Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Jeloł :) Lipcóweczko Kasiu>> :) Gratuluję z całego serducha:D super informacja :) Milka>> no, mnie też to nasze dziecko rozśmieszyło :) ale już się zaczyna :) lizanie ścian, zaglądanie pod szafki (tam gdzie się da) :) Jak Młoda jest w Jasiowni to w 3 sekundy potrafi dopaść do regału z zabawkami :D 🌻 Ani-a61> a ja myślę, że to właśnie księżą powinni być takimi "świętymi anielskimi" - w końcu mają poważną misję od Boga, powinni epatować miłością, dobrocią, spokojem, skromnością - tylko wtedy ich nauki mają sens. Tymczasem często są gburowaci, przekonani o własnej wyższości i nieomylności bo są księżmi... Agresja słowna, podniesiony ton (i to nie w ekstazie modlitewnej) w ogóle nie powinny mieć miejsca... Gorszą mnie awantury, skandale, nowe samochody... gorszy mnie obłuda... i traktowanie stanu duchownego jak biznesu... Pewnie, że księża są ludźmi i mają gorsze dni... tylko, że u niektórych te gorsze dni trwają przez całe życie ;) Żeby nie było, nie szufladkuję, że jak ksiądz, to drań i wyzyskiwacz, ale tacy się zdarzają a to mi się rozmija z "powołaniem"... I jak sobie pomyślę o tym czego nauczał Chrystus i że przede wszystkim uczył przykładem to boli mnie myśl o tworze jakim jest "kościół"... 🌻 Amiaga>> :) jedno eeeeee i wiadomo o co chodzi, nie?? :) A z leżenia to chyba najtrudniej jest usiąść - mięśnie brzuszka jeszcze są za słabe :) Jak Młoda się zakupka po pachy to rozbieram ją najbardziej jak się da, a to co jest toksyczne + pieluchę zdejmuję w wannie i myję Młodą :) 🌻 Werka>> u nas sypało ostro do wczoraj :) dzisiaj coś mi za oknem kapie, więc może idzie ku lepszemu. Wiesz co?? U nas z jedzeniem było to samo... zupki bleeee, warzywka bleee, za to jak dostała kiedyś naszego (czytaj solonego) ziemniaka od razu było inne gadanie/ jedzenie. I przyznam, że dodaję ociupineczkę soli do zupek :) i koperek i natkę :) a ostatnio wprowadzam powoli przyprawy :) Póki co majeranek też jest ok :) 🌻 Wiecie co?? To tak trudno prognozować czy i kiedy pojawi się zazdrość u rodzeństwa :) Nasz sześciolatek wspaniale przyjął młodszą siostrę a przecież przez tyyyyle czas był mamusinym oczkiem w głowie :) Pewnie gdzieś tam, czasem zazdrosny jest, ale na szczęście nie okazuje tego... za to synek znajomych (roznica wieku to plus minus 2 latka) chce wszędzie zostawiać swojego braciszka :P) 🌻 mar-ka>> przyznam, ze widziałam zdjęcia dziąseł :) i NIC nie napisałam :) ale u nas ząbek pojawił się ot tak po prostu, więc nie mogłam postawić żadnej diagnozy :) 🌻 Justysia>> no ja też proponowałabym na wszelki wypadek iśc do lekarza. Mokry kaszel z reguły świadczy o tym, że coś tam do gardał/krtani spływa... chyba, że to ślina przy ząbkowaniu :) u nas w przychodni dzieci do roku przyjmowane są bez kolejki :) 🌻 resztę doczytam w domciu :) Buziaki dla Was dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efciaczek jak zgrabnie kazdej odpisalas;) U nas kolejny dzien do bani...antek caly dzien ryczy...ja juz naprawde dziewczyny nie wiem co mu jest. W dzien prawie nie spi,w nocy budzi sie chyba z 6 x do tego prawie zawsze z placzem,chce ciagle na rece. Odebralam juz z apteki plyn na dziasla z antybiotykiem i nie widze poprawy po posmarowaniu mu. Czy to zachowanie oby napewno od zabkowania??? Bo jak narazie zadnego zeba nie ma-jakby sie pojawil to byloby mi latwiej ustalic skad to zachowanie a tak to juz sama zglupialam...biorac pod uwage,ze do 6 miesiaca mialam w domu aniolka to te ostatnie 1,5 miesiaca dalo mi niezle w kosc. A czy zauwazylyscie,ze Wasze dzieci maja pieprzyki???? Antek ma 3 na nodze i na pupie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i byłam u lekarza. Na szczęście to nic poważnego, tylko po prostu lekkie przeziębienie :) mam jej dawać 3 razy dziennie witaminę C, wapno i syropek na kaszel, a