Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Efciak-co to za G.? Bo chyba nie punkt g ;) Milka-my też hodowalismy kiedyś króliki tak dla siebie ale było ich sporo. Oczywiście "założyciele rodu" mieli swoje imiona bo reszty nie dało sie nazwać bo jak było kilkadziesiąt burych no to jak rozpoznać ;). Ale dla solidarności z nimi gdy był królik na obiad to nie jadłam go,nawet nie spróbowalam jak to mięso smakuje. No i nasze hodowanie właśnie zaraza sie skończyło,wszystkie padły w mgnieniu oka,oczywiście aż mi serce sie krajalo ech. Milka, trzymaj sie jakoś z tym ząbkowaniem. Ja też od 5spalam tyle co nic bo wzięłam filipa do siebie a on sie strasznie wiercil i co chwila jego nogi były na mojej poduszce :/ Izka coś sie przestała odzywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka dajesz mi nadzieje,ze u nas te nocki nie przespane to tez na zabki bo juz zglupialam. Dzis prawie wcale nie spalam...ale jezeli inne dzieci tez w nocy sie budza i placza tzn.nie jestem sama. Tylko zastanawiam sie,bo dalam o 22 paracetamol i skutek byl zaden...do rana znow chyba z 8 pobudek... Lipcowko kasiu dobrze,ze u Was wszystko w porzadku:) podziwiam Cie,ze dajesz rade. Mnie antos wykonczyl przez ostatnie 2 miesiace i fizicznie i psychicznie juz wysiadam. Szczesliwa odezwij sie co u Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka>> ktoś mi kiedyś sprzedał informację, że żeby mięso królika było mięciutkie i lepiej się przygotowywało dobrze je zmrozić - i to chyba właśnie mówił hodowca :/ ale już się pozbył króliczków - bo coś tam... Nie pamiętam... :P W każdym bądź razie jak tylko uda nam się wybudować dom, na pewno będziemy mieć króliczki i kury. No i może kaczki... Szkoda tylko, ze w głebokiej i czarnej doopie jesteśmy i milion lat świetlnych budowania przed nami :P AAAA :) A Janek będzie hodował krowy i świnie :P hi hi :)chyba muszę dokupić ziemię zamiast ją sprzedawać ;) Z Hanki tez jest Klucha :P i wcale jej to nie przeszkadza wciskać się w każdy kąt w mieszkaniu :) Jest tak ruchliwa że hoho :) Stawać przy czym się da i w ogóle :) więc to chyba nie reguła, że jak pulpecik to musi swoje odleżeć ;) 🌻 Nelli>> broń boże :P Na punkt g to on musi sobie poczekać :) z 10 lat co najmniej a najlepiej ze 20 :P 🌻 U nas też noc była koszmarna - Hanka od 1szej do 4tej tak rzucała się przez sen, że razem z Mężonem spaliśmy na brzegach a ona w poprzek łoża... ledwo na oczy widzę :P i pewnie padnę przy usypianiu Cór :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny co ja dziś przeszłam to szok! Od rana latam bo robie porządek z tym akwarium wyczyściłam je i wymyłam cały filtr mała była nie możliwa ciągle plątała sie pod nogami i płakała tak boleśnie wychodzi jej ta górna jedynka:( A ja wyszłam na chwile umyć węże od filtra wracam a mała kwiatek obgryza! Tak się wystraszyłam, że dałam jej mleko małą do łóżeczka i szukam w internecie nazwy tego cholerstwa znalazłam podobny i przeczytałam, że silnie trujący jest! Niec tylko małą zapakowałam w samochód i do tesco bo tam kupiłam ten kwiat a nazwy nie pamiętałam sprawdzam nazwę rosliny i bach ta sama co w internecie! Nic tylko z mała do przychodni do lekarza na szczęście lekarka nie stwierdziła żadnych objawów zatrucia. Bardziej ja martwiła ta górna jedynka bo mała strasznie ma dziąsło spuchnięte i przepisała jakieś maści i czopki bo jak tylko chciała zajrzeć do buzi mała w ryk nawet się dotknąć nie pozwoliła. A ja jeszcze dziś się denerwowałam na mała