Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

stella nie dziwie Ci sie ze tu zagladasz :) ja tez zamiast cos porobic to zasiadlam przed kompem i mam takiego lenia ze ho ho :) heh a ja coraz bardziej zaczynam bac sie porodu i wogole wszystkiego zwiazanego z malenstwem, znow ten strach sie do mnie przyplatal.... ponadto znow jak pojde do gina za tydzien zlinczuje mnie chyba za moja wage :p znow 2kg na plusie, ja juz nie wiem co tu robic zeby nie tyc. ogolnie juz mam 12+ to jest jakas masakra, jak tak do 40 tygodnia dotrwam i bede tyc po te 2kg to ja 20+ bede miec na samym koncu, szok..... ale z drugiej strony wazne ze niunius ma gdzie plywac ;) kopie jak szalony czasem i nawet nie licze ruchow bo jest ich jeszcze dosc duzo. ciekawe ile szkrab juz wazy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo weekend się skończył i dziewczyny zaczęły się odzywać. Ja też dodałam zdjęcia a co;) pochwalę się :) śliczne fotki dodałyście i śliczne brzuszki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izzkka - fajne foty! Ja też dodałam, ale na razie bez brzucha, bo nie mam z brzuchem. Potem dodam. Okazuje się, że nie mam też żadnych zdjęć ze zbliżeniem na gębę - wybrałam takie w miarę zbliżone ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahaha no ba! Zmiana wynosi 10 kg ;-) A tak w ogóle to ja sobie ustaliłam, że się w zasadzie nie boję porodu jako bólu itd i nie boję się też tego, co po porodzie. Moje zmartwienia krążą wokół tego, żeby do końca ciąży wszystko było ok, żeby poród był ok - w sensie technicznie i pod względem bezpieczeństwa dzidziola, i żeby dzidziol był cały i zdrowy. Jak to się wszystko uda, to resztę się jakoś ogarnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella - bardzo prawidłowe podejście. Wszystkie powinnyśmy tak myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, wyslałam prośbę o hasło. Jestem po majówce, na której było tyle maluchów, że aż mi siara zaczęła płynąć.... ;-) Ja o x-landerze nie słyszałam zbyt dobrych opinii od mam (w sklepie tak) głównie ze względu na wagę i gabaryty, ale jak ktoś mieszka w domku to problem odpada. Dla mnie te wózki są zdecydowanie za drogie. A sama rama waży 14 kg więc odpada. Wybrałam taki co z gondolą waży tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelka - hasło poszło. A jaki wózek wybrałaś? Cholera, 18.15. Wracam do roboty, nie ma co. Tak się zaaferowałam szukaniem kabla i oglądaniem zdjęć z wakacji, że pół dnia przeleciało. A mój mąż w tym czasie skręcił szafkę do łazenki, zdjął wszystkie zasłony i odpalił pralkę. Ale ze mnie leń, nie ma co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella ale z Ciebie laska :P dużo Ci nie poszło w inne części ciała, te 10 kg to chyba w brzuszek tylko poszło :) i wiecie co sobie uświadomiłam? Że gdyby nie spadek wagi przez wymioty to od najniższej wagi w ciąży w 12 tyg przytyła też 10 kg :P i podzielam zdanie Stelli, ja też jakoś porodu się nie boję. Boję się tylko o Małego, żeby z nim było wszystko ok. A ból- każda matka to przeżyła i przeżyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prośba o hasło wysłana!!! Kurcze, dwa dni mnie nie było, a tu tyle zmian!!!!! Ja już po sobotniej komunii. Pogoda super, dałam radę :-) a msza tylko godzinkę trwała!!! Szok! Stella ja też czekam na przesyłke z Myszki :-) trochę długo już, ale to pewnie przez ten weekend długaśny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fotki poszły. Wcześniej nic nie wysłałam, to było potwierdzenie otrzymania wiadomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwa - no wiadomo, nie ma co się nastawiać, że poród będzie jakąś szczególną atrakcją, bo nie będzie, ale pomyśl sobie, że to tylko ileśtam godzin cierpienia po 9 miesiącach chodzenia z bebolem, a jak to cierpienie się zakończy, to będziesz miała malucha. Ja do tego myślę sobie, że jak już urodzę, to w końcu będę mogła zacząć chodzić po świecie jak normalny człowiek - bo teraz leżę, a wyjście do parku koło domu urasta do rangi nie wiadomo jakiej atrakcji. Będę mogła wrócić do sportu - wiadomo, że na początku na lighcie, ale zawsze - i ogólnie przystąpić do zrzucania nadbagażu. No i mam wrażenie, że zajmowanie się takim maluchem, mimo że męczące, musi być mega fajne! Ja mam raczej niepokoje związane z tym, że jesteśmy już tak daleko, a ciągle jeszcze istnieją różne potencjalne ryzyka związane z ciążą - jakieś okręcenie się pępowiną, węzeł na pępowinie, problemy z łożyskiem, problemy przy porodzie - jakieś nie wiem - niedotlenienie, zakleszczenie, cokolwiek (tfu tfu odpukuję wszystko w niemalowane). Więc ja się martwię tego typu rzeczami, bo nie mam na nie wpływu. W zakresie ciąży i poprowadzenia porodu wszystko jest w rękach lekarzy i położnych. Ja mogę się jedynie badać i stosować do zaleceń. A potem, jak już będzie dzidziol, na stówę damy sobie radę. Jak się czegoś nie wie (a ja na przykład nic nie wiem :-) to zawsze można doczytać, dopytać itd. Więc byle do szczęśliwego zakończenia ciąży :-) Ma_rka - dziękuję