poza tym zachowywać się jakby była zdrowa :) więc na szczęście ze spacerków nie musimy rezygnować :) chociaż teraz chodzić po tych zaśnieżonych chodnikach, to wielkiej przyjemności nie ma, ale i tak lepsze to niż gnicie w mieszkaniu :) u nas niestety tak nie ma, że bez kolejki się wchodzi... Ale udało mi się dobrze trafić, bo jak zaszłam, to lekarka samo kończył przyjmowanie i tylko z 5 minut czekałam, bo samo ostatnie dziecko przyjmowała :) U nas ząbki też wyszły niezauważenie :) gdyby nie to, że mnie Zosia ugryzła w palec ostrym ząbkiem, to bym nawet nie wiedziała, że jej ząbek się przebił :) A co do karuzeli, to u nas nadal wisi i Zosia ciągle jest nią zainteresowana :) a największa zabawa jest wtedy, gdy dostanie pilota do ręki i sobie sama włącza i wyłącza melodyjki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba poczta coś świruję bo nie mogłam wysłać, a teraz podzieliło mi to na dwie wiadomości :/ No ale grunt, że są fotki :P -Iza, Twojej córci również należą się gratulację. Jak już sama stoi, to chwila moment i sama zacznie stać normalnie. Ja przyznam, że jak wieczorem się kładę, to jak bym na polu pracowała, Mati normalnie jest tak energicznym dzieckiem, że ani sekundy nie usiedzi spokojnie. Wszystkie szuflady są jego! A najlepsza jest mamy z ciuchami. Ale jest też coraz fajniejszy i przynosi mam masę radości. Z resztą, jak każde dziecko rodzicom ;) -Już daję przepis:Kroisz drobno pierś z indyka albo kurczaka i dusisz na oliwie z oliwek, aż będzie miękkie. Kroisz drobno marchewkę, pietruszkę, kilka groszków zielonych, czosnek(świeży ale tak niewiele), pomidory bez skórki albo takie z puszki- rozgniecione, wrzucasz do mięsa i dusisz, aż zrobi się taki sos a'la maź.I można to doprawić bazylią bo dla naszych maluszków jest zdrowa. Z 15 nitek ugotowanego makaronu wystarczy pokroić, zalać sosem i gotowe. Można też dodać małą łyżeczkę startego sera żółtego, bo też już można podawać. Przepis sprawdzony przez kilka mam ;) Największe opory miałam przed czosnkiem, ale nasza dr. powiedziała, że nie ma nic zdrowszego, niż odrobina czosnku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://szymonefler.blogspot.com/2013_03_01_archive.html Kibicuje temu chlopcu juz od dluzszego czasu. Poznalam jego historie, kiedy organizowalismy pomoc dla kuzyna. Chwycil mnie za serce, jak tylko zobaczylam jego zdjecie. Ja wiem, jak wyglada leczenie tak chorego dziecka w naszym kraju, oprocz modlitw sa potrzebne przede wszystkim pieniadze bo tu czas tak szybko ucieka.. I tak sobie pomyslalam, ze napisze Wam o nim. Moze akurat ktoras z Was bedzie mogla pomoc, w jakikolwiek sposob. Jak kto mowia: pamietajcie, dobro powraca ;) Dobra, "powiedzialam", gdzie moglam. Mati spi, wiec czas na chwile relaksu przed tv i spac, bo nigdy nie wiadomo jakie to atrakcje w nocy przygotuja nam nasze kochane brzdace ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka= ale świetnie Zuzia śmiga po mieszkaniu!!! :) A ja obalam mit że dzieci urodzone przez cc nie raczkują bo w naszym przypadku to sie nie sprawdziło. Laski polecam krople Camelia na ząbkowanie, podobno działa przez 3-4dni no i wczoraj wieczorem podałam to Filipkowi a dzisiaj cały dzień było cudowne dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli moj to jakis oporny na wszystko. Ta camile tez dawalam i lepeiej wcale nie bylo...nic na niego nie dziala;( ale za to jak slodko spi w wozeczku az zal go przekladac go do lozeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze a ja dziś jakoś mam więcej czasu niż zwykle i wam tu piszę:) Pinia - dzięki za przepis muszę wypróbować, a może masz jakąś stronkę gdzie podczytujesz przepisy? a Mati przesłodki, a jego włoski ach superowe:) Ania a może spróbuj tego o czym Neli piszę, wiem że nie powinno się tak dzieciom dawać tylu specyfików, ale może warto mu