i głos podnosiłam bo mi sie tak pod nogami platała, że nic z tym akwarium zrobić nie mogłam:( A teraz ide się wyryczeć bo wszystko we mnie lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka wspolczuje przezyc. Antos jakies 2 dni temu tez obgryzl mi kwiatka,troche udalo mu sie przelknac reszte wyjelam z buzi... Nasze odparzenie wyleczone ale za to mamy cala buzie plesniawek. Ten moj syn jakis pechowy caly czas sie go cos czepia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efciaczek - ja Tula kupilam chyba na tablica.pl za pol ceny - od dziewczyny, ktora je kupila na wakacje i poza wakacjami nie uzywala. Wypralam i jest git. Nowe jest drogie jak na kawalek szmatki. Ja chcialam ergonomiczne - oprocz Tuli jest tez Manduca, o tym Womar nie slyszalam. Zobacz jeszcze Pentelka - podobno b. fajne, a tansze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Zuzi nic nie jest dzięki Bogu ale co dzis przeszłam to moje:( Jak wróciłysmy do domu dałam małej pić przebrałam i poszła spać a ja beczałam w kuchni jak głupia:( gdyby jej sie coś stało to bym sobie tego w życiu nie wybaczyła,bo to była moja wina zostawiłam ja w jednym pokoju a ja poszłam do łazienki na dłużej niż 10min. Niestety za cholerę nie wpadłam na to, że mała stoi normalnie już przy meblach i dosięgła podstawek i go sobie przysunęła. Może gdyby ten kwiatek się przewrócił to by mnie hałas zaalarmował a tak dupa. A w życiu juz nie pomyślałam, że kwiat jest toksyczny, tylko jak ją dorwałam z resztkami liści w buzi to odrazu zaczęłam szukać w internecie bo miałam przeczucie, że coś może być nie tak. Jeszcze po powrocie do domu dostałam smsa od kolegi co u mnie a jak mu napisałam co się stało to dostałam opierdol, że tyle roboty miałam a po niego nie zadzwoniłam (mieszka pare minut pieszo od nas) i on by chętnie małej przypilnował a ja bym swoje zrobiła. Za cholere nie pomyslałam żeby kogoś o pomoc poprosić:( No i jeszcze jak mężowi opowiedziałam jak z pracy wrócił to tez miał głupie teksty jak mu powiedziałam ile lisci było w kawałkach to usłyszałam "o to na długo musiałaś ja samom zostawić" i kolejny tekst "teraz już wiesz dlaczego ja jej nie zostawiam nawet na chwilę" i jeszcze kilka tego typu co sprawiło, że na nowo sie rozryczałam ( i tak miałam cholerne wyrzuty sumienia). Mąż niby nie mówił tego ze zlością ani pretensją ale mi to nie pomogło:( Normalnie psychicznie jestem dzis umęczona:( Ale akwarium już w piwnicy więc te pierdolone kwiatki stoją wysoko na komodzie na której wcześniej akwarium stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka - dobrze, że Zuzi nic się nie stało! Ale moim zdaniem mąż słusznie Ci zmył głowę - takiego małego dziecka nie spuszcza się z oczu. Znajdź sobie w necie na tvnstyle.pl odcinek chyba Miasta Kobiet o przypadkach pozostawienia dzieci bez opieki właśnie na 5-10 minut - jeden chłopiec wypił jakiś żrący płyn i miał kilkanaście czy kilkadziesiąt operacji przewodu pokarmowego, inny wpadł do ognia, reszty nie pamiętam. To są i jeszcze długo będą malutkie dzieci. Jeżeli nie ma Cię przy Zuzi to zostawiaj ją w łóżeczku, gdzie nie zrobi sobie krzywdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stella, Mati jak zwykle boski:) pięknie sie prezentował milka, Zuza jak sie uśmiech ato mi Zochę moją przypomina i w ogóle mam do niej sentyment werkaa, natalka nieziemska. czapeczka zresztą też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czy ktorejs z Was dziecko mialo plesniawki??? Czym to smarowac? Ja uzywam aphtin ale moze jest cos lepszego,bo po nocy widze,ze jest ich znacznie wiecej...