Ci bardzo za miłe słowo :-) niestety jednak te 10 kg rozłożyło się po całości ;-) Ja od zawsze mam tak, że jak trzymam jako taką dietę i ćwiczę, to wyglądam dobrze, a jak jem i leżę, to gorzej :-) No ale nie ma wyjścia - trzeba leżeć, to leżę. Wczoraj była u mnie znajoma, która ma 6 letnią córkę. Mówię jej, że gin kazał, to leżę, ale sądzę, że gdybym zaczęła chodzić, to przecież tak od razu bym nie urodziła. A ona mi na to, że też jej się tak wydawało, a jak w 7 miesiącu postanowiła się nie słuchać lekarza i pospacerować, to zaczęła rodzić. Na szczęście udało się to zatrzymać, ale już potem do początku 9 miesiąca leżała. Jak przestała leżeć, urodziła w ciągu tygodnia. Więc stwierdziłam, że już sobie poleżę lepiej i nie będę mądrzejsza od lekarza ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pigułeczka - dobrze, że wcześnie złożyłyśmy zamówienie, bo Myszka jest może i atrakcyjna, ale opieszała :-) Ja złożyłam zamówienie i puściłam przelew 20/04 i była długo długo cisza. Więc wysłałam im mejla z pytaniem o zamówienie i w końcu w piątek 4/05 dostałam info zwrotne, że moje zamówienie zostało przekazane firmie kurierskiej i zostanie dostarczone następnego dnia roboczego. Więc spodziewam się, że jutro przyjdzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laski super zdjęcia, czekamy na więcej. Aa ja mojego wykusiłam na pół godzinki na spacerek, a teraz odpoczywam. Stella fajne podejście, ja tam się boję porodu, bo nie wiem co mnie czeka, niby oglądałam filmiki ze szkoły rodzenia jak oddychać i wogóle, ale to teoria a zobaczymy jak będzie w praktyce. Ale nagroda jest najważniejsza w postaci dzidziusia. I każdy ból da się przezyć dla takiej nagrody. Madzia brzuch ci się już obniżył? Mama mi mówiła że brzuch się obniża jakieś 2 tyg przed porodem, ale może u każdego inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelka - superowe zdjęcie własne (oraz fajne ściany :-) i futrzaka też :-) Pouzupełniałam "pseudonimy" w książce adresowej na o2.pl - na wypadek, gdybyśmy miały się kiedyś pomylić w mejlach i tych innych :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stella, tych 10 + nie widać, wg mnie wyglądasz poważniej ale dalej jesteś laseczka:) marka, izkaaa słodki brzuszek:) szczęśliwa przyszła mama, też już taki brzusio bym chciała:) wszytskich nie skomentuje bo część zdjęć nei chce mi się załadować, obejrzę jutro w pracy. Postaram się coś wrzuciić jutro jak uda mi się z telefonu ściągnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta - ale masz duuuży brzuch! :-) Super fotka własna i super córa - wygląda jak kopia Ciebie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kikaaa - wrzuć zdjęcia koniecznie! w ogóle super pomysł z tym mejlem i zdjęciami, tylko w ogóle przez Was pracować nie mogę, bo ciągle sprawdzam, co nowego ;-) Czy któraś z Wam miała w ręku książkę "Pierwszy rok życia dziecka"? http://merlin.pl/Pierwszy-rok-zycia-dziecka-Poradnik-dla-matek-i-ojcow_Arlene-Eisenberg-Sandee-E/browse/product/1,506810.html Bo słyszałam, że fajna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha ha normalnie przez ta poczte to ja caly dzien na kompie siedze :) i sprawdzam ktora zdjecia dodala :) aneta jaki ty masz brzusio fajny :) moj troszeczke mniejszy, ale juz mi przeszkadza i butow nawet nie mam sily wiazac :D kropelka ja bylam tak zafascynowana ze tyle nas sie na poczte powpisywalo juz ze nawet nie zwrocilam uwagi,mowie zalacznik to pewnie foto jakies :) a tu taki psikus :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta u ciebie chyba te powiedzenie się sprawdziło że jak piłeczka brzuszek to chłopczyk:) hehe Kurcze ja też co chwilę wchodzę na pocztę i oglądam zdjęcia, hehe:) A teraz siedzę na allegro i oglądam laktatory i butelki z aventu, w sumie i tak to się przyda i tak więc lepiej kupić przed porodem. Bo dużo osób mi mówiło i pisało że laktator się przydaję jak ma się pokarm i tak samo jak się go nie ma żeby pobudzić piersi. Stella nie mam tej książeczki, ale napewno jakieś tam cenne rady są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Tydzień na wyjeździe i masa zaległości.. - mam nadzieję,że dzisiaj wieczorem nadrobię co najmniej 10 stron. U mnie bardzo róznie jak leżę macica napina się lekko,podczas chodzenia tez się napina ale znacznie częściej. Co prawda nie boli ale jest to takie "dziwne " uczucie nawet nie potrafię go opisać,bo nie jest to jakiś skurcz,ale napięcie w dole brzucha tak jakby niunia się prężyła. Dzisiaj pochodziłam po galerii i niestety ale brzunio to odczuł,a weszłam tylko do smyka,h&m i do zary. Chciałam coś kupić na komunię,bo nie mam nic typowo ciążowego,i macica zaczeła szaleć.....więc do domu nospa i leżę,ale mam taki wewnętrzny strach. Jeśli chodzi o wózek to ja nie patrzyłam na wagę,mieszkam w domku więc nie będę go nosiła po piętrach.Kupiłam Quinny Buzz. Co do lektur: polecam Język niemowląt-T.Hogg ile w niej prawdy dowiem się juz w lipcu :) Poczytam wstecz Wasze wpisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×