jakoś pomóc żeby się tak nie męczył. A ja oglądam na allegro jakieś zabawki ale tyle tego jest. A wiadomo że dzieci bawią się tym czym nie wolno zamiast zabawkami. Pinia a co do kibicowania ja czytam na fc losy Dawidka który urodził się w 22 tyg ciąży ważąc zaledwie 450 gram dziś ma 10 miesięcy, przeszedł i ma wszystkie chyba choroby świata, ale żyje. Czasem jak tak czytam to naprawdę trzeba Bogu dziękować że nasze dzieci urodziły się zdrowe. OK idę spać jutro znowu trzeba być w pełni sił przy tej mojej wierci dupce małej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki u naS po wybiciu ząbka skończyły się te masakryczne siarkowe kupki i Bogu dzięki bo małyj na pupie już coś od tego wyszło takie czerwone krosty i niczym nie szło tego zlikwidować a teraz same zaczynają znikać. U nas wszedł etap, że bez mamy ani rusz jak tylko wyjdę z pokoju i zamknę drzwi za sobą jest płacz i mała zaraz pełznie pod drzwi i tam wpada w szał:( Czasami potrwfi podpełznąć mi pod nogi jak siedzę na kanapie i płakać ile wlezie aż jej na kolana nie wezmę:( Wczoraj tak zrobiła i chciałam ją przetrzymać wytrzymałam chyba z 20min intensywnego płaczu i odpuściłam, Zuzia na kolanach zaraz się uspokoiła:( Ja nie wiem dlaczego ona tak robi ale to jest irytujące już. jeden sukces to mała w dzień już normalnie zasypia w łóżeczku nie było z tym większych problemów i nawet śpi dłużej niż w leżaczku:) Więc można odpocząć. Ze złych informacji to szykuje się szturm drugiej dolnej jedynki więc nie długo powtórka z rozrywki:( Wczoraj przyszła spacerówka sama ją złożyłam niestety brakuje jednej nakrętki od śrubki ale to nie jest duży problem. Dziś wybiorę się z mała na spacer to zdam relacje jak się w terenie spisuje i wyślę fotki na maila:) Zrobiłam też zakupy na święta małej leginsy i tuniczkę chcę jej jeszcze czarne balerinki dokupic. Efciaczek u ciebie jest lizanie ścian a u mnie Zuzia zbiera każdy włos osobno z dywanu i wkłada do buzi:( Muszę ją pilnować bo wybiera wszystkie kłaczki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka=prześlij później zdjęcia Zuzi w wózku :). U mnie Filip na szczęście nie "czyści" dywanu Ania= współczucie, cały czas musisz się z czymś użerać, aż pewnie czasami odechciewa się drugiego dziecka Nas zasypało- na podwórku poł metra śniegu więc nawet sanki odpadają. Mały w końcu dobił 8kg a ma już 8,5mies ale wygląda tak w sam raz, ma trochę tego tłuszczyku nie to że taki szczypior. Zaczą ładnie jeść, zupkę mu blenderuje bo wtedy więcej i chętniej jej zjada ale je też normalne jedzenie czyli to co my

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Ania, tylko się nie śmiej ze mnie :P bo to moja Babcia tak zrobiła a nie ja. Mati może nie należy do najgrzeczniejszych dzieci, ale do takich płaczących też nie, raczej do wiercipięt i ciekawskich. Ale był taki czas, że cały czas płakał, ja już myślałam, że zwariuję, w nocy to samo. Najedzony, przebrany.. a tu ryk i ryk. Nawet chyba tu dziewczynom o tym pisałam. A moja Babcia powiedziała, że jak nic ktoś mi dziecko zauroczył. Wzięła Małego liznęła mu czoło od lewego do prawego i plunęła przez lewe ramię, a później od prawego do lewego i znów plunęła przez lewe ramię. A później wzięła szmatkę i tam gdzie splunęła, dokładnie umyła wszystko. I choć nie wierzyłam w takie rzeczy, to jak ręką odjął, ryk ustał. Zaczęłam grzebać w necie na temat zauroczeń, i mnóstwo takich wypowiedzi znalazłam. Pewnie to zbieg okoliczności, ale jak tak dziecko płacze i płacze, to trzeba wszystkiego próbować. A może go coś boli? Lekarz nic na to? Bo kurcze, ale dzieci w tym w wieku już tak raczej nie płaczą.. -Milka, współczuję. Moja Mama mi Matiego ostatnio zabiera to na spacer a to, żebym sobie odpoczęła, bo mówi, że będę miała przekichane tak jak ona z moim bratem. Jak nauczył się chodzić, to nawet do wc nie mogła