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania= ja używałam tego co Ty i mi pomagał Stella= Mati świetnie wyglądał i bardzo ładny tort mieliście A mój mały zaczyna mówić :) - dzisiaj siedzimy z tesciową w kuchni i ona mówi "idę", a filip- "idziesz?"! Wczoraj moja mama go karmi, ten je, je i zaczą wypluwać, mama mówi "jedz" a on krzykną "nie!", mama "no jedz" a Filip dalej "nie". Ale się śmiałysmy. No i jak je coś dobrego to mruczy i mówi mniam mniam i czasami mówi "daj" jak coś jem" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, ja was podczytuję, ale jakoś weny nie miałam na pisanie ostatnio.:) Tyle piszecie że dużo czasu zajmuje czytanie, hehe:) To ja też się pochwalę co u nas, bo te nasze dzieciaczki w ciągu kilku dni umieją coraz więcej. Nasza Daria też ma etap ciągłego wstawania przy wszystkim i to dosłownie i na początku jak się puszczała umiała ustać kilka sekund a teraz to i nawet podskakuje na nogach bez trzymania, spryciara jedna no i też zaliczyliśmy pierwsze kroczki do mamusi:):) trzymała się szafki puściła i przyszła do mamusi bez trzymania:) I wszyscy nam mówią że Daria do roczku będzie już chodzić, ale zobaczymy. I ona ma dalej etap zdjęc i chce żeby jej pokazywać wszystkie co wiszą na ścianach.I jak się jej zapytamy gdzie daria pokazuje paluszkiem gdy pytamy gdze jest Tatiana( jej kuzynka) też pakazuje paluszkiem, już tyle razy je widziała że zapamiętała. Cwaniara mała. Oj dużo bym mogła pisać, bo naprawdę przez te kilka dni dzieci nabierają tyle umiejętności że można by było referaty pisać. Neli jaki Filipek już duży, widać jak urósł. I te włoski ma superowe. A co do słów Daria znowu mówi dam i tam i pokazuje paluszkiem gdzie chce iść. Milka dobrze że Zuzi się nic nie stało, ale te forum nie jest po to żeby krytykować, ale już będziesz wiedziałą że nie wolno dziecka zostawiać na więcej niż 10 minut. Ja też nie zawsze wkłądam małą do łóżeczka czasem ją biorę do łazienki jak się maluję czy ubieram i mam ją na oku chociaż, czasem też wyjdę do kuchni kawę zalać czy coś ale to jest raczej minutka. Lipcówko Kasiu super, że ciąża rozwija się prawidlowo i że z wami wszystko ok. U nas też była pierwsza próba, ale to by było zbyt pięknie żeby sie udało, ale zobaczymy. Stella zdjęcia z chrzcin superowe i ja się będę zachwycać tymi włoskami i oczkami.:) Werka ty tu mówisz o zwrocie podatku, ja swój w marcu dostałam i nawet nie pamiętam na co go wydałam, hehe Kropelko i co byliście z małą w zoo, myśmy też chcieli iść w ten weekend majowy w któryś dzień, ale taka brzydka pogoda. I jak pobyt tylko we 2. Kurcze chyba trzeba częściej pisać żeby potem laboratów nie wysyłać, bo kto to będzie czytać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo! Witam sie i ja! :) Jakoś czasu mało, mama wróciła, więc jak nie podrzucam jej Filipa i sama wyskoczę na miasto to z nią spędzam czas i nie bardzo kiedy mam napisać. A więc Filip do babci już się przekonał, pierwszego dnia został z nią prawie cały dzień, ja wracałam na karmienie i żeby go uspać, a jak nie spał to siedział z nią. Sama za to wyskoczyłam na ciuszki, po nowe spodnie, zakupy spożywcze, trochę odżyłam. Dziś planuję skoczyć na solarium i na rollen. Mały opanował podstawowe słowa TATA, BABA, PAPA, DADA, MAMA. Gada jak najęty, nawet w nocy jak się obudzi to potrafi przegadać kilka dobrych minut. Puszcza