Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Werka myśmy byli na początku stycznia na szczepieniu. A my już po chrzcinach. Nie obyło się bez płaczu ale nie Kingi tylko Darii, bo nie spała po południu i była strasznie zmierzła do tego ząbki i wogóle, a w kościele chciała do mamy ale jakoś babcia ją zabawiła i jakoś przetrwała. Na pocztę zaraz wyśle zdjęcie naszej 4 :) A tak na marginesie u nas był problem z nocniczkiem, bo Daria nie chciała na niego siadać i kupiliśmy tą wkładkę na wc i uwierzcie że z chęcią siada. Jeszcze nie woła, ale jak ją posadzę to siedzi i było już kilka razy siku i nawet raz kupka:) Więc może i wy spróbujecie. A do nocniczka jakoś się nie przekonała, siada tam ze sto razy ale w ubraniu na golasa nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Werka- Filip ma w czwartek ostatnią dawkę pneumokoków i koniec z kuciem jego a zacznie sie szczepienie drugiego :(. Chciałabym aby mąż sam z nim pojechał na to szczepienie, mógłby zrobić to dla mnie ale się nie łudzę :(. Izka- czyli chrzciny już macie za sobą :) i można odsapnąć z ulgą. Dobrze że trzymałam strój Filipa z chrzcin bo znowu się przyda :). Dzisiaj albo jutro ma przyjść małego łóżko-bryka, jestem bardzo ciekawa jak fifi na nie zareaguje i czy się zmieści u nas w pokoju bo jest 2x1m czyli gigantyczne już na kilka lat jak nie zniszczy... Wczoraj Filipa jakiś wścik ogarną, był strasznie marudny i płaczliwy może przez to że byle ludzi było w domu a on nie wiedział co się dzieje. Chodziłam z nim kilka razy na chwilę posiedzieć przy trumnie jak było mało ludzi i na mszy też byliśmy ale nie do końca bo było strasznie zimno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli dziecko czuje jak cos się dzieje. Jak mój dziadek zmarl (tyle ze babcia i dziadek nie mieszkają z nami - w tej samej miejscowości ale na innej ulicy) to Malutką zabierała teściowa do siebie w dzień, u nas też dużo ludzi się kręciło, rodzina odwiedzała i wiadomo że wszyscy raczej zapłakani i smutni. Ale mimo wszystko widziała że coś się dzieje bo jak była w domu to chodziła za mną i tuliła się i też taka płaczliwa była... A z innej beczki czasem do chłopa mówie "ojciec" a zwłaszcza jak za którymś tam razem powtarzam żeby coś zrobił, np. ojciec rusz się zmień Natalce pampersa :P (czy coś w tym stylu) i ostatnio coś wołam chłopa - a Natalka obok mnie i krzyczy "OJCIEC CHODŹ TU" hehe Jak to już człowiek musi się pilnować co mówi przy dziecku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Neli, przykro mi bardzo :-( trzymajcie się! ... Izzkka, śliczna z Was Rodzinka! A Kingusia całkiem spora!!! ...Gosia tez już od miesiąca siada na nakładkę sedesowa i załatwia sie do kibelka. Nocnik schowaliśmy żeby nie było "powrotu do przeszłości" :-) ...Werkaa! Ależ się uśmiałam!!! Bystrzacha Mała no!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pigułeczko jest różnica między Kingą a Darią, hehe nie da się ukryć. Ważyliśmy wczoraj Kingę i ma już 4 kg a 3 tyg temu wychodziła z wagą 2800. Neli daj znać jak łóżko:) Werka no dzieci szybko załapują. A jak już całkiem zaczną mówić to dopiero trzeba uważać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli mam jeszcze takie pytanie, zastanawiałaś się czy waszemu 2 dziecku będziesz wykupywać pneumokoki jeżeli urodzi się większe niż Filipek? My idziemy 10 marca na pierwsze szczepienia i się zastanawiam, ale raczej jej wykupie, trochę kosztuje, ale jednak powikłania są groźne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izzkka, wykup o ile to możliwe. Zakażenia pneumokokowe są najgroźniejsze dla takich maluszków. My juz po 4 i ostatniej dawce w listopadzie. 