iść, wszędzie za nią chodził. Kiedyś pamiętam poszliśmy do sklepu, on miał ze 2 latka, Mama przymierzała jakiś ciuch w przymierzalni a on się uparł, że chce tam wejść. Ja go trzymałam, ale jakoś mi się wyrwał i pociągnął za kotarę i ta się do połowy urwała a moja mama w samym staniku, a obok stał gościu z babką. Oj, wściekła jak osa była :P -Iza, ja tu często zaglądam http://jejdziecko.pl/kategorie/przepisy-kulinarne Trochę pomysłów stąd zgarnęłam, nie tylko dla Matiego i jeszcze się nie zawiodłam. Choć zazwyczaj nie robię kropka w kropkę jak jest napisane, tylko troszkę po swojemu ;) -Dzisiaj próbujemy zupkę z koperkiem. Ciekawa jestem jaka będzie reakcja :P -Kasia, ja równiez GRATULUJĘ!! Byłam w takim szoku, że zapomniałam napisać. I podziwiam za odwagę :D -Justysia, to dobrze, że wsio ok. Teraz taka pogoda cholerna, że dzieci wszystko łapią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pina zazdroszczę, że masz mamę która ci dziecko na spacer zabiera:( Ja ciągle z mała sama, znaczy mąż w domu po 15.00 pomaga przy małej ale co z tego jak i tak nie mogę wyjść z pokoju bo jest płacz:( Ja i tak wychodzę bo inaczej bym funkcjonować nie mogła zamykam małej drzwi od pokoju i wtedy podpełznie pod drzwi i płacz:( Przydałą by mi się mama która by Zuzie zabrała na spacer, dopiero jak sama zostałam mamą to strasznie mi mojej zaczęło brakować takich chwil żeby wpadła na kawę poplotkować choć z drugiej strony miała taki charakter, że pewnie musiała bym sobie wybić kawke i plotki z głowy:( Cholera wie czy w ogóle była bym z moim mężem bo się nie znosili. Kiedyś mi nawet mama powiedziała, że myślała, że ten związek szybko się zakończy i będzie miała go z głowy nie przypuszczała tylko, że ja się w nim zakocham. A teściowa to wiadomo inna bajka choć ją lubie aczkolwiek nie zawsze się zgadzamy to to jest jednak tylko teściowa matki nie zastąpi. Ech muszę ogarnąć trochę mieszkanie bo normalnie sajgon tu mam takiego burdelu to dawno już nie miałam jak to mawia mój mąż jeszcze tylko nasrać na środku i łopatką przyklepać:) aż nie wiem od czego zacząć więc chyba wszystko zostawie umyję włosy, zrobię makijaż i pójdę na spacer:) Co bym nie była powodem kolejnego topiku na kafe, że kobiety po porodzie tylko w dresie chodzą, bez makijażu i w tłustych włosach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka, a teściowa nie mogła by choć na godzinę Małej wziąć? Dobrze, że planujesz do pracy iść. Ja wiem, że nasze dzieci to nasze oczka w głowie i że bardzo potrzebują mamy, ale mama to tylko człowiek i też czasem potrzebuje chwili samotności, ciszy, spokoju bo psychicznie nie daje rady. Moja szwagierka opowiadała, że jej mała też tylko mama i mama, i ona w pewnym momencie normalnie czuła złość jak mała ją dotykała, miała ochotę po prostu uciec od własnego dziecka. I po tym przepłakała całą noc, bo uznała, że jest złą matką. Ale jej nikt nie pomagał, mąż wiecznie w pracy, z mamą nie miała dobrych relacji, teściowie nie garnęli się do pomocy. Nic koło siebie nie mogła zrobić, czasami wieczorem przypominała sobie, że prawie nic nie zjadła. Dopiero jak mała miała jakoś 1.5 roku to teściowa zauważyła co się dzieje i zaczęła ją zabierać. Dzisiaj mała ma 10 lat a szwagierka świata poza nią nie widzi, ale drugiego dziecka nie chce. Mówi, że uraz jej został już na zawsze. Ja z moja mamą zawsze miałam super relację, więc dlatego mogę zawsze na nią liczyć. Ale mam koleżankę, która mieszka z rodzicami i nigdy nie dogadywała się z mamą. Jej mama nie podejdzie do łóżeczka nawet wtedy, gdy mały płacze a znajoma np. bierze prysznic. Mówi, że ona swoje już odchowała. -Ja właśnie skończyłam wszystko, co miałam zaplanowane. Obiad zrobiony, mieszkanie wywietrzone i posprzątane. Mati po drugim śniadaniu- i też pomagał przy sprzątaniu. Zaraz może chwile pośpi, to sobie też