się, tak jak izzkki Daria podskakuje, próbuje stawiać kroki, ale kiepsko na razie mu idzie. Chociaż bez trzymania potrafi wystać kilkadziesiąt sekund. Jestem z niego dumna, bo lekarka straszyła Nas tym przeogromnym napięciem mięśniowym, a tym czasem on się pięknie rozwija. Wczorajszy dzień spędziliśmy sami, bo durna firma męża zarządziła dzień pracujący. Jutro też pracuje. A mi strasznie smutno, cieszyłam się na te wolne dni. Chciałam, żebyśmy gdzieś we 3 pojechali. A tym czasem siedzę sama z Fiśkiem i sami sobie urozmaicamy dni. Lipcówka kasia- strasznie się cieszę, że ciąża ok. Teraz będę umierać z ciekawości co tam w środku siedzi. Liczysz na córkę? Czy synek jeszcze jeden by się przydał? Podziwiam Cię. Musisz zdawać relację jak to jest z takim maluchem i w ciąży? Ciężko? Może przekonasz mnie do kolejnej ciąży ;) Izzkka trzymam kciuki, żeby ta pierwsza była ostatnią. Mnie mąż też coś ostatnio molestuje na temat dziecka. Ale jego praktycznie wcale nie ma w domu, a ja sama chyba nie dałabym rady z dwójką takich maluchów. Na teściową liczyć nie mogę za bardzo, moja mama wyjeżdża, więc o jakiejkolwiek pomocy ciężko tu mówić. Milka! Zapomniałabym na śmierć. Biorę Zuzię w ciemno! Synowa jak ta lala :D Kwiatków w domu nie mam, więc będzie bezpieczna :P A swoją drogą to stracha Ci napędziła. Ale ja też często zostawiam Małego na chwilę. Czasem nie mam wyboru. Sposób izzkki na włożenie do łóżeczka u Nas kończy się histerią, więc puszczam go i raczkuje, a ja sama muszę np. podłożyć do pieca. Nie mam wyjścia, chociaż ostatnio zastałam Małego przy stojaku na wino, z winem w ręku. Dobrze, że u Was skończyło się dobrze wszystko, a teraz już przynajmniej wiesz co chować przez Zuzią ;) Stella Mati cudak! Podobny do CIEBIE chyba bardziej. Ale męża też masz przystojniaka, nie dziwię się, że szukałaś niani starszej :P http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kb9l4q44g.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494459d0.png "Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę, ja o Twe zdrowie najgoręcej proszę. Jestem przy Tobie od pierwszego grama, Tyś moje dziecię, a ja Twoja mama! " http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kb9l4q44g.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494459d0.png "Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę, ja o Twe zdrowie najgoręcej proszę. Jestem przy Tobie od pierwszego grama, Tyś moje dziecię, a ja Twoja mama! "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No w tej chwili wszystko co Zuzia mogła by zjeść jest poza zasięgiem jej ręki akwarium wyniesione więc mam wolną komodę i kwiatki już tam stoją:) Ale faktycznie cała rozdygotana byłam w ten dzień. Stella zgadzam się z tobą ale czasami tak jak Ma-rka pisze nie da się non stop dziecka obserwować tym sposobem to ja bym sie nawet wysikać nie mogła. No ale cóz mam nauczkę na przyszłość nastepnym razem jak będę musiała coś zrobić to po prostu będę dochodzić do małej i cały czas ją sprawdzać, bo numer z łóżeczkiem u nas również nie przechodzi. A jutro jedziemy do mojego taty do Gdyni na kilka dni, szkoda tylko, że pogoda do dupy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_____Marka - hahaha no Mati chyba mamusiowy - ma pućki ;-) Po tacie ciemne włosy lokowane i długie rzęsy ;-) _____Milka - okazuje się, że wcale nie trzeba dziecka spuścić z oczu na 10 minut, żeby coś zeżarło. Byliśmy dziś na działce - takiej rekreacyjnej, za miastem. Poszłam z Matim