800 zł nie moje, ale śpię spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza sliczna wasza rodzinka! Fajnie,ze chrzciny juz tak szybko ogarneliscie:) Neli wspolczuje z powodu dziadka...moja kochana babcia zmarla w grudniu i to u mnie w domu,strasznie to przezylam... A co u nas...moje dziecko ma chorobe lokomocyjna i kazdy wyjazd konczy sie totalnym zarzyganiem calego auta:( Tez nas czeka ostatnie szczepienie i tez je odwlekam a bo katar,a bo zabkowanie itd. Co do zabkow,to mamy komplet (oprocz 5). Oczywiscie standardowo temperatura 39.6 mega biegunka,wymioty i po tych atrakcjach zab. Kazdy tak felernie wychodzil,na szczescie mamy to za soba. Antek rozmawia juz swobodnie. Rozmawia pelnymi zdaniami. Rozmawia caly czas(nawet przez sen:) jest straszna gadula. Czasami zastanawiam sie,czy on aby napewno skonczyl dopiero 1,5 roku bo rozmawia tak,ze nie jedna osoba sie dziwi. Ja sama jestem zdziwiona,wszyscy mowia ze chlopcy z reguly mowia pozno,moj to jakis wyjatek w takim razie. Nauczy sie nawet kolorow,narazie poznal czerwony,zeielony i czarny i liczy sam do 10:) Ale dalej pije ze smoczka i smoczka ma w paszczy przez pol dnia i tego nie moge go oduczyc...Pieknie robil do nocnika,ale od paru dni nie chce siadac wcale,wiec za wazza rada kupie nakladke i zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pigułeczko- czyli Gosia już nie robi w ogóle do pampersa? Izka- Kinga za kilka mies dogoni wagowo siostrę :p Filipa kuzynka młodsza od niego o rok waży tylko 1,5kg mniej od naszego szczypiorka :D. Co do szczepień to jeszcze nie myśleliśmy nad tym, nie mam pojęcia czy będziemy wykopywać Ania- współczuje choroby lokomocyjnej, jejku aż sie odechciewa gdziekolwiek jechać :( a przecież czasami nie ma wyjścia. Jakiegoś geniusza macie w domu skoro już liczy i mówi jak dorosły :) Smoczka schowaj tak żeby go nie widział w ciągu dnia i może wtedy zapomni o nim, ja tak robiłam i poskutkowało- smoczek tylko do zasypiania i później mu wyciągam z buzi Co do łóżka to zaraz wrzucę fotki na pocztę. Z zaśnięciem wieczorem nie było większego problemu bo zgasiałam światło i powiedziałam żeby nie wychodził z łóżeczka bo spadnie więc się położył i zasną :p. Dziś było nieco gorzej bo jasno i schodził z łóżka ale za 3razem jak go tam zaprowadziłam to już został.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miśka- zdolniacha jesteś :) fajne te cuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle się na Tel nastukałam i mi wypowiedź urwało :( napiszę co u nas jak Tosiek pójdzie spać i na kompie może wtedy doda całość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania choroba lokomocyjna no nieciekawie;/ a nie ma żadnych środków aby podać dziecku?? Neli za 3 razem poszedł spać? U nas to Daria chyba nawet za 30 by nie poszła:) Miśka no ja też jestem pod wrażeniem. Masz kobieto talent:) U nas ta nakładka się sprawdza. Daria z chęcią siada, ale jeszcze nie woła więc jeszcze pewnie daleka droga do chodzenia bez, ale zawsze to jakiś krok do przodu. A my mamy smoka do spania tylko w ciągu dnia leży na komodzie i Daria ich nie bierze i o dziwo nie bierze od Kingi smoczka. A na noc jej jeszcze zostawiam z kuli tych zabków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izka- rozmawiałam dziś z mężem o szczepieniach i powiedział że drugiemu wykupimy pneumokoki i że będziemy iść tymi płatnymi szczepieniami żeby uniknąć tylu wkuć bo dziś mówi mało nie płakał jak Filipa kuli a miał tylko jedno dzisiaj. Okazało się że to kucie w nogę więc i ja byłam w zabiegowym- trzy osoby trzymały a czwarta kuła, tak ciężko było małego utrzymać, w rękę łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania61 normalnie Ci zazdroszczę moja Zuza to jakoś ledwo tata i mama mówi a gdzie tu liczenie. No i u nas ciąg dalszy histerii na spacerach pierwsze 15min jest idealne a póxniej to już są podchody, rzucanie sie na ziemię i tarzanie, sciąganie czapki i ucieczka z goła głową ech tylko cierpliwość może mnie uratować........