makijaż zrobię, żeby nie straszyć ludzi i uciekam połazić, bo słoneczko świeci i 3 st. są ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pina teściowie mieszkają 20km od nas i zajmują się dwójką wnucząt od brata męża od rana 1,5roczną dziewczynką i później odbierają z przedszkola jej starszego brata, poza tym teraz to już trochę późno Zuzia za cholerę nie zostanie nawet na chwilę z babcią jak jesteśmy u nich to nawet jest problem żeby ją na ręce wzieła Zuzia rzadko ja widuję nie zna jej. Może nie tyle rzadko co mała tego nie pamięta bo tak raz w tyg czasami raz na dwa tygodnie się widujemy. Spacer na razie odpada mała histerycznie płakała przez ostatnią godzinę podpełzła mi do nóg i koniecznie chciała żebym ją na ręce wzięła, ciągnęła mnie za nogawkę spodni i szturchała ja się uparłam, że nie bo na prawdę nie mogę już nawet z pokoju wyjść i ryczała przez godzinę non stop w końcu ja też się rozyrczałam mam dość jak mąż wróci z pracy po 15.00 to ja wychodzę gdziekolwiek choć na chwilę. Wiecie kiedyś mi mama opowiadała jakim ja byłam trudnym dzieckiem ciągle chorowałam i non stop płakałam, mówiła, że nawet do ubikacji szła mając mnie na rękach, oczywiście od swojej matki i teściowej nie miała pomocy bo każda uważała, że ona wychowała kilkoro dzieci i z żadnym problemu nie miała a mój ojciec brał dodatkowe dyżury w pracy do tego często imprezowali z kumplami po pracy więc do domu wracał lekko podchmielony. Meritum tego jest takie, że moja mama mówiła iz potrzebowała wtedy kogokolwiek kto by choć na chwilę ją odciążył bo była wstanie zrobić mi krzywdę z bezsilności i faktycZnie rodzina do dzis opowiada, że nikt nas wtedy nie odwiedzał bo ja non stop ryczałam i każdy uciekał. Cóż mi daleko do tego etapu ale jak mam własne dziecko dopiero zaczynam rozumieć moją mamę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka>> Liźnij Zuźkę po czole :) może pomoże ;) A z tymi włosami u nas też jest masakra :/ dobrze że już mi tak nie wylatują bo były wszędzie a Hanka oko ma bystre i wyławiała je wszędzie ;) 🌻 Pina>> no coś jest w tych zabobonach :) nade mną matka moja rodzona wosk przelewała hie hie :) coby mnie oduroczyć i podobno też poskutkowało ;) A wiesz, że właśnie myśłałam o wprowadzeniu czosnku :) i miałam dylemat czy aby nie za wcześnie ;) ale następnym razem wrzucę jakiś cieniuteńki slajsik :) niech się przyzwyczaja :) bo my czosnkowi jesteśmy baaaardzo :) Jeju!! Wielka chwila!! Samodzielne stanie :) nawet jak przez sekund parę ;) Fotki mi się nie otwierają :/ 🌻 O!! A u nas karuzela wisi nadal :D Hania ciągle (!!) ma ogromny zaciesz gdy ją widzi :) i słyszy :) póki co się nie obija o nią :) co prawda łapie za zwierzątka ale nie jest to niebezpieczne :) 🌻 Pigułeczko>> super :) cała noc snu :) teraz już częściej będzie się tak zdarzało :) 🌻 Ani-a61 i tak nie napisałam wszystkiego co chciałam :P bo mi umknęło w ferworze pracy :P Hanka ma jednego pieprzyka :) też na udzie :) A ktoś mi kiedyś mówił, że jego córa też miała taki problem z ząbkowaniem i lekarka zaordynowała wtedy wit. D w większych ilościach... ale to było parę ładnych lat temu :) 🌻 Justysia>> no to kamień z serca :) że nic poważnego :) 🌻 Stella Polare>> pPisz jak w pracy?? No i jak się odnajdujecie w tej nowej sytuacji?? Niańka spisuje się?? :) 🌻 Wiecie, ja też kibicuję wcześniaczkowi Szymkowi http://kurlandia.blog.onet.pl/2013/03/13/podobni/ Szymek ma starszego brata, też był takim bardzo wczesnym wcześniaczkiem a dzisiaj śmiga i jest super chłopakiem :) A ich mama to najdzielniejsza kobieta pod słońcem :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jupi jak ja kocham piątek :) Kropelko ja nauczam naszego pięknego języka ojczystego:) Pina zięć zaakceptowany ten garnitur prawie jak ślubny. Wczoraj Jagodzie dałam trochę naleśnika a dziś kruchego placka z jabłkami:) Milka