na rękach na obchód dookoła działki pokazać mu drzewka. Choinki, liściaste, terefere. Mamusia dała pomacać igły i liście, żeby było rozwojowo, oczywiście cały czas pilnując, żeby nie rwał i nie pchał do dzioba. Przy krzaku bzu zawołał mnie mój tata, odwróciłam się na chwilę, żeby mu odpowiedzieć, po chwili patrzę na Matiego, a on ma coś czarnego na ustach. Więc sru ręka do buzi i... wyciągnęłam kawałek kwiatka czy czegośtam, z czego się bez rozwinie. Całkiem spory. Oczywiście nieszczęście straszne i płacz, że mama zabrała. Bez kitu odwróciłam się na chwilę! Łobuziak mały. _____Mati staje przy wszystkim, a dziś przespacerował się wzdłuż szafki pod telewizorem krokiem dostawnym. I siedzi już prosto. I zaczyna raczkować (do tej pory pełzał szybko po całym domu, ale nie na kolanach, tylko brzuchem po ziemi, odpychając się rękami i kolanami). Fajny dzidziek. Zaczęłam go uczyć "buzia, nos, oko" - w sensie, gdzie co jest ;-) Papa umiał, ale zapomniał :-) Mówi mniej więcej to samo co Fisiek Marki, ale ulubione jest "nie, nie" :-D Dziś na działce pokazywałam mu pieska - pytam - podoba Ci się Mateuszku piesek, a Mateuszek "nie, nie" ;-) Całkiem jakby rozumiał :-P _____Kropelka - kiedy masz ten długi wyjazd z pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka-fajnie że już mama przyjechała,odsapniesz sobie Milka-ja też małego czasami zostawiam,też nie mam wyboru więc nie będę komentować bo takie życie,nie pierwszy i nie ostatni raz :/ A my dzisiaj byliśmy z Filipem w kościele pierwszy raz w tym roku.Może 5min usiedzial w wózku, mruczal jak kotek,później musiałam go wygaśc bo zaczą marudzic a że Filip skacze jak sprężyna i nie umie usiedziec na miejscu to skakał to tu to tam a na koniec gdy ludzie zaczęli śpiewać to i on ale ich zagłuszal ;) i musiałam wyjść z kościoła ale to już koniec mszy był.Z kościoła poszliśmy nad stawy,ale super gorąco, u nas jest już 30st! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo No ja piernicze długi weekend a pogoda do bani.. Zamówiłam małej basen do ogrodu i 100 piłeczek na chłodniejsze dni, czekamy teraz na kuriera. Milka ty musisz uważac na kwaitki, Marka na wino a ja na karme dla kota .. ech te dzieciaki to wszędzie wejdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli nie zartuj...30stopni...? U nas jest 8 i od dwoch dni ciagle pada...a takie byly plany ehh Ja antka raczej samego nie zostawiam,biore go ze soba wszedzie no chyba ze sytuacja mnie zmusi ale on jest tak wszedobylski,ze strach go spuscic z oka. Jak wyjac butelke wina ze stojaka to on juz ma opanowane perfekcyjnie,staje juz przy scianie zupelnie sam,otwiera szuflady i wyrzuca wszystko co jest w srodku, energia go rozpiera normalnie. Zazwyczaj spi tylko jeden raz w ciagu dnia i dziwie sie skad on bierze tyle sily:) Od wczoraj ma gorszy apetyt i wyrzuca smoczka,albo bawi sie nim ale go nie wklada do buzi...podejrzewam,ze albo to zeby albo te nieszczesne plesniawki,ktorych ciezko nam sie pozbyc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luna - fajny pomysł z tymi piłeczkami. Mati dostał od dziadka basen ogrodowy - ciekawe kiedy będzie pogoda pozwalająca na skorzystanie z tego basenu ;-) Tylko ten nasz ma średnicę ponad 2 m, więc 100 piłeczek by go nie wypełniło raczej. Zastanawiam się, jakie atrakcje można zrobić na balkonie. Macie pomysły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella, wyjeżdżam 13 maja. Na tydzien. Chyba sie zapłaczę. Tym bardziej, że mąż z Zośką