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo Ania to super, ze syn tak szybko zaczął mówić. Moja to tak akli jeść kali pić np. tatu chodź am:) A ulubionym słowem jest kupa. Co chwile idzie sprawdzić czy w kuweice jest kupa kota, a jaki wydaje okrzyk radości jak zobaczy to coś, cały dom słyszy :) MIlka moja też dawałą w kość na spacerach a od tygodnia jak nie to dziecko, idzie ładnie przy wózku jak się zmęczy to siada i nie robi histerii jak wcześniej:) Elfikowi wyszły górne czwórki, a na dole dalej ma tylko dwie jedynki :) My też juz po szczepienia nawet nie było tak źle. A jaka u was pogoda bo u mnie to marzenie, temperatura na plusie, słoneczko świeci noo tylko ten śnieg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Miśka, śliczne te Twoje "dzierganie"! Wiem coś o tym, bo teściowa i szwagierka też to robią. Już jaja na wielkanoc szykuja :-) bombkę to nawet mi teściówka pod kolor choinki zrobiła hehe ...Ania jestem w szoku, że Twój Chłopiec tak dużo mówi! Bo jak patrzę po "znajomych" chłopcach z podwórka to moja Gośka zdecydowanie ich przebija w gadce, choć oni sporo starsi. Z liczeniem szacunek!!! Moja tylko do 5 póki co umie. I ABC tez mówi i rozpoznaje jak jej na znikopisie napiszemy. W ogóle lubi znikopis, sama bazgroli i nam tez każe jej rysować. A śpiewaczka jaka! Tylko do auta wsiądziemy to Jagódki śpiewa, a na sankach koniecznie "pada śnieg..." :-) ja jej też do snu zawsze śpiewam albo dziecięce piosenki lecą po cichu. Polecam Wam muzyczną bajkę Moi Przyjaciele Tygrys i Kubuś- Muzyczne Zabawy- Gośka zna ją na pamięć! Dosłownie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale te Wasze dzieciaczki bystrzaki z tym mówieniem. Natalia na etapie jaskiniowca :P czyli mówi ale więcej po hebrajsku. Powie najważniejsze słowa jak coś chce czy żeby kogoś zawołać ale to też przeważnie domownicy tylko rozumieją język Natki , a zliczenia to trzy i sześć.. Alfabetu coś tam powtarza bo ma takiego słonika co śpiewa alfabet i też coś tam za nim śpiewa i też nam rośnie śpiewaczko-tancerka tańczy nawet w rytm pralki... U nas też pogoda super, ciepło-temp na plusie, słońce i nawet śnieg stopniał, na spacerki z reguły chodzimy bez wózka i jestem pełna podziwu że tyle potrafi przejść, ostatnio upatrzyła sobie dzieci od sąsiadów i tak za nimi biega, a że to dużo starsze dzieci(8 lat i 5 lat) od Natalki to jej ustępują :) Pigułeczko u nas znikopis to ulubiona zabawka!!! I co by nie narysować to zawsze jest to "tata" . Jak rysuje to mówi "oko oko no czyli nos i głooo czyli głowa" A jak Wasze dzieci mówia na siebie? U nas "Nana" czasem "Niania" czy coś w tym stylu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Werkaa, nasza szybko zalapala Gosia i tak tez o sobie mowi. Czasem Goska jak mnie przedrzeznia, albo Mamosia (Malhosia). Nasze imiona tez mowi czysto, chyba juz wszystkie czesci ciala nazywa (tego uczy ja maz podczas kapieli i wtedy myje wszystko... wlosy, poliki, brode, szyje, rzesy hehe), ulubione owoce zna, teraz probuje z kolorami i stronami prawa lewa. No i bohaterow z Kubusia zna wszystkich.Nawet swego psa ciagacza nazwala Burek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli my też wykupimy pneumokoki i te skojarzone, też widziałam po Dari jak ona płakała a im starsza tym było coraz gorzej ;/ No to i ja się pochwalę że Daria też dużo powtarza za mną. Mamy też takie klocki gdzie są literki i też mi pokazuje gdzie jest A, B, S i I no i oczywiście wie gdzie jest serce i kropka bo to są jej ulubione kształty. Te nasze dzieciaczki są coraz to starsze i