współczuję, ja to pod ręka mam raodziców, siostry i pełno dzieciaków do pomocy. A no i oczywiście mąż, któryco drugi dzień ma wolne. Elfika powoli odzwyczajam od cycka ( Milka wybacz) dostaje już tylko w nocy. KUrcze a unas zima, zę hoho. Dyrektor zwolnił dziś wszystkich z ostatniej lekcji z powodu yzłych warunków atmosferycznych. Śniegu po uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wreszcie mam chwilkę na internet :) Izka u nas karuzela nadal wisi, ale nigdy nie była w centrum zainteresowania i nadal nie jest. Justysia, fajnie że małej nic takiego nie jest. Pigułeczka, gratuluję przespanej nocy, teraz już się będzie to powtarzało coraz częściej :) Milka, Zuzia cudnie zasuwa, spryciara! Pina zdjęcia z chrzcin super. Mati cudnie wyglądał. I ta blond czupryna świetna. Marka i jak wyszedł jakiś ząbek Fifiemu?? Ania, Pina z tymi urokami to możde jednak coś jest. Mój mały miał chyba coś podobnego jak miał gdzieś z dwa miesiące, jedna znajoma tak się nim zachwycała i wpadł w taki ryk, że szok i moja mama stwierdziła, że to napewno urok postawiła małemu krzyżyk na czole wodą święconą, coś tam powiedziała i jak ręką odjął. A też nie wierzyłam w takie rzeczy. A co do zbierania wszystkiego po podłodze, no to mój mały z upodobaniem chce lizać podłogę! No i przez to nie mogę go na niej kłaść :( A jeszcze mam pytanko, czy Wasze dzieciaczki tak się czasami otrząsają jakby im się zimno zrobiło, albo przeszedł ich jakiś dreszcz? NIe wiem jak to inaczej opisać. Mój tak czasami robi i nie wiem, czy się martwić, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efciaczek - niania się spisuje, tylko ja mam chwilowy kryzys. W sensie chodzę na rzęsach ze zmęczenia. Mati budzi mnie przed 7, do 8 karmienie i zabawa, o 8 przychodzi niania, a ja się na szybkości ogarniam do pracy. 9-15 w pracy staram się wyrobić ze wszystkim, koło 16 jestem w domu i do 20 bawię się z dzidźkiem. O 20 kąpiemy, potem się karmimy, Mati usypia zwykle koło 21.30, więc wtedy ja do papierów i znowu pracuję. Koło północy kładę się spać, więc niby powinnam spać 6-7 godzin, ale Mati w tym tygodniu w nocy nie schodził z cycka - co chwila się wybudzał, popłakiwał - więc ja słabo spałam. No i jestem padnięta. Na razie mam takie zgubne podejście, że w pracy muszę na 200%, bo jestem krócej, a w domu muszę cały czas skupiać uwagę na dziecku, bo przecież mało widzę dziecko. W którymś momencie muszę chyba trochę odpuścić, bo zwariuję. I dobija mnie brak wiosny i to ciągłe zimno. Chciałam zacząć jeść jakoś sensowniej i trochę ćwiczyć, żeby mieć więcej energii, ale przez te śniegi wszystkiego mi się odechciewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) ja też się cieszę, że to nic poważniejszego :) no ale walczę z nią 3 razy dziennie, żeby podać ten syropek od kaszlu (strasznie gorzki jest - blee), wapno i witaminę C. Pierwszy raz ładnie otworzy buzię, ale kolejne razy muszę jej na siłę dawać, bo inaczej nie weźmie :( strasznie mi jej wtedy żal, ale niestety jak mus, to mus :( ...Dałam dzisiaj Zosi żółtko, żeby sobie sama jadła :) ale miała ubaw :) oczywiście wszystko wylądowało najpierw na łóżku (podścieliłam pod nią prześcieradło, żeby było łatwiej posprzątać), a potem sobie zbierała po kawałeczku i do buźki :) fajnie to wyglądało, a jaka zadowolona przy tym była :) ...Zaczęłam robić a6w, na razie po 2 dniach mam zakwasy na brzuchu :) mam nadzieję, że dalej będzie lepiej, bo jak na razie to ciężko idzie... ...Pina, Mati ma cudne te włoski i jaki przystojniaczek z niego w tym garniturku :) oj będzie miał powodzenie u dziewczyn :) ...Też wrzuciłam na pocztę zdjęcia mojej Zosieńki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anecior moja mala tak robi jak siusia w pampersa :) tak sie wzdryga, moze u Twojego synka jest podobnie. Pina cudna rodzinka z Waszej trojki :) ah.... i