jada już w czwartek 9 tego. Izzkka, nasze wolne we 2 zaczęło się dziś. Jesteśmy po basenie i saunie, po długim drugim śniadaniu i zaraz będziemy oglądać film bo nic ciekawego nie ma w kinie. A potem zmykamy na sushi.. Jutro nie wstaję z łóżka przed 10. A w pon do pracy :-( buuuu. Zocha wczoraj kopała piłę na podwórku a jak wróciliśmy to twardo chciała sama chodzić mimo, że w rękach trzymała kalkulator a po pierwszym kroku bezwładnie leciała jak popadło na podłogę. Trzeba ją było w locie łapać. Oczy w dupie jak mawia Milka :p Kasia, fajnie, że się odezwałaś. Dawaj znać co i jak sobie radzicie. Ja z drugim dzieckiem niestety muszę się jeszcze wstrzymać, żemy najpierw wrócić do swojej wagi przynajmniej i z pracą się ogarnąć. Czyli pewnie jeszcze z rok :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdd
PROMOCJA UBIERZ SWÓJ BRZUSZEK ubrania dla kobiet w ciąży i po ciąży Wszystkie zamówienia powyżej 100,00 PLN złożone od 1 do 5 maja wyślemy za pośrednictwem firmy kurierskiej GRATIS http://sklep.brzuchatki.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwaga,uwaga dziś o 16 mieliśmy 37stopni do słońca! :) Filip siedział z gołymi rękami i nogami pierwszy raz w tym roku. jutro jak będzie pogoda jadę z małym na imprezę z okazji dnia strażaka,zawsze to jakaś rozrywka tu na wsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
----Neli wow pozazdroscic u nas 16 i pochmurno. ----Milka to najadlas sie strachu, grunt ze wszystko skonczylo sie dobrze, a kwiatki postaw jak najwyzej zeby lobuziara juz nie jadla, mi ostatnio mala z lozka spadla , mimo ze stalam obok , rozbieralam ja do kapieli i tak jakos se przeturlala ze bylo bach nie mam pojecia jak my to zrobilysmy, cale szczescie bylo troche placzu ale nic sie nie stalo i fakt oczy w dupie i z refleksem u mnie cos nie teges tez mialam ochote usiasc i sie rozplakac tak mnie wystraszyla ale zdaje sobie sprawe ze takich upadkow bedzie cala masa.... ---Stella swietne fotki na poczcie, Mati przeslodki -do schrupania ;) my na balkonie nic nie organizujemy wiec ni epomoge, ale palnuje urzadzic mini plac zabaw na podworku, zeby bylo co robic jak sie ociepli. ---Izzka a ja Ci zycze jeszcze kilka prob bo ja mile wspominam starania o Natalke :P ---Lipcowka Kasia super ze wszystko ok! I koniecznie zdawaj nam relacje, moze tak jak Marka pisze przekonasz kogos jeszcze do drugiego bobasa ;) zycze Ci bezproblemowej ciazy!! i super samopoczucia. ---Marka i doczekalas sie mamy w koncu, odciazy Cie troche a Ty odstresujesz sie;) ----Milka, Efciak Wy tu o tych krolikach a ja w zyciu bym do ust nie wziela, wujek moejgo m hoduje i czesto jedza u nich a ja sie uparlam ze nie sprobuje, no zal mi tyc kroliczkow- takie sliczne, ja tam moge im koniczynke zerwac i nakarmic a nie zjesc ;) zawsze sie smieje do wujka ze kiedys sie zakradne w nocy i otworze kaltki i uwolnie :P ale wszyscy tak chwala ze mieso smaczne... mimo to ja jakos nie moge.. ----Chlop pojechal na ryby, ma na tym punkcie frika, na dwie nocki - przynajmniej mamy lozko dla siebie z Natalka i nie musimy sie w trojke cisnac;) a jemu dupa zmarznie bo szalu z pogoda nie ma ;) a mala niby kataru nie ma ale nos zatkany, pryskam woda morska probuje sciagnac i nic nie pomaga dalej zatakany i w nocy sie meczy.... A u nas od wczoraj Natalka bije brawo, dzis rano obudzila tate jak zoabaczyla ze jest obok nas, dala mu calusa a pozniej zaczela bic brawo - urocze to bylo ;) papa umiala ale cos zapomniala i caly