więcej rozumieją i potrafią. Werka u nas Daria na siebie mówi jakoś Dalia jakoś to wychodzi a na Kingę Kinia:) Wie też jak jej mama się nazywa jak się jej pytają a na tatę mówi Bob bo ma Robert na imię a tak go inni przezywają to ona też załapała, hehe U nas też pogoda ładna, po śniegu ani śladu. Ja jak wychodzę to idę z nimi na plac zabaw a jak z kimś to idziemy na dłuższy spacer, sama narazie się boje wypuszczać daleko. A teraz teściowa ma 2 tyg urlopu tydzień prawie za nią, jakoś wytrzymałam, ale za dużo by tu pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do części ciała to my ją też uczyliśmy, ale szybciej załapała jak jej zaczełam puszczać bajki gdzie dziec****kazują wszystkie części ciała nawet w teletubisiach w 1 odcinku były. No i teraz jak Kinga leży to ona pakazuje gdzie Kinga ma oczy uszy kolana palce itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisze Wam dziewczyny jaka wczoraj mielismy przygode. Pojechalam w koncu na to szczepienie,bo odwlekam od miesiaca i oczywiscie antek darl sie na calego,ze sie boi itd. Zarzygal caly gabinet bo tak reaguje na lekarzy i potem wklucie,trzymalam ja i maz a pielegniarka nie mogla ukuc bo tak sie wyrywal. Pojechalismy do domu,antek poszedl spac. Obudzil sie,zjadl,wariowal a ok 17 zaczal kulec na noge. OK 18 juz wcale nie chodzil. Mowi do mnie tak:nie ma antos sily,nozka go boli...zadzwonilam na pogotowie zapytac co mamy robic,kazali przyjechac. Z pogotowia skierowali nas do szpitala. Tam badanie,znow zarzygany caly gabinet hehe:) no i powiedzieli nam,ze to odczyn poszczepienny:( smarowac altacetem i przeciwbolowe. Dzisiaj wstal i kulal,teraz sie rozchodzil. Nie na zarty sie wystraszylam. Tyle sie slyszy o tych powiklaniach poszczepiennych... Teraz w miejscu uklucia ma mega gule,twarda i goraca. To,ze on mowi bardzo nam pomoglo,wiedzialam przynajmniej co sie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu, no niezła "przygoda" :-( ale powiem Wam, że u znajomych i u sąsiadki też takie "powikłanie" poszczepienne było. Tylko po ukłuciu w udo oczywiście. Nóżka jakby z niedowładem, choć mała sąsiadki nie narzekała, że boli tylko ciągała ją za sobą, a mały znajomych kulał. To ustępuje po kilkunastu godzinach. Aniu a ile wkłuć mieliście? Bo my na tym ostatnim 2 (skojarzone plus pneumo) i obydwa w ramionka (przy wcześniejszych szczepieniach mieliśmy w udo, ale nic sie nie działo). Ale swoją drogą powinni lekarze informować rodziców o czymś podobnym, bo wystraszyć się można nie na żarty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izzka ja oczyswiscie tez Natalki nie puszczam samej, biega za dzieciakami a ja za nia pilnując jej albo słucham "nowych wieści" od moich sąsiadek - plotklarek :P w zyciu bym jej nie puscila samej na dwor. Ania nie dziwie Ci się ze się wystraszylas. My pneumo nie wykupiliśmy, szczepimy podstawowym schematem bez pneumo tylko ze wykupujemy jedno wklucie ale teraz ostatnio mam takiego stracha na te szczepionki ze najchętniej bym wcale nie szczepila...i dlatego tak odwlekam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piguleczko to byla 4 dawka jedno wklucie w udo, szczepilismy Pentaximem. Nie szczepilismy dodatkowymi,tylko te podstawowe. Dzisiaj juz go nie boli,ale ma takie zgrubienie w miejscu wklucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Werka chodziło mi że ja sama z dziećmi nie chce się wypuszczać daleko, bo Daria za rączkę to raczej nie pójdzie, a na placu zabaw fajnie bo jest ogrodzony i może szaleć tylko szkoda że u nas dzieci brak;/ Nas lekarka poinformowała że może być jakiś ślad albo zgrubienie w miejscu wkucia, ale o kuleniu na nogę nic nie wspominała;/ ech te powikłania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×