Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Mój Bartuś po ostatnej dawce szczepionki też pokazywał po kilku godzinach, że go nóżka boli i kulał troszeczkę, też się nie na żarty przestraszyłam, ale dałam mu przeciwbólowego czopka i mineło, w innym przypadku też bym jechała na pogotowie, tym bardziej że był szczepiony dzień po tym jak telewizje obiegła wiadomość o śmierc**półrocznej dziewczynki trzy dni po szczepieniu być może ze względu na jej powikłania. W dniu szczepienia byłam mega zdenerwowana jak również kilka dni po, w każdej zmianie jego zachowania doszukiwałam się jakiś powikłań, takie schizy miałam... Ach jak ja nie cierpie szczepień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to się Izzka nie zrozumialysmy myslalam ze Ty myslalas :) ze ja tak samo dziecko puszczam na dwor z innymi dzieciakami hehe i musiałam sprostować zebym na wyrodna matke nie wyszla :P ale teraz rozumiem. Natalka o dziwo chodzi za raczke i nawet się slucha, no czasem zdarza się ze mamy odmienne zdanie co do kierunku spaceru :P Wlasnie wrocilismy od znajomych, Natalka się bawila z 3 letnia dziewczynka i nawet zaczely się dogadywac bo ostatnim razem doszło do szarpaniny... No to ja już chyba nie zaszczepię - jeszcze bardziej mnie nastraszylyscie... Ale wiem ze w końcu trzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania,to macie przygody u lekarza. u nas na szczepieniu (bierzemy jedno wkłucie) bartuś patrzył się jak mu wbijała igłę i nawet nie pisnął. W poczekalni jak zwykle śmiałsię w głos i podczas gdy inne dzieci spokojnie siedziały Bartek cały czas biegał:) jak to on:) Na pneumokoki też szczepiliśmy i już wszystkie dawki za nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to mam chwilkę czasu :) Tosiek od niedzieli tydzień temu jest nie do wytrzymania :( a taki był grzeczny, sam się bawił, zasypiał, jadł wszystko a teraz jest meksyk na wszystko nie, do łóżeczka nie idzie go włożyć,bo wyje tak że na 4 piętrze go słychać i ciągle jest mama, nawet do kibelka nie mogę wyjść bo jest ryk. Już jestem zmęczona tym ciągłym mama, mama, mama. Nie wiem o co mu chodzi ale jak tak dłużej będzie to chyba padnę. Nie wiem jak go przestawić na dawnego Tośka. O wszystko jest płacz, jeszcze nic nie umie powiedzieć więc dogadać się też z nim nie idzie w żaden sposób, gada samą chińszczyzną. Teraz słodko śpi u nas w łóżku ale oczywiście musiałam się połozyć koło niego żeby zasnął. W nocy jak się budzi na mleko to już do swojego łóżeczka nie chce iść spać i śpi z nami a tak nie chciałam go tego uczyć, chodzę niewyspana, połamana bo się łobuz tak rozpycha :) no ale cóż zachciało mi się dziecka na stare lata to mam :) My też jeszcze przed tym ostatnim szczepeiniem a szczepimy 5 w 1, ale czytając wasze opisy to chyba prędko nie pójdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj rano mąż wyjechał do pracy.Wczoraj mówiłam filipowi że tato jedzie i takie tam ale nie sądziłam że on zrozumie o co chodzi. Wieczorem wpadł w szał jak go zaprowadziłam do jego łóżka i był mega płacz aż sie zachodził,w końcu uległam i zasną z nami.W nocy sie obudzil przerażony tez uspokoić sie nie dało,dopiero u tata na rękach zamilkł i zasną.Dzisiaj po 6jak sie zbieraliśmy obudzil sie chyba sie pożegnać.To będzie ciężki dzień,będzie chodzil i szukał tata.Na szczęście to rozstanie na kilka tyg więc szybko minie. Miska-ciekawe co wstąpiło w Antosia że tak daje popalic,współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli dziecko wyczuwa, a tymbardziej że któregoś z rodziców nie będzie.Ale tak jak mówisz jeszcze parę tygodni i będziecie na pół roku razem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ile płaciłyście za szczepionkę przeciwko pneumokokom? Właśnie wyczytałam w necie że są różne rodzaje i różnią sie także liczbą dawek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli ja ci powiem w marcu jak pójdziemy szczepić, bo jakoś zapomniałam się zapytać o cenę jak byłam w przychodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli, ja płaciłam 330zł za jedną szczepionkę i mamy 3 dawki, bo pierwszy raz szczepiłam dopiero po skończonym pół roku. Pod koniec kwietnia mamy 3 dawkę przypominającą. Jeżeli szczepi się noworodka, to jest 4 dawki, a jak już starsze dzieci to 2 lub 1 dawka, ale tu nie pamiętam w jakim wieku to się zmienia. My mieliśmy Prevenar 13

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze czyli około tysiąca za same pneumokoki jestem w szoku,nie spodziewałam sie takiej sumy :(. Izka-jak sobie radzisz na spacerach? Daria chodzi piechota i nie ucieka Ci? Ja ostatnio chodzę z Filipem bez wózka bo mamy takie błoto że wózek nie przejedzie no i dla mnie to straszna nerwówka. Filip mi ucieka,jak chce zawrócić to on pół godziny walczy żeby iść w odwrotna stronę,krzyk i wogóle. Już sie boję jak to będzie jak mi przyjdzie z dwójka sie wybrać na spacer. Filipowi planujemy kupić rowerek taki co tez sie pcha tylko czy dam radę to i to ciągnąć :( Jak sie w****ie to trzeba będzie kupić wózek dla dwójki chciał nie chciał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli rozumiem, że myślisz o pneumo dla drugiego synka? Myśmy zaczęli szczepić