Mati taki przystojniak(szkoda że juz zajety przez Jagódke Luny ;) ) Stella ja chociaz na wychowawczym to mam wrazenie ze im dziecko wieksze tym mniej spie ;) te cyckowe dzieci juz tak po prostu maja, ze wisza pol nocy na cyckach. Justysia my musimy caly czas podawac mase lekow i tez ciezko, najgorzej z furaginem, rozrabiam ze swoim mlekiem i daje na lyzeczce przed snem i pol poscieli i pizamki sa zawsze zolte, no ale coz tak jak piszesz mus i co zrobic, to w koncu dla dobra naszych pociech. Ja ostatnio malej daje kawalek bulki do raczki zeby sobie pociumkala i taka radosc z tego jest i tez wszystko wkolo w okruchach. Ja to chyba jakas dziwna jestem, chociaz mieszkamy z moja mama to rzadko korzystam z jej pomocy, czasami jak gdzies jade np na zakupy to zostawiam mala mamie ale to kilka razy sie zdarzylo, no i moze od czasu do czasu ja ponosi a tak to raczej mi dziala na nerwy jak ciagle zaglada na gore do nas... Z tesciowa lepiej bo przyjdzie raz na dwa tygodnie wezmie na spacer na godzine, wypije kawe i przynajmniej sie nie wtraca ;) Takze jakby nie bylo to zawsze jest zle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pinia właśnie próbuję twój przepis, właśnie mi się mięsko dusi i mam chwilkę na post:) Mam nadzieję że będzie Darii smakowało. I dzięki za stronkę mi właśnie brakuje takich przepisów na obiad zamiast zupek, bo może faktycznie chciałaby zjeść coś innego. Aha no i zapomniałam napisać że fajna laska z Ciebie, ale to już pewnie wiesz:) A co do mam i teściowych, to my mamy pomoc iz 1 strony i z 2. Teściowa przychodzi codziennie bierze małą na pół godziny, ale Daria już woli bardziej biegać na podłodze niż się nosić, hehe moja mama z tatą też przyjeżdza albo czasem ją podrzucam jak jadę na zakupy więc ja nie mogę narzekać. No i mąż jest w dmu już od 15.00 więc też mogę na niego liczyć. Co prawda jeżdzi do pracy o 5.00 ale jest szybko w domu. A u nas z dywanu Daria zbiera znowu okruszki, mamy brążowy dywan i wszystko na nim widać i ona chodzi i szuka. Dlatego muszę codziennie odkurzać. Pinia a i zapomniałam dopisać, żebyś mnie ani nie straszyła, wiem że niektóre dzieci szybko chodzą, ale jeszcze daleka droga od stania do chodzenia, chodź mogę się mylić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Werkaa, no niestety, ale dla dobra dzieciaczków trzeba je czasem pomęczyć :( Izzka, mojej koleżanki synek zaczął sam chodzić jak skończył 7 miesięcy, a sam zaczął stawać w łóżeczku jak miał 5,5 miesiąca :) a jej drugi synek zaczął stawać jak miał 7 miesięcy, a chodzić jak skończył 8, więc niecały miesiąc :) ale wiadomo, każde dziecko jest inne i w innym tempie się rozwija :) moja Zosia przyjmuje pozycję do raczkowania, ale coś ruszyć nie może do przodu :) do tyłu się troszkę przesuwa, a w ostatnich dniach zaczyna klękać na kolanka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Kobietki!!! ...anecior moja jak sie wzdryga to wiadomo, ze siku bylo ;-) ...Pinaa Mati boski! Normalnie gentelman. A Ty i Twoja Mamuska laski niesamowite!!! I slicznie Ci w niebieskim! Wszyscy usmiechnieci co oznacza ze dzien do udanych nalezal!!!! I dzieki za przepisy. Ja tez musze cos pokombinowac innego dla corki bo juz nuda zajezdza ;-) ...Izkkaa daj znac czy Darii smakowalo! ...Stella zycze Ci sily fizycznej i duchowej ;-) poczatki trudne, ale bedzie lepiej! ...a wiecie co! Mnie sie bardzo podoba ten okres rozwojowy naszych Maluszkow! Taie rozumne juz, kumate, sprytne :-) moja Goska to smieszka teraz straszna, szczerzy ciagle te swoje dwa kły ;-) i gada gada gada... Maz sie boi ze jej tak zostanie to gadulstwo hihi ...u nas marzec pod haslem goscie. W zeszly weekend tescie byli, dzis moi bracia zjezdzaja, za tydzien mamuska z siostra, a swieta spedzamy u siebie i moze do nas ktos przyjedzie. Ja mam noc z niedzieli na poniedzialek wiec nie bardzo