nich. Wiec poki co testu ciazowego nie robilam. Ogolnie to malo tych testow w zyciu robilam przed tym pozytywnym tylko jeden jakos w lipcu a na koniec listopada nastepny i ten juz byl pozytywny:D nie uwierzylam i pobieglam do apteki po nastepny:P Leza w szufladzie schowane na pamitake;) Dobra bo ja jak zwykle o pierdolach a mialam zapytac czym odplamiacie ciuszki dzieciece? U nas polowa ciuszkow w plamach a troszke mi szkoda zeby sie zniszczyly. Piore wszystko w lovelli ale niestety plamy zostaja:( Wiec bede wdzieczna za rady czym to odplamic? A i w czym kapiecie dzieci?Dalej uzywacie oilatum? Znacie jakies tansze zamienniki? U nas dzis byla pierwsza zupka z mieskiem, zjedzone dwie miseczki, ogolnie ladnie je to nasze dziecko, ciekawe czy jej tak zostanie;) Izzka tez dzisiaj zamierzamy obnizyc lozeczko bo juz wydaje mi sie niebezpiecznie, mimo ze i tak mala gwiaza spi z nami ale czasem ja tam wkladam. A jak byl juz temat ciazy to sie ostatnio smialismy ze Natalka nie chce miec rodzenstwa, mala wieczorem zasnela wiec naszla nam ochota na przytualnki mowie do mojego M ze tylko ja wloze do lozeczka i juz wracam a ta cwaniara jakby uslyszala bo ledwo sie nachylilam a ona oczy wywalone i sie cieszy hehe wiec ostatnio jestesmy zmuszeni uprawiac seks na podlodze bo w lozku dziecko nie pozwala;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Kobietki :-) my dzis bylismy na pogrzebie... Naszym znajomym umarl synek :-( w maju skonczylby 8 lat. Byl chory od urodzenia, lekarze prawie nie dawali mu szans na przezycie. Jego rodzice wiedzieli ze tak chore dzieci nie zyja dlugo, ale jak mozna sie przygotowac na smierc... Zwlaszcza kiedy odchodzi dziecko :-( nie mozna... A w sierpniu urodzil mu sie braciszek wiec moze wiedzial ze rodzice nie zostana sami :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Werkaa my wlasnie pol godz temu obnizylismy lozeczko! Mala juz testuje jak sie teraz spi :-) ja tez mowie chodzikom stanowcze NIE! Moj brat po chodziku mial masakryczna skolioze i dluga rehabilitacje potem - w chodziku odpychal sie ciagle jedna noga przez co zrobil mu sie przykurcz, potem tak tez chodzil z jedna noga do srodka. Teraz cale szczescie nie ma po tym sladu. Weraa a rybke juz jadlyscie? u nas dzis rybka pierwszy raz byla - lososia jej zrobilam z warzywami i zostal zaakceptowany :-) ja tez juz nie mam pomyslow na te plamy, zwlaszcza po marchewce i jablku. Nawet gotowalam tak jak Kropelka doradzala, ale niektore plamy zostaly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rety. To musi być STRASZNE pochować własne dziecko. Ból nie do ogarnięcia i niewyobrażalny jak dla mnie:( Nie powinno tak być. Nie taka kolejność! Werkaa pojawiło się chyba ostatnio coś z Ziaja na styl emolienów. Chyba to to http://www.ceneo.pl/19805186 Używałam. Jak dla mnie może być - ale z zaznaczeniem, że my ze skóra nigdy problemów nie miałyśmy. Teraz myję w Hipp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pigułaeczko= to pewnie był barrrdzo smutny pogrzeb, to jest nie fair że dzieci umieraja przecież nie są niczemu winne... :( Werka= to macie przekichane że przytulanki na podłodze bo tam twardo. Ja kąpie w jonsons baby a plamy odplamiam odplamiaczem z biedronki ale zauważyłam że niszczy ubranka- robi dziurki i już kilka ubranek musiałam przez to wyrzucić. Szare mydło ładnie usuwa niektóre plamy Łóżeczka jeszcze nie obniżyłam ale pewnie pójde w wasze ślady i obniże jak będę miała kogoś do pomocy. Jutro sąsiad pojedzie mi do apteki po tą maść do nacierania i wapno do picia dla małego. U nas najbliższa apteka 10km stąd a z chorym dzieckiem nie pojadę, bez pomocy sąsiedzkiej byłoby krucho bo już kilka razy sąsiadka przychodziła mi posiedzieć z małym jak miałam coś większego do porobienia na dworze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pigułeczko to smutne co piszesz, nie jestem w stanie wyobrazic sobi eco czuli rodzice, bo mimo że wiedzieli ze dziecko chore to i tak pewnie zyli nadzieja. Rybki jeszcze nie probowalismy, sprobujemy za okolo tydzien bo w tym tygodniu dalsza przygoda