od razu przy pierwszych szczepieniach obowiązkowych więc mieliśmy 4 dawki. Wszystkie juz za nami. Każda dawka 185zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piguleczko-tak,dla drugiego. Mąż powiedział że ile by nie kosztowało to i tak kupi bo ja już sie zaczęłam zastanawiać nad tym czy nie zrezygnować. Co do spacerów to tez powiedział że mogę na niego liczyć że jakoś damy radę ale ja wiem że on wiosna,lato ciągle ma jakaś robotę koło domu,no zobaczymy. Najwyżej będę malenstwo zostawiać na podwórku niech sie dotlenia a mąż będzie go miał na oku a ja z Filipem w spacerówce gdzieś sie powluczymy albo odwrotnie. Filip już 4noce i dni bez smoczka :) Odważyłam sie spróbować go oduczyc i chyba sie udało,jestem z niego dumna bo mocno straszne to nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pigułeczka, wizytę mam 26 lutego, już się nie mogę doczekać :) w poprzedni czwartek też miałam, ale bez USG i tylko gin mi potwierdził ciążę :) w tej ciąży czuję się o wiele gorzej, codzienne mdłości kilka razy już wymiotowałam, ale poza tym czuję się OK :) nic mnie nie boli, ani nic takiego, więc to co jest jakoś przeżyję :) oby tylko z Dzidzią było wszystko w porządku :) A jak tam Wasze staranka? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Justysia a ktory tydzien Ci leci?? U mnie wkoncu ruszylo i jest juz 8 tydzien i Victoria bedzie miala rodzenstwo jak dobrze wszystko pojdzie, jeszcze nie bylam na usg bylam tylko u lekarza potwierdzic ciaze a ten do mnie ze mam przyjsc dopiero w 10 tygodniu z probka moczu i na badanie krwi wiec duzo sie nie dowiedzialam :-( Tak wogole to sory ze sie tak odzywam raz na jakis czas i pozdraiwm was wszystkie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziaz, u mnie też 8 tydzień leci :) to jest nas 3 na forum z prawie tego samego tygodnia ciąży :) a na którego dokładnie masz termin czy jeszcze nie wiesz? Ja na 5 października :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Justysia dokladnie jakos 26.12.2013 mialam ost. @ i mam mniej wiecej 29 dniowe cykle wiec jakos na 2 pazdziernika wypada z moich obliczen a do lekarza mam dopiero na 4 marca i czekam jak na zbawienie masakra dopiero wtedy pewnie dostane zaproszenie na usg :-( Fajnie znowu dzieciaczki z tego samego wieku :-) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziaz gratulacje, ale was dużo znaczy się nas :) hehe Neli nie ukrywam że na dłuższe spacery się nie wybieram. Sama chodzę na plac zabaw, do sklepu czy do okoła kościoła a do kościoła mam 30m więc luzik. A na dłuższy spacer chodzę z mężem on rowerkiem z Darią a ja wózkiem z Kingą. A co do pneumokoków to trochę kosztują,ale jak niedaj Boże dziecko zachoruje to to kosztuje o wiele wiele bardziej;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izkka dzieki ja rowniez gratuluje 2 coreczek :-) ale Ci powiem ze to czekanie jest najgorsze :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia początek też ale najgorzej jest pod koniec jak już by mogła wyjść a nie chce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziaz- mega gratulacje w końcu sie doczekałas! :) Szkoda że na usg musisz tyle czekać,przeciez już w tym czasie jest bijące serduszko to na co czekają... No to żeście dziewczyny ruszyły z kopyta po dłuższej przerwie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje no wkoncu cos ruszylo :-) miejmy nadzieje ze na usg wszytsko bedzie dobrze :-) kikka dla Ciebie tez gratulacje ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kikaa,justysia i madziarz GRATULACJE! Ja mam za malo odwagi i choc bardzo bym juz chciala drugiego bobasa,to boje sie. Przy Antku bylo by ciezko. On jest bardzo specyficzny. Jest strasznie madry ale tez nieznosny. Jak zaczyna plakac to nie ma na niego rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski ciezarne jak tam sie czujecie??? Chyba nikt czasu nie ma zeby wchdzic :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziaz- ja czas mam ale sama do siebie pisać nie będę :(.Mi ostatnio brzuch często twardnieje i raz dziennie trochę bolesny ból podbrzusza sie pojawia od kilku dni :( mam nadzieję że to nic złego tylko trening macicy. A ty jak sie czujesz? A co słychać u Wiktorii? :) opowiadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u mnke pomalutku czas leci brzucho wydaje mi sie ze juz wieksze troche mam i ciagle taki dziwny bol podbrzusza mam :( mam nadzieje ze wszystko ok z dzidzia... w tygodniu na szczescie corcia do niani chodzi od mniej wiecej 8 do 15 wiec czasu mam troszke teraz moj M moze od poniedzialku pojdzie do pracy na druga zmiane ibedzie lipa bo wszystko przy malejbede musiala sama robic masakra... A jak tam Filipek rosnie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziaz, u mnie ogólnie jest ok, poza tymi wstrętnymi mdłościami i codziennym porannym witaniem się z kibelkiem... Już nie mogę się doczekać kiedy mi to w końcu przejdzie... Brzuszek też mi już troszkę wyskoczył :) a mniej się tutaj na forum pisze, bo większość dziewczyn przeniosła się na fb i tam teraz większość się relacjonuje :) ...no to zaraz czas na kąpiel i spać, bo padam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×