chce nam sie gonic 120 km w jedna strone i wieczorem wracac. ...ach Werkaa! Twoja Ksiezniczka sliczna! Najlepsa fota jak czyta gazetke! Chyba maly druczek musial byc bo tak nisko glowke trzyma ;-) ...spadam karpatke skonczyc i z corka na spacer poki slonce swieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pigułeczka, chyba chodziło o mnie a nie o Werkę ;) a na tym zdjęciu z gazetą, to Zosia dawała buzi dzidziusiowi na zdjęciu :) bawiła się gazetą i jak znalazła jakieś dziecko, to zaraz dawała buziaka :) słodko to wyglądało :) U nas też dzisiaj pogoda piękna, ale niestety chodniki nie po odśnieżane, więc dzisiejszy spacerek będzie niezłym wyzwanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justysia! Oczywiście, że o Ciebie!!!! Chciałam wiele napisać i się zamotałam :-( ale zdjęcie mega!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, ja tak na chwilkę póki mała śpi. Miałam z moim dzieckiem urwanie głowy. Ciągły płacz, brak apetytu, potem pojawiły się wymioty i wysoka gorączka. Trafiłyśmy w końcu do szpitala. Okazało się, że to jakaś bakteria w moczu. W dodatku moja córa ma ciągle problemy ze wzdęciami. Kupiłam w końcu Bebilon Pepti, bo już sobie z nią nie radzę. Mam nadzieję, że pomoże. Ze szpitala wyszłyśmy we czwartek. Od piątku katar a dzisiaj jeszcze kaszel, a w szpitalu pełno dzieci z oskrzelami. Mam nadzieję, że nie złapałyśmy następnego paskudztwa. Jakby tego było mało, to czeka nas rehabilitacja, bo Milena ma problem z siadaniem, nawet z podparciem siedzi bardzo słabo, nie mówiąc już o siedzeniu samodzielnym. Padam na pysk już po prostu, dwa tygodnie wyjęte z życiorysu, jestem kompletnie niewyspana, w dodatku w szpitalu złapałam jakiegoś wirusa i rzygałam jak kot, dopiero teraz dochodzę do siebie. Pechowo się ten marzec zaczął. Mam nadzieję, że u nas się w końcu wszystko unormuje, to was nadrobię w końcu. Ania, przeczytałam, że ty też masz problem z dzidzią. Zrób na wszelki wypadek badanie moczu. Moja pediatra mnie zapewniała, że problemy mojego dziecka wynikają z tego, że ząbki idą górne. Zębów jak nie było u góry tak nie ma, a gorączka i wymioty zniknęły. Nie wiem, jak ci lekarze te dyplomy zdobyli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cukinia matko no to miałaś przeboje! Dużo zdrówka życzę. My byłyśmy dziś na spacerku nową spacerówką:) i jestem zachwycona! Małej tez się podobało bo przespała cały spacer:) Ale ogólnie mam z nią 3 światy dzis większośc dnia przepłakała nie dość, że wszystko wskazuje na przebijający się kolejny ząbek to jeszcze wyjść z pokoju nie mogę bo mała zaraz przy drzwiach i tak się drze, że paranoja jak by ją ktos przypalał:( Teraz ja siedzę z laptopem a mała na podłodze trzymie mnie za stopę tak jak bym jej uciec miała i często tak robi. Bogu dzięki, że mam fajną sąsiadke za ścianą bo inna to by już do opieki społecznej dzwoniła. Mała dziś przeryczała większość dnia i spotkałam moją sąsiadkę jak wracałyśmy ze spaceru i mówię jej, że pewnie ma dość tego wiecznego płaczu a ta do mnie "Łe pani ja tam nic nie słyszę, dziecko jak dziecko popłakać musi" no złota kobieta normalnie. A ogólnie mamy dziś z mężem dzień lenia on większość dnia był w Poznaniu bo brał udział w jakimś biegu na 10km wrócił zmęczony ja posprzątałam mieszkanie, zrobiłam obiadek i siedzimy już wykąpanie w piżamkach i sie obijamy nie długo mała pójdzie spać to całkiem laba będzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Pigułeczka, nic się nie stało :) ...Cukinia, zdrówka dla Milenki życzę. ...Milka, nasze dzieciaczki teraz w taki okres weszły/wchodzą, że tylko mama się liczy, a każdy inny jest zły. Jest to tzw kryzys ósmego miesiąca, np tutaj można o tym poczytać: http://www.ciazowy.pl/artykul,mamo-nie-odchodz-o-kryzysie-osmego-miesiaca-zycia,979,1.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×