z miesem. A jeszcze jak to jest z tym zoltkiem jajka?Jak konczy w srode 6 mcy a azacyna 7 to juz podawac? Czy jak skonczy 7 miesiac? Neli dobrze to nie ciekawie ze sama zostalas zwlaszcza w taka pogode dobrze ze sasiedzi chociaz pomoga. Myslalam ze jest jakis specjalny dzieciowy odplamiacz. Mam vanish w domu to sprobuje tym moze sie uda? Moje dziecko po wycieczce z tatusiem wrocilo z mega placzem i od razu dorwala sie do cyca:) Łozeczko obnizymy jutro bo nie moglismy znalezc imbusa do srub wiec jutro przejzymy czy gdzies w piwnicy sie nie zapodzial. Teraz czas na kapiel. W dzien prawie nie spala, wybawiona przez rodzicow. Wiec moze padnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pigułeczko no to naprawdę musiał być straszny pogrzeb. Werka ja kąpie dalej w oilatum( zamawiam na allegro) jest dużo tańszy, próbowałam już emolium, ale to nie było jak dla mnie wydajne a jonsons strasznie u nas wysuszał skórkę. A co do plam ja używałam ten z lidla na te mniejsze plamki, ale te z zupek to nawet mi vanish nie odplamia. Werka a mam jeszcze 1 pytanko kiedy ty pobierasz mocz małej z rana czy wieczorem i wkładasz do lodówki? Ja dziś dawałam małej zupkę jarzynową z burakiem, ale za radą pini nie miksowałam buraczka tylko sam wywar, matko mała się tak zajada tymi zupkami aż jej się uszy trzęsą. Ale miło tak jak dziecko zjada całą zupkę i jeszcze jej mało. I teraz do mnie doszło jak moja mama się musiała czuć jak narobiła nam obiadu a myśmy tego nie chcieli jeść, musiało być jej przykro, ale szkoda że niektóre rzeczy człowiek sobie uświadamia jak sam zostaje mamą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a te zupki to jakiej mniej więcej konsystencji robicie? Moja ostatnio mi wyszła gęsta. Raczej jak potrawka niż zupka.Kilka razy wody dolewałam ale już sama nie wiem jaka być powinna:( No i jeszcze jedno pytanko... Z serii głupich za co z góry przepraszam:/ mięsko na oddzielnej wodzie a warzywa na oddzielnej gotować tak? A którą wodą rozrzedzać tą zupkę? Chyba tą z wywaru nie można tak? Beztalencie kulinarne wychodzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olka ja daję trochę więcej wody i gotuję tam warzywka, mięsko w osobnym garnku i potem warzywka wyciągam a tak daję pół łyżeczki kaszy mannej i gotuję przej chwilę a na końcu dolewam do warzyw wody i dodaję mięsko i blenduję oczywiście tyle wody żeby to była taka papka nie typowa zupka co my jemy tylko taka papka. Bynajmniej ja tak robię i moja wcina z apetytem. I ja robię większą ilość i wkładam do słoiczków za poradą dziewczyn z forum. Olka ale nie martw się jakieś 2 tyg temu ja sama nie wiedziałam jak mam zupki przyrządzać. Dziewczyny tu pisały i już wiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja gotuje miesko oddzielnie, a zupke rozrzedzam wywarem z warzyw. A jesli jest nadal za gesta to dolewam przegotowanej wody. Werkaa moge polecic w zastepstwo Oilatum tanszy sporo Oillum. U nas sprawdza sie rewelacyjnie. Za 500 ml place w aptece 31 zl. A na wyjazdy mamy Nivea Baby z oliwka i tez jest fajny tylko juz nie taki tani zeby go na co dzien lac. Pinaa spacer w spacerowce sie odbyl? Podobalo sie? Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izzka my mocz pobieramy rano, chlop przed praca od razu zawozi. Olka ja tez gotowalam osobno a wode dodaje z warzyw i tak jak dziewczyny pisza na koniec do warzyw dodaje mala lyzeczke kaszy mannej ze wzgledu na gluten. Popatrzylam i na allegro rzeczywiscie tanszy wiec chyba zamowimy ten oilatum bo za 46 zl 500ml, u nas w aptece za 150 ml okolo 30 zl a wystarcza nam na 2-3 tyg.W sumie nia ma uczulen bo tylek zawsze myjemy mydelkiem pod prysznicem po zmianie pieluszki i rozne mydelka uzywalam i jest ok. Jak przesiadziemy sie do duzej wanny to zaczniemy juz uzywac jakis zelow-plynow do kapieli dla dzieci. A o tym oilanie tez gdzies slyszalam albo moze i tu czytalam ale jak kiedys pytalam w jednej aptece to akurat nie mieli wiec nawet nie probowalam. Mala zasnela przy cycu. Wiec teraz ja ide polezec w wannie. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×