czas tylko nu nu robi a zwlaszcza babci - ktora pali papierosa i jak wychodzila czasem zapalic to na zarty tak robilismy ze nu nu babcia nie wolno palic a lobuziara podlapala i teraz jak tylko widzi moja mame to palec w gorze i nu nu hehe smiesznie to wyglada :P i gadula sie zrobila, calymi dniami łabababa mamama babałaba a ze nikt w domu oprocz Natalii po chinsku nie mowi to gada sama z soba ;) Na spacer zawsze bierzemy naszego podworkowego pieska, wczesniej specajelnego zainteresowania nie bylo a teraz jest nim zachwycona. I tak jak u Was stawanie na nozki przy wszystkim co popadnie, a raczkuje tylko po to zeby cos skubnac albo dojsc np do pufy, fotela i przy nim stanac i radocha wtedy albo sie puszcza kilka sekund i bach na tylek aaa i tez jak uapdnie to mowi baaaa czyli cos w stylu bach bo tak zawsze mowilismy zeby ja zagadac i nie konczylo sie placzem ze juz nie stoi ;) Ahhh mozna by tak piasac w nieskonczonosc jaki ten szkrab sie bystry robi ;) Uciekam spac, mialam film na kompie ogladac ale zgadalam sie na fb i z 22 zrobila sie 1 a niuska cos ostatnio ma taki niespokojny sen rzuca sie, placze i co chwile budzi na cycka dopiero tak nad ranem spi jak zabita i nic jej nie rusza, nie wiem czy przez ten nosek czy zabki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahaha ubawił mnie ten chiński. Z Matim by sobie pogadała :-) U nas choróbsko - mnie przewiało na działce i mam mega katar i kaszel, a Mati 37,7 i jest markotek - teraz śpi - już 4 raz dzisiaj :-/ A z rzeczy fajnych - kupiłam dziś Matiemu urocze pojemniczki na jedzenie poza domem - jak jechaliśmy nad morze, to mi się chrupki kukurydziane rozsypały w torebce, więc ustaliłam sobie taką potrzebę - no i mam :-P http://www.tchibo.pl/Pojemniki-do-przechowywania-4-sztuki-p400035358.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelka - też bym się zapłakała - ja to jestem straszna kwoka - wbrew temu, co kiedyś przewidywałam. Mamy iść z mężem na to dwuosobowe spa i już sobie myślę, że buuu malucha trzeba zostawić, a pod koniec maja mamy wesele i moja mama ma przyjść do Matiego - i wtedy to w ogóle buuu na całego - że co to będzie, jak się dzidzia obudzi w nocy i nie będzie mamy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli 37 stopni matko gdzie ty jesteś na Hawajach??? U nasz dziś troszeczkę się słoneczko pokazało ok 18.00 akurat jak robiliśmy grila, a tak to było max 15 stopni i deszcz;/ A mi ciocia zmarła ale już po 80 była więc swój wiek miała i mam dylemat czy iść na pogrzeb z małą czy kazać mężowi urlop brać żeby z nią został. No chyba że byśmy szli w 3 sama nie wiem czy brać na pogrzeb dziecko, a dodam że kościół jest 5 km od nas więc nie daleko. A ja was doczytam potem bo muszę jeszcze pomyć po grilu a raczej do zmywarki wsadzić, hehe ale te słońce u Neli tak mnie natchnęło żeby napisać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izka-minusem tego sobotniego grzania była wieczorna półtoragodzinna burza z gradem.Dobrze że u nas nie narobiło szkód bo my jesteśmy zaraz koło podkarpacia a tam zerwało dachy i grad szyby pobił. Teściowa ostatnio dawała filipowi lizaka i frytka,dobrze że praktycznie nie odstąpuje małego na krok więc jak daje mu jedzenie tego typu to mogę reagować i powiedzieć nie.A czaicie że ona w nich nie widzi nic złego bo np frytek to przeciez tylko kartofel,ech a i jeszcze ta gadka że mama zła nie pozwala dać dziecku a to takie dobre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×